Australian Survivor Heroes V Villains Ep 1

Premiera: 30 stycznia 2023
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Jack
sole survivor
Posty: 5744
Rejestracja: 02 maja 2010, 00:00
Kontakt:

Australian Survivor Heroes V Villains Ep 1

Post autor: Jack »

Premiera: 30 stycznia 2023

Awatar użytkownika
Umbastyczny
sole survivor
Posty: 2160
Rejestracja: 25 lut 2013, 00:00
Winners at War: Yul
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

Australian Survivor Heroes V Villains Ep 1

Post autor: Umbastyczny »

Jestem świeżo po premierze i moim zdaniem słabe otwarcie sezonu. Miałem użyć słowa "rozczarowanie", ale w sumie nie, spodziewałem się czegoś kiepskiego i właśnie to dostałem.

Jadąc po kolei. Po pierwsze, na te 24 osoby większość była kompletnie niewidoczna, a kilka za bardzo się pokazywała, choć pod kątem tego drugiego jeszcze nie było źle. Wiemy jak AU edit potrafi kogoś pokazywać do obrzydzenia.

Po drugie, było moim zdaniem jakoś nudno i bez emocji, bardzo nijak.

Po trzecie, powracający gracze. O matko, jaka zbieranina, sporej części po prostu nie lubię i nigdy nie chciałbym ich oglądać ponownie :3 I przeszkadza mi też, choć to może detal, że jest ich 11! I mamy podział 6:6 i 7:5 - jakoś mnie to irytuje.

Po czwarte, zadanie o immu. Serio ktoś uznał, że przeszkoda, którą pokonuje się spadając głową w dół, to dobry pomysł? Nikt z produkcji nie doszedł do wniosku, że to potencjalnie niebezpieczne? To już na pierwszy rzut oka wołało ALARM. Debilny element wyzwania, widziałem na twitterze, że ludzie bardzo im to wypominali.

HIROŁSI

Flick - sam nigdy pewnie nie wybrałbym jej do powrotu, ale też nic do niej nie mam. Przed i po premierze oceniam neutralnie.

Hayley - pewnie też nie przywróciłbym jej, ale akurat jej powrót wydawał się oczywisty. Jestem ciekawy jak się pokaże, ale martwi mnie, że już jakoś sporo czasu dostała + jakieś 90% materiałów promocyjnych przed sezonem skupiało się albo na niej, albo na Georgu, albo na nich wspólnie.

Nina - tu akurat powrót na plus, grała w swoim sezonie dobrze, przytrafił się medical, więc fajnie, że dostała drugą szansę. Premiera dość spokojna.

Sam i Shaun - ani jednego, ani drugiego nie wybrałbym nigdy do powrotu, ale cóż, dało się wybrać gorzej, jak dla mnie są wstępnie neutralni i zobaczymy co dalej.

Rogue - o matko, jakie irytujące babsko xD Naprawdę jestem pod wrażeniem, że można być aż tak bardzo nieświadomym tego co się mówi i jak inni odbierają twoje zachowanie. Jej teksty o "prawie" śmierci i byciu bardziej afroamerykanką niż Nina xDDDDDDDDD Ciekawe czy to znak rychłej eliminacji, czy uda jej się trochę pociągnąć.

O pozostałych nie mam nic do napisania.

VILAJNSY

Grupowo - głupia decyzja moim zdaniem z odczytaniem wyników. Jak macie możliwość zachować numerki to warto to zrobić. A w razie przegranej przez "kogoś słabego" jak Anjali, mogliby ją odpalić na następnej radzie. A tak to gwarancji nie mają, że będą wygrywać i w być może i tak będzie trzeba kogoś wywalić, a już nie będą mieli pod ręką Anjali...

Stevie - ciężko byłoby znaleźć bardziej randomową osobę do powrotu. Nie przepadałem za nim i po premierze wnioskuję, że to się nie zmieni. Chyba on jest niereformowalny i jest skazany na słabą grę.

Simon - bardzo nie lubię, taki dla mnie najbardziej irytujący archetyp gracza, głupi mięśniak przekonany o własnej zajebistości, bo ma dobrego bicka xD Oby szybko odpadł, bo już po premierze mam go dość.

Jordie - jak ja go nie lubię... Mam nadzieję, że też szybko wyleci. Jeszcze oczywiście się dobrali z fakin Simonem xD Duet marzeń

Jackie - super, jeden z nielicznych powrotów, który mi się podoba i mamy medical przy pierwszej okazji. Tutaj obwiniam produkcję. Pewnie miałaby pod górkę w grze, ale i tak szkoda, że nie mogła się wykazać.

Shonee - mam do niej po prostu słabość, zobaczymy jak sobie poradzi i przetrwa te pierwsze eliminacje "keep the tribe strong". Plus dla niej, że chyba jako jedyna głośno mówiła, żeby nie odczytywać głosów na radzie. I drugi plus, że to chyba ona pierwsza rzuciła imię Anjali.

George - już po jednym odcinku mam jego przesyt, ale i tak wolę oglądać George'a niż Simona i Jordiego. Mam nadzieję, że w ich starciu, to on ich wydyma (a potem też odpadnie :D). Jeśli wróci do gry, to będzie mu smutno, że w jeden dzień stracił obie sojuszniczki.

Liz - póki co tak średnio, ale ma sojusz z Shonee, więc będę ją obserwował uważnie. Trochę mnie śmieszy to mówienie, że jest "olympic pole-vaulter". Interesuje się sportem i lekkoatletyką, a w ogóle jej nie kojarzę, więc owszem, była na igrzyskach raz, odpadła w eliminacjach co finalnie dało jej 24 miejsce (na 31 zawodniczek na starcie). OK, była na igrzyskach, ale jakoś wiele nie osiągnęła, wiec mogłaby mówić po prostu o sobie jako "pole-vaulter".

Michael - z newbies było go chyba najwięcej. Doceniam, że gra, szuka HI, aktywnie snuł plany na radę, ale póki co tak średnio mnie do siebie przekonał.

Anjali - niezbyt rozgarnięta, nie miała drygu do gry, mogła sobie odpaść.

Zobaczymy jak to się rozwinie, ale po premierze moje oczekiwania już w zasadzie nie istnieją.

Awatar użytkownika
ciriefan
sole survivor
Posty: 6007
Rejestracja: 27 mar 2010, 00:00
Winners at War: Natalie
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

Australian Survivor Heroes V Villains Ep 1

Post autor: ciriefan »

Jak mogę ocenić tę premierę - po prostu nie było tak źle... Generalnie spodziewałem się czegoś gorszego. No i ok - było dużo George'a, Hayley, Shonee, Jordiego i innych powracających, ale nie do porzygu, czego się obawiałem. Tylko 7 osób nie miało konfy, co jak na standardy AUS nie jest źle. A nawet jak nie miały, to było widać ludzi w rozmowach. Więc było lepiej niż się spodziewałem, to na pewno.

Co do powracających graczy - dużej ilości z nich nie pamiętam XD Z osób drażniących to są Jordie i George. Umba, nierówno jest, bo Kristie z sezonu 2016 została ewakuowana medycznie przed samym rozpoczęciem i nie mieli alternate z powracających, więc wcisnęli nową laskę.

Z drugiej strony mam wrażenie, jak zwykle, że premiera trwała półtorej godziny, a niewiele pokazano i jakby niewiele się wydarzyło. W Heroes pokazali obawy Hayley przed klątwą zwycięzców i irytujące zachowanie Roque. Reszta była w mniejszym lub większym stopniu tłem.

Villains z wiadomych przyczyn było dużo więcej. Queen Shonee to oczywiście najjaśniejszy punkt odcinka - I am back because inflation is a bitch <3 Polubiłem też wstępnie jej nr 1 ally Liz. George nadal irytuje - wygląda na to, że ten medical go uratował przed first bootem. Jordie o dziwo na razie nie drażnił mnie. Dużo było Michael'a - jakoś mam przeczucie, że on szybko poleci, bo za dużo kombinuje. Na razie jestem na nie. Simona akurat lubię i na razie się nie wyróżniał. Z kolei Steve - szczerze to go nawet nie pamiętam XD Ale irytuje mnie tym, że celuje w królową, co to ma być. Oby Shonee znowu go wywaliła. No i też uważam, że to głupie, że zdecydowali się odczytać te głosy - to było jak położenie zadania w epie 1 w grze, w której liczą się numerki. No cóż.

Ogólnie najpierw mamy medical Jackie. Żenada to zadanie - przecież od razu widać, że to było niebezpieczne. Kto to wymyślił? Ale skandalem jeszcze większym było editowe zignorowanie Jackie. Zero konf, nie powiedziała przez cały odcinek praktycznie nic, nie dostała wizytówki. Żenujące. I wielka szkoda, bo z tego co pamiętam, to akurat Jackie bardzo lubiłem.

Potem odpadka Anjali - w sumie też szkoda, bo miała dużą osobowość i potencjał na bycie fajnym suczkiem. No ale sojusz z George'm na dzień dobry to chyba nie był najlepszy pomysł XD Ciekawy jestem, czy George bez swoich sojuszniczek jest w stanie się jakoś wykaraskać (poza podrzucaniem przez produkcję HII i twistów jak w jego poprzedniej edycji ratując go milion razy XD).

Dam szansę temu sezonowi, bo nie było tak źle, jak mogło być.

Obrazek

Obrazek

Awatar użytkownika
Umbastyczny
sole survivor
Posty: 2160
Rejestracja: 25 lut 2013, 00:00
Winners at War: Yul
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

Australian Survivor Heroes V Villains Ep 1

Post autor: Umbastyczny »

ciriefan pisze:
31 sty 2023, 22:59
Co do powracających graczy - dużej ilości z nich nie pamiętam XD Z osób drażniących to są Jordie i George. Umba, nierówno jest, bo Kristie z sezonu 2016 została ewakuowana medycznie przed samym rozpoczęciem i nie mieli alternate z powracających, więc wcisnęli nową laskę.
Tak, wiem wiem, ale i tak jest to jakoś dziwnie irytujące, że jest tak nierówno. :D

Awatar użytkownika
Jasasiek
7th jury member
Posty: 670
Rejestracja: 06 lip 2020, 15:02
Winners at War: Michele
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

Australian Survivor Heroes V Villains Ep 1

Post autor: Jasasiek »

Mam podobne odczucia. Gorzej niż BvW i All Stars raczej nie będzie, ale też nie można się spodziewać nie wiadomo czego. Z nowych uczestników nie zapamiętałem nikogo jakoś szczególnie poza:
- Michaelem, który oczywiście musiał gadać o bold games i big moves i za którym już nie przepadam,
- wariatki Rogue XD
- Anjali, która odpadła
Z powracających standardowo Shonee błyszczała najbardziej i to jej powrót sprawił mi najwięcej radości. Kibicuję też Ninie, bo ostatnio miała pecha, a ma potencjał i Hayley, bo pomimo świetnego zwycięstwa jest nadal niedoceniana z powodu durnego twistu. No i kibicowałbym też Jackie, ale już się nie da xd Szkoda jej, lubiłem ją poprzednim razem i ciekawiło mnie jak poradzi sobie teraz. To zadanie było strasznie przesadzone, nie wiem kto to zatwierdzał.
Co do antyfaworytów to również klasycznie - George'owi i Jordiemu najchętniej bym już podziękował, a Steve mógłby sobie jeszcze zostać, byleby kiedyś odpadł z inicjatywy Shonee.
Plemiona dobrali bardzo nierówno i pewnie odbije się to mocno na grze.
Obrazek

Saw
8th jury member
Posty: 788
Rejestracja: 15 wrz 2017, 12:41
Winners at War: Michele
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

Australian Survivor Heroes V Villains Ep 1

Post autor: Saw »

Całkiem zjadliwa ta premiera sezonu. Ale to pewnie dlatego, że poprzednie sezony były tak żenujące, że chyba gorzej się już nie da. O dziwo nawet edit był w miarę ok, jak na debilizm Australijczyków. Ale przeczuwam że w następnych odcinkach powrócą do swoich standardów i będą pokazywać Simona, Georga i Joediego na zmianę, a nowych nawet nie usłyszymy.

Heroes
Hailey - nawet w miarę ją lubię, choć edytorzy próbowali ją totalnie obrzydzić w BvsB. Jestem ciekaw jak sobie poradzi jako była zwyciężczyni.
Nina - bardzo się cieszę na jej powrót. Chyba najbardziej wyczekiwany, bo poprzednio nie mogła pokazać w pełni swojego potencjału przez kontuzje.
Flick - z jej powrotu również się bardzo cieszę. Była jedną z niewielu osób w BvsB którą naprawdę dało się lubić. Jej akurat edytorzy tak nie lubili jak pozostałych. Trzymam kciuki, żeby tym razem też tak daleko zaszła.
Sam - tutaj również cieszę się z powrotu, bo w sezonie z 2016 roku bardzo go lubiłem.
Shaun - również jest spoko, choć w swoim sezonie niczym szczególnym się nie wykazał. No ale silny chłop, będzie pewnie dawał czadu w zadaniach.
Akurat powracający w plemieniu Heroes są spoko. Całe szczęście że nie wcisnęli Mata lub Lydii, bo chyba bym się pochlastał :? Szkoda że jednak Kristie nie mogła wziąć udziału. Co do nowych graczy w tym plemieniu, to naprawdę ciężko coś o nich powiedzieć. Rouge chyba będzie taką irytującą babką. Chyba za bardzo nie potrafi w socjal i nie ma wyczucia. Pozostałych chyba nawet nie kojarzę.

Villains
Jackie - ależ mi jej szkoda. Ledwo zaczęła się gra a ona już ewakuowana :( A to był jeden z ciekawszych powrotów. Edytorzy oczywiście nie pofatygowali się by dać jej choć jednej konfy. Duzy minus dla produkcji że wymyślili tak debilne zadanie i narażali zdrowie uczestników.
George - rzygam na samą myśl ile ten palant będzie zgarniał konf. Ledwo się zaczęło a on tylko o tym że jest "King George" i spuszcza się nad swoją osobą :? Ok ma chłop dużą osobowość, ale naprawdę mogliby czasem sobie go odpuścić. Cieszy mnie że ledwo zaczęła się gra a on już ma problemy. W pierwszym odcinku poleciały dwie jego bliskie sojuszniczki. Oj będzie miał chłop cięzko jak wróci. Oby szykował się jakiś blindside na nim.
Simon - tego też nie lubię. Gość z przerośniętym ego i uważający się za alfa i omegę. Nie lubię tego typu osób.
Jordie - z trójki irytujących powracających graczy to mi najmniej przeszkadza. Może dlatego że było go jakoś mało w odcinku, a spodziewalem się wysypu konf.
Stevie - skąd oni go wygrzebali. Naprawdę totalnie randomowa osoba. Mogli już dać na przykład Zacha czy Benjiego z tamtego sezonu. Już za samo celowanie w moją Shonee ma ogromnego minusa.
Shonee - kocham ją i uważam za królową AU Surva. Będzie miała ciężko przez to że gra po raz trzeci. Ale rozgrywkę rozpoczeła całkiem zgrabnie. Skierowała cel na Anjali, zawiązała sojusz z Liz. Też podobało mi się że była za tym by nie odczytywać głosów. No ale grupa zachowała się głupio.
Anjali - szkoda mi jej. Mógł odpaść ktoś irytujący, a padło na nią. A mam przeczucie, że mogła wiele dobrego pokazać na dalszym etapie. Czułem od niej taki charakter typowej bitch. Ehhh szkoda....
Michael - ten coś za bardzo wychyla się do przodu. Coś przeczuwam, że szybko poleci. Powracający nie pozwolą by ktoś im narzucał swoje zdanie.
Liz - jako ze trzyma z moją Shonee to pewnie będę jej kibicował.
Pozostałych nie pamiętam.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Season 10 - Heroes V Villains - 2023”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości