Australian Survivor Heroes V Villains Ep 6
- Jack
- sole survivor
- Posty: 5737
- Rejestracja: 02 maja 2010, 00:00
- Kontakt:
- Umbastyczny
- sole survivor
- Posty: 2152
- Rejestracja: 25 lut 2013, 00:00
- Winners at War: Yul
- Survivor AU All Stars: Shonee
- Kontakt:
Australian Survivor Heroes V Villains Ep 6
Kolejny dość nijaki i nudny odcinek.
HEROES
Głównie skupiono się tutaj na nagrodzie i opowiadaniu o bliskich. Jedynie cieszy mnie, że poza tym trochę usłyszeliśmy o tym jak grę widzi Sharni, bo ją lubię.
VILLAINS
Sarah jak na swój eliminacyjny odcinek odegrała małą rolę. Niby ją widzieliśmy w paru rozmowach, ale była w nich tłem. Odpadła, bo niby grała na 2 fronty, ok. Graczem szczególnym nie była, ale nawet ją polubiłem, mimo marnego editu. Myślę, że zapadnie mi w pamięć dzięki historii o Miss Grecji xD
Gerry niechcący znalazł się w dobrym położeniu. W sumie gdyby udało im się po przemieszaniu/połączeniu utworzyć sojusz Gerry, George, Shonee, Liz, Hayley i Sharni to byłoby ciekawie.
Simon ma hopla na punkcie George'a, robi się to jakieś niezdrowe. Jordie, muszę z bólem przyznać, nie jest turbo irytujący i nawet coś tam myśli z sensem. Fraser jest mało widoczny. Stevie - ja go lubię, ale trochę szkoda, że jest przydupasem Simona. No i duet Shonee & Liz uwielbiam.
Trochę smutno, że newbies są tak eliminowani jedno po drugim. I mamy znowu eliminację prawie samych kobiet.
HEROES
Głównie skupiono się tutaj na nagrodzie i opowiadaniu o bliskich. Jedynie cieszy mnie, że poza tym trochę usłyszeliśmy o tym jak grę widzi Sharni, bo ją lubię.
VILLAINS
Sarah jak na swój eliminacyjny odcinek odegrała małą rolę. Niby ją widzieliśmy w paru rozmowach, ale była w nich tłem. Odpadła, bo niby grała na 2 fronty, ok. Graczem szczególnym nie była, ale nawet ją polubiłem, mimo marnego editu. Myślę, że zapadnie mi w pamięć dzięki historii o Miss Grecji xD
Gerry niechcący znalazł się w dobrym położeniu. W sumie gdyby udało im się po przemieszaniu/połączeniu utworzyć sojusz Gerry, George, Shonee, Liz, Hayley i Sharni to byłoby ciekawie.
Simon ma hopla na punkcie George'a, robi się to jakieś niezdrowe. Jordie, muszę z bólem przyznać, nie jest turbo irytujący i nawet coś tam myśli z sensem. Fraser jest mało widoczny. Stevie - ja go lubię, ale trochę szkoda, że jest przydupasem Simona. No i duet Shonee & Liz uwielbiam.
Trochę smutno, że newbies są tak eliminowani jedno po drugim. I mamy znowu eliminację prawie samych kobiet.
- Jasasiek
- 7th jury member
- Posty: 670
- Rejestracja: 06 lip 2020, 15:02
- Winners at War: Michele
- Survivor AU All Stars: Shonee
- Kontakt:
Australian Survivor Heroes V Villains Ep 6
Zdecydowanie najgorszy odcinek do tej pory. Sarah praktycznie nie istniała i w tym odcinku i w poprzednich, a nagle dowiadujemy się jak to jej nie można ufać i że gra na dwa fronty. Na pomysł jej eliminacji wpadły Shonee i Liz, ale oczywiście to George dostał z 10 konf, w których opisywał ten niby swój genialny plan xd Mam dość tej durnej i sztucznej rywalizacji George vs Simon, której poświęca się każdy moment w Villains, a z której i tak nic nie wynika, bo i tak ostatecznie odpada ktoś nowy i niewidzialny. Zwłaszcza, że każda inna osoba stamtąd jest kilka razy bardziej ciekawsza niż ich dwoje, nawet Stevie i Jordie, wobec których przed sezonem trudno było mieć pozytywne odczucia.
Chwaliłem ten sezon, że jest lekka poprawa, ale znowu wracamy do poziomu dna All Stars, BvB i BvW.
Chwaliłem ten sezon, że jest lekka poprawa, ale znowu wracamy do poziomu dna All Stars, BvB i BvW.
- ciriefan
- sole survivor
- Posty: 5996
- Rejestracja: 27 mar 2010, 00:00
- Winners at War: Natalie
- Survivor AU All Stars: Shonee
- Kontakt:
Australian Survivor Heroes V Villains Ep 6
No to prawda. Spadek formy. Nie pokazali nawet, jak do tego doszło, że panowie zagłosowali na Sarah. Mimo wszystko nadal jest lepiej, ale dobrze też nie jest.
-
- 8th jury member
- Posty: 779
- Rejestracja: 15 wrz 2017, 12:41
- Winners at War: Michele
- Survivor AU All Stars: Shonee
- Kontakt:
Australian Survivor Heroes V Villains Ep 6
Sezon staje się coraz bardziej żenujący. Oczywiście powracający gracze grają pierwszo planowe rolę. Z ciekawości zaliczyłem konfy powracających i nowych, którzy pozostali w grze. No i jest 175:36. Żenada Tak jak się spodziewałem przed sezonem, nowi będą robić za statystów.
U Villians niby było niego ciekawiej, no ale zjebali wszystko fatalnym editem. Nagle z dupy okazało się że Sarah gra na dwa fronty. Szkoda ze uzbierała ledwo trzy konfy, a ostatnio odezwała się kilka odcinków temu. Bo zdecydowanie ciekawszy był jej plan na grę i chętnie bym wysłuchał jej wizji niż żenująca setna konfa Simona i Georga o ich konflikcie. Naprawdę coraz bardziej odechciewa mi się oglądać, bo to coraz bardziej łapie poziom poprzednich sezonów. Miło że choć trochę czasu z nowych łapie Sharni bo naprawdę ja lubię. Liz jako psiapsi Shonne prawie w ogóle nie dostaje wypowiedzi. Gerry o dziwo calkiem zgrabnie sobie poradził po przejściu do Villians. Nie dość że nikt w niego nie celował to jeszcze ma jakiś sojusz z George na późniejsza grę.
U Villians niby było niego ciekawiej, no ale zjebali wszystko fatalnym editem. Nagle z dupy okazało się że Sarah gra na dwa fronty. Szkoda ze uzbierała ledwo trzy konfy, a ostatnio odezwała się kilka odcinków temu. Bo zdecydowanie ciekawszy był jej plan na grę i chętnie bym wysłuchał jej wizji niż żenująca setna konfa Simona i Georga o ich konflikcie. Naprawdę coraz bardziej odechciewa mi się oglądać, bo to coraz bardziej łapie poziom poprzednich sezonów. Miło że choć trochę czasu z nowych łapie Sharni bo naprawdę ja lubię. Liz jako psiapsi Shonne prawie w ogóle nie dostaje wypowiedzi. Gerry o dziwo calkiem zgrabnie sobie poradził po przejściu do Villians. Nie dość że nikt w niego nie celował to jeszcze ma jakiś sojusz z George na późniejsza grę.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości