S24 E1 "Two Tribes, One Camp, No Rules"

Awatar użytkownika
ciriefan
sole survivor
Posty: 5963
Rejestracja: 27 mar 2010, 00:00
Winners at War: Natalie
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

S24 E1 "Two Tribes, One Camp, No Rules"

Post autor: ciriefan »

TRIBES ARE TURNED UPSIDE-DOWN WHEN THEY ARRIVE TO THEIR CAMP AND ARE SURPRISED WITH A GAME-CHANGING TWIST – THEY MUST SHARE ONE BEACH, ON THE SEASON PREMIERE OF "SURVIVOR: ONE WORLD,” WEDNESDAY, FEB. 15
CHEAT TWEET: 2 tribes, 1 camp, no rules! This is #Survivor: One World. Premieres Wednesday, Feb. 15 at 8pmET/PT! http://bit.ly/AnU8u7

"Two Tribes, One Camp, No Rules" — It’s a battle of the sexes when tribes are separated into men versus women, but they are in dismay when they learn of a game-changing twist – they must share one beach. Meanwhile, castaways are shocked when a tribe’s true colors are revealed at a competitive immunity challenge, on SURVIVOR: ONE WORLD, Wednesday, Feb. 15 (8:00-9:00 PM, ET/PT) on the CBS Television Network.

Guest

Post autor: Guest »

Okej wiêc ja ju¿ jestem po pierwszym odcinku :) opiszê odcinek w skrócie bez zbêdnych spoilerów

My¶la³em ¿e ten ca³y pomys³ z jedn± pla¿a to bêdzie jeden wielki niewypa³ ale jednak mi siê zaczyna podobaæ ten pomys³, Faceci ogólnie dali d**y z zadaniem ¿e siê tak wyra¿ê my¶la³em ¿e post±pi± Honorowo i dokoñcz± zadanie ale jednak ... no i bardzo ciekawa tribal council :D i szkoda ¿e nie pokazali intra w pierwszym odcinku :(

Odcinek mo¿ecie obejrzeæ tutaj


http://www.youtube.com/watch?v=c0TTtsK1 ... re=related

Bartosh
4th jury member
Posty: 350
Rejestracja: 07 lut 2012, 00:00
Kontakt:

Post autor: Bartosh »

TROCHĘ SPOILERÓW NA TEMAT 1 ODCINKA. :wink:

Jestem bardzo pozytywnie zaskoczony pierwszym odcinkiem, był GENIALNY. Jak dla mnie. Wszyscy się zwierzali, po kilka razy, może Nina z raz się zwierzyła, ale to nie ma znaczenia, Alicia, Kat, Sabrina i Kim - znakomity sojusz.
Uwielbiam Kim, Sabrinę & Alicie. Kim musi wygrać. ^^
Co do chłopaków, myślałem, że Matt'a już będą chcieli się pozbyć, ale zawiązał on sojusz z Michael'em, Bill'em ( ? ) i chyba Jay'em. Nie pamiętam. Ogólnie, szkoda, że nie pokazali intra, jestem zły. To był jedyny minus. Christina się pogrążyła.. szkoda. Sabrina znalazła bożka, no ciekawie. Już nie mogę się doczekać drugiego odcinka! ;D

colby
sole survivor
Posty: 1321
Rejestracja: 20 mar 2010, 00:00
Kontakt:

Post autor: colby »

Wow! Jest świetnie ;o nie sądziłem, że aż tak mi się spodoba, niemalże nowy program.
Chelsea jest świetna, uwielbiam ją po prostu :)
Kim jest śliczna, wygląda na wysportowaną, fajnie się zapowiada po pierwszym odcinku, no i jest we wstępnym sojuszu, co daje nadzieje
Courtney jest fajna, szkoda mi jej :(
Kat wyglądała mi na blond solarę, ale widać po odcinku, że głupia nie jest
Sabrina jest bardzo fajna, ostatnie murzynki przeważnie były narwane i dzikie, tutaj jest zupełnie inaczej, bardzo ją lubię :)
Monicę fajnie się słuchało na TC, fajna babka
Alicia ma temperament, przypomina mi Corine (na +) ale także Naoknkę (---------), nie wiem co z niej będzie, ale edit miała spory więc podejrzewam że długo będziemy ją oglądać, i zapewne wyelimunuje:
Christinę - podobała mi się na TC, jej shut up było genialne, aż cofnąłem kilka sekund i jeszcze raz to obejrzałem :D
Niny było mało, biedna, nie dość że już pomarszczona i niezbyt urodziw, to jeszcze coś sobie w zadaniu zrobiła i wyglądała jak zombie :>

Faceci na zadaniu mogli zachować się inaczej, podejrzewam, że i tak by wygrali więc dokończyć czy tam rozegrać je od nowa by mogli, a tak trochę niehonorowo się zachowali, no ale cóż.
Colton, w sumie jest fajny, jest jaki jest, od razu poszedł do dziewczyn, to w sumie może go uratować, bo po przemieszaniu od razu zwiąże się z kobietami ze swojego nowego plemienia i będzie przeciw facetom, może być ciekawie, no i dostał hii, oby użył go z hukiem i wywalił:
Mata, rozstawił nogi w swoim confie i wymądrzał się strasznie egocentrycznie, geez, koleś jest prawnikiem a zachowuje się jak macho z wiejskiej potańcówki, mam nadzieję że go wywalą, najlepiej z hukiem przy użyciu hii ;>
Billa było dziś mało z tego co pamiętam, ale jest we wstępnym sojuszu, co jest dla mnie pozytywne bo wydaje się bardzo sympatycznym facetem
Leif, ten malutki, ogólnie to nie było go zbyt wiele, ale też wydaje się sympatyczny
Michael, świetnie wyglądało to jak podbierał dziewczynom rzeczy, a onę inteligentne nic nie widziały w dodatku, jest mocny fizycznie, w sojuszu, więc przetrwa do przemieszania co najmniej :P
Jay też jest pozytywny, ale nie zapamiętałem go jakoś szczególnie
Greg/Tarzan, o lol, niech go wywalą od razu <ble>
Troyzan za to jest świetny, koleś ma łeb na karku, jest conf z tym jak mówił że ogień jest kluczowy a kurczaka nie potrzebują był fajny, bardzo pozytywna postać
Jonas nie jest jakiś wyjątkowo fajny, ale widać że jest inteligentny i myślę że to on może być mózgiem operacji, jeśli przebije się przez wielkie ego Mata i innych mięśniaków.^

Ogólnie z tego co widzę to cast jest ciekawy, formułę odświeżyli z korzyścią dla programu, aż chce mi się oglądać po beznadziejnych 19/21/22/23 sezonach :)

Awatar użytkownika
ciriefan
sole survivor
Posty: 5963
Rejestracja: 27 mar 2010, 00:00
Winners at War: Natalie
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

Post autor: ciriefan »

Muszę przyznać, że odcinek bardzo mi się podobał. Uwielbiam ten pomysł z One World. Na początku wielkie WTF w postaci braku czołówki, ale może pokażą w kolejnych odcinkach. Wielki plus za to, że edit był w miarę wyrównany. Ogólnie uwielbiam plemię kobiet i całą tą dramę:D Mam nadzieję, że sojusz piątki przetrwa. Jak dla mnie Alicia, Sabrina i Kim to moje top 3 po tym odcinku :wink: U facetów zaś nuda, cały ten sojusz mięśniaków jest dla mnie żenujący, nic nie robiący i nawet nie próbujący współpracować Colton jest beznadziejny, na plus może jedynie wyszedł Jonas, Michael i o dziwo Troyzan, którego polubiłem. Jay w ogóle pomagał kobietom zdjąć drewno z tego samochodu, dziwne, że nikt mu tego nie wypomniał. Natomiast ogromny skandal z tym, jak zakończono zadanie po zabraniu Kourtney. Nie rozumiem, dlaczego go nie dokończyli (czy jedna dziewczyna nie mogła przejść po równoważni 2 razy?). Danie immunitetu facetom z góry było bez sensu, przecież nawet nie doszli do połowy zadania i mogli stracić przewagę. Co do samej decyzji, to faceci podjęli słuszną. Immunitet gwarantuje im bezpieczeństwo, więc po co ryzykować.

