S44E10 "Full Tilt Boogie"
- Jack
- sole survivor
- Posty: 5737
- Rejestracja: 02 maja 2010, 00:00
- Kontakt:
- Maw
- sole survivor
- Posty: 1283
- Rejestracja: 28 mar 2017, 23:30
- Winners at War: Parvati
- Survivor AU All Stars: Shonee
- Kontakt:
S44E10 "Full Tilt Boogie"
Odcinek może bez szału, ale chociaż nie było tak dużo o przewagach. Nawet lubię Heidi mimo że nie jest ciekawą osobowością, Frannie w sumie też była spoko, więc najlepiej by było jakby odpadł Danny, który zaczyna mnie irytować...
Królowe Carolyn i Jaime ratują ten sezon o własnych siłach, i na ten moment jako jedyne dostarczają rozrywki.
Królowe Carolyn i Jaime ratują ten sezon o własnych siłach, i na ten moment jako jedyne dostarczają rozrywki.
- Jack
- sole survivor
- Posty: 5737
- Rejestracja: 02 maja 2010, 00:00
- Kontakt:
S44E10 "Full Tilt Boogie"
Muszę przyznać że odcinek zapowiadał się ciekawie i jego pierwsza część była całkiem niezła.
Wyzwanie o nagrodę, rozmowy o potencjalnym sojuszu kobiet, o tym jak trzeba teraz zagrać, aby znaleźć się w finale. A później tylko chaos...
Najpierw ta dziwna historia o przekazaniu idola Kanowi. Chyba i tak nikt w to nie uwierzył. Przez moment uwierzyłem, że to naprawdę Jamie może znaleźć się w tarapatach. Jednak później zaserwowano nam teatr wielu aktorów. Każdy mówił każdemu co innego, przez co tak naprawdę nie mam pojęcia dlaczego odpadła Frannie i dlaczego Carolyn nie była w to wtajemniczona.
Domyślam się, że eliminacja Frannie to był pomysł Dannego i bardzo mu zależało na realizacji tego planu, jednak zostało to pokazane dość chaotycznie, tak jak gdyby nie miało to kompletnie wpływu na dalszy przebieg rozgrywki.
Ja bardzo czekam na moment w którym uczestnicy zaczną używać swoich przewag. Mam nadzieję, że już niedługo pozbędą się tego wszystkiego i nie będą z tym czekać do F5:D
Wyzwanie o nagrodę, rozmowy o potencjalnym sojuszu kobiet, o tym jak trzeba teraz zagrać, aby znaleźć się w finale. A później tylko chaos...
Najpierw ta dziwna historia o przekazaniu idola Kanowi. Chyba i tak nikt w to nie uwierzył. Przez moment uwierzyłem, że to naprawdę Jamie może znaleźć się w tarapatach. Jednak później zaserwowano nam teatr wielu aktorów. Każdy mówił każdemu co innego, przez co tak naprawdę nie mam pojęcia dlaczego odpadła Frannie i dlaczego Carolyn nie była w to wtajemniczona.
Domyślam się, że eliminacja Frannie to był pomysł Dannego i bardzo mu zależało na realizacji tego planu, jednak zostało to pokazane dość chaotycznie, tak jak gdyby nie miało to kompletnie wpływu na dalszy przebieg rozgrywki.
Ja bardzo czekam na moment w którym uczestnicy zaczną używać swoich przewag. Mam nadzieję, że już niedługo pozbędą się tego wszystkiego i nie będą z tym czekać do F5:D
- Umbastyczny
- sole survivor
- Posty: 2151
- Rejestracja: 25 lut 2013, 00:00
- Winners at War: Yul
- Survivor AU All Stars: Shonee
- Kontakt:
S44E10 "Full Tilt Boogie"
Niby sporo się wydarzyło, ale dalej mnie to nie pociąga.
A w sumie całą ósemkę z tego odcinka lubię. Kto nie wygra, to będę jakoś zadowolony, choć zdecydowana faworytka to Carolyn.
W sumie to plus tego sezonu (i nowej ery), że winner edit jest nieprzewidywalny. Tutaj wygląda na to, że historia kręci się głównie wokół fioletowych i to wśród nich szukałbym zwycięzcy, ale kto wie... Może znowu produkcja nas zaskoczy.
Jaime chciała poprawić swoją sytuację, a tylko pogarszała. Zieloni odwrócili się od siebie - zobaczymy jak Heidi i Danny na tym wyjdą.
Szkoda, że Carolyn była poza planem i nie poszło po jej myśli, ale liczę, że się odkuje.
A w sumie całą ósemkę z tego odcinka lubię. Kto nie wygra, to będę jakoś zadowolony, choć zdecydowana faworytka to Carolyn.
W sumie to plus tego sezonu (i nowej ery), że winner edit jest nieprzewidywalny. Tutaj wygląda na to, że historia kręci się głównie wokół fioletowych i to wśród nich szukałbym zwycięzcy, ale kto wie... Może znowu produkcja nas zaskoczy.
Jaime chciała poprawić swoją sytuację, a tylko pogarszała. Zieloni odwrócili się od siebie - zobaczymy jak Heidi i Danny na tym wyjdą.
Szkoda, że Carolyn była poza planem i nie poszło po jej myśli, ale liczę, że się odkuje.
-
- 8th jury member
- Posty: 778
- Rejestracja: 15 wrz 2017, 12:41
- Winners at War: Michele
- Survivor AU All Stars: Shonee
- Kontakt:
S44E10 "Full Tilt Boogie"
Odcinek może był niezły, ale przez ten chaos nadal nie wiele wiem. Wolę stare czasy, gdzie były dwa/trzy sojusze i było to jakieś takie czytelne. Bo teraz niby ma być ciekawie i na każdego może paść, ale za to nic nie wiem. Ktoś z kimś trzyma, za chwilę tę osobę zdradza... Za eliminację Frannie chyba odpowiada głównie Danny, który tym samym rozbił swój sojusz zielonych. Ale z drugiej strony też sama Frannie przestała być częścią jego grupy głosując na Heidi. Szkoda mi jej bo naprawdę ją polubiłem. No ale jednak była zagrożeniem w zadaniach i do tego miała bliską relację z Karolcią. Już myślałem że ten sojusz babek utworzony na nagrodzie wypali. Ale jak to baby w Survie, rzadko kiedy potrafią się zgrac.
Biednej Jaime nikt nie uwierzył w tą historyjkę o idolu. Tak mi jej szkoda Ona jest taka słodka i niewinna. Tak się cieszyła że już uwolniła się od idola.
Fioletowi ogólnie rodzają karty. Głównie Yam Yam i Carson. Nie podoba mi się to, bo choć nic do nich nie mam to jednak pozostałych wolę bardziej. Karolcia teraz będzie wkurzona, że wywalili jej kumpele.
Biednej Jaime nikt nie uwierzył w tą historyjkę o idolu. Tak mi jej szkoda Ona jest taka słodka i niewinna. Tak się cieszyła że już uwolniła się od idola.
Fioletowi ogólnie rodzają karty. Głównie Yam Yam i Carson. Nie podoba mi się to, bo choć nic do nich nie mam to jednak pozostałych wolę bardziej. Karolcia teraz będzie wkurzona, że wywalili jej kumpele.
- ciriefan
- sole survivor
- Posty: 5996
- Rejestracja: 27 mar 2010, 00:00
- Winners at War: Natalie
- Survivor AU All Stars: Shonee
- Kontakt:
S44E10 "Full Tilt Boogie"
Jak dla mnie kolejny przeciętny odcinek, chociaż niby dużo się działo, do końca nie było wiadomo, na kogo padnie, akcji sporo. No ale jest jakoś tak... miałko. Za duży chaos. Może mało było o przewagach, ale jakoś mam wrażenie, że przez ich ilość i tempo gry i eliminacji (26 dni) tam naprawdę nie ma relacji i sojuszy. To w sumie jest fajne raz na jakiś czas, ale tu zgodzę się z przedmówcą, że kiedyś te relacje społeczne, tworzenie sojuszy, to budowało narrację sezonu. Człowiek kibicował jakiejś grupie, miał nadzieję na przewrót, no odcinki pamiętam, że oglądałem z emocjami przeżywając losy bohaterów. Tutaj to jest bardziej takie "na kogo wypadnie, na tego bęc", do tego obsada bez osobowości i w efekcie mamy jakiś miałki miszmasz, a ja kompletnie nie czuję żadnych emocji poza "oby nie Karolcia".
No dla mnie eliminacja Frannie bez emocji. Nawet ją lubiłem, ale w sumie to samo mogę powiedzieć o każdym z tego final 8. Nie wiem, dlaczego podjęto decyzję, że akurat ona a nie Danny czy Heidi, bo pokazywali jak każdy celuje w każdego i jeden wielki chaos. Po prostu w loterii padło na nią i tyle. Niech ta nowa era się już skończy.
No dla mnie eliminacja Frannie bez emocji. Nawet ją lubiłem, ale w sumie to samo mogę powiedzieć o każdym z tego final 8. Nie wiem, dlaczego podjęto decyzję, że akurat ona a nie Danny czy Heidi, bo pokazywali jak każdy celuje w każdego i jeden wielki chaos. Po prostu w loterii padło na nią i tyle. Niech ta nowa era się już skończy.
- Prus
- 6th jury member
- Posty: 500
- Rejestracja: 19 lip 2020, 10:15
- Lokalizacja: Kraków
- Winners at War: Michele
- Survivor AU All Stars: Flick
- Kontakt:
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości