S38E03 "Betrayals Are Going to Get Exposed"

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Meciek
sole survivor
Posty: 1204
Rejestracja: 09 lut 2012, 00:00
Lokalizacja: Polska
Winners at War: Sophie
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

S38E03 "Betrayals Are Going to Get Exposed"

Post autor: Meciek »

DATA PREMIERY: 6 marca, 2019
Obrazek

Awatar użytkownika
Maw
sole survivor
Posty: 1283
Rejestracja: 28 mar 2017, 23:30
Winners at War: Parvati
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

S38E03 "Betrayals Are Going to Get Exposed"

Post autor: Maw »

To już trzeci odcinek, a ja nadal nie jestem przekonany do tego sezonu. 😐 Może jak nadejdzie merge to zrobi się ciekawiej.

Gwiazdą tego odcinka (jak i dwóch poprzednich) zdecydowanie była Wendy. Akcja z kurczakami, kontuzja (pomimo której świetnie poradziła sobie na zadaniu), bycie przez to wszystko easy target, a ostatecznie i tak nie zdobyła nawet głosu na Radzie. :D Świetnie się ją ogląda i mam nadzieję, że zajdzie jak najdalej. Szkoda trochę Chrisa, uważam, że to debilny ruch. Wolałbym odejścia Wentworth i teraz faceci mieli okazję się jej pozbyć. David ostatnio tylko o tym gada, a i tak nic z tego nie wynika - nie ma szans, żeby to się nie obróciło przeciwko niemu. Myślę, że Chris ma spore szanse powrócić z EoE, kibicuję mu i Reem, niech wracają, może być ciekawie. :D W przeciwnym plemieniu nikt poza returnees i Victorią nie istniał. Gratuluję Aubry znalezienia swojego pierwszego HII, oczywiście jak w sytuacji z Lauren nadal nie wierzę, że produkcja nie miała z tym nic wspólnego, ale fajnie, że Angelina zmieniła los kobiet w Survie. <3 Ogólnie Aubry coś dziwny edit w tym sezonie dostaje, ale myślę, że zajdzie daleko. Victoria kolejnego flopa zaliczyła. Przeglądam różne fora i naprawdę mnie dziwi jak niektórzy mogą myśleć, że ona ma jakieś szanse na zwycięstwo? 😁

Moi faworyci: Wendy, Aubry, Julie, Chris, Reem. A reszta mnie mało obchodzi. Ciekawe kiedy Julia dostanie w końcu konfę.

Awatar użytkownika
CH23
6th voted out
Posty: 86
Rejestracja: 13 wrz 2015, 00:00
Lokalizacja: Kuj- Pom.
Kontakt:

S38E03 "Betrayals Are Going to Get Exposed"

Post autor: CH23 »

Najlepszy odcinek jak do tej pory!
Eliminacja Chrisa (kompletnie nie przewidziana jak dla mnie) i nawet dla niego samego.
Wtopa Victorii przy gadce z Ronem, czuję, że to był gwoźdź do trumny w przyszłości!
Szalona Wendy i jej kurczaki! Oby dotrwała długo, bo śmiesznie się ją ogląda i jest barwną postacią tego sezonu :)

Dobrze wygląda ten sezon! Miałem gorsze przeczucie, jak na razie pozytywnie mnie zaskakuje.
Z powracających graczy coraz bardziej David zmienia w moich oczach spojrzenie na jego grę ;)

MaciekRS
6th jury member
Posty: 585
Rejestracja: 03 mar 2018, 15:17
Kontakt:

S38E03 "Betrayals Are Going to Get Exposed"

Post autor: MaciekRS »

WOW! Wam się tak podoba Wendy a dla mnie jest skreślona już na zawsze.
NIE CIERPIĘ jak ktoś gra ewidentnie z nadzieją w reunion że jakaś Sia ofiaruje jej 10-20 tys $ i dlatego Wendy stała się dla mnie najmniej lubianą osobą w sezonie (no Keith dzielnie z nią walczy o ostanie miejsce)

Awatar użytkownika
Maw
sole survivor
Posty: 1283
Rejestracja: 28 mar 2017, 23:30
Winners at War: Parvati
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

S38E03 "Betrayals Are Going to Get Exposed"

Post autor: Maw »

Wendy chyba zapomniała, że Sia daje kasę tylko facetom... Pewnie wybierze Keitha albo Davida. :D

Awatar użytkownika
tombak90
sole survivor
Posty: 2663
Rejestracja: 12 mar 2011, 00:00
Lokalizacja: Poznań
Winners at War: Tony
Survivor AU All Stars: David
Kontakt:

S38E03 "Betrayals Are Going to Get Exposed"

Post autor: tombak90 »

Bogu dziękować, wreszcie jakieś konkretniejsze hucpy, mordobicia i krwawiące anusy. Oglądało się całkiem przymilnie i to pomimo faktu, że większość śmiałków pokazała w tym odcinku totalną strategiczną kupę i siku :mrgreen:

PRZEGRYWY
Festiwal głuptactwa na taką skalę, że aż nie wiem od czego zacząć i kogo pierwszego piznąć pałką teleskopową przez łeb, tak żeby ino zadudniło. Zacznijmy od tego, że jedyną prawą i słuszną drogą było dla nich dobicie ostatniego odrzutka, co by wjechać w przemieszanie z jako takim kumbaya i mieć duże szanse na to, że nikt im tam nie flipnie wcześniej niż powinien. Pomijając już, że nie wiemy, albo przynajmniej oni nie wiedzą (mnie łoczsiries uciachało zapowiedź kolejnego epa), czy przemieszanie będzie już w rundzie następnej, czy dopiero luj wie kiedy, więc ukręcanie jajec silnemu zawodnikowi zamiast odpalenie kulawej, sabotującej i niezrównoważonej psychicznie Piszczałki było sensowne jak nocny spacer po Wildzie w szaliku Legii oświetlając sobie drogę telefonem.

Zaczęło się oczywiście od tego, że Davidek po raz kolejny dostał zapalenia moszny na blindside Łent-Łotra. Do pewnego momentu myślałem, że to nieszczęśliwe dziecko gwałtu Pigmeja na kucu australijskim będzie dla mnie w tym sezonie do zżarcia, skoro nie ładują jego konfami aż tak nachalnie jak w S33, ale z odcinka na odcinek mam coraz większą ochotę przeniknąć przez ekran i zrobić mu poważną krzywdę. Czy mieliśmy tam jakąkolwiek scenkę, konfę, dialog, listy do Koryntian świadczące o tym, że Dejlówna w ogóle zauważyła jego obecność w tym sezonie i jest dla niego na tym etapie jakimkolwiek zagrożeniem? No właśnie. Dopiero się będziesz głupio cieszyć jak przyjdzie swap i zabranie numerka.

Kolejny cios pałką ląduje niestety na przyłbicy Łent-Łotra. Chodź, nastaw się, miejmy to za sobą. Nie taki mocny, żeby jej tam za bardzo nie zamroczyło, bo dalej jest moją favoritą, no ale w tym odcinku to wy się dziecko drogie razem z tym swoim Wojnopsiurem nie popisaliście. Chris Chrisem, ale czy Piszczałka nie dybała na was jeszcze mocniej i to już od samego początku? Kto wam tam teraz będzie robolił w IC-ku, ona ze swoimi kurczakami? No wyyymyślili. Tyle dobrego, że Niezgorsza Pierdziawa Lauren ma jeszcze swojego ajdola i być może w razie kolejnego zagrożenia podzieli się nim z koleżeństwem.

Chris ładnie się wtarabanił nosem w maliny. Sam do końca nie wiem, jak to się mogło stać, ale musiał zagadać do tego Wojnopsiura jakoś totalnie źle i na przykład przedstawić siebie jako główną siłę czyhającą na jego pannę, zamiast powiedzieć po prostu hej koleżko, słuchaj, taka sytuacja, jest spora grupka, która chce wywalić Łent-Łotra za kitę, ja dalej się zastanawiam co z tym fantem zrobić, klapnijmy sobie o-na-tamtym kamieniu i pokmińmy razem. Wtedy gdyby nawet target się odbił, poleciałby gdzie indziej.

Kiedy już chciał ów nos z owych malin wyjąć i się otrząsnąć, przyszedł Rick, złapał go za kark i wepchnął ryjem jeszcze głębiej. Mi to si, bo coraz bardziej gościa lubię, zgrabny unik mu dzisiaj wyszedł i zaczynam mieć nadzieję na power-duo moich faworytów złożone z niego i Łent-Łotra. A nawet trio, Pierdziawę doliczając.
MaciekRS pisze:
07 mar 2019, 20:34
WOW! Wam się tak podoba Wendy a dla mnie jest skreślona już na zawsze.
NIE CIERPIĘ jak ktoś gra ewidentnie z nadzieją w reunion że jakaś Sia ofiaruje jej 10-20 tys $ i dlatego Wendy stała się dla mnie najmniej lubianą osobą w sezonie (no Keith dzielnie z nią walczy o ostanie miejsce)
+1

Cała kwintesencja lewactwa podczas jednej scenki. Wierzgać, kopać, drzeć japę, palić głupa, a samemu robić coś totalnie innego. Nikt jej nie kazał osobiście ciachać tych kurczaków maczetą, ale skoro plemię wygrało taką formę jedzenia, to weź kurwa może szanuj żywność, poczochrańcu ty niebieski. Gdybym ja tam z nimi biwakował i panienka odkoziołkowałaby coś takiego jak z tą kradzieżą krzesiwa, to najzwyczajniej w świecie nie dałbym jej żreć ryżu dopóki mi tego nie przyniesie w zębach. Cóż to, nie możesz znaleźć? Hmhmhm, a głowę bym dał, że zostało jeszcze trochę w garze, widocznie ktoś się nie bał i zajebał, jestem równie zaskoczony co ty. Zakładaj wrotki i leć szukać, może znajdzie się razem z krzesiwem :evil:

Generalnie ze względów dramolubnych miałem i dalej mam cień nadziei, że może przyjdzie jej do głowy otworzyć klatkę i w ogóle to ptactwo wypuścić, co spowodowałoby wrzask stulecia, no ale mimo wszystko za bardzo mnie wnerwia, żeby życzyć jej tam dłuższego pobytu, na chwilę obecną zdecydowanie jest moim top-hejted.

WYGRYWY
Tutaj mieliśmy prawdopodobnie preludium do tego, że za tydzień posypią się pióra. Aubry znalazła ajdola, no fajno, ja się cieszę, ja gratuluję, tylko na ch#j płakać i sekciarzyć? Generalnie mam wrażenie, że madame Angelina z poprzedniego turnusu przemówiła Probstowi do serca i ten nie chcąc narażać się Sii, będzie w tym sezonie dla odmiany podrzucał ajdole tylko niewiastom, żeby wyrównać te jakieś hańbiące ajdolowe staty o których wspominano, a potem będzie o tym masa pierdzielenia na Reunion. Jak lewaczyć to lewaczyć do upadłego, zróbmy sobie ajdolowe parytety :lol:

W butnym & walecznym sojuszu Ej-Ej-Ej (Anglim-Aubry-Aurora) najgorzej wróżę tej ostatniej, bo wrogowie na tym etapie nie będą jeszcze raczej wrzucać głosów na IC-kowego robola, Karaluchowa wykpi się ajdolem, a ich psiapsia zostanie goła i wesoła, dostając zapewne splitem przez ucho.

Pozostała piątka jest na razie taką bezkształtną berbeluchą czającą się kolektywnie na Ej-Ej-Ejów. Gdyby tamci z kolei trafili z ajdolem albo kogoś zwerbowali, to strzelam, że po tej stronie w kartofla dostanie Julia, bo edit poucza nas, że będzie to-to w tym sezonie marne i nieistotne. I jeszcze w IC-kach sobie nie radzi, bo wypatrzyłem dzisiaj, że nie umiała rzucać czymś tam, więc to pewnie też będzie argument.

Victoria dybie na Karaluchową szczególnie mocno, ale co zabawne jest takim drewnem, że mocno przypomina mi swoją ofiarę, a zwłaszcza jej wcielenie z King Kong, gdzie miała numerki po swojej stronie. Aczkolwiek skisłem przy tej scenie z Ronem i Anglimem. Też nie rozglądam się kiedy obsmarowuję ludzi gównem, więc po prostu story of my life :mrgreen:

Ogólnie w przeciwieństwie do przeciwnego szczepu, tutaj faworytów nie mam żadnych. Ktoś tam na pierwszej Radzie odpadnie, ale kto to będzie mam tak głęboko w dupsku, że najlepsza kolonoskopia tego nie ujawni.

WYGINIENISKO
Dalej propsik dla Zdzisia kamerzysty, bo przy odpowiednich ujęciach, wieczorowej porze i dramatycznej muzyczce jest w stanie wydobyć całkiem dreszczykowy klimat z – jakby nie było - zwykłego kawałka plaży, na której stoi jakaś połamana, drewniana buda.

Inna sprawa, że hejcę tam oboje lokatorów, więc jak wdrapywali się dzisiaj na tę skarpę, miałem nadzieję, że któreś nagle potknie się, osunie, pociągnie za sobą drugie i razem spadną na piach łamiąc sobie głupie ryje. Ewentualnie, że na końcu tej męczeńskiej drogi będzie na nich czekało Dżefisko z jakimiś pazzls i wbrew temu, co się wydawało, już teraz utłucze tam jedną osobę na dobre.
"Dziś prawdziwych villainów już nie ma..."

Awatar użytkownika
Jack
sole survivor
Posty: 5704
Rejestracja: 02 maja 2010, 00:00
Kontakt:

S38E03 "Betrayals Are Going to Get Exposed"

Post autor: Jack »

Odcinek nie był najgorszy. Ale czuje się zapowiada się bardzo schematyczny sezon. 15 osób i podział na 3 plemiona, 2 zadanka, potem merge przy 13 osobach. W dodatku to przetrzymywanie nieszczęśników na tej wyspie. Pewnie po kilkunastu dniach już nie będą mogli tam na siebie patrzeć :D

Wendy zdecydowanie była królową odcinka, a to może oznaczać, że wyleci już w kolejnym, no ale nieważne. W sumie trzeba być bardzo odważnym żeby postawić się grupie będąc kontuzjowaną i to w dodatku w dość nieciekawym położeniu, bez miliona sojuszników albo tak głupio-mądrym, myśląc, że kiedyś za 10 lat w edycji dla drugich szans Jeff pomyśli o powrocie takiej postaci, którą ludzie będą kojarzyć tylko z tego że chciała uwolnić kurczaki. W power rankingu Wendy też pojawiała się na samym dole, a nie dostała ostatecznie żadnego głosu na radzie.

Chris to nawet nie wiem kim był więc nie jest mi go jakoś bardzo szkoda, ale rozumiem że mógł poczuć się oszukany po tym wszystkim co wydarzyło się na radzie.

Aubry - nigdy nie byłem jej fanem, a teraz dostajemy kolejne historie z nią w roli głównej. W jednym odcinku wypytuje ludzi o ich odczucia co do powracających graczy i kopie sobie grób, w następnym odcinku znajduje pierwszy ukryty immunitet o którym marzyła odkąd się urodziła i następuje jej odrodzenie...

Victoria to pocieszne dziewczę, ale pewnie nikt jej nie zapamięta po tym sezonie (chyba że na yt pojawią się te jej wszystkie wpadki). Ciekawostka, po wpisaniu w wujka google "Victoria Survivor 38" otrzymujemy milion zdjęć na których są kolejno: David, Aubry, Joe, Julie, Aubry, Joe, Jeff itd a ona pojawia się dopiero na 12 w kolejności zdjęciu XD

bartoszlawenda
3rd voted out
Posty: 30
Rejestracja: 03 lis 2017, 22:35
Kontakt:

S38E03 "Betrayals Are Going to Get Exposed"

Post autor: bartoszlawenda »

Cast tego sezonu myślę że jest dość interesujacy, ale co z tego skoro w odpadaja randomy, które mnie nie obchodzą. Survivor potrzebuje dłuższych odcinków, bo ten sezon wygląda jak jakiś montaż na yt typu "Survivor: Cagayan in 20 minutes". Jest tyle do pokazania - problemy ludzi na extinction island, dramy z Wendy itd., a czasu tyle ile było. I jeszcze musieli wepchnąć dwa zadania.

MaciekRS
6th jury member
Posty: 585
Rejestracja: 03 mar 2018, 15:17
Kontakt:

S38E03 "Betrayals Are Going to Get Exposed"

Post autor: MaciekRS »

Zgadza się, całe sezony obecnie pokazywane są tak że oprócz kilku wybranych graczy reszta nie ma szans się pokaząć. To powoduje że dostajemy mało emocjonujące eliminacje (nie znamy tych co odpadają) i mało emocjonujące finały złożone z 8 graczy których połowy nadal nie znamy a druga połowa jest na siłę wpychana jako Ci których mamy koniecznie kochać.
Brakuje mi emocji z początkowych sezonów gdzie większość graczy mogliśmy poznać a na koniec dostawaliśmy finał do którego wchodziło 4 graczy, 2 odpadało i jury wybierało spośród DWÓJKI.
S Au czy S SA są obecnie dla mnie ciekawsze właśnie dlatego że dają nam więcej czasu na pokazanie zawodników

Awatar użytkownika
Umbastyczny
sole survivor
Posty: 2130
Rejestracja: 25 lut 2013, 00:00
Winners at War: Yul
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

S38E03 "Betrayals Are Going to Get Exposed"

Post autor: Umbastyczny »

Póki co sezon bez polotu, ale źle też nie jest.


U żółtych tak nijak póki co, jednak bez rady to nie ma co w pełni ich oceniać. Póki co najbardziej lubię tam Julię (tę bielszą) i Victorię. Obie są takie pocieszne, kibicuję im, żeby coś zwojowały. Aurora trzyma z powracającymi co nie wydaje się szczególnie mądre, gdy cała reszta bierze ich na cel. Julia jest za mało widoczna, facetów póki co nie lubię. A Aubry i Joe mnie nie grzeją, ale też nie ziębią.


Niebiescy - no tu się więcej dzieje.

Wendy - ja ją polubiłem. Wydaje mi się, że w tym swoich zapędach do bycia ulubienicą Sii jest dużo bardziej pocieszna i naturalna niż taki np. Tai. Gra jej nie idzie i ciągle jest na dnie, ale jakoś walczy o siebie i trzymam za nią w miarę kciuki.

Nie bardzo rozumiem co odwalają David i Rick. Generalnie nie mam nic do tego ich sojuszu, kręcą z Wendy, kręcili z Chrisem - jakoś tam trzymają niby z Lauren/Wentworth i Wardogiem, są ustawieni, ALE no - pieprzymy w każdym momencie, że trzeba pozbyć się Wentworth i nic z tym nie robimy. A potem wywalamy Chrisa, więc Wentworth i jej przyboczni mają już 3/6 plemienia, więc David jest głęboko w odbycie, zwłaszcza, że kolejny raz oszukał Wendy. A jaki był argument przeciwko Chrisowi? Bo jak go wyrzucimy to nikt się nie dowie, że knuliśmy przeciwko Wentworth. No debilizm. To lepiej wywalić ją i wtedy się każdy może dowiedzieć :D. Ustrzelili sobie kolejny numerek, a zostawiają wrogów.

O dziwo Wardog mnie nie irytuje i nawet nieźle sobie radzi, bo jakoś tak wszystko idzie póki co po jego myśli.

Chrisa mi szkoda, jakiś taki był spoko nawet i go polubiłem, ale no, za bardzo uwierzył w moc swojej relacji z Wardogiem. Ostatnio poświęcił sojusz z Keithem dla łysego, a teraz wyjawił mu swój plan i sam został zblindsidowany. No cóż, źle dobrał sobie towarzystwo, ale jak on powróci do gry to bym się ucieszył.

Edge - no to takie typowe sceny tutaj, o tym, że ciężko - taki zapychacz w odcinku.

Kelrik
7th voted out
Posty: 111
Rejestracja: 11 mar 2017, 00:00
Kontakt:

S38E03 "Betrayals Are Going to Get Exposed"

Post autor: Kelrik »

Dziwny ten sezon. Zostajesz wyeliminowany to odpadasz, a tu jakieś siedzenie na wyspie w kiepskich warunkach. I co potem? Taka osoba wróci dopiero przy fuzji? Czy jest to fair? Niekoniecznie. Szkoda trochę Chrisa bo uwierzył w Wardoga i się pomylił. Ten drugi nieźle kombinuje by schować się w cieniu Wentworth, która jest zdecydowanie najgroźniejsza z 4-ki powracających. Aubry i David zawsze coś schrzanią lub zabraknie im szczęścia, a Joe to tytan...ale tylko w zawodach. Brak mu tego cwaniactwa, które miał np. Malcolm. Wątpię by dotrwał do fuzji, bo wtedy dopiero będzie zagrożeniem. Wendy z każdym odcinkiem zbiera plusy. Była kontuzjowana, potem dobrze poradziła sobie w konkurencji by na koniec zasunąć krzesiwo? Efekt? Jest dalej w programie. Brawo!

Awatar użytkownika
ciriefan
sole survivor
Posty: 5963
Rejestracja: 27 mar 2010, 00:00
Winners at War: Natalie
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

S38E03 "Betrayals Are Going to Get Exposed"

Post autor: ciriefan »

Odcinek jak na razie najlepszy do tej pory. Wprawdzie najgorzej wyedytowany, ale tak dużo się działo, że to zrozumiałe.

Edge of extinction jak dla mnie zżera za dużo czasu antenowego i jest nudne. Reem wybaczyła Keithowi i potem strasznie długo wspinali się po tych schodach, żeby dojść do ryżu. Jak dla mnie to jest takie niepotrzebne i wręcz... głupie. No po co to? Po co?

Victoria zalicza flop za flopem, można ją chyba ogłosić flopem i pośmiewiskiem tego sezonu. Aubry zgarnęła HII, więc to normalne, że musiała dostać na ten temat łzawe konfy.

Wendy została gwiazdą odcinka. Szacun za to, że z kontuzjowaną nogą tak wymiotła w zadaniu o immunitet. No ale ta drama z kurczakami, gdy sama nie jest wegetarianką... I to jest takie wkurzające, że ok, ma swoje zdanie na ten temat, ale żeby zmuszać do tego samego wszystkich wokół i to takimi metodami? Dramat. Z drugiej strony dzięki niej są jakieś jaja i to ona w końcu wetchnęła w ten sezon trochę życia.

David nadal flopuje ze swoimi próbami eliminacji Kelley. Chris tak ładnie zwalił to głosowanie. Wardog mi mocno zaimponował w tym odcinku. Jestem pod wrażeniem, jak on świetnie potrafi manipulować sytuacją. Chris był mdły i nijaki, więc żal mi go nie będzie.

http://survivorpolska.pl/tajemnice-trze ... xtinction/

KONFY:
Wendy - 8 (13)
David - 6 (12)
Kelley - 3 (9)
Wardog - 3 (9)
Victoria - 2 (7)
Rick - 3 (7)
Aubry - 2 (5)
Joe - 1 (3)
Julie - 0 (3)
Lauren - 0 (3)
Aurora - 0 (2)
Eric - 0 (2)
Gavin - 0 (2)
Ron - 0 (2)
Julia - 0 (0)

Chris - 1 (3)

Keith - 2 (9)
Reem - 3 (7)

Awatar użytkownika
Davos
6th jury member
Posty: 582
Rejestracja: 16 lut 2019, 01:44
Kontakt:

S38E03 "Betrayals Are Going to Get Exposed"

Post autor: Davos »

Dziwny był jakiś ten odcinek... Niby zrobiło się ciekawie, ale bieg wydarzeń średnio mi się podoba, a poza tym nie rozumiem niektórych ruchów i wręcz uważam je za głupie.
Przede wszystkim - szkoda, że niebiescy po raz kolejny przegrali zawody o immunitet. Nie lubię, jak jedno plemię seryjnie przegrywa zawody i cały czas chodzi na rady, a dla odmiany drugie plemię w ogóle nie musi tam iść. Żółci nie mieli żadnej rady i już nie będą mieć, bo za chwilę przemieszanie więc nie wiadomo, jaki tam jest układ sił więc dla mnie to już pewien minus dla sezonu. Druga sprawa to edit - może i jest lepszy niż w Ghost Island, ale też jest gorszy niż w David vs Goliath i u żółtych nadal nie było szans poznać niektórych graczy (np. ta murzynka, której imienia nawet nie kojarzę). W tym plemieniu w sumie znów się nie działo prawie nic. Jedyne warte odnotowania wydarzenie to znalezienie przez Aubry HII. A Vivtoria zaliczyła dosyć zabawną wpadkę podczas rozmowy z Ronem, gdy nie skapnęła się, że za jej plecami jest Joe, o którym właśnie rozmawiała, no ale co z tego, skoro oni i tak nie chodzą na rady...

Niebiescy wygrali swoje pierwsze zadanie, ale co z tego, skoro było o nagrodę, a immunitetu i tak znów nie wygrali... No i wprawdzie wydarzenia potoczyły się dość niespodziewanie, bo najpierw miała odpaść Wendy, a później zagrożeni stali się Kelley i Chris, ale wynik rady jest dla mnie niezrozumiały. David tyle gada o blindsidzie na Kelley, a tu nagle głosuje na Chrisa. Rick to samo. Nie wiem, co tej dwójce da ten ruch, bo Chris był wobec nich lojalny, a Kelley na pewno nie będzie. Może i w ten sposób nie działali za plecami Wardoga, ale za to zaskoczyli Wendy więc teraz ona może zupełnie stracić do nich zaufanie. Moim zdaniem ten ruch był głupi i jeśli nie przyniesie Davidowi i Rickowi szkody to tylko dlatego, że teraz będzie przemieszanie i pojawią się nowe układy sił.
Samego Chrisa nawet lubiłem i choć popełnił błąd idąc do Wardoga i mówiąc mu, że odpadnie Kelley to jednak i tak miał pecha, że David i Rick się od niego odwrócili. Mam nadzieję, że uda mu się jeszcze wrócić do gry z tego całego wygnania.

No a Reen i Keith siedzą na wygnaniu, musieli wspiąć się na szczyt wzgórza po ryż... no i w sumie tyle. Na razie ten twist nie jest zbyt ciekawy więc mam nadzieję, że wkrótce się to zmieni.
Obrazek

Saw
8th jury member
Posty: 760
Rejestracja: 15 wrz 2017, 12:41
Winners at War: Michele
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

S38E03 "Betrayals Are Going to Get Exposed"

Post autor: Saw »

Odcinek nawet niezły, ale wynik rady to jedna wielka kupa. Wyeliminowanie Chrisa to była duża głupota, co niektórych. Wszystkiemu są winni David i Rick. Mieli łatwą drogę do tego by w końcu zblindsidować Kelley. Mieli po swojej stronie Wendy i dołączył do nich nieoczekiwanie Chris, który bardzo ochoczo zareagował na ten pomysł. Ale oni wszystko zmarnowali. Jestem przekonany, że to się na nich zemści. A David zaczyna tak samo irytować jak w swoim poprzednim sezonie. Cały czas gada tylko o Kelley, jak to bardzo potrzebna jest jej eliminacja. A co z tym robi? Nic! Mocny jest tylko w gadce. Nawet jak nadarzyła się idealna okazja to narobił w gacie. Spanikował po tym jak Chris wygadał cały plan Wardogowi. Gdyby wykonał swój plan to byłby na czele w plemieniu, a tak to wspólnie z Rickiem robią teraz za numerki dla innych. I jeszcze stracili zaufanie Wendy, którą po raz kolejny wystawili. Szkoda mi bardzo Chrisa, bo bardzo go polubiłem. Sympatyczny chłopak i świetny w zadaniach. Jego jedynym błędem, było zbyt duże ufanie Wardogowi. Wierzył że ich relacja jest na tyle silna, że może mu o wszystkim powiedzieć. I niestety się to odwróciło przeciwko niemu. Ogólnie na plus wypadł z tym, że aktywnie podszedł do blindsidu na Kelley i nie bał się wykonac ruchu. Może jeszcze uda mu się powrócić z wymarcia i dokonać zemsty. Będę mocno trzymał kciuki. Wardog może i nie gra źle, ale to wywalenie Chrisa było mu niepotrzebne. Chłopak był mu bardzo lojalny i po prostu mógł go odwieść od pomysłu blindsidu na Kelley. Za to Kelley i Lauren postąpiły słusznie, bo skoro celował w Wentworth to nie miały innego wyjścia jak mu odpowiedzieć. Jest jeszcze Wendy, która jest urocza i dzięki niej sporo się dzieje. Ale jej gra to jedno wielkie XD. Znów miała sporo szczęscia, że udało się jej przetrwać. Ale no ludzie, co ona tam wyprawia. Jest w czarnej dupie i na samym dnie w plemieniu, a ona kradnie krzesiwo i zakazuje zabijania kur. Bardziej się dobić już nie da.

U żółtych prawie nic się nie dzieje. Aubry znalazła HII, ale widząc te płacze to aż mnie zemdliło. Chce o tym jak najszybciej zapomnieć. Sekciarstwo w najgorszej postaci. No i z tego plemienia wyróżniła się ta ruda w czapce (nawet nie pamiętam jej imienia po trzech odcinkach), która zaliczyła epicką wtopę obgadując Joe i nie orientując się, że ten stoi za jej plecami.

Edytorzy kiepsko prowadzą historię w tym sezonie. Ja rozumiem, że przez to że Niebiescy cały czas chodzą na rady to żółci mają miej czasu antenowego. Ale nie może być tak że o nich nie wiadomo prawie nic. Jedynie, że jest podział 6:3. Ale jako ludzi to ja ich nie znam i ciężko jest mi tam komuś kibicować. Taka Julia nie dostała nawet jeszcze konfy. Oby się to zmieniło, bo tak dziwnie się to momentami ogląda. Tak jakby było jedno plemię i małe przerywniki na to drugie.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Survivor 38: Edge of Extinction”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości