Survivor Polska

Data premiery: 26.02.2020r.

Trochę szkoda mi Flick, bo podobnie jak Phoebe jest jedną z największych legend, a zostań wyedytowana na totalną idiotkę. Jednak szczerze to wolę jej odejście od Harry'ego - on i Shonee są moimi faworytami. Szkoda, że nie zagrał tą przewagą, ale AK oczywiście musiał wszystko zepsuć. Pewnie te słowa Flick okażą się przepowiednią i Locky x Brooke odpadną early merge (albo chociaż jedno z nich, bo są zbyt niebezpieczni jako duet).

Lepszy odcinek, bo mniej Davida, a że nie ma Mata, to jakoś było to znosne. Ale edit i tak był mocno nierówny.

Szkoda mi Flick, za to jak produkcja ja potraktowała.

Przewaga Harry'ego ciekawa tylko czemu akurat się to znalazło u nich w obozie xD coś czuję, że przed mergem to zostanie jeszcze użyte.

Wcale się nie można było spodziewać, jak Flick nagle dostała wysyp konf po 11 odcinkach, że odpadnie.
Ten sezon mógłby być serio dobry, gdyby nie ten edit.

Ciekawe w czym Flick była gorsza od Matta że ten dostał jakieś kilkanaście razy więcej konf w tym sezonie mimo że odpadł wcześniej i w sumie niczego ciekawego nie dokonał.
W pierwszym sezonie Flick dostała ponad 90 konfesjonałów, minęło kilka lat i okazuje się że panna stała się niemową według edytorów.

Tego sezonu już nic nie uratuje
Flick, legenda tego programu została potraktowana przez edytorów okrutnie. Była dwanaście odcinków i dopiero w tym ostatnim dali jej trochę czasu antenowego. Żenada po prostu. No naprawdę nikt się nie spodziewał tego co oznacza tak nagły wysyp konf na jej koncie
Brooke dokonała zemsty za pierwszy sezon. Dziwię się że tak cicho o tym było i dopiero teraz przywołali ich historię. Pewnie to oznacza, że Brooke nie odegra już większej roli w sezonie i za chwilę tez odpadnie. Pewnie jakby była kluczowym graczem to od początku zapowiadałaby, że prędzej czy później odwróci się od Flick i budowaliby jej historię.
No ale Harry'ego też byłoby trochę szkoda ze względu na Shonee, kótra zostałby sama.

Połowa sezonu za nami a ja już nie mam chęci dalej tego oglądać. Sezon jest bardziej rozczarowujący niż ten poprzedni. Tam można było zrozumieć że po dwóch świetnych edycjach i jednej bardzo dobrej przytrafi się w koncu jedna słabsza. Ale do cholery. Teraz mamy edcyję All Stars z naprawdę dobrą obsadą, a dostajemy takie buble. I to wcale nie uczestnicy są winni, tylko produkcja. Za chwilę będzie połączenie, a ja nadal nie wiem co w głowie mają takie osoby jak Jaquie, Tarzan, Lee czy Zach. A dlaczego? Bo dla produkcji ważniejszy jest David czy Mat, który nic wielkiego nie ugrał a dostawał konf co niemiara.

Odcinek nieco lepszy, bo pokazali trochę innych osób i nie było aż tak dużo Davida.

ZIELONI

Tylko David coś tam sobie popsioczył na Sharn i tyle.

ŻÓŁCI

Tutaj niby blindsidzik, ale bez emocji, bo odpadł ktoś, komu i tak nie można było kibicować, bo ciężko było tę osobę zauważyć. Czy to dobry ruch dla jej sojuszników? Trudno powiedzieć. Brooke przyszła do programu z zamiarem dokonania zemsty i to zrobiła. Uwielbiam Harry'ego. Ostatecznie powstrzymanie się od użycia przewagi było bardzo odważne. Ja pewnie bym nią zagrał. Odpadła nam Flick, którą edytorzy potraktowali najokrutniej ze wszystkich. Nawet nie da się za wiele o niej powiedzieć, bo dopiero co się pojawiła, a już jej nie ma.

KONFY:

David - 3 (62)
Nick - 2 (44)
Shonee - 1 (36)
Harry - 7 (32)
Moana - 1 (29)
Brooke - 9 (18)
Locky - 0 (17)
AK - 5 (16)
Sharn - 3 (13)
Zach - 0 (10)
Lee - 0 (9)
Tarzan - 0 (7)
Jacqui - 0 (3)

Flick - 6 (7)

Phoebe - 22, Mat - 51, John - 6, Lydia - 13, Abbey - 17, Henry - 24, Michelle - 8, Daisy - 7, Jericho - 6, Shane - 5

PS. Umba nie ja je liczę

Odcinek przewidywalny, już od kilku odcinków przedstawiano Flick jako tą, której nie warto ufać. Nagle dostała kilka konf, więc trudno się było nie domyśleć, że jej czas nadchodzi. Nie przepadałem za nią za pierwszym razem. Teraz mnie nie denerwowała, ale nawet nie miała do tego okazji z takim editem.
Brooke jako kolejna dokonała zemsty - trochę zawodzi mnie ten sezon pod tym względem, wszyscy ciągle chcą się mścić. Akurat w tym przypadku może nie było to aż tak nieuzasadnione, ale wyszło dość przewidywalnie. Liczyłem na wiekszą spinę xD
Przewaga Harry'ego nietypowa, aż nie wiem czy nie too overpowered. Na szczęście jej nie zmarnował, chociaż ryzyko było spore. Dobrze, że razem z Shonee są teraz w niezłym położeniu, kibicuję im najbardziej