Big Brother 17

[ciriefan]

17x10-12

Jeff odpadł i dobrze. Grał beznadziejnie. Nie lubiłem też go za bardzo, więc jest okej.

Głos Liz sporo namieszał. Oskarżają Becky, więc Liz ma szczęście. Pomimo tych oskarżeń Becky nadal jest duchem. W odcinkach jest jej chyba mniej niż Purple Kelly.

Liz i Shelli jako HOH - yay. Niby nuda, że dominuje jeden sojusz, ale wolę ich o wiele bardziej niż resztę domu. A może to wina editu, który faworyzuje ten sojusz? W każdym bądź razie cieszę się, że James i Jackie wygrali Battle of the block, bo nie przepadam za Jason'em, więc może odpaść, a John co tydzień na bloku to też są niezłe jaja. I że on się na to zgadza. Ciekawe, kiedy się na tym przejedzie. Z kolei lubię Jackie i cieszę się, że się uratowała, ale z drugiej strony jest dla mnie dużym rozczarowaniem - zero strategii. Już miałem chwalić Audrey za to, że świetnie wykorzystuje rolę ofiary, a ta znowu zaczęła rozsiewać kłamstwa, a potem mówić osobie, której je powiedziała, że nic takiego nie mówiła. Liczyłem, że nauczyła się na błędach i pokaże ciekawą grę, ale popełnia te same błędy. Zobaczymy, czy nie będzie na niej backdooru, bo naprawdę jej już chyba nikt nie zaufa po tym wszystkim.

[Jack]

17x13
Audrey nominowana! Nareszcie. Dziewczyna się strasznie pogubiła w kłamstwach i jej zachowanie podczas veto meeting. Nikt nigdy się tak nie zachowywał. Mam nadzieję, że odpadnie.
Johny coraz bardziej mnie śmieszy. Te jego wypowiedzi i jeszcze ten taniec. Genialny :D
Jackie zabłysnęła jako najwierniejsza fanka zespołu. Pewnie dostanie nagrodę jakąś, bo tylko jej podobał się ten takeover :)
Steve i Becky chyba nie żyją...

[Bartosh]

17x13

Śmieszy mnie to, co Audrey wyprawia. Cóż, wykopała sobie własny grób. Myślę, że jutro dosłownie każdy na nią odda głos. A szkoda, bo jako osoba jest naprawdę w porządku, ale jako gracz to nędza. Papa!

[Jack]

17x14
30 minut odcinka o Audrey...
2 minuty o poprzednim takeover i tym całym "występie".
10 minut na HoH, pożegnanie się Julie z widzami i rozmowę z Britney...

Austin jako jedyny zagłosował na Johna. W sumie można się było spodziewać, ze Audrey odpadnie 10-0.
W zadaniu o HoH po raz kolejny nie popisał się Clay. Widać, ze zadania na myślenie to nie jego działka.
Gratulacje dla Vanessy i dla Jackie, która mam nadzieję, w końcu się obudzi. Nominacje mogą być trochę zaskakujące, bo Jackie raczej nie nominuje np. Jasona. Czuję że nominowany może być np. Steve. Pewnie po raz kolejny Johny Mac, może James. Zobaczymy.
Czy w tym tygodniu jest jakiś takeover?

[Kobra]

Audrey miała i tak dużo szczęścia, że nie odpadła jakieś dwie eliminacje wcześniej. Wydaje mi się, że wszystko to, ta jej cała paranoja, kłamstwa i ciągłe próby robienia czegoś brały się z jej braku pewności, bo spodziewała się, że będzie oceniana, że przez to będzie celem i dlatego nie potrafiła wyluzować.
Ogólnie to dość ironiczne, że dnia pierwszego Szeli, Day i Audrey założyły sojusz, że będą razem do końca i potem i Audrey i Day odpadły za "panowania" Szeli. Do Szeli niby nic nie mam, ale jej przydupasa nie znoszę. Austina lubiłem kilka odcinków temu, bo świetnie sobie poradził po wybuchu dramy z Jacem, ale teraz zaczyna ostro mnie drażnić. Także na razie na mojej hejt liście są przydupas Szeli i Austin.
Cieszę się, że tym razem wygrała Jackie, bo to daje jakąś szansę na zmianę.

[Bartosh]

17x14

Audrey odpadła, co zaskoczeniem nie jest. Ale wygrana HOH Jackie? Brawo! <3
Poza tym, jak się czyta to co się dzieje w domu, to tylko powiem, że w tym tygodniu będzie bardzo, bardzo ciekawie. Byle do poniedziałku!

[ciriefan]

17x14

No i w końcu stało się. Audrey odpadła. Sama to na siebie sprowadziła. Mogła siedzieć cicho i zajść o wiele dalej, a tak to na własne życzenie wyleciała. No i odeszły dwie najbarwniejsze postacie sezonu: Dee i Audrey. Jeśli Jackie, Becky i Steve nie zaczną robić czegokolwiek, to odcinki będą w kółko o tych samych osobach. Jackie ma teraz szansę to zmienić, bo jak na razie to Britney miała rację: "Jackie? Who is that? Is she even there?". Oby nie zemściła się na bliźniaczce, bo chcę, żeby obie weszły do gry w przyszłym tygodniu.

[EndlessPanic]

odc 01 - 14

Nie wiem co sądzić o tym sezonie. Bo na początku strasznie dużo się działo i było ciekawie. Ale teraz 2 najbarwniejsze uczestniczki odpadły, no i od jakiegoś czasu zaczęło robić się nudno. Ciągle tylko HoH są osoby z tego samego sojuszu. No i ciągle te same osoby są nominowane. Sam cast też nie jest rewelacyjny, bo np. Becky jest tak nudna, że masakra. Zresztą producenci mogli jej posłuchać, jak mówiła im, że jest nudna i żeby jej nie brali. Steve to Steve, tylko dziwnie podskakuje i wymachuje rękami jak coś mówi. Na szczęście praktycznie nic nie mówi.

Jackie też praktycznie nic nie robi, ale ją akurat lubię. Została teraz HoH, no i mam nadzieję, że w końcu zacznie grać i zacznie się coś dziać. Jednak mam przeczucie, że pewnie znowu ktoś podłoży BoB (pewnie John), po to żeby zdetronizować Jackie. Mogli by już anulować te BoB, bo to tylko niszczy sezon jeszcze bardziej.

W dodatku te Takeover jest tak beznadziejne, że już chyba sami przestali go dawać. Ten 'boysband' to w ogóle był zaliczany jako Takeover? W sumie to i tak nic nie wnosi do gry. Jedynie ten z drugiego tygodnia był całkiem spoko.

Jace - od samego początku zaczął pajacować i robić z siebie debila, naśladując innych. Pewnie myślał, że jest fajny, ale coś mu nie wyszło. Dobrze, że odpadł, chociaż może gdyby został to coś by namieszał, bo pod koniec trochę się ogarnął i zaczął kombinować.

Da'Vonne - zdecydowanie zagrała za mocno od samego początku. No i jej nadpobudliwość i nadmierne gadanie zdecydowanie jej nie pomogło. Szkoda, że odpadła, no ale miała kilka szans na obronienie się, których nie wykorzystała.

Jeff - on był chyba nudniejszy niż Becky, zero osobowości. W dodatku inteligencją też nie grzeszył. Cieszę się, że odpadł.

Audrey - ta to dopiero dramy narobiła. Najpierw chciała manipulować wszystkimi i myślała, że nikt nic nie ogarnie. Potem jak się wydało, to zrobiła z siebie ofiarę. I zamiast trzymać się tej roli ofiary, dzięki której mogła by przetrwać sporo tygodni, to ona znowu zaczęła kręcić, kłamać i wmawiać ludziom, że powiedzieli coś czego nie powiedzieli. No i na koniec odwalała, już takie akcje, że masakra. Odpadła na własne życzenie. Trochę mi jej szkoda było, ale mam wrażenie, że ona jest chora psychicznie albo ma jakieś rozdwojenie jaźni. No ale przynajmniej coś się działo xD

Clay & Shelli - nie lubię ani jego, ani jej. Oboje są jacyś obłudni i zakłamani. W dodatku ona jest sztuczna. Niby dobrze grają, nie zdziwiłbym się gdyby zaszli daleko. Dziwię się, że nikt ich nie chce rozdzielić. Ale nie ma co, dobrali się idealnie.

Meg - nie wiem czemu, bo do tej pory nie pokazała praktycznie żadnej gry, ale bardzo ją lubię. Jest przynajmniej zabawna i ma jakąś osobowość.

Liz & Julie - też je lubię i mam nadzieję, że obie wejdą do gry. Dziwię się, że tak szybko ogarnięto, że są bliźniaczkami, bo moim zdaniem nieźle udawały. Jednak jeszcze bardziej się dziwię, że ludzie im pomagają, zamiast obrać je za cel i wyeliminować. No ale to dobrze.

Austin - nawet go lubię, czasami jak trzeba to dobrze myśli, ale ostatnio mnie rozczarowywuje, bo zamiast skupiać się na grze, to skupia się na Liz. Pewnie niedługo wyleci.

Jason - na samym początku myślałem, że go nie polubię, że będzie mnie irytował i że to będzie kopia Frankiego. Jednak muszę przyznać, że go lubię. Jest zabawny, całkiem inteligentny, nieźle sobie radzi, mimo tego że nie jest w żadnym poważnym sojuszu.

James - moim zdaniem on tez jest nudny, niezbyt go lubię. Jednak pewnie trochę posiedzi w domu, bo nie przejmuje się zbytnio grą.

John - Mistrz! Hah uwielbiam jego wypowiedzi, nie ważne co mówi to i tak mnie rozwala. Na samym początku myślałem, że jest tępy, ale w sumie to jest całkiem mądry. Świetny jest w zadaniach i to też w tych umysłowych. Mam nadzieję, że zajdzie daleko.

Vanessa - moim zdaniem ona prowadzi na ten moment najlepszą grę. Ma dobre relacje praktycznie z każdym, nieźle kombinuje, jest w dominującym sojuszu. Moim zdaniem ma duże szanse na wygranie.

[elvis329]

Oby się tylko nie wydało że Vanessa jest jedną z najlepiej zarabiających i szanowanych graczy pokerowych w historii bo z tego co wiem to ona ma ponad 3 miliony wygrane z samych turniejów.

[Jack]

17x15
Jeden z lepszych odcinków tej edycji.
Austin to jednak idiota. Opowiada różne "bzdury" na prawo i lewo. Mam nadzieję, że odpadnie, bo nie mogę powoli go znieść. Siedzi sobie w tym 6th sense i nic tam nie robi tak naprawdę. Może coś robi, ale na pewno im nie pomaga. Jest tylko głosem.
Nominacje w końcu ciekawe. Już miałem dość nominowanych 4 osób, które były tylko pionkami. Jackie i Vanessa (głównie Vanessa) świetnie to zaplanowały. Szkoda tylko, że BoB nie poszło po ich myśli.
Teraz nominowany jest Clay (jakoś mi go nie szkoda) i Becky, która może zostać ofiarą pomysłu Vanessy.
Z drugiej strony dzięki wygranej Liz, Julia wejdzie w czwartek do domu.

Połowa z tych ludzi w ogóle nie gra. Steve, John, Becky, James... A to już etap F12. Czas się obudzić!

A co do Vanessy to można znaleźć o niej również informacje na polskich stronach. http://pl.pokernews.com/pokerowi-gracze/vanessa-rousso/
Według tej wygrała $3,513,841.
Albo też: "Jeszcze kilka lat temu Vanessa Rousso była jedną z najlepiej rozpoznawalnych pokerzystek na świecie. W ostatnich latach w pokerze wycofała się nieco w cień, ale z pewnością wielu fanów pokera pamięta sukcesy Vanessy Rousso."
"Vanessa Rousso znana jest ze swoich szerokich zainteresowań i wielu zrealizowanych projektów nie związanych z pokerem. Vanessa była już Dj-em i grała w klubach w Europie, na Karaibach i w Las Vegas, pełniła funkcję rzecznika prasowego firmy GoDaddy.com. Była także jedną z gwiazd specjalnego wydania Sports Illustrated Swimsuit Edition w 2009 roku. "
I znalazłem reklamę z Vanessą, która leciała w Polsce https://youtu.be/H-npPtPKNok

[ciriefan]

17x15

Vanessa jak dla mnie jest najlepszym graczem tej edycji. Co więcej, jak nic nie skiepści do końca sezonu, a na to się nie zapowiada, to dołączy jak dla mnie do legend Big Brothera. Ogarnia grę jak nikt inny, umie czytać innych, umie zjednywać sobie ludzi, umie kontrolować sytuację (a przynajmniej na tle socjalno-strategicznym, bo zadania to już inna kwestia). Team Vanessa!

Jackie też w końcu pokazała się z dobrej strony. Teraz jak Austin prawdopodobnie wypadnie z 6th sense, to Jackie może mieć szansę go zastąpić i w końcu wejść w jakiś porządny sojusz. Ciekawe, jakie przetasowania będą po tym tygodniu.

Austin to idiota. Co on w ogóle zrobił w tym odcinku? To jakaś masakra z tym, że wydał bliźniaczki Jason'owi i kopał dołek pod Julią, żeby być z Liz w jury XD Masakra. Przynajmniej wiemy, na czym mu zależy - nie na wygranej, tylko na jury i showmancie. Go home already.

Liz wygrała BOB czyli bliźniaczki są bezpieczne, co oznacza, że Julia wchodzi do domu :D YAY!

Na bloku mamy Clay'a i Becky. Jak dla mnie backdoor na Austinie to by było świetne zaskoczenie, ale nie będę płakać, jak nominacje zostaną bez zmian. Clay jest po prostu straszny, całkowicie bez jakiegokolwiek wyrazu. Z kolei Becky nie robi kompletnie nic, więc nie będzie mi żal nikogo z nich.

[Meciek]

Nie nadrobiłem jeszcze odcinków, ale napiszę, że szkoda, że odpadła kobieta-koc, czyli Audrey.

HoH Jackie i Vanessy wydaje się całkiem ciekawe, mam nadzieję, że z gry odpadnie Austin albo Clay, bo nie znoszę ani jednego, ani drugiego.

[Jack]

Nie nadrobiłem jeszcze odcinków, ale napiszę, że szkoda, że odpadła kobieta-koc, czyli Audrey.

Padłem :D

17x16-17
Po ciekawym odcinku 15. chyba zaczęliśmy wracać do normalności, czyli do nudy. PoV nieoczekiwanie wygrywa Clay (czy musiał wygrać akurat teraz?). Coś czułem, że Vanessa spanikuje i ostatecznie będzie się bała nominować Austina. Miało być tak pięknie, a wyszło jak zwykle.. Austin coraz bardziej mnie irytuje. W dodatku Clay, który udawał przed Meg głupka, mówiąc że o niczym nie wiedział. Mam nadzieję, że to towarzystwo niedługo się rozpadnie.
Co do reszty uczestników. To praktycznie nie było Becky. Była nominowana, ale w sumie nikt o tym nie wspominał. Bardziej wszystko skupiało się na Jamesie i jego próbach ratunku.

Twin weszła do domu, teraz pewnie będzie trochę więcej dramy. W dodatku nie będzie już 4 nominowanych i BoB, więc może gra stanie się chociaż odrobinę ciekawsza.

[Kobra]

W sumie chyba lepiej dla Vanessy, że Austin został - jakoś niespecjalnie kibicuję tej grupie poza Vanessą, ale póki jako tako działa to niech działa. Co do Austina to myślę, że to kwestia czasu jak z Audrey.
BOB utrzymało się krócej niż w poprzednim sezonie, ale może do producentów doszło, że to bezsensowny pomysł. I co z Tejkołwerem? Tyle srania było z tym twistem, a teraz udają, że nic takiego nie było? I ciekawe jak długo utrzymają się bliźniaczki?

[EndlessPanic]

15-17
Eh po świetnym 15 odcinku, liczyłem na zmiany. Wszystko się fajnie zapowiadało, plan był świetny, aż tu nagle Liz sama cudownie wygrała BoB, pokonując złotego chłopca i panią 'ambitną, wysportowaną, waleczną bestię, jebniętą przez pociąg'. Z jednej strony cieszę się, ze wygrała bo obie bliźniaczki weszły do domu. Ale z drugiej strony wolałem, żeby plan wypalił i Austin wyleciał. Strasznie mnie irytował przez ten tydzień.
Po detronizacji Jackie tak myślałem, że Vanessa się rozmyśli, ale nie sądziłem że nominuje Jasona i że wszystko wróci do normy.

Nie moge już znieść Shelli i Clay'a. Ona wydaje mi się strasznie fałszywa, a on zakochany w sobie i tępy.

Szkoda, że Jason odpadł, bo widać że mu zależało i się starał. Przynajmniej coś robił i miał jakieś relacje z innymi. Bo np. Steve jedynie rozmawia z kamerami, albo siedzi w szafie. Chociaż zaskoczyła mnie ta jego wypowiedz o Becky xD

Na plus Jackie, bo wiadać że w końcu zaczeła grać na poważnie.
No i na plus też, to że BoB się skończył i będzie tylko jeden HoH. Szczerze to nie wytrzymałem i zobaczyłem, kto nim został, no i może być ciekawie, bo wyleci raczej ktoś z 6.