S30E14 "It's A Fickle, Fickle Game" + Reunion Show

manu
2nd voted out
Posty: 15
Rejestracja: 08 maja 2015, 00:00
Kontakt:

Post autor: manu »

5. Carolyn
4. Mike
3. Will
2. Sierra
1. Rodney

frasiek
sole survivor
Posty: 1106
Rejestracja: 27 gru 2010, 00:00
Kontakt:

Post autor: frasiek »

Włączyłem reunion, spojrzałem na F3, no i zdziwko, bo Mama C i Mike są w nim równocześnie, więc obejrzałem też odcinek.

Dla mnie największy pozytyw to to, że Dan się w końcu pokazał od dobrej strony, czym rozczarował Probsta, który moim zdaniem liczył na to, że Dan okaże się zatwardziałym wrogiem kobiet na tle, którego będzie sobie błysnąć.

Trochę szkoda mi Rodneya, bo poleciał przez małostkowość Mike'a, ale tylko trochę, bo fajerczelendż to już sam sobie zawalił.

Will to szkoda słów.

manu
2nd voted out
Posty: 15
Rejestracja: 08 maja 2015, 00:00
Kontakt:

Post autor: manu »

sezon slaby, chodz tyle ze wygral Mike mimo ze nie jestem jego fanem to na tle inncyh graczy byl najlepszy i zasluzenie wygral.
Wiecej o tym sezonie nie ma co pisac, w nastepnym zobaczymy Joe i Shirin i jakos nie bede im specjalnie kibicowal :)

Kobra
sole survivor
Posty: 1568
Rejestracja: 17 sie 2011, 00:00
Winners at War: Natalie
Kontakt:

Post autor: Kobra »

Tak!!! Wygrała osoba, której kibicowałem od początku. I mega się cieszę - mimo że sezon był dość... nie wiem, czy kontrowersyjny to dobre słowo, ale momentami ciężko się oglądało to zwycięzca poprawił edycję. Mike ląduje w moim top 5 ulubionych zawodników wszech czasów.
FTC słaba. Bardzo słaba. Czy finaliści chociaż mogli coś powiedzieć na wstępie? Carolyn nie mogła zrobić więcej. Trzeba jej przyznać, że grała najlepszą strategiczną grę (mimo wszystko wielka szkoda, że nie dostała drugiej szansy), ale czego by nie powiedzieć tu chodzi o relacje z innymi ludźmi i jak widać po jurorach ona nie miała najlepszych stosunków z pozostałymi. Dziwi mnie tylko, że nawet Tyler jej nie wsparł, bo udzieliła mu dobrej odpowiedzi. Głos Rodneya ogólnie z dupy. Widać, że był zły na nią, a na Mikea prędzej by się zesrał niż zagłosował. Ogólnie o występach nic nie można powiedzieć, bo były cholernie nijakie... I finalistów i jurorów. Niby Szirin chciała powiedzieć coś mądrego, ale ogólnie wyszło słabo jak u Jeremiego w zeszłym roku. Młotem tfu... Gwoździem programu dosłownie i w przenośni był Dan. Najpierw jego reakcje za każdym razem, gdy widział Mike z immunitetem, potem jego "epicka" przemowa, komentarz do mowy Szirin i na końcu jak zaczął łbem trzaskać w stół. Nie spodziewałem się, że tak krótkie reunion ile to było? 20 minut? Mniej? Więcej? poświęcą w dużej mierze jemu. Sezon dzięki Mikeowi, kurde miałem chwile zwątpienia co konkurs, był trochę lepszy. Myślę, że można po części powiedzieć, że był takim Tonym w wersji light.

Versinn
3rd voted out
Posty: 25
Rejestracja: 18 lut 2015, 00:00
Kontakt:

Post autor: Versinn »

Łeeee, dlaczego już nie ma tego rytuału z pochodniami? To było świetne, zawsze mi się przyjemnie oglądało. :/
Zwycięzca ok, żebranie głosów Mama C lekko nie pykło, o Willu nie wspomnę - gość jak zwykle się skompromitował...

Sezon średni jak dla mnie... :/

frasiek
sole survivor
Posty: 1106
Rejestracja: 27 gru 2010, 00:00
Kontakt:

Post autor: frasiek »

Kobra pisze: Nie spodziewałem się, że tak krótkie reunion ile to było? 20 minut? Mniej? Więcej? poświęcą w dużej mierze jemu.
Przecież tu chodziło o zdyskredytowanie tego, kto twierdził, że edit jest zmanipulowany, a nie o poświęcanie czasu Danowi.

A pokazywanie "raw footage" odnośnie jednej tylko sytuacji ze strony produkcji jest słabe, bo powstaje pytanie co z innymi sytuacjami? Albo niech opublikują cały "raw footage" ze wszystkich sezonów, albo niech nie publikują w ogóle, bo ja mam wrażenie, że jakby to Dan miał rację to żadnego wyjątku i pokazywania "raw footage" by nie było.

Bartosh
4th jury member
Posty: 350
Rejestracja: 07 lut 2012, 00:00
Kontakt:

Post autor: Bartosh »

Sezon był ciekawy, ale do czasu pre-merge. Post-merge był nudnawy. Tak samo jak finał, na którym kilka razy zerknąłem na okno, na telefon, bo po prostu mnie nudziło oglądanie czegoś tak oczywistego jak wygranie Mike'a.
Cieszę się, że wygrał Mike. Za jego osobowość i za to, ile serca włożył w tę grę.
Carolyn w sumie też naprawdę dobrze grała, ale inaczej to wyglądało tam, a inaczej w telewizji.

<b>Shirin</b> - jej mowa na Finałowej Radzie Plemiennej była cudowna. Idealnie zniszczyła Willa. Ja się brzydzę takich ludzi, którzy uchodzą się za święcie katolików, którzy pod wpływem emocji pokazują swoje prawdziwe "JA". Rodney jest naprawdę głupiutki, że na niego głosował.

<b>Dan</b> - biedny Dan. Szczerze mówiąc, jak tak na Reunionie Jeff na niego ruszył, to mi się go szkoda zrobiło. Dan w wywiadzie przed Reunion powiedział, że nie podoba mu się to jak go przedstawili w Survivor. Po pierwsze, no jednak jeśli przedstawiają to jak obraża Shirin bądź Sierrę, to jednak nie trzeba innej perspektywy kamery do tego, heh. A po drugie, Jeff broni Survivor, wszystko, tylko aby to było świetne show o tym jak ulubieńcy Jeffa wygrywają i osoby, które dochodzą do finałowej 5 mają dwie konfy na cały sezon. Love it.

<b>Mike</b> - czy ktoś widział jak on ledwo mówił z wrażenia podczas Reunion Show? Łza mi się zakręciła w oku. Nawet poleciała łezka, dwie. Heheh. A to dla tego, że naprawdę fajny człowiek to wygrał.

<b>Jenn</b> - kocham ją bardzo. Kocham, kocham, kocham. To co powiedziała na Finałowej Radzie - miód, cód, orzeszki. Dokładnie! Pieprzyć was! Prawda jest taka, że wygrywają osoby, które grają tylko swoim socjalem, wygrywają osoby, które są beznadziejne, ale jednak mają super strategie, a są osoby, które są świetne w wyzwaniach i dają popalić innym. Nie ma ideału Sole Survivor, a kreuje go sobie mnóstwo osób.

Ogólnie sezon oceniam tak... no 5,5/10. Nie był świetny, tak jak Jeff zapowiadał. Merge naprawdę był nudny i momentami nie chciało mi się tego oglądać. Zastanawiałem się nad samym oglądaniem finału. Tak czy siak, zwycięzca zasłużony i na pewno zapadnie w mojej pamięci.

Brawo, Mike!

Awatar użytkownika
Umbastyczny
sole survivor
Posty: 2130
Rejestracja: 25 lut 2013, 00:00
Winners at War: Yul
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

Post autor: Umbastyczny »

Nie mam siły pisać składnej wypowiedzi, więc trochę luźnych przemyśleń na temat sezonu, finału i reunionu.

- Dan i "raw footage" - wiadomo, że chodziło o to, żeby tylko odeprzeć zarzuty Dana i pokazać jaki to CBS uczciwy edit robi. Jestem (wyjątkowo) po stroni Dana, CBS robi edit jak im się podoba i wierzę Danowi, że pokazali go inaczej. Zresztą tekst o matce Rodneya jak dla mnie brzmiał rzeczywiście jak żart. Głupi, chamski i nie na miejscu, ale jednak żart.
- co do "raw footage" omg, przecież ekipy w obozie jest więcej niż rozbitków xD czułbym się głupio rozmawiając z kimś o jakichś pierdołach i sprawach osobistych (strategia to co innego), a obok mnie stoi z 5 osób innych...

- brak Rytuału Przejścia, eh :<

- ogólnie nie spodziewałem się, że w tym sezonie może mnie coś jeszcze zaskoczyć. Byłem pewny, że w F5 leci Mike jeśli nie zdobędzie immu, lub Carolyn gdy Mike wygra. Nie do końca rozumiem co się stało, że Sierra odwróciła się od Rodneya i Willa z wzajemnością. Lepiej byłoby chyba dla nich wszystkich, żeby wywalić Carolyn i modlić się o pokonanie Mike'a w F4. No, ale jak wolą.

- Sierra strasznie dziwnie wyglądała na radzie w F4 :o miała ogrom makijażu i była jakaś odpychająca. Wyglądała milion razy lepiej naturalna (brudna).

- rada finałowa nudna - rozbawiła mnie trochę martwa ryba

- sezon ciekawy do pierwszej rady po połączeniu włącznie, potem dramat



Kwestie zwycięstwa:
Osobiście zagłosowałbym na Carolyn, ale wiadomo, że ja tylko widzę to co mamy w odcinkach i przede wszystkim nie znam tych ludzi.
Carolyn jak dla mnie zagrała bardzo dobrze od strony strategicznej, była dobra w zadaniach (wiadomo, że Mike lepszy, ale nie można narzekać na jej formę), a socjal mieszany. Pewnie z Tylerem czy Sierrą było bardzo OK, ale z wieloma osobami nie było jej po drodze. I moim zdaniem tym głównie przegrała. Choć brak głosu od Tylera mnie zaskoczył.

Mike - rozumiem głosy na niego. Był niesamowity w zadaniach i bardzo to doceniam. Ale teraz muszę napisać coś co pewnie nie spodoba się 99% userów tego forum xD Jak dla mnie Mike wcale nie był takim zasłużonym zwycięzcą.
Już pisałem kiedyś, że zadania - wiadomo, że szacunek itd. Ale zadania powinny być dodatkiem do świetnej gry na pozostałych płaszczyznach. Czy Mike miał świetną strategię? Dla mnie nie. Od F9 był na wylocie w zasadzie i wyleciałby gdyby nie immu i HI. Gdyby przetrwał jakąś radę bez tego to ok, ale widać, że ewidentnie, że jedna rada bez ochrony i po nim. I to różnica w stosunku do Carolyn, która ratowała się w F6 HI, ale potem przetrwała 2 rady bez pomocy nagród, a w F5 nie dostała nawet głosu. Mike od F9 nie podjął w zasadzie żadnej decyzji, był w mniejszości i nikt nie liczył się z jego zdaniem. Czy to godne zwycięzcy? Nie sądzę.

A socjal? Tu też mieszanie, ale pewnie lepiej niż u Carolyn. I myślę, że kilka głosów wywalczył swoją postawą w stosunku do Jenn czy Shirin, bo spadł na dno, gdzie one już były. A Jenn i Shirin opowiadały na Ponderosie o wspaniałym Mike'u, który zasługuje na zwycięstwo, co pomogło pewnie zdobyć głosy Joe i Hali. Głos Dana również rozumiem i tylko ten głos Tylera mnie zastanawia.
Podsumowując: Mike grał świetnie u niebieskich, dobry ruch na radzie po przemieszaniu, początki po połączeniu ok, gdy dążył do wywalenia Joe i znalazł HI. I dla mnie na tym kończy się jego gra. Od F9 nie zrobił nic oprócz wygrywania zadań, a dla mnie wygrywanie zadań to za mało, gdy zwycięstwa nie idą w parze ze strategią.

Może napisałem dość ostro xD, ale nie oceniam Mike'a jakoś tragicznie. Pokazał się "nieźle", ale na lepsze pochwały mnie nie stać. Na pewno świat widział gorszych zwycięzców, ale ja go w żadnej topce nie umieszczę. Za to muszę przyznać Wam, że dało się go lubić.

EndlessPanic
6th voted out
Posty: 87
Rejestracja: 03 cze 2014, 00:00
Kontakt:

Post autor: EndlessPanic »

Dobra sam finał jednak nie był taki zły jak się spodziewałem, jednak podsumowując cały sezon to mi się nie podobał. Jeden z bardziej przewidywalnych i nudnych, w sumie po połączeniu zbytnio nic sie nie działo. Cieszę się, że Mike wygrał, bo to w sumie uratowało trochę ten sezon, ale i tak nie jest on jakimś rewelacyjnym zwycięzcom. No bo poza wygrywaniem immunitetów zbyt wiele nie zrobił. No jedynie siał paranoję.

Boli trochę niedocenienie Carolyn, bo dostanie tylu samu głosów co DeadFish musi boleć. W sumie zasługiwała na wygraną tak samo jak Mike. Również nie była rewelacyjna, ale zapracowała sobie na miejsce w finale.
Rodney oddając głos na Willa udowodnił, że jest totalnym idiotą. I w ogóle, ojciec Rodneya jest w końcu jego ojcem czy bratem? xD Totalnie rozwaliło mnie to zdanie 'I'm proud to be your son, brother'. Chyba według niego słowa 'bro, brother' są przecinkami lub kropkami. Cieszę się, że spotkał go taki los i skompromitował się jeszcze bardziej nie umiejąc rozpalić ognia, w dodatku odpadł przed finałem i przez cały program nic nie wygrał, nie był nawet na żadnej nagrodzie xD Taki mastermind, a nawet nie potrafił ułożyć jednego puzzla podczas zadania xD

O Dead fish nie chce mi się nic pisać. Cały jego udział w finale to jakaś pomyłka. Dobrze, że Shirin nie zawiodła i idealnie go podsumowała.

Sierra... całkiem sympatyczna i ładna osoba, ale również była to castingowa pomyłka. W przeciwieństwie do niektórych, miała milion okazji by coś zrobić/zmienić, ciągle ktoś jej proponował jakieś sojusze, jednak przez cały sezon nie zrobiła nic. To już nawet Dead Fish zdradził swój 'sojusz'.

Najbardziej jest mi jednak szkoda Dana. Oh Dan-O. Miałem nadzieję, że w końcu prawdziwy bohater oraz uczciwy człowiek wygra tą grę! Co się dzieje z tym światem, że taką wspaniałą osobę spotyka taki los. Był najlepszy w zadaniach oraz pod względem strategicznym. Użycie tej przewagi było majstersztykiem, no ale wszystko popsuła ta nawiedzona macocha Carolyn, która nawet nie raczyła poinformować innych o tym, że ma HII. Jak ona mogła! Może gdyby był trochę większym pajacem, dupkiem i zdrajcom (jak Mike) to zaszedł by dalej. No ale taki człowiek, nie mógłby się posunąć do takich rzeczy...

A tak na serio, to on ma swój świat i swoje kredki, ale skoro jest w nim szczęśliwy to niech sobie w nim żyje. Mam tylko nadzieję, że nikogo już nie będzie obrażał i że nikt nie wpadnie na tak debilny pomysł, żeby zaprosić go kiedyś do jakiejś edycji. HAHAHAH btw rozwaliły mnie jego miny za każdym razem kiedy zobaczył, że Mike ma immunitet, albo ten jego wzrok jak Mike szedł oddać głos... epickie xD

Reunion było nudne, jedynie podobało mi się jak Jeff wsiadł na Willa i Dana i kazał im się tłumaczyć. Dan przynajmniej przeprosił, chociaż i tak jemu już w nic nie uwierzę, mam wrażenie, że nie było to szczere. W programie też udawał, że przykro mu z powodu Shirin i w ogóle, a potem w wypowiedzi jeździł po niej. A przeprosin bezużytecznej kupy mięsa nawet nie można nazwać przeprosinami.

frasiek
sole survivor
Posty: 1106
Rejestracja: 27 gru 2010, 00:00
Kontakt:

Post autor: frasiek »

Umbastyczny pisze:
- Dan i "raw footage" - wiadomo, że chodziło o to, żeby tylko odeprzeć zarzuty Dana i pokazać jaki to CBS uczciwy edit robi. Jestem (wyjątkowo) po stroni Dana, CBS robi edit jak im się podoba i wierzę Danowi, że pokazali go inaczej. Zresztą tekst o matce Rodneya jak dla mnie brzmiał rzeczywiście jak żart. Głupi, chamski i nie na miejscu, ale jednak żart.
Poza tym, że żartów nie było w "raw footage" to nie znaczy, że nie było ich 5, 15 czy 30 minut wcześniej. Zobaczyliśmy tylko co nam pokazał Probst czyli sytuacja dokładanie taka sama jak w przypadku editu.

Dla mnie żenujące jest to, że Dan musiał powiedzieć na antenie, że nie miał zamiaru uderzyć Shereen.

Na początku sezonu była mowa o tym, że Shereen jest wkurzająca i jestem tak na 90% przekonany, że wbrew bajce o jej przemianie, którą nam serwuje edit, była wkurzająca dla współgraczy przez cały sezon, a Dan miał to nieszczęście, że jego konfy na jej temat były najbardziej soczyste, no i teraz musi się borykać z fanami, którzy pewnie wcześniej sami jechali po Shereen.

Szkoda, że tak często po sezonie pozostaje jakiś niesmak.

frasiek
sole survivor
Posty: 1106
Rejestracja: 27 gru 2010, 00:00
Kontakt:

Post autor: frasiek »

Jeszcze co do Mamy Rodneya:

Jeff Probst twierdzi, że Dan mu nie dał wyboru, bo powtórzył to co mówił we wszystkich wywiadach, że to było zaraz po 30 minutach opowiadania dowcipów o matkach tymczasem...

Znalazłem dwa wywiady z Danem oraz posłuchałem tego co powiedział w programie i jedyne co to powiedział, że on wcześnie rozmawiał z Rodneyem o tym, że między dobrymi znajomymi zaczynają się żarty o matkach co zostało pominięte oraz, że gdy to mówił był półprzytomny. Raw footage potwierdza część o półprzytomnym i wcale nie udowadnia, że wcześniej Dan i Rodney nie odbyli takiej rozmowy.

Głównego zarzutu Dana z wywiadów, czyli tego, że mimo zawsze w survivorze był tak, że ktoś po kimś pojechał to w jego przypadku zrobiono z tego nienawiść na w relacji kobiety-mężczyźni. Co ciekawe powiedział jeszcze, że sam Mike określi Shereen jako "men hater".

Kobra
sole survivor
Posty: 1568
Rejestracja: 17 sie 2011, 00:00
Winners at War: Natalie
Kontakt:

Post autor: Kobra »

Sierra do jednego się przydała: Carolyn dzięki niej nie została kolejną "zerówką". Ogólnie wychodzi na to, że Rodney miał w finale większe szanse od Carolyn, a ona mogła najwyżej powalczyć na równi ze Sierrą i Willem.
Warto napomnieć o tym, że Mike jest piątą osobą, której udało się zdobyć aż pięć immunitetów.
Samo ogłoszenie wyników SC zeszło w miarę bezboleśnie i szybko. Stephen siedział na miejscu dla zwycięzcy <3 Mam nadzieję, że opłaciło się głosowanie na wszelkie łomy.

TigerMan
5th voted out
Posty: 70
Rejestracja: 26 lis 2014, 00:00
Kontakt:

Post autor: TigerMan »

Jak dla mnie zwycięzca jeden z najgorszych, nie wiem jak można się tym fascynować, gdy było wiadome, kto wygra już w okolicach merge. Dziwię się, że jury wybrało Mike na zwycięzcę. Gdyby nie immunity run i HII odpadłby dawno temu. Według mnie Carolyn powinna była wygrać sezon z tego f3. Jeżeli editorzy będą dalej tak gloryfikować zwycięzcę od początku każdego sezonu, to już nawet nie chce mi się kontynuować oglądania nowych sezonów. Niech wrócą do klimatu z pierwotnych sezonów :wink: Może coś się zmieni z nadchodzącym sezonem drugich szans, gdzie jest kilka osobowości z pierwszej 10 sezonów.

Co do editu, to różnica conf pierwszego miejsca z 5tym jest ogromna.

Maciej-os
1st jury member
Posty: 172
Rejestracja: 28 lut 2015, 00:00
Lokalizacja: kolo/poznan
Kontakt:

Post autor: Maciej-os »

No to od początku, szkoda że był przerywniki aby na żywo widzieć co dzieje się w studiu i brak rozpoczecia calego ;(. Nagonka na Mame C ze nie mowiła o imunitecie niepotrzebna ale racja Mama C musi z nimi grać bo z Mike nie ma szans.Bardzo zadowolony jestem ze powrocili do odwiedzin bliskich, zawsze był to taki miły momentw poczatkowych edycjach. Zwycięzca zadania, nic nowego Mike Mike i Mike :D. Zadanie o Imunitet takie jak lubie labirynty. Wygrywa znowu MIKE co za niespodzianka xd. wiec odpada Carolyn a nie Sierra o . O wiec przynajmiej zwyciezca bedzie sluszny tak pomyślałem po tej radzie plemienia. Kolejne wzywanie --> MIKE MIKE MIKE. Remis i mysle KAMYKI tak jak to była w Markizach a tu rozpalanie ognia i odpada moj cichy faworyt Rodney. no to mamy final 3 i Willa Mike i Carolyn. Przynajmiej nie jest to Dan Will i Sierra :D Wiec juz dalej nic nie musiałem ogladac bo pewny byłem ze wygra to Mike. Finałowa rada, fajnie ze w finale był przedstawiciel z kazdego pierwotnego plemienia nie pamietam czy tak czesto sie zdarzało przy 3 osobach w finale i wiecej niz 2 plemiona, zaciekawil mnie Joe ktory miał racje Mike wygrał 5 naszyjników, 1 rade z ukrytym imunitetem a pozatym NIC. Zwyciezca.....MIKE wiec zadna niespodzianka choc po cichu liczylem ze wygra jednak Will ale awiedziony nie jestem. Ogolnie sezon slaby, bardzo slaby.

Awatar użytkownika
ciriefan
sole survivor
Posty: 5963
Rejestracja: 27 mar 2010, 00:00
Winners at War: Natalie
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

Post autor: ciriefan »

W końcu zmusiłem się, żeby obejrzeć ten finał. Jeszcze nie wiem, czy zmuszę się do insidera. Finał jeden z najgorszych w historii prawie pod każdym względem - zawodników, zwycięzcy, editu, mów jurorów. Chyba nigdy nie było takiej dysproporcji w czasie antenowym dla poszczególnych graczy w finałowym odcinku. Nawet jak ktoś miał mało przez cały sezon, to zazwyczaj w finale dostawał trochę więcej. Tymczasem Sierry i Rodney'a nie było, a producenci uznali, że mieliśmy za mało Mike'a.

Poza tym co to za sezon, w którym od samego połączenia było mniej więcej wiadomo, że wygra Mike? Baaa, analiza editu przewidziała to nawet w 1 odcinku i typ się nie zmieniał z tygodnia na tydzień. Straszne. Jeff podniecał się tylko dlatego, że wygrał jakiś samiec alfa. No a teraz po kolei.

FINAL 5 - Po jaką cholerę wcisnęli wizytę rodzin w finałowym odcinku? Na intro nie liczyłem, na rytuał przejścia miałem minimum nadziei, ale też nie wierzyłem, że go puszczą. Ale żeby nie dali mów wstępnych finalistów, a w zamian wcisnęli jakieś 10 nadprogramowych minut Mike'a i jego matki? Ugh. Okropnie się to oglądało. Na dodatek ta pomoc w zadaniu... Szkoda, że w ogóle nie dali mu tego zrobić z odwiązanymi oczami. Szkoda tylko pozostałej czwórki, że musieli się męczyć, bo można było od razu dać mu naszyjnik. Odpadła Sierra, która przez cały sezon była jak muszla na plaży - po prostu tam była.

FINAL 4 - co za szoker, Mike wygrał immunitet. Tak jakby edit nie zapowiadał tego triumfu przez poprzednie 13 odcinków. I jeszcze to kreowanie go na bohatera, że chce wziąć Carolyn jako silniejszego przeciwnika, a zemścić się za zdradę na Rodney'u. To akurat uważam, że była jego najlepsza zagrywka w tym sezonie - zrobił show pod jury, Carolyn i Rodney musieli się pomęczyć z rozpalaniem ognia, a jury miało ubaw. Ktokolwiek by nie odpadł, nic nie tracił, bo i tak by wygrał z palcem w nosie. No i dla mnie ten pojedynek na radzie był jedynym ciekawym momentem odcinka. Na szczęście Mama C przetrwała.

FINAŁ - o masakra. To były najgorsze, najbardziej nudne i najmniej wnoszące mowy jurorskie w historii. W sumie to niczym się nie zaskoczyłem - Jenn oczywiście broniła Mike'a, a Shirin dała nam łzawą historyjkę o Mike'u bohaterze i Will'u nikczemnym draniu. Jedynym zaskoczeniem był głos Tyler'a. O Will'u nie ma co pisać, bezużyteczna kupa mięsa. Mama C to dla mnie zwycięzca tej edycji. Mike z kolei to dla mnie jeden z najgorszych zwycięzców w historii. Jak Jeff mówi na otwarciu każdego sezonu: musisz zaadoptować się do warunków natury, jak i do ludzi, z którymi żyjesz, bo w przeciwnym razie odpadniesz. Mike zrobił coś całkowicie odwrotnego: był na bardzo dobrej pozycji, a swoim zachowaniem i idiotycznymi ruchami stracił zaufanie i zniechęcił do siebie swoich sojuszników. Potem to już tylko immunitety i ukryte immunitety. Doceniam jego grę fizyczną, wydaje się być też porządnym i sympatycznym facetem, ale jako gracz ssał i tyle. Na szczęście dzięki wygranej nie wróci w kolejnym sezonie, bo za dużo go było w tym.

Reunion - beznadziejne, nieciekawe. Skupili się na najmniej przyjemnych rzeczach, roztrząsali konflikty. Nieprzyjemnie się to oglądało. A Shirin straciła całą sympatię, jaką udało jej się u mnie uzyskać. Już mogła być tą bardziej dojrzałą i bez marudzenia powiedzieć, że wybacza Will'owi, ale znowu musiała roztrząsać to wszystko. Ok, zostałaś skrzywdzona, ale serio no, bądź tą mądrzejszą w tym wszystkim, a nie roztrząsasz to bez końca i robisz dramę. Oby szybko odpadła w 31.

Podsumowując, był to najgorszy sezon od South Pacific. Nieprzyjemny, niesympatyczny cast. Pagongowanie po połączeniu. Zero zaskoczeń. Nierówny edit. Przewidywalny zwycięzca. Na szczęście to już koniec.

Komu dałbym drugą szansę: Joe (super, że wróci), Carolyn musi kiedyś wrócić, no i nasz słodziaczek Hali też. No i może Rodney'a bym jeszcze raz zobaczył, lubię go mimo wszystko XD

Podsumowanie konf (w nawiasie miejsce w grze):

1. Mike (1)
5 | 2 | 2 | 3 | 5 | 2 | 7 | 8 | 5 | 8 | 3 | 5 | 8 | 11
TOTAL = 74
AVG = 5.29

2. Rodney (4)
4 | 2 | 4 | 4 | 1 | 7 | 7 | 6 | 2 | 3 | 2 | 5 | 3 | 2
TOTAL = 52
AVG = 3.71

3. Carolyn (2)
4 | 2 | 4 | 4 | 1 | 7 | 7 | 6 | 2 | 3 | 2 | 5 | 3 | 2
TOTAL = 52
AVG = 3.71

4. Dan (6)
6 | 0 | 1 | 2 | 1 | 1 | 3 | 2 | 0 | 5 | 6 | 5 | 5
TOTAL = 37
AVG = 2.85

5. Jenn (9)
10 | 2 | 4 | 4 | 4 | 2 | 3 | 1 | 4 | 2
TOTAL = 36
AVG = 3.6

6. Shirin (8 )
3 | 1 | 2 | 1 | 3 | 5 | 2 | 3 | 6 | 3 | 4
TOTAL = 33
AVG = 3

7. Tyler (7)
3 | 1 | 2 | 0 | 1 | 0 | 5 | 4 | 0 | 1 | 4 | 6
TOTAL = 27
AVG = 2.25

8. Joe (10)
5 | 3 | 4 | 0 | 0 | 2 | 1 | 4 | 7
TOTAL = 26
AVG = 2.89

9. Will (2)
3 | 4 | 3 | 2 | 1 | 0 | 1 | 0 | 0 | 5 | 0 | 1 | 2 | 2
TOTAL = 24
AVG = 1.71

10. Sierra (5)
1 | 0 | 0 | 1 | 4 | 4 | 0 | 1 | 1 | 1 | 2 | 1 | 2 | 2
TOTAL = 20
AVG = 1.43

11. Hali (11)
2 | 2 | 2 | 1 | 3 | 1 | 2 | 1
TOTAL = 14
AVG = 1.75

12. Vince (17)
6 | 6
TOTAL = 12
AVG = 6

13. Kelly (12)
1 | 0 | 1 | 3 | 3 | 1 | 3
TOTAL = 12
AVG = 1.71

14. Max (14)
3 | 2 | 0 | 0 | 5
TOTAL = 10
AVG = 2

15. Joaquin (13)
3 | 1 | 2 | 1 | 1 | 2
TOTAL = 10
AVG = 1.67

16. Lindsey (15)
2 | 1 | 3 | 1
TOTAL = 7
AVG = 1.75

17. So (18 )
7
TOTAL = 7
AVG = 7

18. Nina (16)
1 | 2 | 3
TOTAL = 6
AVG = 2

ODPOWIEDZ

Wróć do „Survivor 30: Worlds Apart”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość