S38E14 "I See The Million Dollars" / Reunion
: 13 maja 2019, 23:20
DATA PREMIERY: 15 maja, 2019
Forum reality-show Survivor
https://survivorpolska.pl/forum/
Lepiej, że wygrał Chris niż Rick i to jedyny plus finału.
Ludzie zawsze dają się nabrać na te same triki. Wystarczyło, że edytorzy zrobili z Ricka "enemy number one" by ludzie zaczęli się cieszyć z wygranej Chrisa. Prawda jest taka, że obaj są słabymi graczami, bo zostali wyeliminowani przez resztę graczy, dostali przewagi z tyłka, a największą przewagą dla Chrisa to było siedzenie na wyspie i zdobycie wiedzy, której ŻADEN inny twist w grze nie daje i raczej nigdy nie będzie dawać, wiedzę o tym co myślą jurorzy o graczach. To przewaga, która pozwala zadać parę pytań jurorom w australijskim survie MOŻE SIĘ SPALIĆ ZE WSTYDU to tego co dostał Chris na IoE - immunitet na wszystkie rady po odpadnięciu + wiedza jurorów, którzy nieświadomie wyjawiają informacje, chociaż wciąż TEORETYCZNIE są w grze.Mogliśmy mieć wygraną Ricka, więc nie jest źle.
A produkcja nie wie jaki to ma wpływ na widzów? Casuals - hero, hardcore fans - enemy, a na końcu i jedni i drudzy podają sobie rękę, bo wygrał Chris. Gdyby tak nie pompowali Ricka, o wiele więcej ludzi cisnęłoby po Chrisie, że słaby zwycięzca.Ale Rick był robiony na hero sezonu
Jeff musiał mimo wszystko jakoś przedstawić zwycięzcę, żeby nie było, że wyszło randomowo i produkcja strzeliła sobie kolano twistem z EoE, choć ewidentnie nie liczył na taki przebieg wydarzeń. Jeff zawsze jara się i podkreśla akcje, które miały miejsce po raz pierwszy i które może określać mianem historycznych, typu Sandra wygrywająca drugi raz, Ciera eliminująca matkę, Cirie odpadająca bez głosowania bo wszyscy inni mieli jakąś formę immunitetu czy z ostatnich remis w finale i rozstrzygający głos 3 finalisty. Tutaj też mógł podkreślać, że pierwsza osoba która odpadła z gry, powróciła i wygrała albo pierwszy zwycięzca który oddał finałowy immunitet i podjął się rozpalania ognia itp. Teraz się tak nie jarał, jeszcze pytał Chrisa czy nie żałuje swojego ruchu przecie Rickowi jakby chciał podkreślić kto powinien wygrać. Twisty typu RI czy EoE zawsze pojawiały się w sezonach z powracającymi graczami. Ciekawe, że w SJDR zrezygnowali jednak z RI, choć Jeff w wywiadach wcześniej twierdził, że ten twist świetnie wpływa na dynamikę w edycji typu Blood vs Water i że tylko w takim przypadku będą go używać. No ale teraz pojawiła się potrzeba ratowania powracających i wymyślili odmienną formę. Niestety weterani zawalili, to przynajmniej udało się uratować ich nowego pupilka Ricka. Idealny scenariusz zakładał jego wygraną. Wtedy Jeff na 99 % rozwodziłby się, jaki EoE to game changing twist, który umożliwił powrót i odkupienie takiego fantastycznego gracza. Ostatecznie wygrała osoba z EoE, ale nie ta która „powinna”. Jedyny plus dla produkcji, że EoE miała jakiś wpływ na ostateczny wynik i nie okazała się totalnym bezsensem. Więc tym bardziej mnie to cieszy, bo ich wymysł obrócił się przeciwko nim. Wystarczy, że wypromowali Ricka na tyle że dostał hajs , choć niczym szczególnym się nie wyróżnił... żenada.Kobra pisze: ↑16 maja 2019, 11:05Reunion. Porażka jak zwykle. Dżef szuka plusów gry Chrisa, wynajduje AŻ dwa "ruchy", noale przy okazji podkreśla jakim to wspaniałym graczem jest Rick. Czy ja oglądałem inny program? Nawet na fb widziałem jakieś żale, że Rick jest najlepszym graczem, czy to jakiś żart? Potem nagroda specjalna dla największego cielaka od pseudo artystki, Cochran, trochę Reem, reklama nowego sezonu, który spróbuje zawalczyć o miano najgorszego z Fiji i EOE.