MANONO

Billl - kto?
Colton - dostał HII od Sabriny i dobrze, bo mam nadzieję, że rozbije sojusz mięśniaków i pomoże potem Sabrinie, ale ogólnie go nie lubię, mega irytujący, nawet nie próbował zżyć się z facetami tylko od razu poleciał do kobiet.
Greg - to całe Tarzanowanie to jakaś żenada, stary dziad a tak się zachowuje, no ale jak mu się to podoba to okej :P
Jay - jeden z tych honorowych i uczciwych, poczułem do niego sympatię nawet, ale nie jest to typ zawodnika, któremu będę kibicował
Jonas - wydaje się być dosyć nudny, ale jest ogarnięty i sądzę, że może być graczem under the radar, ale takim, który tylko pozornie jest niewidoczny, a rozdaje karty
Leif - pokazali o nim tylko tyle, że jak na karła jest silny, w sumie nic się nie da powiedzieć
Matt - od początku robiony na villaina, lubię go, ale coś czuję, że będzie ofiarą HII Coltona
Michael - wstępnie na plus, kradzież była fajna, ale w sumie nic nie mogę na razie powiedzieć
Troyzan - myślałem, że to będzie Coach 2,0, ale jednak nie, bo ma równo pod sufitem, wyszedł na plus.

SALANI

Alicia - całkowicie ją uwielbiam :D W końcu mega silny kobiecy charakter, który się przebija, na dodatek jej wygląd i latynoski temperament, no Eva Longoria. Moja faworytka.
Chelsea - silna dziewczyna, złapała kury, miła dla oka, ale na razie nic więcej się nie da powiedzieć
Christina - trochę jest wkurzająca, polubiłem ją nieco, ale w kłótni Alicia i Christina jestem za Alicią.
Kat - kto? Mamy niewidzialną blondynkę sezonu
Kim - ogarnięta kobieta, wie po co tam przyszła, jak najbardziej na plus
Kourtney - moja pierwotna faworytka po poznaniu castu odpadła, a szkoda, bo fajny z niej słodziak. Nie miała nawet okazji się wykazać tylko przez głupią kontuzję odpadła. Cóż, lajf is brutal.
Monica - nie było jej za wiele, ale wydaje się być miłą babcią
Nina - również za dużo jej nie pokazano, to jak wygląda po konkurencji boskie hahaha
Sabrina - moja druga faworytka, od samego początku gra z całych sił, brawa dla niej, oby udało jej się wykorzystać Coltona na swoją korzyść.

Confessionals w tym odcinku:
Sabrina - 9
Colton - 6
Alicia - 6
Matt - 4
Chelsea - 3
Jay - 3
Jonas - 3
Michael - 3
Troyzan - 3
Christina - 1
Kim - 2
Greg - 1
Leif - 1
Monica - 1
Nina - 1
Bill - 0
Kat - 0

Kourtney - 2

bobaas
5th jury member
Posty: 403
Rejestracja: 01 kwie 2010, 00:00
Kontakt:

Post autor: bobaas »

Mojej uwagi w sumie nie zwrócił nikt jakoś wybitnie. Może jedynie Sabrina zdołała się wybić sposród tłumu i ta Alicia, ale tej nie lubie. Jest brzydka jak noc listopadowa, ma tłustą dupę i krótkie nogi a myśli, że jest piękną i wgl. Jak dla mnie jest zbyt pewna siebie troche, podobnie jak Matt.
Colton jest taki jak można było przewidzieć. Będzie irytował, dzięki HII utrzyma się w grze dłużej niż do pierwszej rady na której będzie i jak dotrwa do przemieszania przeskoczy do kobiet.
Generalnie jak to zwykle bywa kobiety o wiele ciekawsze niż mężczyźni. Już od kilku sezonów cierpimy na brak wybijających się mężczyzn. Może się źle wyrazilem. Wybijac się wybijaja, ale niekoniecznie swoja gra. Albo są to mięsniaki bez mozgu, albo irytujacy typu Coach, Phillip.
Obrazek

Awatar użytkownika
Roxy
sole survivor
Posty: 2661
Rejestracja: 25 mar 2010, 00:00
Winners at War: Parvati
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

Post autor: Roxy »

I jestem w szoku naprawdę, po pierwsze dlatego, że poza dwójką osób każdy miał jakąś wypowiedz, a po drugie dzięki temu że są w jednym obozie to nie ma tak że więcej jest jednego plemienia nad drugim.
Żałuję że zadanie nie zostało rozegrane do końca, ale spójrzmy prawdzie w oczy kobiety pewnie postąpiły by tak samo. Na plus to dla nich że nie musiały głosować, bo i tak straciły zawodniczkę.
O sojuszach to za wiele nie powiem, bo ten męski 'mięśniaków' to jakąś pomyłka jak dla mnie. 4 facetów na 5, może i mięśnie oni mają ale cóż z myśleniem słabo. Damski sojusz mi się podoba i to bardzo i nawet co jest dziwne Sabrina mnie nie irytowała, choć myślałam że tak będzie i nawet ją polubiłam. I w sumie z tego sojuszu tylko o Kat za wiele powiedzieć nie mogę a tak to wszystkie panie lubię szczególnie Chealsy. Zaskoczyła mnie Monica, myślałam, że będzie tak ąę co to ona nie jest, że nic nie zrobi, bo ma męża bogatego i jest kurą domową. A tu proszę kradzież ognia, no przynajmniej próba :)
Colton to w ogóle osobna działka... równie irytujący co karaluch w 23, aż szkoda że dostał ten HII od Sabriny...
Czekam z niecierpliwością na kolejne odcinki :)

a takie małe wtrącenie, temat jest o odcinku, który już był, więc spoilerów nie trzeba unikać odnośnie tego odcinka :wink:

Kobra
sole survivor
Posty: 1568
Rejestracja: 17 sie 2011, 00:00
Winners at War: Natalie
Kontakt:

Post autor: Kobra »

Po 21, 22, 23 ten jest świetny. Działo się bardzo dużo. Cieszę się, że pokazali wreszcie życie na wyspie, a nie sztuczne dramy i bezsensowne ględzenie o niczym. Kobiety zostały pokazane w sposób pozytywny. Mam wrażenie, że wreszcie do programu wybrali fajne dziewczyny, a nie bandę kretynek, które nie potrafią powiedzieć nic konstruktywnego. Faceci są beznadziejni. Nie wiedzieć dlaczego mam wrażenie, że ten sezon zakończy się dla męskiego plemienia jak 6 i 9. Colton robił dokładnie to, czego się spodziewałem. Zamiast starać się wywrzeć dobre wrażenie na swoim plemieniu robi za dziesiątą dziewczynę. HII pomoże mu na pierwszej radzie, a potem poślą go do diabła.

Na początku miałem obawy, że będą odwalać jakieś szopki w stylu: "jesteśmy przyjaciółmi", ale na szczęście jest hejting panie vs panowie jak się patrzy.

bobaas
5th jury member
Posty: 403
Rejestracja: 01 kwie 2010, 00:00
Kontakt:

Post autor: bobaas »

No tez wlasnie. Mialem pisac o tym ich sojuszu 4. Przy Coltonie mnie naszło to. W momencie gdy dostal ten HII to mowil sie zdaje cos, ze jest 4-4 i on jest 5. Widocznie już sie tam to uformowalo, ze Matt, Micheal, Jay i Bill to jedna czworka, a Ci starsi troche to druga czworka.
Obrazek

RaffEmm
runner up
Posty: 927
Rejestracja: 28 maja 2010, 00:00
Lokalizacja: Pabianice
Kontakt:

Post autor: RaffEmm »

Bardzo mi się podobał ten odcinek i mam nadzieję, że ten poziom utrzyma się do samego końca, jeżeli się to uda, to będę mógł uznać wtedy za jeden z najlepszych sezonów ever, ale póki co nie chcę nic już zapeszać, aby nie popsuć passy :D Chyba po raz pierwszy od kilku sezonów pokazali w jednym odcinku prawie każdego, poza dwiema osobami...w zasadzie poza 1, bo pomimo, iż Kat nie ma confeski, za to wypowiedziała się na radzie i zainterweniowała, gdy Christina i Alicia toczyły potyczkę o to, która z nich ma rację i w tym przypadku 1:0 dla Alicii...Christina chyba myśli, że Alicia jest kolejną ładną dziewczyną, która nie ma nic do powiedzenia...Grubo się myli ta kobieta..Alicia jako pierwsza zaproponowała sojusz 5 dam: ona, Kat, Sabrina, Kim & Chelsea..Powiem szczerze, że mnie to odpowiada..
Na obecną chwilę mam 5 faworytów: Alicia, Kim, Sabrina, Michael oraz Colton... A właśnie dlaczego on ? Chyba będę jednym z nielicznych osób, których Colton NIE irytuje. Mnie osobiście on podoba mi się, choć przyznam, że za bardzo zżył się z kobietami, ale wydaje mi się, że on wie co robi, no bo nie bez przyczyny zdobył zaufanie Sabriny, a później otrzymał HII. Wydaje mi się, że to on rozdaje karty u mężczyzn i trzymam kciuki za niego, aby wyeliminował Matta, który jest nie dość że arogantem, to jeszcze nie wychowany i totalny brak szacunku dla kobiet. Jak dla mnie to on niech już spada z gry. Michael mi zaimponował jako czarny charakter i jak na razie to jest jeden z 2 mężczyzn, któremu na obecną chwilę kibicuję. Troyzan i Jay są spoko i zaskoczyli mnie bardzo pozytywnie, nie są tacy głupi jak myślałem, ale reszta to kompletna porażka (przynajmniej na razie). Szkoda mi tylko Kourtney, która skończyła grę poprzez kontuzję, którą odniosła podczas zadania, a panowie podjęli słuszną i rozsądną decyzję na ich korzyść. Greg "Tarzan"... Za kogo on się uważa.. Za Tarzana z Disney'a ??? Żenada totalna. Jak dla mnie ten twist z 1 obozem jest GENIALNY !!!

Czekam z niecierpliwością na kolejny odcinek :D
Liczę na więcej Alicii oraz Mike'a :)

Azon
4th voted out
Posty: 35
Rejestracja: 10 cze 2011, 00:00
Kontakt:

Post autor: Azon »

Póki co nie ogarniam sojuszy ani nawet większości imion tak więc o odcinku krótko i lakonicznie.

Pomysł z "Jednym Światem" póki co wydaje się trafiony, obawiam się jednak, że z czasem oba plemiona będą się do siebie zbliżać i jeszcze przed połączeniem zniknie ta rywalizacja między nimi. Na plus oceniam decyzję mężczyzn, nie było sensu ryzykować bo nikt oprócz kobiet by na tym nie zyskał, a istniała obawa, że mogą przegrać (Colton). Na plus koleś który z twarzy przypomina Coacha (poda ktoś imię?) - wypowiadał się bardzo rozsądnie i myślę, że dojdzie daleko. W obozie kobiet totalny chaos personalny jak dla mnie. Kiedy wreszcie zacząłem ogarniać, która osoba to Courtny to właśnie ona odpadła. Konkurencja niebezpieczna - można było sobie nawet i kark skręcić jeśli ktoś by nie uważał - zwykle producenci nie chcą podejmować takiego ryzyka. Przypomniała mi się "konkurencja" z Australii i skoki do wody z urwiska.

plesio1
5th voted out
Posty: 74
Rejestracja: 12 lut 2012, 00:00
Kontakt:

Post autor: plesio1 »

Edycja zapowiada się do końca bardzo ciekawie. O wiele lepszy, fajniejszy i ciekawszy jest skłąd kobiet. Po pierwszym odcinku nie zapamiętałem jeszcze wszystkich imion bo troche za dużo ich :)
Pomysł na mieszkanie na jednej plaży wypadł znakomicie.
Ulubiona scena z odcinka: Próba skradzenia ognia przez kobiety: Alicie i Monice bodajże.
Szkoda mi Kourtney o której było mało i już NIE BĘDZIE!
Zadanie dość fajne - choć przerwane ale to już pominę. Bogu dzięki nikt się nie pozabijał.
Dokonam pierwszej mojej oceny osób z obu plemion :

MANONO

Billl - mało co go pamiętam.
Colton - gdyby nie łaskawość przebiegłość Sabriny - Colton w przyszłym docinku byłby już poza burtą. Mam nadzieje że odpadnie przed połączeniem bo poźniej przyłączy się do drużyny pań i totalnie wpłynie na moją psychikę. Zniosę Todda z Survvior China , Charlie to wiadome, uwielbiałem go ale Colton!? OMG
Greg - jak mogłem nie zapamiętać tego staruszka. Jakoś nie wybija się z tłumu. Myślałem że będzie jakaś jatka pomiędzy nim a Troyzanem ale na razie spokój- a szkoda.
Jay - pozytywny uczestnik. Zajdzie zapewne daleko - chyba że ucierpi z powodu użycia HII przez Coltona.
Jonas - obstawiłem go wysoko w swoich przewidywaniach bo zapewniam że daleko dojdzie. zapewne będzie kontrolował grę. widać to po nim XD
Leif - rozmiar się nie liczy! pragne powiedzieć że jest świetny xd czymam za niego kciuki XD
Matt - nooo. jakoś za nim nie przepadam. gdyby nie jego zachowanie może bym go polubił bardziej.
Michael - na razie EXTRA. akcja sabotażowa z bananami była bombowa.
No sorry. też bym tak zrobił. XD
Troyzan - myślałem że to będzie jakiś postrach w drużynie i na całej wyspie a to jakiś na razie mało widywany przeze mnie uczestnik.

SALANI

Alicia - całkowicie odjechana osoba! uwielbiam ją. Jestem jej fanem i wo gule extra. Ma wygrac ta gre.
Chelsea - całkiem spoko osóbka. Dobrze że trzyma z Alicią to dojdzie chyba daleko. Na razie jest na plus
Christina - ja ją lubię, Mimo że nie lubi się z Alicią którą lubie BARDZIEJ to mi nie przeszkadza ale długo na wyspie nie pobędzie.
Kat - super osoba. Jej zachowanie na radzie mnie tak rozbawiło jak nie wiem. Szczególnie pykanie palcem w czoło. <meich> będzie spoko dalej zapewne
Kim - bardzo fajna. zapewne dojdzie daleko.
Kourtney - i tutaj jest jedna wielka rozpacz u mnie. Kourtney po jej pierwszym zobaczeniu spodobała mi się. Choć była myśl w mojej głowie: e no...nikt nie zastąpi Courtney Yates którą KOCHAM XD
Bardzo sympatyczna i miła osoba. Na początku wraz z koleżanką oglądając odcinke myśleliśmy że blefuje mówiąc że coś tam sobie zrobiła z ręką *z nadgarstkiem* 0 to wszystko przez jej głosik który i tak jest cudny xd Szkoda że odpadła - nie mogę się z tym pogodzić .. trudno
Monica - myślałem że to będzie Dama za Siedmiogrodu ale nie jest i dobrze. Mam nadzieje że odpadnie jako ostatnia z kobiet które nie są w sojuszu 5.
Nina - spoko jest. choć nie sądze że dojdzie daleko. Nie życzmy nikomu źle ale Nina se nie pogra chyba za długo.
Sabrina - myślałem że Sabrina jak prawie każda murzynka od kilku edycji będzie jakaś nie zrównoważona ale bogu dzięki nie jest.
Dała HII Coltonowi - jej sprawa. Oby jej to na złe nie wyszło.

Awatar użytkownika
tombak90
sole survivor
Posty: 2663
Rejestracja: 12 mar 2011, 00:00
Lokalizacja: Poznań
Winners at War: Tony
Survivor AU All Stars: David
Kontakt:

Post autor: tombak90 »

Odcinek bardzo dobry. Więcej, świetny! Oglądało mi się bardzo przyjemnie. Strategii było już na tyle, na ile mogło być w pierwszym odcinku, rozkład czasu antenowego był mniej więcej równomierny (w każdym razie spora poprawa od poprzedniej edycji). Widać plusy tego, że nie ma powracających graczy, którzy automatycznie zgarnialiby połowę confessów. Ludzie wydają się ciekawi i sympatyczni - nie było nikogo, kto już po pierwszych wypowiedziach zniechęciłby mnie doszczętnie, tak jak na przykład Brandon Hantz. No i rozwalało mnie to ich obozowe życie, podkradanie ognia, licytacje, robienie na złość i tym podobne. Jak Kargule i Pawlaki:D

Alicia za bardzo nie porywa mnie jeśli chodzi o sam charakter, jednak może to być jedna z ciekawszych strategicznie osób w tej edycji. Jej wąty do Christiny były przesadzone, ale zapewne to element gry - chce wybić się na liderkę kosztem pokazówki na kimś słabszym. Coś jak jej poprzedniczka Alicia vs Kimmi w Australian Outback:) Takie są prawa Survivora:) Na wielki plus trzeba jej zaliczyć to, że już w drodze do obozu stworzyła rozważnie sojusz, który ma szanse okazać się trwalszy. W tym plemieniu przekichane ma raczej Christina, bo i chyba za bardzo nie próbowała się z nikim póki co wiązać. Jedynie z Monicą, ale może to zaowocować tym, że obie polecą szybko. Monica powinna teraz wyczuć jej słabą pozycję i zacząć się dystansować. Chelsea i Kim, zgodnie z moimi przewidywaniami wydają się silnymi i niegłupimi zawodniczkami, jednak osobą, którą absolutnie najbardziej do tej pory polubiłem nie tylko w tym plemieniu, ale i całej grze jest SABRINA. Widać, że nie będzie to jednak typ Murzynki-krzykaczki, ale wesoła, fajna dziewczyna, do tego umiejąca myśleć o grze. Póki co wydaje się wstępnie ustawiona, mam nadzieję, że dojdzie jak najdalej:) Kourtney? No cóż, pewnie i tak by za długo sobie nie pograła, ale szkoda, że skończyła tak, jak skończyła. Kiedy zobaczyłem, jak mają wyglądać te skoki, pomyślałem nawet "jeszcze ktoś im się połamie".

W Manono niby najlepsze wrażenie zrobił Matt. To on jako pierwszy zaczął mówić o sojuszu, jednak mam jakieś takie przeczucie, że może zostać szybko usunięty. Być może w związku z HII Coltona to jego głos zdecyduje kto odpadnie jako pierwszy z facetów i będzie to właśnie Matt? Colton nie wydaje się aż tak bardzo wku**iający, jak zapowiadała to jego autoprezentacja, za sam charakter jest do zniesienia. Jednak takie ostentacyjne dystansowanie się od swojego plemienia jest bardzo głupim ruchem i jeśli zajdzie daleko, to pewnie w dużej mierze dzięki szczęściu. A może jednak zajść, bo ma dość rozległy edit, chyba trochę zbyt rozległy jak na jednego z pierwszych wyeliminowanych. Chyba, że pokazują go ze względu na jego specyficzność. Zaskoczyła mnie cichość Troyzana, po przeczytaniu zapowiedzi wydawać by się mogło, że będzie to jedna z barwniejszych (w jedną lub drugą stronę) postaci w plemieniu i od początku zacznie wzbudzać kontrowersje. Akcję Michaela z kradzieżą potępiłbym w normalnym życiu, ale to jednak jest gra, Survivor polega na knuciu i takiej bezpardonowości.

Tyle na teraz. Oby tak dalej, bo początek edycji zachęcający:)
Azon pisze: Na plus koleś który z twarzy przypomina Coacha (poda ktoś imię?)
Pewnie chodzi Ci o Troya vel Troyzana:)
"Dziś prawdziwych villainów już nie ma..."

plesio1
5th voted out
Posty: 74
Rejestracja: 12 lut 2012, 00:00
Kontakt:

Post autor: plesio1 »

Troyzan xD

Awatar użytkownika
Eska
7th jury member
Posty: 667
Rejestracja: 06 paź 2010, 00:00
Winners at War: Yul
Kontakt:

Post autor: Eska »

haha nie ma to jak wejść na forum Ciriefana i odkryć, że już się surv zaczął xD

Wbrew pozorom nowy twist, który został wprowadzony okazał się dość ciekawy ;d powiem szczerze, że jeszcze ciekawiej by było, gdybyśmy razem z nimi odkryli to, że obóz wspólny ;d a tak to czekałam na ich miny jak zobaczą się w tym samym miejscu ;d
Na minus, że przy confach nie pokazywali imion raczej... i efekt jest taki, że nie wiele osób pamiętam. Matt się okazał arogancki ale jednak mam nadzieję, że nie odpadnie zbyt szybko np. przez HII, które Colton dostał. Z dziewczyn najbardziej kojarzę Sabrinę. i w ogóle ona mi przypomina trochę Cirie, mam tu na myśli bardziej twarz i uśmiech niż sposób gry czy cokolwiek innego, bo na takie porównywania to by za wcześnie było. Podoba mi się sojusz 5 dziewczyn. Może okazać się silny, No i wow dla edytorów, że tylu ludzi pokazali, normalnie szok ;d;d Oby było tak dalej :wink: Szkoda, że konkurencja była przerwana i nie dokończona, i trochę mnie zdziwiło, że Jeff od razu dał zwycięstwo facetom. Dobra dziewczyny jedną zawodniczkę straciły jednak to nie było przecież z ich winy. Szkoda, że Kourtney musiała odejść już w pierwszych dniach i to właśnie przez kontuzję, no ale takie życie niestety. W innym przypadku najprawdopodobniej to nie ją czekało wyeliminowanie. W ogóle fajnie, że pokazywali tyle życia w obozie - zabawne momenty: pogoń za kurczakami i próba ukradnięcia ognia ;d

ODPOWIEDZ

Wróć do „Survivor 24: One World”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości