S27E09 My Brother's Keeper

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
ciriefan
sole survivor
Posty: 5963
Rejestracja: 27 mar 2010, 00:00
Winners at War: Natalie
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

S27E09 My Brother's Keeper

Post autor: ciriefan »

IT’S DOUBLE THE DRAMA AS CASTAWAYS ENDURE TWO TRIBAL COUNCILS IN ONE EPISODE, ON “SURVIVOR: BLOOD vs. WATER,” WEDNESDAY, NOV. 13


"My Brother’s Keeper" – It’s double the drama as castaways endure two tribal councils in one episode. Meanwhile, castaways wonder if Vytas will exact revenge for his brother’s blindside and one castaway attempts to change history in a challenge that’s tough to swallow, on SURVIVOR: BLOOD vs. WATER, Wednesday, Nov. 13 (8:00-9:00 PM, ET/PT) on the CBS Television Network.

Promo:

http://www.youtube.com/watch?v=SMLOdrgojVA

Awatar użytkownika
Roxy
sole survivor
Posty: 2661
Rejestracja: 25 mar 2010, 00:00
Winners at War: Parvati
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

Post autor: Roxy »

W sumie to odcinek jakoś mnie nie porwał. Okej dwie rady, eliminacje do przewidzenia. Zadania takie sobie. Coś tam się dzieje, ktoś spiskuje przeciwko sojusznikowi. Ot zwykły odcinek xd Bez emocji :D

Szewik
1st jury member
Posty: 151
Rejestracja: 24 lut 2011, 00:00
Lokalizacja: Gda?sk
Kontakt:

Post autor: Szewik »

Podzielam zdanie Roxy, odcinek nudnawy nawet bym powiedział.. Nieciekawe zadania i przewidywalne rady. Dodatkowo zastanawia mnie to, ze jedno z pierwszych miejsc w jakie poszła Tina to akurat to gdzie Tyson znalazł ten HII. Podejrzewam, że wcześniej inni też tam go szukali, ale wtedy jeszcze nie był tam podłożony :P

Zastanawia mnie jeszcze czemu Tina z córka nie próbowały ogarnać sojuszu kobiet :D Chyba, że próbowali a nam tego nie pokazali. Monica sama strzela sobie w stopy swoim zachowaniem, nawet jeżeli dojdzie do finału to chyba nie dostanie żadnego głosu, mam wrażenie, że jest nielubiana przez swój styl bycia, nawet w swoim sojuszu.

Awatar użytkownika
ciriefan
sole survivor
Posty: 5963
Rejestracja: 27 mar 2010, 00:00
Winners at War: Natalie
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

Post autor: ciriefan »

Odcinek przeciętny, ale tragedii nie ma. Eliminacja Vytasa to no brainer - na tym etapie był zbyt dużym zagrożeniem. Tiny nie żałuję, nie podobała mi się jej gra w tym sezonie. Śmiać mi się chciało, jak Katie nagle pojawiła się znikąd i zgarnęła immunitet. Faktycznie kobiety powinny zrobić wspólny sojusz. Monica pokazuje, jak słabym jednak jest graczem. Nigdy za nią nie przepadałem, w sumie mogłaby odpaść następna, aczkolwiek jest idealną osobą do zabrania do finału. Sądzę, że Katie ma teraz sporo opcji - może albo próbować sojuszu kobiet albo sojuszu byłych członków rodzin (plus ewentualnie Laura jako matka Ciery, ale w zapowiedzi pokazali, że niby Ciera chce się od niej odwrócić, więc kto wie).W sumie sojusz kobiet to chyba dobra opcja na ten moment - po co mają trzymać w grze silnego Haydena czy Tysona. Na RI nie kibicuję nikomu, obojętne mi kto odpadnie.

Konfy:
Tyson - 6 (27)
Monica - 3 (22)
Ciera - 0 (17)
Hayden - 1 (14)
Laura M. - 2 (12)
Gervase - 2 (12)
Caleb - 1 (12)
Katie - 3 (10)

Vytas - 4 (35), Aras - 1 (19), Tina - 2 (13)

Brad - 20, John - 20, Laura B. - 17,Colton - 13, Kat - 10, Candice - 8, Rupert - 7, Rachel - 4, Marissa - 4

Awatar użytkownika
Jack
sole survivor
Posty: 5704
Rejestracja: 02 maja 2010, 00:00
Kontakt:

Post autor: Jack »

Odcinek dość przewidywalny. Właściwie nie wiem co jeszcze mogę o nim napisać. Nareszcie wróciło zadanie z jedzeniem :) Szkoda Vytasa i Tiny trochę też, no ale lepiej że odpadli oni, a nie Monica :wink:
Czekam na następny odcinek. Chciałbym,żeby Vytas został na RI. Pewnie zacznie się już jury, więc co odcinek będzie mogli oglądać Tinę :D

Awatar użytkownika
Umbastyczny
sole survivor
Posty: 2130
Rejestracja: 25 lut 2013, 00:00
Winners at War: Yul
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

Post autor: Umbastyczny »

Odcinek nudny i smutny. Niby mieliśmy szybkie tempo zadanie, rada, zadanie, rada, ale przez to nie mieliśmy za bardzo czegoś innego i wyszło płytko. Dobrze, że upchali w 2 łatwe głosowania w jednym epie i nie ucierpi na tym ciekawsza rada, przed którą będzie więcej kombinowania i strategii.

Zadanie jedzeniowe zawsze się świetnie ogląda : D. Na radzie odpadł Vytas i jest mi go szkoda, bo to mój ulubiony gracz tej edycji i jemu najbardziej kibicowałem. Teraz nich się pokaże z dobrej strony na RI, ale i tak już na nic liczyć nie może, szkoda. Ale Tina zagłosowała na swego zięcia? :C

Drugie zadanie było kompletnie nudne i niewidowiskowe. Bardziej się nadaje na zloty xD niż do Surva prawdziwego. I odpadnięcie Tiny. Ogólnie to ja nawet lubię Tinę, ale gracz z niej już słaby. Niestety kobieta nie zauważyła, że to nie edycja 2, a już 27 i gra się całkowicie zmieniła. I nie chodzi mi jedynie o wpierdylion twistów, bo ona zaczynała gdy nie było nawet przemieszania, ale o samo rozumowanie i moralność.

Sojuszu kobiet bym nie chciał i nie wydaje mi się prawdopodobny do założenia. Bardziej liczę na sojusz loved onesów + Laura. Chętnie zobaczyłbym jak świeżaki przejmują kontrolę, a Tyson, Gervase i Monica mają zdziwko. Ale tak się pewnie nie stanie i "nowi" zawalą poprzez zwrócenie się przeciwko sobie.

Awatar użytkownika
tombak90
sole survivor
Posty: 2663
Rejestracja: 12 mar 2011, 00:00
Lokalizacja: Poznań
Winners at War: Tony
Survivor AU All Stars: David
Kontakt:

Post autor: tombak90 »

Odcinek nie był taki beznajdziejny, na jaki się zapowiadał. Było przewidywalnie, ale przynajmniej śmiesznie. Uwielbiam scenę polowania w buszu na Tinę;p Przypomniały mi się nie tak dawne czasy z Andreą i Malcolmem...

Zapowiedź jak zwykle wszystko wyolbrzymiła - wydawało się, że Tina z Tysonem rzucą się na gołe klaty do kiślu, albo przynajmniej pobodą się nosami - a to w sumie w przypadku tej akurat dwójki nie byłoby głupim pomysłem :lol: A wyszło na to, że Tina, poza tym pierwszym komentarzem, nie podeszła do sprawy tak hejtersko, jak na to wyglądało i w sumie za wcześnie oplułem ją tydzień temu jadem. Przede wszystkim, kocham ją za ten uroczy dżołkasek z rzekomym wyjmowaniem HII z torby :lol: Już dawno sobie myślałem, że sam chętnie odp***doliłbym coś takiego na miejscu zagrożonej osoby;p Miny niektórym zrzedły. Co do jej defensywy... Hmm, no nie wiemy, jak to z tym sojuszem kobiet wyglądało. Może coś próbowała, tylko nam tego nie pokazali, bo w sumie cały odcinek był tak ściśnięty, że aż sok się sączył i właściwie widzieliśmy zaledwie migawki. To jednak, czego byliśmy świadkami, to jej poszukiwania HII i za to plus. Szkoda, że córunia nie wydawała się zbyt aktywna by jej pomóc - widocznie uznała, że trzy dni dłużej ją satysfakcjonują i myśleć o przyszłości nie ma sensu, bo PO CO. Wk*rwia mnie trochę, że to ona przetrwała z zagrożonej trójki, bo jest najnudniejsza.

Mimo wszystko, najlepiej bronił się Vytas. Handlowanie głosem jurorskim to niegłupi pomysł i dziwię się, że tak rzadko się w Survivor pojawia. Mało brakowało, a dopiąłby swego. Rzeczywiście, znalazł się na RI przez to, że niepotrzebnie zawierzył bratu, więc mam nadzieję, że to on wróci z Odkupienia, a przynajmniej zostanie tam dłużej niż Aras. W ogóle, ten ich dialog był mega - Aras tak się starał, by wyszło wzniośle, patetycznie i bratersko, a Vytas swoją ciętą ripostą popsuł klimat :lol: No jak on mógł...

Akcje Moniki zaczynają spadać - chyba rzeczywiście gada za dużo, panikuje za dużo i w ogóle wszystkiego robi za dużo. Aczkolwiek wydaje mi się, że tak prześmiewczy edit, jaki ostatnio dostaje, jest jednak trochę przesadzony. Przecież nie tylko ona zagłosowała na Vytasa zamiast na Katie. Katie miała dostać trzy głosy, a dostała tylko jeden od Ciery. Nieposłusznych było więc więcej:D

Jako najnowszy i nieoczekiwany kibic Tysona, mam nadzieję, że nie popełni błędu przedwczesnej eliminacji Moniki. Więcej, wydaje mi się, że powinien trzymać się jej dziko i namiętnie (w końcu mąż i tak już nie widzi;p). Kobieta cholernie mu ufa i może być przydatnym głosem, bo gdy już spagongują cały sojusz Baskauskasów, Tyson może obudzić się z ręką w nocniku jak zostanie sam z Gervase'm przeciwko trójce oryginalnych Tadhana i matce jednej z nich, którą w dodatku odesłał swego pięknego czasu na Redemption. A jak wiadomo, Laura jest po powrocie z RI żądna krwi, zemsty i płonących wiosek, o czym przekonali się już Aras i Tina. Teraz zaczęła polować na Monicę, więc kto wie, czy nie będzie chciała potem, gdy przyjdzie czas, zniszczyć pozostałej dwójki z dawnych zdrajców;p

Ale jakkolwiek by nie było, to i tak mam jakieś podskórne wrażenie, że Tyson się w tym sezonie przeliczy. Wydaje mi się, że to może być jeden z tych sezonów, w których wygra osoba niekoniecznie najbardziej aktywna, która potem, na Reunionie, po dostaniu czeku na milion dolców, będzie siedzieć jak mysz pod miotłą, podczas gdy Jeff będzie zachwycał się swoimi przegranymi ulubieńcami. Może Ciera? Może Gervase? Może nawet Caleb, jeśli zacznie dostawać więcej konf.
Szewik pisze:Dodatkowo zastanawia mnie to, ze jedno z pierwszych miejsc w jakie poszła Tina to akurat to gdzie Tyson znalazł ten HII.
To w sumie mogło być jedno z wielu miejsc, które przeczesała, a producenci pokazali nam scenę akurat z niego, żeby dramatycznie zakomunikować: "Ojejejej, patrzcie, jak niewiele brakowało - gdyby tylko Tyson się tam nie kopsnął wcześniej... Za**bisty ten nasz program, no nie?".
"Dziś prawdziwych villainów już nie ma..."

saszaw90
Posty: 3
Rejestracja: 16 lis 2013, 00:00
Kontakt:

Post autor: saszaw90 »

Odcinek był naprawdę dobry. Najlepsza rada plemienia, gdzie Tina poniżyła Monicę, mówiąc, że jest na dnie.

Jeśli Ciera by wygrała tą edycję, to bym nie powiedział, że na to nie zasłużyła. Gra lepiej od matki, nawet jest w stanie od niej się odwrócić. Dobrze myśli, nie jest taka jak Katie, która praktycznie nic nie robi. Więc nie rozumiem waszego toku rozumowania?!

Odnoszę wrażenie po waszych postach, że waszym zdaniem, ma wygrać ta osoba, która powróciła do Survivor po raz kolejny. Bo niby tak musi!

Szkoda, że wywalili Tinę, a nie Monicę. Bardzo polubiłem Tinę, sympatyczna z niej babka, nie jest szalona, nie atakuje innych, a nawet jak musi to robi. A Monica to tylko narzeka i denerwuje innych swoim zachowaniem. Ma wrednego męża, Brada. Jakoś nie chcę sobie wyobrazić, żeby zgarnęła milion. Nie cierpię takich osób. Jak mówiła Tina, za dużo gada. No szkoda, że jej argumenty nie pomogły jej zostać.

Awatar użytkownika
Stach
4th jury member
Posty: 399
Rejestracja: 23 sie 2011, 00:00
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Stach »

Ja od dłuższego czasu kibicuje Tysonowi, zawsze go lubiłem a w tym sezonie dodatkowo całkiem fajnie gra. Z nowych to Hayden, ale Caleb czy Cirea w sumie też są spoko. Ogólnie to co trzeba powiedzieć to po odpadnięciu Ruperta i Coltona, to nie ma jakoś bardzo irytujących osób i sezon się przyjemnie ogląda, może trochę Tina irytuje, ale w sumie można jej to wybaczyć, ona grała w tę grę milion lat temu ;]

Odcinek był raczej bez większych emocji, myślę, że kolejny może być ciekawy, liczę na to, że się ludzie nie obudzą i Tysona albo Gerva, ale myślę, że najprędzej coś takiego mógłby zrobić Caleb, bo jest lekko nie przewidywalny ;p

Lana Warrior
7th voted out
Posty: 129
Rejestracja: 08 paź 2014, 00:00
Lokalizacja: Piast?w
Kontakt:

Post autor: Lana Warrior »

Monica-była żałosna z tym swoim tekstem o mężu.
Tina-szkoda że nie wyleciała przed Vytasem bo jest wkurzająca.
Katie-mogłaby ruszyć głowom zamiast tego mówią jej jak ma głosować.
Tyson-nie lubię go ale dobrze powiedział o Tinie.
Gervase-nie lubię go ale w tym odcinku był niewidoczny.
Aras-miał fajne sceny z bratem.
Caleb-robi ostatnio za tło.
Ciera-zapowiada się ciekawa akcja z jej udziałem w następnym odcinku.
Laura.M-robiła za tło w tym odcinku.
Vytas-dobrze kombinował ale mógł milczeć na radzie.
Hayden-robił za tło w tym odcinku.

Awatar użytkownika
Davos
6th jury member
Posty: 582
Rejestracja: 16 lut 2019, 01:44
Kontakt:

S27E09 My Brother's Keeper

Post autor: Davos »

Odcinek przewidywalny, ale przynajmniej były dwie rady więc za jednym zamachem odpadły te osoby, o których było wiadomo, że odpadną. Szkoda tylko, że Vytas poleciał przed Tiną. Jego plan z poproszeniem Tysona o odłożenie eliminacji o jedną radę w zamian za głos na niego w finale był całkiem niezły i dziwię się, że Tyson na to nie poszedł. Tina z kolei próbowała za wszelką cenę znaleźć immunitet i choć nie miała szans na sukces, bo Tyson już wcześniej zgarnął jej idola sprzed nosa to jednak cała scena z biegnącą do buszu Tiną i goniącymi ją trzema facetami była zabawna :)
Monica zachowuje się zbyt paranoicznie i ściąga na siebie uwagę, co może się skończyć jej szybką eliminacją podczas najbliższej lub kolejnej rady. Tina akurat słusznie jej zwracała uwagę, że jest na dnie swojego sojuszu i jeśli czegoś nie wykombinuje to długo już sobie nie pogra. Chyba, że Tyson i Gervase postanowią ją zaciągnąć do finału, bo i takiej opcji nie można wykluczyć.

No i zadanie z jedzeniem robali. Że też zawsze muszę na nie trafić, gdy jem obiad... :D Ale Gervase mnie zaskoczył - w Borneo nie radził sobie z tym kompletnie, a tutaj doszedł do rundy finałowej i omal nie wygrał :)

Mam nadzieję, że w kolejnym odcinku Vytas utrzyma się na RI, a Katie odpadnie, bo jest najnudniejsza.
Obrazek

ODPOWIEDZ

Wróć do „Survivor 27: Blood vs. Water”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości