S38E08 "I'm the Puppet Master"

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Meciek
sole survivor
Posty: 1204
Rejestracja: 09 lut 2012, 00:00
Lokalizacja: Polska
Winners at War: Sophie
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

S38E08 "I'm the Puppet Master"

Post autor: Meciek »

DATA PREMIERY: 3 kwietnia, 2019
Obrazek

MaciekRS
6th jury member
Posty: 585
Rejestracja: 03 mar 2018, 15:17
Kontakt:

S38E08 "I'm the Puppet Master"

Post autor: MaciekRS »

No to trochę pokrytykuję.
Nie znamy w zasadzie ludzi z Kama a tu naglę dostajemy rozłam i dokładnie nie wiemy kto z kim i dlaczego. Ale zamiast nam pokazać trochę więcej Kamy to znowu spędzamy czas na wyspie przegranych. PO CO? Jasne, ktoś z nich wróci ale albo od razu wyleci i wtedy to nie będzie miało znaczenia albo to wszystko wygra ale wtedy z automatu staje się najgorszym zwycięzcą z 38 edycji a sezon staje się szambem.
BARDZO nie poboba mi się że jury wysyła teraz przewagi do ludzi znajdujących się w grze. WTF?
Devins zachowuje się niepoważnie. Jasne, mozna się obrażać, można głosować przeciwko komuś ale nie można się zachowywać jak obrażone dziecko, nic na czymś takim się nie zyskuje.

Generalnie odcinek z ciekawym, niespodziewanym zakończeniem, będe go musiał obejrzeć jeszcze raz. Lauren mi zaimponowała swoją walecznością i walką do ostatka, czarna Julia (czy Julie, nie pamiętam kto jest kto) która nagle wyskoczyła w 8 odcinku jak diabełek z pudełka i okazuję się że GRA i myśli o zwycięstwie, zobaczyliśmy że Aurora też tam ma swoje myśli.

Awatar użytkownika
XanderDE
5th jury member
Posty: 441
Rejestracja: 09 mar 2015, 00:00
Winners at War: Michele
Kontakt:

S38E08 "I'm the Puppet Master"

Post autor: XanderDE »

No to już wszystkich nie lubię, bo wywalili Erica zamiast Rona ;)
Śmiechłem jak David odmówił oddania drugiej części Rickowi, żeby nie zrobił czegoś głupiego.
Trochę dziwnie to wyglądało jak tu nagle wyskakuje Wardog ze swoim master planem i jeszcze dziwniej się oglądało jak ten plan akurat zadziałał :o
BDR 211 EBK

Awatar użytkownika
Maw
sole survivor
Posty: 1283
Rejestracja: 28 mar 2017, 23:30
Winners at War: Parvati
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

S38E08 "I'm the Puppet Master"

Post autor: Maw »

Po tym odcinku Aurora oficjalnie znajduje się w mojej stan list u boku takich legend jak JP, Alec czy Sierra Dawn Thomas. Królowa musi to wygrać!

Julia wykonała swój big move i pewnie poleci następna. :D

Awatar użytkownika
Jack
sole survivor
Posty: 5704
Rejestracja: 02 maja 2010, 00:00
Kontakt:

S38E08 "I'm the Puppet Master"

Post autor: Jack »

A dlaczego Aurora zasłużyła na miano królowej? :D
Nieźle powalczyła, chociaż jak widać nie wszystkim się to spodobało podczas zadania.

Teraz Lauren na pewno będzie chwalona przez najbliższe odcinki za to że nawet zemdlała i walczyla do samego końca. Czuję, że można znaleźć się w finale i być może wróci w jakimś najbliższym sezonie.

Dziwnie oglądało się ten odcinek, naprawdę. Może dlatego że nie skupiałem się na nim w 100%, ale ta eliminacja wyszła hmmm dziwnie :D Nie wiadomo dlaczego powstał rozłam. Kto z kim i dlaczego :D

Zgodzę się też z Maćkiem, że to wysyłanie przewag raczej nie jest dobrym rozwiązaniem. Ludzie, którzy zostali już wyeliminowani przesyłają swoim sojusznikom jakieś niespodzianki. Chyba nie tak powinno to wyglądać. Jeszcze zrozumiałbym raz na sezon coś takiego, ale tutaj będzie pewnie tego więcej.

Julia wyskoczyła tak nagle. Nie wiadomo nawet skąd. Coś czuję, że niedługo może polecieć :D

Awatar użytkownika
Fenistil
1st jury member
Posty: 196
Rejestracja: 22 sie 2017, 21:27
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

S38E08 "I'm the Puppet Master"

Post autor: Fenistil »

Hahaha niezłą bekę miałem przez cały odcinek z Rona, Erica i tego ich szantażu emocjonalnego związanego z wizytą bliskich. :D W tym edicie zostało to ukazane jakby wtrącali ten argument w co drugim zdaniu. :D

Eliminacja Erica jest w porządku, dzięki temu postmerge powinien być sporo ciekawszy. Żółtym się już teraz pewnie dość szybko wszystko posypie - jedna połówka będzie urażona, a druga dumna z siebie i nieświadoma, że teraz jest nowym celem nr 1. Szkoda tylko, że nie mieliśmy okazji dowiedzieć się co tak naprawdę jest głębszą przyczyną tego rozłamu, bo kilka gadek Wardoga raczej samych z siebie do tego nie doprowadziło.

Lauren mimo swojej dalszej słabości po raz kolejny wyszła na bohaterkę walczącą z całych sił do końca. Kto wie, może ta ścieżka przyniesie jej nawet końcowy sukces.

Aurora w końcu się pokazała (zresztą Julia podobnie). Dobrze o niej świadczy, że nie dała sobie głupio zamydlić oczu Kamie, ale pod koniec wyzwania była zbyt konfrontacyjna i pokazała się przez to innym uczestnikom w złym świetle negocjując z Victorią gdy Lauren leżała sobie obok nieprzytomna i wszyscy się martwili. Rozumiem jej pobudki, ale miliona dolarów takie zachowanie raczej nie zapewni.

Wysyłanie przewag przez wyeliminowanych uczestników byłoby jeszcze okej, gdyby to były jakieś przewagi do wykorzystania na najbliższej radzie (albo rzeczywiście było czymś występującym raz na sezon). A tak jest to zdecydowanie zbyt mocne i trochę zabija główną zaletę tych przewag - że każdy mógł jakoś taką zdobyć jeśli wystarczająco dobrze szukał.

Awatar użytkownika
ciriefan
sole survivor
Posty: 5963
Rejestracja: 27 mar 2010, 00:00
Winners at War: Natalie
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

S38E08 "I'm the Puppet Master"

Post autor: ciriefan »

Odcinek niby dobry, bo niby mieliśmy blindside. No ale na mnie to nie zrobiło wrażenia, a powodem jest kiepskie prowadzenie historii. Kim jest Eric? Po prostu tam był. Skąd wziął się jego bliski sojusz z Ronem? Co się stało z jego sojuszem z Gavinem, który był podkreślany od dnia 1? Jedna konfa Gavina 3 odcinki temu, że chce grać z Ericiem, miała nam zapewnić wielką wow zdradę? Bo ja wcale nie poczułem, że to było jakieś wow. Skąd nagle wziął się trójkąt Julia-Gavin-Victoria? Są takie dziury w historii, że tego się nie da oglądać.

Sytuacja z Lauren wyglądała strasznie. A Aurora to tragicznie słaba uczestniczka. Pokazali ją w końcu i chyba lepiej dla niej było, jak była niewidzialna. Argument "dajcie mi immunitet, bo mnie oszukaliście na radzie" - serio? XD To chyba powód, żeby ci tego immunitetu nie dać idiotko. Nie czaisz, że jesteś na dnie? XD Straszne jest z niej waste of space.

I też nie podoba mi się, że wyeliminowani gracze dają przewagi osobom w grze. Strasznie to słabe.

KONFY:
Kelley - 2 (25)
Rick - 1 (24)
David - 4 (21)
Wardog - 3 (17)
Julie - 0 (13)
Victoria - 0 (13)
Lauren - 2 (12)
Ron - 4 (11)
Gavin - 1 (6)
Julia - 3 (6)
Aurora - 3 (5)

Eric - 1 (9)

Joe - 2 (9)
Aubry - 2 (23)
Chris - 0 (8)
Reem -2 (12)

Wendy - 18, Keith - 16

Kobra
sole survivor
Posty: 1568
Rejestracja: 17 sie 2011, 00:00
Winners at War: Natalie
Kontakt:

S38E08 "I'm the Puppet Master"

Post autor: Kobra »

Są edycje od pierwszej chwili wciągające, czasem siadają po połączeniu, ale są spoko. Są takie, które nudny początek wynagradzają na etapie połaczenia i takie, które zwyczajnie nudzą. EoE nie ma niczego dobrego do zaoferowania. Przed połączeniem było nudno i wszystko opierało się na tym, co odwali Wendy, potem ten niewypał z przemieszaniem. Po połączeniu jest nudno. No ok. Mamy blindside, ale jakoś nieciekawy i tak eliminacja i poprzednia nic nie wnoszą, a poza tym za moment wszystko się ustabilizuje i czeka nas niemrawa końcówka. Jakoś mnie nie dziwi, że ciągle ogllądamy eoe, skoro osoby będące w grze są jakimiś anołnami. I czy ktoś jeszcze ma wrażenie, że wygra Rick?

Awatar użytkownika
Davos
6th jury member
Posty: 582
Rejestracja: 16 lut 2019, 01:44
Kontakt:

S38E08 "I'm the Puppet Master"

Post autor: Davos »

Fajny odcinek i nie wiem, czy nawet nie najlepszy jak do tej pory. Blindside Erica wyszedł świetnie, choć zgadzam się, że edit mógłby być lepszy i można było bardziej szczegółowo pokazać, jak do tego doszło. Ale generalnie źle nie było i muszę pochwalić Wardoga, bo to on tak świetnie namieszał w głowach Julii i Gavinowi, że wyciągnął ich z tego sojuszu, a oni jeszcze przekonali do przeskoku Victorię. Wcześniej Kelley opracowała plan, żeby przeciągnąć na swoją stronę Aurorę i udobruchać Davida i Ricka, ale udało jej się to tylko z Davidem, bo Rick nie był chętny do współpracy z ludźmi, którzy go wykopali (w sumie mu się nie dziwię). Poza tym ten plan i tak dawałby tylko 6 głosów i trzeba by było losować kamienie więc wiadomo było, że to nie wypali. Wardog zrobił o wiele lepszą robotę, uświadamiając Julii i Gavinowi, że są na dnie w Kama i Eric z Ronem zatrzymali Davida i Ricka tylko po to, by potem wykorzystać ich do wejścia na ich plecach do finału. Wcale się nie dziwię, że Julia, Gavin i Victoria zdecydowali się teraz zrobić ruch. I faktycznie lepiej było uderzyć w Erica niż w Rona, który jest gorszy w zadaniach i nie ma chyba aż takiej charyzmy jak Eric.
Swoją drogą Eric i Ron mieli ciekawy pomysł, żeby szantażować swój sojusz dotrwaniem do wizyty bliskich. Chyba nikt jeszcze wcześniej nie używał tego argumentu. No ale David i Wardog mieli rację, że w tej grze walczy się o milion, a nie o wizytę "loved ones".

Dzięki eliminacji Erica powinno być teraz dużo ciekawiej. Jedyne, co mi się nie podobało to możliwość wysyłania przez jurorów przewag ludziom pozostającym w grze. To jest jednak trochę zbyt daleko idąca ingerencja ze strony jury i lepiej by było, gdyby gracze sami znajdowali te przewagi, a nie dostawali je w prezencie od wyeliminowanych sojuszników.

Dobrze też, że nie doszło do medicala Lauren. Szkoda by było, bo dziewczyna naprawdę jest waleczna, a widać, jak warunki na wyspie ją osłabiły i pozbawiły sił. Zachowanie Aurory nie na miejscu i raczej głosów sędziów jej to nie przysporzy...
Obrazek

Saw
8th jury member
Posty: 760
Rejestracja: 15 wrz 2017, 12:41
Winners at War: Michele
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

S38E08 "I'm the Puppet Master"

Post autor: Saw »

Odcinek mi się podobał, bo z cienia wyszły osoby, które do tej pory były w cieniu. Cieszę się że Julia wykonała swój duży ruch. Choć boję się, że to szybko się może na niej zemścić. Przez długi czas nie była pokazywana, a jak wyszła z cienia to pokazała, że chce ostro grać. Argumenty Wardoga były dobre i nie dziwię się, że Julia się przekonała do blindsidu na Ericu. Tym bardziej, że odbyła z nim rozmowę, a ten próbował bronić Davida i Ricka. Dziwię się tylko, że Gavin z taką łatwością odwrócił się od Erica. Od samego początku pokazywano, że mają mocny sojusz. A tu nagle blindside taki trochę z dupy i nieoczekiwana współpraca trójki Julia/Gavin/Victoria. To tylko pokazuje jak słabo historię prowadzą edytorzy. Gdyby dobrze przedstawili uczestników i nie skupiali się tylko na kilku osobach to ten sezon mógłby być świetny. Ale niestety to nie S37, gdzie każdy miał swoją historię. Też nie wiem skąd tak bliska relacja Erica z Ronem, czy Rona z Julie. Słabo to wygląda to od strony editu. Był niby świetny blindside, po którym sam byłem zaskoczony. Ale gdyby Eric miał większą historię w sezonie to byłoby jeszcze lepiej. Ogólnie gościa polubiłem i liczę, że powlaczy na skraju wymarcia. Choć nie przewiduje zbyt dużych szans na jego powrót.
Pochwalę Wardoga, za to że udało się mu przeciągnąć na swoją stronę trzech żółtych. Na początku wydawało się to nierealne, ale dobrych argumentów użył. I ogólnie ładnie urabiał ich podczas rozmów. Widać po nim też niezły socjal.
Rick zachowywał się jak obrażona dziewczynka, bo niebiescy w niego celowali. No kurde, koleś ogarnij się. Mają szansę w piątkę odwrócić niekorzystną sytuację, gdy jest możliwość pozyskania Aurory do sojuszu. A on ma na to wywalone i stroi fochy. Coraz bardziej się na nim rozczarowuje. Co prawda wszedł w układ z Ronem i Ericem. Ale głupotą było wierzyć, że tamci będą go chronić za wszelką cenę. A teraz gdy odpadł Eric to jego sytuacja jest nieciekawa. Bo znalazł się w mniejszosci, a z niebieskimi już nie chce współpracować.
Ogromne brawa dla Lauren, za to że się nie poddała po tym omdleniu. Wyglądało to naprawdę strasznie gdy spadła z tego podestu. Ale dobrze, że nic jej nie jest i nadal jest w grze. Teraz to za nią trzymam najbardziej kciuki. W dalszej kolejności są Julia i Kelley.
No i jeszcze słówko o Aurorze. Już teraz wiem czemu ona była na dnie w plemieniu żółtych i mogła liczyć tylko na współpracę z powracającymi graczami. Ona ma bardzo słaby socjal, co potwierdziła na zadaniu o immunitet, gdzie prosiła by Victoria dała jej wygrać i to w momencie gdy Lauren leżała nieprzytomna. Ok, super że próbuje walczyć o siebie, ale wyczucie czasu to ona ma beznadziejne. Co pokazały też reakcje innych :lol: Jej argument, że dajcie mi wygrać, bo chcę poczuć się częścią sojuszu to jedno wielkie XD. Ale chociaż na chwilę ta pani wyszła z cienia i mogła zabłysnąć. Choć niestety niczym mądrym.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Survivor 38: Edge of Extinction”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości