Survivor Polska

Data premiery: 5 luty, 2020

Specjalny odcinek podsumowujący ostatnie 20 lat amerykańskiego Survivor, najbardziej pamiętne momenty oraz najlepszych graczy w historii.

Mam nadzieje, że Erik dostaje jakieś wynagrodzenie za każdym razem, gdy Survivor puszcza wspominki z sezonu 16 Swoją drogą, ciekaw jestem jak Natalie Bolton by sobie poradziła w Survivor jakby ją zaprosili do któregoś sezonu. Wiem, że miała być w 20, ale nie chcieli zbyt dużej ilości z FvsF. Miała tak naprawdę tylko 3/4 dobre odcinki, ale jest jedną z najczęściej wspominanych osób gdy mowa o graczach zasługujących na drugą szansę.

Odcinek taki sobie. W sumie nie było niczego co by mnie bardziej zaciekawiło/zaskoczyło. W sumie na plus tylko końcówka będą wprowadzeniem do S40E01.

Najbardziej mnie przerażało pokazywanie dużych błędnych i kontrowersyjnych decyzji jako sukcesów i wspaniałych momentów...

Mi się odcinek podobał. Uważam, że całkiem nieźle to zmontowali i pokazali. Łezka się czasem w oku zakręciła, a zwłaszcza w obu scenach z moją kochaną Cyrusią <3<3<3

Najgorszy moment odcinka to pokazanie wszystkich znalezień ukrytych immunitetów przez Russelly, Ricki, Beny i inne im podobne ulubieńce Jeffa. Tu miałem odruch wymiotny.

Fajny wstęp do 20-lecia Survivor. A już za 3 dni Winners at War, can't wait!

Trochę można było się z tego odcinka pośmiać. Oczywiście do najważniejszych wydarzeń należy około 75% z sezonów 31-40
Szkoda, że nie wspomnieli o sezonie 7 w kontekście twistu, który miał dość spory wpływ na grę. Dobrze, że chociaż wspomniano o Johnym i Sandrze

Erik to prawdziwa ikona programu. Może jakiś sezon w którym będzie mógł się odegrać? Co do Natalie to zgoda. Szkoda, że nigdy nie zagrała po raz kolejny. W tej mizerii z sezonu 16 to naprawdę się wybijała.

Chyba się starzeję, ale jak mówili o Cirie to naprawdę zrobiło mi się jej szkoda. Sposób w jaki odpadła był bardzo głupi. Produkcja swoją niekonsekwencję i rozdawnictwo próbuje ogłosić jako sukces, bo "pierwszy raz...".

Oczywiście w tym odcinku musiała pojawić się Ciera, która zagłosowała na swoją matkę <3 Ale OMG, zapomnieli wspomnieć o voting block i trust clusters

Fajny i sentymentalny odcinek, można było powspominać różne przełomowe momenty ze starszych sezonów. Johnny Fairplay i jego kłamstwo o babci dalej mnie bawi :) Erika oczywiście też nie mogło zabraknąć :D Biedny chłop, chyba do śmierci mu to będą wypominać ;) Tak jak Jamesowi te 2 idole, z którymi odpadł. O Cierze i jej głosie na matkę też rzecz jasna było.
Fajne też przejście do sezonu 40 - już sobie na niego ostrzę zęby :)

No ale jest i druga strona medalu - te wszystkie "historyczne momenty" typu rady, na których mogła odpaść tylko jedna osoba, bo reszta była bezpieczna to raczej powód do uderzenia się w pierś przez produkcję, a nie do chwalenia się tym...

Jack pisze: ↑

10 lut 2020, 21:34

Erik to prawdziwa ikona programu. Może jakiś sezon w którym będzie mógł się odegrać? :D Co do Natalie to zgoda. Szkoda, że nigdy nie zagrała po raz kolejny. W tej mizerii z sezonu 16 to naprawdę się wybijała.

Ja bym chętnie jeszcze kiedyś zobaczył Erika :) Może i zaliczył jeden z najgłupszych ruchów ever (a może i najgłupszy jak dotąd), ale co by o nim nie mówić, gość na dwa swoje występy w Survivor zaszedł aż dwa razy do Top5, zresztą za drugim razem odpadając z gry przez medical. Więc taki zły znowu też nie był ;)
A co do Natalie mam mieszane uczucia. Na pewno była ciekawa jako charakter i miała ciekawe konfy rasowego villaina, ale dla mnie zrobiła duży błąd, że tak bardzo zaangażowała się w woman alliance, w którym była na dnie. Gdyby grała z fanami, a nie z faworytami (czy tam ulubieńcami, jak zwał tak zwał) to mogłaby zdziałać o wiele więcej niż Top4.

20 lat minęło.. Jak jeden dzień... Jaaaa aż strach pomyśleć :O kiedyś jeden odcinek na dwójce był transmitowany co jakiś czas, byłem gowniarzem który nie mógł zamknąć szczęki jak to pierwszy raz zobaczyłem. Nie ma co, najlepszy reality show jak do tej pory. I chyba nic się nie zmieni. Bo konwencja zamknięcia wszystkich w budynku i eliminacja do ostatniego (big brother) to okazał się niewypał. Ten pierwotny bodziec, jakim jest przeżycie na basic levelu genialnie uzupełnił przeżycie na social levelu. Jak dużo jest podobieństw między tymi elementami.

Co do 40. edycji. Chociaż dorastało się z wiekiem z Nimi, chociaż nikt tak jak zwycięzcy, którzy udowodnili że mogą się zaadaptować lepiej niż inni, nie zasługuje na kolejną szansę... to Moja pierwsza reakcją było - znowu... Dajcie spokój. To Oni podpisali jakieś klauzule wiążące do śmierci z CBSem? To już nie survivor tylko park geriatryczny (jurajski?). Na poziomie social eksperymentu program traci, ucieka ten element zaskoczenia i właśnie "przetrwanie" jest prostsze jak znasz zasady. C'mon już to widzę survivor 59. sezon Rob Mariano vs Tyson wyścig na balkonikach po piaszczystej plaży Karaibów...

Aaaale jak już Jeff postanowił, tak będzie. Jedno jest pewne - dla widzów, fanów ucztą będą taktyczne rozwiązania Social Play w tym sezonie. Bo manipulować to Oni potrafią pomimo wieku doskonale, a może nawet lepiej. Tym bardziej, że stawka to 2 miliony tym razem :O

Świetne wspaniałe momenty. Szkoda, że nie zobaczymy połowy z tych legendarnych graczy.