Wow, co za odcinek. Ten sezon nadal nie zawodzi. Już dawno nie miałem tak, że nie mogłem się doczekać kolejnego odcinka - a teraz tak jest.
Odcinek był przepełniony błędami graczy. Najpierw ciąg dalszy kłamstw Angeliny i po raz kolejny ukazano jej kiepski socjal. Trudno jednak nie przyznać jej racji - gdy facet zaproponował plan wywalenia Christiana, to wszyscy na to przyklasnęli, a gdy proponowała to ona, to nikt nie chciał jej słuchać. Po raz kolejny jej spostrzeżenia są słuszne, ale jej socjal niszczy całą jej grę.
Mike nagle popadł w paranoję i postanowił odwrócić się od Nicka i Christiana. A dlaczego? Bo Gabby płakała na radzie XD Przyznam, że w Secret Scene jak tłumaczył swoje zastrzeżenia co do sojuszu szóstki, to brzmiało to całkiem logicznie, ale w odcinku wyemitowali go jako paranoika, który podejmuje decyzję pod wpływem jakiegoś bzdurnego argumentu - kiepsko to wróży jego szansom na wygraną. Cóż, tak jak przeczuwałem, sojusz szóstki padł szybciej niż powstał.
No niestety, ale muszę przyznać, że Dawidzi całkowicie zmiażdżyli w tym odcinku Goliatów. Nick i Davie rozegrali kawał dobrej gry i wykonali świetny ruch - niestety, bo za nimi nie przepadam, a jeszcze bardziej nie znoszę ich sojusznika Carla. No ale należą im się brawa. Cóż, jako osoby bardziej lubię Goliatów, a teraz sądzę, że Goliaci się totalnie posypią i że ta rada całkowicie zniszczyła im grę. Przede wszystkim Nick ma kradzież głosu, więc w sytuacji 6:5 przy jego użyciu Dawidzi mają przewagę liczebną. Poza tym teraz wystarczy, że Nick, Gabby i Christian wygadają wszystkim o sojuszu szóstki, to wtedy zasieją ziarno braku zaufania. Do tego Goliaci nie ufają Angelinie, więc samodestrukcja Goliatów nastąpi za 3... 2... 1...
Ale cały ten genialny ruch nie miałby miejsca, gdyby nie największy idiota tego sezonu, a po tym odcinku zdecydowanie na to miano zasłużył sobie Alec. To by się nie wydarzyło, gdyby Alec nie postanowił ostrzec Nicka, że "sorry, no mieliśmy mieć sojusz, ale jednak wyeliminujemy Christiana". I tłumaczenie, że nie chciał stracić zaufania Nicka i dlatego go uprzedził. Aha, czyli powiedzenie o tym przed radą załatwia sprawę i wszystko jest cacy? No nie, to i tak jest zdrada sojuszu XD A w ten sposób Nick doskonale wiedział, na kim Davie powinien zagrać ukrytym immunitetem. I te głosy na Johna - ciekawi mnie, czy to dobra gra Nicka i Daviego, czy tutaj znowu nie zadziałał Alec. Może chciał się upewnić, że Nick nic nie zrobi i powiedział coś w stylu "i nie macie co ratować Christiana HII, bo jak coś, to Dan ocali nas swoim". Bo serio, biorąc pod uwagę to, jak rozegrała się rada i miny Nicka i Daviego, to mam mocne przeczucie, że oni wiedzieli, że Dan zagra ukrytym immunitetem na Angelinie. Szczerze? Jak Goliaci mają się posypać, to powinni najpierw pozbyć się Aleca. Że niby stracą numerek? Taki numerek jest nic niewarty, bo koleś podejmuje tak irracjonalne decyzje, eliminuje swoich sojuszników, zdradza plany swojego sojuszu drugiemu sojuszowi... Jak dla mnie debilizm tego kolesia jest główną przyczyną upadku Goliatów w tym sezonie.
Na koniec jeszcze parę słów o Johnie - miałem co do niego kiepskie przeczucia na początku. Obstawiałem, że to będzie drugi Culpepper albo Jeff Kent, kolejny arogancki sportowiec o wielkim ego. Jak miło było się zaskoczyć tym, jak wrażliwym, spokojnym człowiekiem on jest. Zrobił na mnie ogromnie dobre wrażenie całą swoją postawą. Z gry też odszedł jak prawdziwy mistrz. To z pewnością jeden z moich ulubionych zawodników tego sezonu.
Sytuacja wydaje się teraz mocno zagmatwana, przez co jest ogromnie ciekawa i z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy.
http://survivorpolska.pl/czego-nie-zoba ... rvivor-37/
KONFY:
Nick - 6 (27)
Angelina - 6 (26)
Mike - 4 (25)
Christian - 4 (24)
Daniel - 2 (20)
Alec - 3 (17)
Davie - 3 (16)
Gabby - 0 (15)
Kara - 0 (14)
Carl - 0 (11)
Alison - 1 (7)
John - 1 (12)
Elizabeth - 17
Lyrsa - 11, Natalie - 15, Natalia - 6, Bi - 5, Jeremy - 3, Jessica - 5, Pat - 2