S27E02 Rule In Chaos
: 17 paź 2019, 08:17
Moim zdaniem odejście Ruperta na tak wczesnym etapie to najlepsze co mogło się wydarzyć. On już co miał pokazać to pokazał w poprzednich sezonach. Niczym specjalnym na pewno by nie zaskoczył. Graczem nie jest najlepszym, a jego osobowość coraz bardziej przytłacza. Dodatkowo rywalizacja z żoną i te jego smęty były nie do zniesienia. Aż dziwne że Amerykanie tak za nim przepadają. Dla mnie jedna z bardziej irytujących osób w historii programu. Nie ukrywam jednak, że to zesłanie na RI bez wcześniejszej rady nie było zbyt sprawiedliwe. Wolałbym żeby Rupert odpadł po normalnym głosowaniu, a nie a taki sposób. Ale z drugiej strony Rupert sam sobie zgotował taki los zamieniając się z Laurą. Jak widać emocje znów wzięły górę i całkowicie zawaliły mu grę. To tylko potwierdza że on raczej nigdy tego programu nie wygra. Więc może też da sobie spokój i już nigdy nie powróci.
Najbardziej wkurzające w sezonach z powracającymi graczami są sojusze sprzed gry. W S8 czy S16 tego aż tak mocno nie odczuwałem, ale w następnych all starsach coraz bardziej rzuca się to w oczy. Niby człowiek cieszy się z powrotu swoich ulubieńców i pasjonuje się grą, ale gdzieś z tyłu głowy jest myśl że pewne rzeczy były zaplanowane jakiś czas przed programem.
Najbardziej wkurzające w sezonach z powracającymi graczami są sojusze sprzed gry. W S8 czy S16 tego aż tak mocno nie odczuwałem, ale w następnych all starsach coraz bardziej rzuca się to w oczy. Niby człowiek cieszy się z powrotu swoich ulubieńców i pasjonuje się grą, ale gdzieś z tyłu głowy jest myśl że pewne rzeczy były zaplanowane jakiś czas przed programem.