Survivor Polska

Mi się w ogóle nie podoba pomysł tych kapitanów. Trochę mnie dziwi decyzja Aubry, Kelley czy Davida, że zgodzili się na udział akurat w takim sezonie, gdzie od początku będą targetowani.

Co do samych graczy:
Joe to wiadomo - do połączenia bezpieczny, leci na pierwszej radzie po merge. Szkoda, że akurat jego przywrócili 3 raz, bo gry to on nie ma żadnej, a wiele innych osób zasługuje na powrót.
Kelley - oczywiście jestem na tak
Aubry - nie jestem jej wielkim fanem, ale też nie oszukujmy się, że w Game Changers miała ogromnego pecha, więc jestem w stanie zaakceptować, że dostała kolejną szansę
David - to było oczywiste, że wróci. W sumie to cieszę się, że w takim gównianym sezonie, w którym powinien szybko odpaść, a nie w pełnym all stars.

No generalnie uczestnicy powinni od początku stargetować powracających, ale jak pokazały sezony 22 i 23, różnie to bywa z mózgiem zawodników. Obawiam się dwóch scenariuszy:
- dostaniemy kolejny sezon bezmózgich ameb, które nigdy nie oglądały Survivor i pójdą za liderem, a do tego kilku fanów akurat uczestników, którzy wracają. To tak po to, aby powracający nie odpadli za szybko
- Kelley albo David jako główni ulubieńcy Jeffa (byle nie Joe) dostaną milion ukrytych immunitetów i przewag od produkcji, żeby ich uchronić przed eliminacją, ktoś z nich pobije rekord i zagra HII 5 razy poprawnie pod rząd i wygra sezon

Generalnie już mam ochotę zbojkotować ten sezon.

ciriefan pisze: ↑

01 cze 2018, 23:34

No generalnie uczestnicy powinni od początku stargetować powracających, ale jak pokazały sezony 22 i 23, różnie to bywa z mózgiem zawodników.

S22:
Plemię, które stargetowało powracającego gracza zostało zmiecione, przez plemię, którego go nie stargetowało, mimo, że po pierwszych wyglądało na o wiele silniejsze.


S23:
Plemię, które zagrało na osłabienie powracającego gracza zostało zmiecione.
Drugi powracający gracz był dobrym kandydatem do pokonania w finałowej radzie.

A Aubry czy Kelley to bliżej do Coacha niż do Bostona Roba w sensie, że prędzej z Tobą przegrają w finale niż to, że zamienią plemię w coś na kształt więziennego gangu i poprą tą odpowiednią liczbą nietykalności, żeby zachować nad nim pełną kontrolę.

http://insidesurvivor.com/rumor-season- ... itle-34310

Motyw sezonu ujawniony.

Jeszcze nie zdążyłem skomentować powracających graczy, a tutaj kolejna "miła" niespodzianka w postaci tego twistu.

Z kapitanów jedynie na plus Kelley. Nie przepadałem za nią w jej pierwszym sezonie, jednak grając po raz drugi zmazała negatywne wrażenia i udowodniła, że coś tam potrafi.
David, Aubry i drewniany Joe to według mnie przereklamowane osoby. Joe potrafi tylko wygrywać wyzwania w których trzeba stać i utrzymywać równowagę - więc spodziewajmy się, że tego typu wyzwań może być sporo. Aubry gra tak chaotycznie, że nawet nie wiem czy można to nazwać grą, a David to David. Może już nauczył się pływać?

No i już mamy twist mający na celu utrzymanie w grze powracających graczy... Świetnie. Wyspa wyginięcia XD Survivor US z sezonu na sezon coraz bardziej się kompromituje tymi motywami, pomysłami i twistami.

Sam twist z kapitanami to jeszcze byłby lulu, gdyby tylko przywrócili jakieś lepsze mordeczki (cieszę się tylko z Wentworth). Ale już po przeczytaniu o tym Extinction opadło mi wszystko, co tylko mogło. Proponuję, żeby Jeff stał się pierwszym mieszkańcem tego przybytku i już stamtąd nie wracał. Idę zjeść coś niezdrowego. Dżonatanie Lapalja, ciśnij po dwa surwajwory w roku, niech będzie coś godnego do oglądania.

Trochę mnie dziwi decyzja Aubry, Kelley czy Davida, że zgodzili się na udział akurat w takim sezonie, gdzie od początku będą targetowani.

David pewnie już pierwszego dnia znajdzie w buffie ajdola, a Aubry to raczej targetowana nie będzie, bo mimo niezłego S32, ludzie raczej mają bardziej w pamięci S34, gdzie wyszła na socjalną lipietę, której nikt nie zauważył do F5. Raczej nie jest to ktoś, kto sieje wśród fanów grozę, popłoch i majtokrety. Joe jak to Joe - zostawią go jako murzyna do IC-ków, a potem jedynym pytaniem jest to, czy zostanie pierwszym, drugim, czy trzecim jurorem. Jedynie Wentworth wygląda w tym zestawieniu trochę licho, bo target będzie miała spory, a Skrzatom raczej nie starczy dla niej ajdoli, bo przecież David & bo przecież jakieś jeszcze ze dwie-trzy #JeffPersonalities wśród nowych graczy.

Widzę, że wszyscy obstawiamy podobnie przebieg sezonu 38. Z racji, że ostatnio sezony reklamuje się "pierwszy raz w historii programu..." to strzelę, że tym razem będą próbowali pobić rekord wygrywanych immunitetów.

Jestem ciekaw czy ograniczą się do tradycyjnych ajdoli, czy jebną jakiś super, nowy twist, dzięki któremu pozostali będą się bali targetować czwóreczkę ulubieńców.

Aubry gra tak chaotycznie, że nawet nie wiem czy można to nazwać grą

Aubry ma dwa ruchy w swojej grze: przekonaj Taia i wywal Debbie, więc w sezonie, gdzie nie może wykonać tych ruchów będzie bezużyteczna no chyba, że znajdą się zastępstwa dla Taia i Debbie ;D

Ciekawe ile czasu w odcinku przypadnie na to dodatkowe plemię bez zadań i rad...

Pociągnięcie tego twistu dłużej jak do mergu, koszmarnie komplikuje kwestię jurorów, skończenie go przed mergem powoduje, że to całość będzie za krótka, żeby zdeterminowani graczy mieli szansę zrezygnować. Całość zapowiada się źle, ale jestem odrobinę zainteresowany jak to dokładnie ma wyglądać.

Ja to w ogóle nie widzę, żeby ktoś miał im zrezygnować, skoro teraz co sezon mamy wysyp superfanów, którzy są gotowi wyłupić oczy własnej matce za samo zbicie piątki z Probstem. No chyba, że podstawią jakąś wątłą blondzię, żeby jako jedyna quitnęła gdzieś na początku, abyśmy tym wyraźniej mogli sobie uświadomić, że Ekstynszyn Ajland to nie przelewki, że kształtuje charakter, że przetrwają tylko prawdziwe badassy i w ogóle jaaaaaacieee.

Tym samym stawiam, że to będzie nic innego jak Redemption, tylko zamiast dueli siekną im zbiorowego czelendża. Nieźle to sobie nasze Dżefisko uknuło - teraz wystarczy, że podstawią pod faworyta jedną konkurencję zamiast kilku. Ekonomia, oszczędność, te sprawy. Pazzls nie wystrugają się przecież same, a lokalna biedota nie pomaluje tych wszystkich badyli na kolory tęczy tak za kompletnie darmo.

A na "dodatkowe plemię" na pewno czasu nie pożałują Przecież to wprost wymarzona okazja do melancholijnego soundtracku, do #JuSiutNewerGywAp i do #AjmDuingYtForMajKids.

Nie zauważyłem wcześniej tego linku i zmieniam zdanie. David nie wygra. Wygra Joe.
O ile ten twist nie jest żadną ściemą.

Ogólnie to Kelley&Joe bardziej mi pasują na parę do TARu, ale i tak cieszę się, że zobaczę Kelley (no i Aubry w sumie też, w obu poprzednich sezonach jej kibicowałem, więc pewnie w tym też będę). Co do powrotu Davida mam mocno negatywne odczucia, może to tylko plotki, oby.

A na twist nie pluję jadem (jeszcze). Wydaje się mniej nudny niż Ghost Island, więc może przynajmniej będzie się dało jakoś to oglądać.

To będzie ostatni sezon w którym główną osobą odpowiedzialną za casting była Lynne Spillman - od tej pory będzie zajmować się wyłącznie uczestnikami The Amazing Race.

Meciek pisze: ↑

13 lip 2018, 15:55

To będzie ostatni sezon w którym główną osobą odpowiedzialną za casting była Lynne Spillman - od tej pory będzie zajmować się wyłącznie uczestnikami The Amazing Race.

To się nazywa podrzucanie zgniłego jaja. Znowu chcą dobić TAR?