S30E01 "It's Survivor Warfare"

Awatar użytkownika
Jack
sole survivor
Posty: 5704
Rejestracja: 02 maja 2010, 00:00
Kontakt:

Post autor: Jack »

Nie spodziewałem się tak dobrego otwarcia. Chociaż już od kilku edycji mówię, że z 3 plemionami zawsze jest ciekawiej niż z dwoma.
Ludzie są dość oryginalni, może będą jakieś ciekawe osobowości, które będzie można zapamiętać na dłużej.

Nie chcę mi się opisywać całego zadania, więc napiszę tylko, że po raz kolejny użyto tej układanki z "drzewkiem" - ile można? :D

Co do plemienia niebieskich to polubiłem Carolyn. Jej poszukiwania HII były genialne. Pomyślała i znalazła. Chociaż z drugiej strony każdy mógł to znaleźć. HII powinny być jakoś bardziej ukryte, a nie że ktoś przechodzi obok "dziwnego drzewa", bierze sobie immunitet i trzyma w torbie...
So wyglądała na dość pewną siebie i chyba to ją zgubiło. Przegrała przez swoją "mocną" osobowość.

Co do intra to się nie wypowiadam nawet, bo chyba nie doczekamy się pełnej wersji, a na to zawsze się czekało. To był taki charakterystyczny element "Survivor".


Co do plemion to najbardziej podoba mi się żółte, pewnie dlatego, że najwięcej się tam działo.

damian300d
5th jury member
Posty: 442
Rejestracja: 03 maja 2014, 00:00
Kontakt:

Post autor: damian300d »

Już połowa sezonu za nami, a ja dopiero zaczynam swoją aktywność. Jestem tak bardzo w tyle ;((
Premiera całkiem przyjemna, jest dużo ciekawych osób, czego brakowało w ostatnich sezonach. Podział na plemiona wydaję mi trochę sztuczny i na siłę i denerwuje mnie używanie określeń Blue Collar, White Collar i No Collar zamiast nazw plemiennych. Zabija to trochę klimat show nie wspominając o braku intra :/
Ciekawe rozwiązanie z wyborem układanki podczas wyzwania. Jednak stać ich jeszcze na jakąś innowacyjność

NAGAROTE
Dla mnie to plemię kontrastów bo z jednej strony są 3 osoby, które chyba najbardziej polubiłem a z drugiej są nudziarze i denerwujący ludzie. Choć jeśli miałbym wybierać to chyba najlepiej odnalazłbym się w tym plemieniu, ewentualnie w White Collar. Jak ktoś przewidywał już przy prezentacjach Nina gadała tylko o tych swoich ślimakach. Choć wydaje się sympatyczna to za bardzo skupia się na swojej wadzie. Mam wrażenie że jej życie kręci się wokół tego. Will irytuje mnie już od momentu zobaczenia go na zdjęciu i przeczytania wywiadu i pewnie się do niego nie przekonam - niby jest śmieszny ale mnie raczej denerwuje. Rozwalił mnie tekst Vincea że jako kokosowy sprzedawca poszukuje prawdy. To już wiem czym wyróżnia się ta grupa zawodowa. W ogóle skąd on się urwał. Najpierw ta jego więź z Jenn, potem zazdrość o Joe. Pewnie w pracy już nieraz oberwał kokosem od niezadowolonego klienta, poprzestawiało mu się w bani i stąd te wszystkie chore akcje. Każda praca niesie ze sobą jakieś ryzyko. I też irytuje mnie ta jego gęba ;p Teraz przejdźmy do tej lepszej części plemienia: Hali było niewiele, ale jest sympatyczna i myślę że się wykażę. Joe mnie pozytywnie zaskoczył, bo nie myślałem, że będzie ogarnięty na tak wielu płaszczyznach gry: sprawny fizycznie, ma dobry socjal i jakąś strategię, trafił do grona moich wstępnych faworytów. Spodziewałem się, że raczej nie polubię Jenn, a tu wręcz przeciwnie. Moja kolejna faworytka - ma wyrazistą osobowość i do tego łeb na karku. Jej komentarze na temat Vincea <3 Jak dla mnie mogłaby wygrać tą edycję.

ESCAMECA
Oni najmniej przypadli mi do gustu. Dan to w ogóle jakaś masakra. Nie mam pewności czy tylko zgrywa takiego tępaka czy jest nim naprawdę. W każdym razie jego gra socjalna leży i kwiczy. Wdaje się w zbędne kłótnie o pierdoły. Mike to następny człowiek, którego można umieścić w szufladce z naklejką "Przygłupy". Już sam sposób jego mówienia na to wskazuje. A akcja ze skorpionem przebiła wszystko. Z Danem stanowią idealnie dobraną parę. Niepokoi mnie tylko jest dobry edit. Myślałem że to Rodney będzie plemiennym błaznem a jednak ma jakąś strategię i to całkiem niegłupią. Sam fakt sojuszu z dziewczynami podoba mi się, zwłaszcza patrząc na pozostałych facetów. Nie powiem że go lubię ale ma plusa. Nie podoba mi się tylko gdy ktoś wywleka osobiste tragedie żeby zdobyć sojuszników. Lindsey wydaje się sympatyczna i ją chyba najbardziej polubiłem z tego plemienia. Podoba mi się jej entuzjastyczna postawa. Sierra też wydaje się w porządku, ale mało jej było. Widać że jakoś myśli o grze o czym świadczy jej podejrzliwoś względem Dana i Mikea i że powiedziała o tym Lindsey. W sumie nie dziwię się bo ta paczka ryżu była rzeczywiście bardzo mała. O Kelly ciężko coś powiedzieć - wygląda na taką co obserwuje i gra under the radar.

MASAYA
Tu się działo. So pewnie wzięłaby ryż gdyby nie Joaquin i to jedna z tych sytuacji gdy wczesny wybór sojusznika pogrążył gracza. Gdyby chociaż wykorzystali tą wskazówkę i znaleźli ten HII. Kłamstwo o neutralnej opcji było mega słabe. Kto by się na nabrał po 30 sezonach kiedy ten twist wielokrotnie się pojawiał, zwłaszcza kiedy w plemieniu są tacy fani programu. Joaquin jest zbyt pewny siebie i arogancki i porażka na TC powinna go trochę utemperować. Szkoda trochę So bo starała się grać, nie siedziała biernie, kombinowała i próbowała zdobyć sojuszników, poza tym świetnie spisała się w wyzwaniu. Ale popełniła sporo błędów poczynając od jawnego i do tego nieefektywnego poszukiwania idola kończąc na ataku Carolyn na TC co moim zdaniem już totalnie przekreśliło jej szansę. Jeszcze do tego ujawnienie tego niby-sojuszu siłaczy. Kto chciałby grać z kimś kto pod wpływem presji wyjawia wszystkie istotne informacje. Jakiś potencjał tlił się w tej drobinie ale nie będę bardzo rozpaczał. Carolyn pozytywnie zaskoczyła, ma charakter - wywalczyła sobie pozostanie, założyła sojusz i do tego znalazła HII. Ogólnie brawo, tylko na jej miejscu nie mówiłbym o tym nikomu, zwłszcza na tak wczesnym etapie. Mimo wszystko jakoś nie wzbudza mojej sympatii. Shirin daję plusa za bycie ultrafanką, szkoda mi jej trochę było jak przewaliła wyzwanie, ale uważam że wykazywała trochę za małą aktywność jak na fakt, że potencjalnie mogła być zagrożona. Max i Tyler wydają się opanowani i mogą zagrać całkiem nieźle zwłaszcza że mają teraz dobrą pozycję. Tyler chyba wzbudza zaufanie innych skoro Carolyn wyjawiła mu sekret o HII.

Sezon zapowiada się nieźle - może zapowiedzi Jeffa w końcu pokryją się z rzeczywistością.

Awatar użytkownika
Davos
6th jury member
Posty: 582
Rejestracja: 16 lut 2019, 01:44
Kontakt:

S30E01 "It's Survivor Warfare"

Post autor: Davos »

Zacząłem oglądanie tego sezonu i muszę powiedzieć, że początek jest bardzo obiecujący :) Podział na 3 plemiona sam w sobie powoduje, że dzieje się więcej niż przy 2 plemionach, a tutaj jeszcze uczestników podzielono dodatkowo wg kryterium rodzaju pracy/sposobu życia. I faktycznie gdzieś tam przebijają się te cechy - u white collar widać dużą ambicję i chęć odniesienia sukcesu, u blue collar pracowitość, a u no collar luz i ogólnie wyjebongo :P Choć wiadomo, że trochę też upraszczam ;)
Podobało mi się też bardzo zadanie o immunitet, w którym aż dwukrotnie była możliwość wyboru alternatywnych dróg przejścia poszczególnych etapów, z czego plemiona chętnie skorzystały. Liczę na więcej podobnych zadań :)
Fajny też był twist z początku odcinka, gdy każde plemię typowało dwóch uczestników, którzy mieli podjąć ważną decyzję i stało się tak jak zakładałem, czyli wszyscy wybrali uczciwość, oprócz white collars, którzy postawili na podstęp :) Choć średnio im się to opłaciło ;)
Cast też nie wygląda źle i podoba mi się, że sporo uczestników jest fanami Survivor i widać, że śledzili poprzednie sezony.


No collar/Nagarote

To plemię polubiłem najbardziej i życzyłem im wygrania zadania. Podoba mi się ten panujący u nich luz i atmosfera współpracy, choć w powietrzu powoli zaczyna tlić się jakiś konflikt między Vince'm a Joe ;) A z całego plemienia najfajniej zaprezentowała się chyba Jenn, która świetnie gra socjalem i owija sobie facetów wokół palca. I ma zabawne confessy, jak ta o pachach Vince'a :P Sam Vince taki trochę ekscentryczny, żeby nie powiedzieć "zdziwaczały", ale póki co nawet go lubię i mam nadzieję, że okaże się takim pozytywnym świrem tego sezonu. O ile wcześniej nie zmieni się w stalkera i nie przywali Joe z maczety z zazdrości o Jenn :P Joe z kolei zaskakująco wypada zarówno w zawodach, jak i w socjalu więc może zajść daleko. No chyba, że Vince w niego wymierzy i zbuduje przeciwko niemu sojusz, ale wydaje mi się to mało prawdopodobne. Hali na początku odcinka też zaprezentowała się fajnie, ale potem zniknęła więc liczę, że w kolejnych odcinkach będzie jej więcej. Will zabawny i wyluzowany, ale strategii jeszcze żadnej nie objawił. Ciekaw jestem, z czego zrobi te sandwiche :P A Ninie nie daję większych szans na długi pobyt w grze, bo w zadaniu radziła sobie fatalnie, a i integracja z grupą coś jej nie idzie i będą za chwilę o to dramy.


Blue collar/Escameca

Tutaj dziewczyny są trochę w tle, a bardziej wybijają się faceci, choć o żadnym z nich nie można póki co powiedzieć, że ich gra rzuca na kolana. Dan początkowo nawet wypadał nieźle, ale potem zaprezentował słabiutki socjal i coś czuję, że on wyleci z tego plemienia pierwszy. Mike pozytywny, ale trzymając tylko z Danem ustawia się w mniejszości, co też mu dobrze nie wróży. Rozwalił mnie zjedzeniem skorpiona :D Ale mądre to nie było :P Z kolei Rodney chce założyć sojusz z dziewczynami i choć nie jestem pewien, czy na dłuższą metę mu się to opłaci to przynajmniej dzięki temu na początku będzie bezpieczny, bo będzie miał przewagę.



White collar/Masaya

Przyznam, że ich polubiłem najmniej, a przynajmniej zrobili na mnie najgorsze pierwsze wrażenie spośród trzech plemion, bo w confessach każdy tylko się chwalił, jakim to nie jest człowiekiem sukcesu i jak skopie tyłki wszystkim pozostałym. Życzyłem im za to pójścia na radę i na szczęście moje życzenie się spełniło :P To było też jedyne plemię, które nie potrafiło rozpalić ognia i nie za bardzo podoba mi się, że po radzie dostali krzesiwo, skoro chwilę wcześniej takie samo krzesiwo było nagrodą w zadaniu dla zdobywców drugiego miejsca.
Tak czy inaczej, po przegranym zadaniu white collar musieli zacząć kombinować i wtedy zacząłem ich trochę bardziej lubić, bo przynajmniej pokazali trochę cwaniactwa. Zwłaszcza Carolyn mnie pozytywnie zaskoczyła i podobała mi się jej gra :) Od razu wyczaiła, że So i Joaquin okłamali resztę plemienia w sprawie tej fasoli, a potem znalazła HII bez żadnej wskazówki, podczas gdy tamta dwójka dalej szukała tego immunitetu gdzieś po krzakach :) Jedynie nie rozumiem, czemu Carolyn powiedziała Tylerowi, że znalazła HII, bo to ją mogło kosztować eliminację. Na szczęście dla siebie, miała po swojej stronie od początku Shirin i Maxa, a potem jeszcze dołączył do nich Tyler. Max wydaje się dość ogarnięty, Tyler też więc ta czwórka może razem sporo osiągnąć. Joaquin z kolei jest na wylocie i zbytnio mnie to nie martwi, bo niezbyt go lubię. Zbyt zadufany w sobie był na początku. Za wybranie wskazówki do HII zamiast fasoli go nie winię, ale mógł razem z So wymyślić lepsze kłamstwo, bo ten blef o "neutralnej" opcji był strasznie naciągany ;) A So nie polubiłem ani trochę i bardzo się cieszę, że tak szybko wyleciała, bo była osobą, która wzbudzała we mnie największą antypatię, jeśli chodzi o cast z tego sezonu. Zupełnie nie podeszła mi jej osobowość i ta "sukowatość", którą pokazała. Na dodatek chciała być villain, ale nie potrafiła dobrze kłamać, nie znalazła HII mimo wskazówki, a na radzie zaliczyła straszną wtopę, mówiąc głośno Carolyn, że ta za chwilę odpadnie. Poza tym nie do końca rozumiem, czemu wycelowała właśnie w nią, bo przecież to Shirin zawaliła zadanie. So wprawdzie na zadaniu pokazała się nieźle w tym rozwiazywaniu supłów, ale socjal miała kiepściutki, bo ani trochę nie wzbudzała zaufania. Niezłą miała minę jak odpadła z zaskoczenia :P

Dobra, pora ruszać dalej. Mam nadzieję, że cały sezon będzie trzymać co najmniej taki poziom jak pierwszy odcinek :)
Obrazek

Rider Girl
7th voted out
Posty: 138
Rejestracja: 30 mar 2017, 08:50
Kontakt:

S30E01 "It's Survivor Warfare"

Post autor: Rider Girl »

1) So miała się pojawić w poprzednim sezonie z siostrą ale siostra nie przeszła odpowiednich testów i zostały wycofane
2) So umawiała się na randki z Malcolmem z sezonu 25

Awatar użytkownika
Davos
6th jury member
Posty: 582
Rejestracja: 16 lut 2019, 01:44
Kontakt:

S30E01 "It's Survivor Warfare"

Post autor: Davos »

A, czyli to So była tą niedoszłą uczestniczką sezonu 29, która dostała szansę w tym sezonie. Cóż, długo sobie nie pograła :P
I ona razem w Malcolmem? Kurczę, w życiu bym ich nie połączył w parę :)
Obrazek

ODPOWIEDZ

Wróć do „Survivor 30: Worlds Apart”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości