S40E07 "We're in the Majors"
: 02 kwie 2020, 14:51
Tak w skrócie, może będziesz jeszcze chciał nadrobić kiedyś te wszystkie sezony. Postaram się opowiedzieć tak, żeby nie było spoilerów:
Otóż, w jednym z nowszych sezonów był uczestnik, które dotykał uczestniczki, a to gdzie ramię, a to noga, a to brzuch. Niektórym dziewczynom się to mocno nie podobało. Zwłaszcza jednej z nich, która odbyła z nim rozmowę (nic to nie dało), zgłaszała sprawę produkcji itd. Generalnie rzuciło się to cieniem na całą edycję, produkcja była mocno nieudolna w tej kwestii i na Reunion poświęcono sporo czasu temu "wątkowi", gdzie Jeff przeprasza tę uczestniczkę, mówiąc, że od początku miała rację.
A pamiętasz co Richard zrobił Sue w S8? Raczej nie byłby teraz mile widziany w obsadzie - już pominę jego wybryki i różne spotkania z wymiarem sprawiedliwości.
Sa!nt, przegapiłeś kilkanaście sezonów i niestety sporo się zmieniło, zmieniło na minus. Gra ewoluowała, ale w złą stronę - przynajmniej zdaniem większości widzów, produkcja chyba jest szczęśliwa, skoro w to brnie.Sa!nt pisze: ↑02 kwie 2020, 12:42Tutaj się zgodzę tylko po co? Nie można mięć zwycięzcy villaina? Villainom też można kibicować - patrz Parv. Można mieć też zwycięzce herosa np Tom.joeytribbiani pisze:Jednak od jakiegoś czasu dostajemy zwycięzców, którzy nie mogą mieć żadnych negatywnych cech. A więc Sarah została ukazana jako gamebot bez emocji
Big moves są dobre dla telewizji, a nie zawsze dla uczestnika. Czy Denis stała się legendą bo wywaliła Sandre? Dla mnie niekoniecznie.joeytribbiani pisze:Jednak ja w tym widzę dwa czynniki. Pierwszy to to, że jesteśmy w erze "big moves", czyli każdy chce uchodzić za superstrategiczną osobę, która rządzi całą wyspą i nie przywiązuje się emocjonalnie do nikogo.
Poza takimi rzeczami jak coś większa ilość twistów, czasami dziwnych/kontrowersyjnych, jak duża ilość pomocy/przewag (pod tym kątem S40 i tak jest mocno umiarkowany dopiero 2HI użyte na tym etapie to wcale nie dużo) - to zmieniono też podejście do castu.
Generalnie widać od jakiegoś czasu zmianę. Na pewno spłaszczono wiek uczestników. Coraz rzadziej zdarzają się takie dinozaury pokroju Rudiego z S1 czy w ogóle nawet osoby 50+. Obecnie miano "starszej" pani otrzymują ex-modelki / ex-sportsmenki 40+.
Do tego widać, że cast jest robiony według pewnego schematu, gdzie musi się trafić odpowiednia ilość czarnoskórych, nerdów, ktoś z smutną historią itd. Te casty są coraz bardziej na jedno kopyto. Do tego cast musi prezentować pewne "wartości", które już dość mocno tu wyśmiewamy i hejtujemy, czyli "ju ken acziw łotewer ju łont" czy "ju siut newer giwap". Ludzie przez pokazywanie tylko rozmów strategicznych wydają się nudnymi robotami, zaprogramowanymi przez Jeffa do pociskania konf w jego stylu
Zresztą często edit robi swoje, bo nagle po obejrzeniu 7-minutowego odcinka Ponderosy widzisz, że ktoś ma w sobie więcej charakteru niż pokazał przez 10 odcinków. No i edit jest coraz częściej mocno przewidywalny, w miarę wcześniej można wytypować kto wygra (albo chociaż ograniczyć wybór do 2, max 3 osób) i edit dodatkowo na siłę wybiela i zaburza obraz gry zwycięzcy - pomijając jakieś wpadki czy nie pasujące do koncepcji momenty.