S31E03 "We Got A Rat"

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Mikki
4th jury member
Posty: 395
Rejestracja: 22 sty 2012, 00:00
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

S31E03 "We Got A Rat"

Post autor: Mikki »

PREMIERA w USA: 7 października
Obrazek
"Nadchodzi przemieszanie z dwóch plemion na trzy. Co więcej, gra jednego z uczestników jest w niebezpieczeństwie, kiedy zostaje przyłapany na przesłaniu wiadomości do przeciwnego plemienia"
Obrazek
Australian Survivor: BRIAN / FENELLA / SHANE

Kobra
sole survivor
Posty: 1568
Rejestracja: 17 sie 2011, 00:00
Winners at War: Natalie
Kontakt:

Post autor: Kobra »

We Got A Rat w wolnym tłumaczeniu: "Żegnaj Stephen"


Kogo obstawiacie do wylotu?

TigerMan
5th voted out
Posty: 70
Rejestracja: 26 lis 2014, 00:00
Kontakt:

Post autor: TigerMan »

Nieprzewidywalny sezon na maksa :D
Tyle, że nie podoba mi się ofiara odcinka i do podziału na trzy plemiona mam mieszane uczucia. Abi jest po prostu niezniszczalna, jeszcze wyjdzie, że będzie miała najwięcej oddanych na nią głosów w historii surva.

Jestem pod wrażeniem jak Andrew i Tasha obrócili stół i wzbili się na szczyt w plemieniu, będąc w mniejszości. "We have got a rat" najlepsze :P. Według mnie z punktu strategicznego podjęli dobrą decyzję, eliminując PG, bo na następnej radzie PG, Woo i Jeff mogliby wyeliminować kogoś z duetu Andrew/Tasha. Woo ma pecha i szczęście w tych samych momentach - głosuje w mniejszości, ale nie był celem :D Tak przypuszczałem, że Abi przyczyni się do eksmisji PG, ale nie sądziłem, że aż tak szybko. Jeff strzelił sobie w stopę, ale ma szczęście, że kłótnia/konflikt Abi i PG był kontynuowany. Wybrnął z sytuacji jako tako. Serio dziwię się, że Jeff, Abi, PG i Woo nie zgrali się (jako większość) i nie wyeliminowali Andrew czy Tashy, bo w pozostałych dwóch plemionach ich dawni współplemieńcy są w mniejszości..

PG - ehh jestem totalnie rozczarowany jej grą w tym sezonie. Należała do moich faworytów w Chinach i nieźle tam kombinowała. Jej błędem tutaj był na pewno konflikt z Abi, który zaczął się niewinnie od skradzionej bransoletki... Litości. Z Abi trzeba obchodzić, jak z jajkiem :P. Tykająca bomba rozwaliła grę PG :( Mogła też bardziej wczuć się w sytuację i wyeliminować Andrew/Tashę albo ewentualnie Jeff'a. Chociaż, jakbym był w plemieniu z Abi, to też straciłbym odpowiednie rozeznanie :D

Co do innych plemion: Jeremy zdobył idol'a, tyle tylko, że w za bardzo otwartym miejscu go ukryli :D Szkoda, że nie spadła mu figurka na piach na oczach trzech plemion. Spencer gra na wszystkie sposoby... mam nadzieję, że jego szczęście się w końcu skończy. Mam wrażenie, że edit znowu jest nierówny, bo historia skupia się koło tych samych osób i pozostawia wiele osobowości jako statystów. Kelley już w pierwszych momentach nowego plemienia wrzuca Terrey'ego pod autobus, gdy ten tak miło się wypowiada w konfach :D

Awatar użytkownika
Meciek
sole survivor
Posty: 1204
Rejestracja: 09 lut 2012, 00:00
Lokalizacja: Polska
Winners at War: Sophie
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

Post autor: Meciek »

Czy tylko ja uwielbiam fakt, że Abi, o której każdy mówi, że jest taka nieważna, była powodem każdej eliminacji do tej pory? xD Naprawdę, ja bym na ich miejscu zaczynał się bać, bo to się zmienia w: Nie lubisz Abi? Gurlbye.

W tym odcinku w końcu udało mi się zobaczyć trochę Peih-Gee, którą uwielbiałem w China, ale niestety - odpadła. W sumie to wolę, aby odpadła Peih-Gee niż Abi, bo Abi do tej pory jest ciekawsza, jak to Abi.

Jeżeli chodzi o plemiona to podział był bardzo nierówny, ale nie chce mi się opisywać sił w zadaniach. W każdym razie - Monica zmartwychwstała, szokujący moment odcinka jak nic. Myślę, że przez cały tydzień Purple Kelly i Purple Brenda trzymały kciuki za Purple Monicę aby przemówiła.

Z ciekawszych rzeczy nastąpiło przebudzenie Tashy, która wyratowała siebie oraz Savage'a i odsunęła cel od nich, naprawdę podoba mi się to, jak Tasha gra w tym sezonie i mam nadzieję, że dalej jej będzie dobrze szło.

No i ta wypowiedź Ciery przy rozmowie z Kass, że "we should be just fine" brzmiała tak, jakby ją ktoś miał przy najbliższej okazji uwalić, mam nadzieję, że się mylę.

Zadanie z Cagayan takie sobie, bo nie było ono czymś, co jest wybitnym zadaniem, które chciałbym widzieć drugi raz, nie było złe, ale byli lepsi kandydaci do powrotu jako zadanie (aka większość zadań z Survivor: China, na przykład to pierwsze ze smokiem, ale tak naprawdę dużo innych by się nadawało).

Odcinek mi się podobał, najlepszy z tych, które do tej pory zostały w tym sezonie wyemitowane, mam nadzieję, że będzie jeszcze lepiej.

Bartosh
4th jury member
Posty: 350
Rejestracja: 07 lut 2012, 00:00
Kontakt:

Post autor: Bartosh »

Odcinek był w porządku.
Bayon będzie Jeremy & Spencer show, widać po edicie, że raczej Monica, Kimmi ani Kelly nie dostaną zbyt dużo czasu antenowego.
Ta Keo... serio, Ciera? Uważasz, że Keith, Kass i Joe to dobrzy sojusznicy? Leżę i kwiczę.
No i Angkor, czyli najciekawsze plemię. Tasha i Abi. <3

Co tu dużo mówić. Generalnie po eliminacji Peih-Gee, ten moment, w którym Abi ze śmiechem mówi do Woo "You voted me for a second time", to jak zapowiedź, że denny Woo ma napatrzeć się te kilka dni na swój płomyczek, który pali się na pochodni, bo niedługo zgaśnie. Heheheh

Awatar użytkownika
Roxy
sole survivor
Posty: 2661
Rejestracja: 25 mar 2010, 00:00
Winners at War: Parvati
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

Post autor: Roxy »

Podział tak mega nierówny, że aż sie cieszyłam, że żółci byli na radzie, bo ich plemię lubię najmniej :D choć no bez jaj żeby chcieć wyeliminować Abi? Tak bardzo cieszę się, że PG odpadła, bo i w Chinach i tutaj, nie lubiłam jej w ogóle ^^

o innych to sie nie wypowiem, bo no w sumie sielanka xd Kelley chce się jakoś ratować, to wiadome, choć chyba jest w najmocniejszym plemieniu, wiec liczę, że przetrwa bez rady do kolejnego twistu/połączenia :D u różowych mdło, tak bardzo mdło i jeszcze to wspólne szukanie HII, litości, że też Jeremy to znalazł xd

odcinek ogólnie na plus, bo naprawdę miło się oglądało :)

Awatar użytkownika
ciriefan
sole survivor
Posty: 5963
Rejestracja: 27 mar 2010, 00:00
Winners at War: Natalie
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

Post autor: ciriefan »

Kolejny dobry odcinek. Twist z przemieszaniem w 3 plemiona jak najbardziej na plus. Trochę to namieszało i zobaczymy, co dalej z tego wyniknie. Niby w każdym plemieniu jasna sytuacja 4:2, ale jak udowodnił to ten odcinek, nic nie jest nigdy pewne. Ogólnie pozostałe dwa plemiona były o wiele mniej pokazane. Na plus Kelley za wrzucenie Terry'ego pod autobus, chociaż obawiam się, czy tak naprawdę szkodzi sobie, bo głosy mogą pójść na nią (chyba że to sprytny plan ściągnięcia głosów na siebie i użycia HII - ale tego nie pokazali). Spencer ma teraz wątek odkupienia i nagle zrobił się wielce emocjonalny - nie znoszę takich historyjek i akurat ten cały wątek pod tytułem "bonding with Jeremy" mi się nie podobał, ale tyle uwagi editu wróży Spencerowi chyba dobrze - wychodzi na to, że w ich plemieniu to Kelly jest teraz na uboczu. Jeremy niestety zdobył HI. Nie jestem jego fanem, więc mnie to nie cieszy. Dziwi mnie, że nagle Stephen czuje się pewny w sojuszu starego plemienia, skoro wie, że był na uboczu. Zamiast próbować sojuszu z nowymi to urządza sobie poszukiwania HI z jego dotychczasowymi wrogami. Monica nawet coś powiedziała, ale jej obecność w tym sezonie wydaje się być zbędna. Jeśli chodzi o plemię, co było na radzie, Tasha oczywiście na plus. Uwielbiałem ją w 28 i tutaj też, zajmuje w tej chwili miejsce Peih-Gee w moim top 3 faworytów. No a sama Peih-Gee niestety pożegnała się z grą. Trochę zastanawiałem się, czemu nie poszła za resztą i nie wywaliła Jeff'a. Jej wywiady sporo wyjaśniły - Abi powiedziała wprost, że będzie z Tashą i Andrew, więc jakby Jeff został, PG i Woo byliby i tak udupieni na kolejnej radzie. Wolała więc zaryzykować i pozbyć się Abi. Nie udało się. Strasznie szkoda, bo czekałem na jej powrót 15 sezonów, a pograła tak krótko. Nie pokazała jednak tego wojowniczego charakterku z Chin. To zabawne, że Abi, którą chyba każdy obstawiał jako pierwszą wyeliminowaną, rozdaje karty na każdej radzie - wow. Mam nadzieję, że ich plemię znowu pójdzie na radę i odpadnie nudny, bezbarwny i nic nie wnoszący poza miną tępaka Woo.

Kobra
sole survivor
Posty: 1568
Rejestracja: 17 sie 2011, 00:00
Winners at War: Natalie
Kontakt:

Post autor: Kobra »

A byłem ciekawy, kiedy mi minie zainteresowanie all stars i chyba powoli to następuje. Niby wszystko jest fajnie, twist z trzema plemionami świetny (takiego czegoś brakowało w poprzednim sezonie), ale jednak. Od początku PG - kurde czeka człowiek na jej powrót latami i bum - taki zonk. Myślę, że jej czas na powrót był w sezonie 16, a teraz wyszło jak wyszło ;(
Spencera lubiłem w Cagayan i no dalej go lubię, ale jak ciriefan napisał "wątek odkupienia" - to jedna z tych rzeczy, których nie lubię w Survivor. Ogólnie mam nieprzyjemne wrażenie, że ten cały alpha male alliance Jeremyego doczłapie do końca. W zasadzie to największym plusem tego sezonu jest udział Abi. Myślę, że to najbardziej wyrazista kobieta jaką kiedykolwiek mieli w programie. Ale i tak kocham Taszę <3
I daję to, bo ciriefan ostatnio się leni :(
Obrazek
Setki zwycięzców po 3 odcinkach z poprzednich 6 edycji - klik Także jeśli ta edycja nie jest jakimś cholernym wyjątkiem to można już bawić się w typowanie zwycięzcy :p

Maciej-os
1st jury member
Posty: 172
Rejestracja: 28 lut 2015, 00:00
Lokalizacja: kolo/poznan
Kontakt:

Post autor: Maciej-os »

Korzystając z wolnego weekendu moją ocene odcinka która i tak nikt nie czyta i wiekszosc ma ja gdzies dodaje dopiero dzis. Od początku. Wymieszanie plemion zawsze jest ciekawe i potrzebne moim zdaniem, pozniej podczas połaczenia sie zobaczy czy pierwotne plemiona beda trzymac razem czy nowe. Ale wymieszanie 2 plemion na 3 no no no tutaj producenci wykazali sie super. Jeremy ma HII ni to dobrze ni to zle. Ciekawi mnie fakt dlaczego tlyko w Bayon był ten ukryty i ze akurat oni tylko mieli ta wskazowke przed tym zadaniem ale nie ma juz co myslec wiadomo ze w jakims stopniu jest to ustawione. ABI zostaje <3<3. Mina PG a przede wszystkim mina WOO po 3 i 4 głosie znowu potwierdza CO ON TU KUWDE ROBI. Kolejne smutne lovestory tym razem Spencera ale ma duzo konf wiec moze zajsc daleko i z tego powodu sie ciesze. Odcinek nawet fajny ani razu nie ziewałęm patrzac na pozna pore. a teraz ide soac, dobranoc.

EndlessPanic
6th voted out
Posty: 87
Rejestracja: 03 cze 2014, 00:00
Kontakt:

Post autor: EndlessPanic »

Kolejny dobry odcinek, jednak żałuję trochę że to PG odpadła. Przed sezonem była jedną z moich faworytek, więc trochę mnie rozczarowała. W sumie gdyby trafiła do innego plemienia, to wydaje mi się, że zaszła by o wiele dalej. Jednak konflikt z Abi ją pogrążył, powinna wiedzieć że nie zadziera się z brazylijskim smokiem. Dodatkowo podchodziła do tego zbyt emocjonalnie i nie potrafiła schować dumy do kieszeni.

Jeff miał wielkie szczęście. Miałem nadzieję, że to on jednak wyleci i po świetnym początku będzie wielki koniec. Nie mam pojęcia po co kontaktował się z Kelly ani co takiego ważnego chciał jej przekazać, żeby aż tak ryzykować.

Na wielki plus w tym odcinku zasługuje Tasha. Świetnie sobie poradziła w tej sytuacji. Była w mniejszości a znalazła się w większości. Świetnie poradziła sobie z Abi. Savage natomiast był załamany i zagubiony, gdyby nie Tasha to raczej sam by sobie nie poradził w tej sytuacji.

Kelley jak zawsze odnajduje się w sytuacji. W poprzednim odcinku ogarnęła, że S&S są na dnie, więc bez problemu ich zostawiła. Teraz natomiast szybko ogarneła, że jest w mniejszości więc od samego początku zaczęła kopać dołek pod Terrym. Jednak nie wydaje mi się, żeby w najbliższym czasie zawitali na radzie, są silni i mają Joe.

Ta bransoletka Abi chyba musiała być jakaś magiczna. Nikt jej nie docenia, wszyscy chcą ją w finale, a tak naprawdę jak na razie robi co chce. I jeszcze te jej słowa do Woo po odczytaniu głosów. Zabrzmiało groźnie, prawie jak wyrok śmierci. Mam nadzieję, że ninja przestraszy się i ucieknie przed brazylijskim smokiem na jakieś drzewo i już z niego nie zejdzie do końca sezonu. Swoją drogą, bez Abi byłoby trochę nudno.

I w ogóle cud, co to się stało... Monica dostała konfę, a już zapomniałem o niej.

Natomiast nie podoba mi się natomiast kierunek w jakim zmierza ten sezon. Od All Starsów oczekuję czegoś więcej, natomiast tu zapowiada się sytuacja, gdzie każdy chce zachować większość oryginalnego plemienia. To takie w stylu old school. Mam nadzieję, że po mergu nie zacznie się wybijanie Ta Keo. I serio?! Szukanie HII całym plemieniem? -.- Przynajmniej wpadli, na pomysł żeby się rozdzielić, więc może nie będą zgrywać do końca sezonu jednej wielkiej szczęśliwej rodzinki.

Bo jak na razie Fish cieszy się, że Bayon mają przewagę 4-2, więc nikt z nich nie odpadnie i że dodatkowy plus, że nie ma już samych alfa male. Zamiast spiknąć się z innymi z Ta Keo, to on chce żeby po merdżu oryginalne Bayon miało przewagę i to oni rządzili... żeby wtedy znowu był na dnie ich hierarchii. Gdzie tu logika to nie ogarniam.

Awatar użytkownika
Umbastyczny
sole survivor
Posty: 2130
Rejestracja: 25 lut 2013, 00:00
Winners at War: Yul
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

Post autor: Umbastyczny »

Jakoś nie mogłem się zebrać do napisania tego posta.

Odcinek niby dobry, ale czegoś mi brakowało i po "takim" sezonie oczekiwałbym więcej.

Przemieszanie pojawiło się dość szybko i szkoda, że Bayon nie poszli na żadną radę, ale pomysł żeby zrobić teraz 3 plemiona naprawdę ok.
Ciekawe tylko, że przypadkowo w każdym plemieniu są 3 kobiety i 3 facetów, a Kelley została tam gdzie skitrała HI :P.
MINUSEM tego twistu była niekorzystna sytuacja Ankgor. Serio musieli zaczynać wszystko od zera, a inne plemiona nie? Żeby było uczciwie pozostałe plemiona powinny wrócić do "wyczyszczonych" obozów.

Zadanie było całkiem przyjemne i tyle.

TA KEO
Skład mają rzeczywiście mocny: idealny chłoptaś Joe, dwie podstarzałe zadaniowe bestie Terry i Keith, mistrzyni puzzli Kass, wszechstronna Kelley i Ciera, która też całkowitą dupą wołową nie jest. A teraz będą mogli jeszcze kogoś sadzać, więc powinni mieć jeszcze łatwiej.

Skład w sumie ciekawy.
Joe nadal jest uwielbiany i idealny, póki co wszyscy się cieszą, ale wiadomo, że prędzej lub później jego głowa poleci, ktoś tak idealny nie ma prawa bezkarnie olśniewać innych blaskiem swojej zajebistości.
Kass uwielbiam, mam nadzieję, że pokaże się z dobrej strony w tym sezonie. Ogólnie liczę trochę na to, że będzie utrzymywała swój bliski kontakt z Joe i może pokusi się o jakiś sojuszyk babski z Cierą i Kelley.
Ciera, nawet ją lubię, więc mogłaby się wkręcić w wyżej wspomniany sojusz. Póki co trochę taka za spokojna, ale może się rozkręci.
Kelley - kibicowałem jej w SJDS, ale tam się zawiodłem jej szybką eliminacją. Teraz znowu jej kibicuję i jest warto. Ma łeb na karku, robi co może, a dodatkowo ma świetne konfy. Choć mówienie, że Terry może mieć HI jest średnio rozsądne, bo może sama ściągnąć na siebie rolę tej, która przyjmie głosy na wypadek użycia rzekomego HI przez Terry'ego.
Keith- nie lubię, dobrze, że mało go pokazują, najlepiej jakby wkrótce odpadł.
Terry- w tym sezonie nawet mnie nie irytuje, więc póki co może sobie grać. Na pewno widzę innych kandydatów do szybkiego odpadnięcia. Nowa odsłona Terry'ego jest całkiem znośna.

BAYON
Różowy kolor plemienia i rzeczywiście mają słitaśnie.
Przeraża mnie relacja na linii Jeremy-Spencer. Obaj mnie irytują, ale moim zdaniem oni są cholernie do siebie podobni i pewnie dlatego właśnie ich do siebie ściągnęło. ;/
Monica Kto?
Kimmi Kto?
Kelly Ech, pokazuje, że nie zrozumiała za bardzo, że sezon 31 i 1 to nie ta sama bajka. Sukcesu jej nie wróżę.
Jeremy- tak jak mówiłem, nie przepadam za nim, choć doceniam go jako gracza. Szkoda, że akurat on znalazł wskazówkę i potem HI :< Choć jakby odpadł z HI w kieszeni to będę szczęśliwszy niż gdyby odpadł bez HI w kieszeni :P
Spencer- kurde, z nim mam podobnie jak z Jeremim. W ogóle Spencer mówiący o uczuciach był taki sztuczny i nienaturalny, jak robot :D
Stephen- jego inteligencja i spryt z Tocantins chyba całkiem gdzieś wyparowały. Mam nadzieję, że się ogarnie, bo potencjał niewątpliwie jest.

ANGKOR
Szkoda, że oni przegrali, bo przez to mieliśmy wciąż Jeff i Abi show, a chętnie poznałbym lepiej innych graczy.

Woo - on naprawdę nie ogarnia niczego, a każda próba myślenia to ogromne i bolesne wyzwanie. Mam nadzieję, że wkrótce odpadnie.
Andrew- był trochę zagubiony i jego oldscholowe podejście nie sprawdza się przy twistach, gdzie trzeba się otworzyć na nowych ludzi.
Tasha - naprawdę dobry występ i tyle w temacie.
Abi- na pewno dostarcza rozrywki, ale też gra całkiem dobrze. Ma swój styl, dość agresywny, zmienia strony, ale póki co opłaca się jej to.
Jeff- to co szeptał na zadaniu do Kelly to ponoć imiona "Kimmi" i "Monica", więc chyba Jeff, który wpadł w istny szał gry, postanowił też grać w Bayon za Kelly :D. Co do reszty to jednak został trochę sprowadzony do defensywy i w sumie do kolejnego twistu będzie w tarapatach. Teraz udało mu się zostać, ale raczej niewielka w tym jego zasługa.
Peih-Gee- jestem jak większość rozczarowany jej występem w tym sezonie. Choć i tak lepiej jakby odpadł jakiś Woo czy Keith :P. Gdyby potulnie zgodziła się na wywalenie Jeffa to pewnie zostałaby w grze, ale na dnie plemienia, podjęła walkę i ją przegrała. Pewnie jakby potulnie zagłosowała na Varnera to narzekalibyśmy, że nic kompletnie nie zrobiła i sama pozwoliła się zepchnąć na dno, ale przynajmniej dalej byłaby w grze i może nie poszliby szybko na kolejną radę. Ewentualnie miałaby dodatkowe dni na ułożenie sobie gry.

Czekam na kolejne odcinki i na wizytę Bayon lub Ta Keo na radzie.

Awatar użytkownika
ciriefan
sole survivor
Posty: 5963
Rejestracja: 27 mar 2010, 00:00
Winners at War: Natalie
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

Post autor: ciriefan »

Jak dokładnie doszło do eliminacji Peih-Gee? Szczegóły odnośnie tego, czego nie pokazano w odcinku:

http://insidesurvivor.com/2015/10/survi ... didnt-see/

Saw
8th jury member
Posty: 760
Rejestracja: 15 wrz 2017, 12:41
Winners at War: Michele
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

S31E03 "We Got A Rat"

Post autor: Saw »

Mega podoba mi się przemieszanie z dwóch plemion na trzy. Zastanawiałem się czy kiedyś na takie coś wpadną. Nieźle zaskoczyło to uczestników. Dodatkowo to trzecie plemię ma z góry przerąbane, bo musi wszytko zaczynac od nowa. Ale to też gra polegająca na przetrwaniu, więc z trudnościami trzeba się liczyć. Podoba mi się ogólnie podział jaki wyniknął z przemieszania. Już dawno nie było tak wyrównanych składów. Fajnie że w każdym z plemion są po trzy kobiety i trzech mężczyzn. W IC szanse są według mnie dosyć wyrównane.
Niby wszyscy chcą się trzymać linii plemiennych, ale nie wierzę w to. Już pierwsza rada pokazała że będzie wiele przemieszań w sojuszach. Tasha i Savage wydawało sie że mają przerąbane. Tak naprawdę wszystko wskazywało że jedno z nich odpadnie. Ale wykorzystali konflikt Abi i Peig-Gee by się uratować. Tutaj przede wszystkim brawa dla mojej kochanej Tashy. Ładnie nastawiła dziewczyny przeciwko sobie. To była jedyna szansa by wyjść z beznadziejnej sytuacji. Aż nieprawdopodobne jest to jak ona i Savage z dna wspieli się na sam szczyt i stali sie decydującymi głosami. Czy dobrze wybrali to się okaże. Abi jest strasznie emocjonalna i nigdy nie wiadomo z czym wyskoczy. Ale jak ktoś jest dla niej miły to ona się potrafi odwdzięczyć.
Ogólnie chyba dla akcji sezonu lepiej że Peih-Gee odpadła. W Chinach ją lubiłem, ale tu wydawała sie jakaś taka nijaka. Miałem wrażenie że nikt sie z nią nie liczy i nie bierze pod uwagę do stałego sojuszu. Zabrakło mi tego pazura jakiego miała w S15.
Teraz fajnie jakby odpadł Woo, bo nic kompletnie nie wnosi do gry i wiadomo że to sie nie zmieni. Już mam dość na patrzenie jego zdziwionej miny. No ile można :? W Caygan nic nie ogarniał, tutaj też co chwila jest blindsidowany. Oby jakiś cudem nie prześlizgnął sie do połączenia.
Zabawna była sytuacja z Jeff'em i Tashą. Ciekawe co Jeff chciał przekazać Kelly. Jestem pewien że z jego ust odczytałem imię Monici. To że wpadł mogło mu trochę zaszkodzić, ale myślę że szybko o tym każdy zapomni. Choć uważam że inni dostrzegają już w nim mocnego gracza.

U niebieskich niby podział bardzo jasny. Kelley wyraźnie chce wepchnąć Terry'ego pod autobus, by samemu się obronić. Uważam że to dobra decyzja. Jakoś ten sojusz Ciera, Kass, Joe i Keith w ogóle mi nie pasuje. To już chyba prędzej czwórka u różowych prędzej sie zgra niż oni. No ale może jestem w błędzie. Ale licze że Kelley odsunie od siebie cel i to Terry będzie zagrożony.
U różowych poszukiwanie HII. Oczywiście Jeremy musiał go znaleźć. No cóż to za zaskoczenie, że to włąsnie on. Chyba łatwo idzie się domyślić że to będzie nowy pupilek produkcji. Ogólnie wygląda na to że różowi mocno ze sobą trzymają, bo nawet immunitetu szukali wspólnie. Ale już widać było początek bliskiej relacji Jeremy'ego i Spencera i cos czuje że będą współpracować. Nie na darmo tak wyraźnie edit próbował zaznaczyć ich relacje. Mam tylko nadzieję że nie obrzydzą mi tym łzawymi historyjkami Spencera, którego do tej pory bardzo lubię. Mam cichą nadzieję że Monica i Kimmi sie jakoś odnajdą i nie staną sie pierwszymi celami.

Awatar użytkownika
Davos
6th jury member
Posty: 582
Rejestracja: 16 lut 2019, 01:44
Kontakt:

S31E03 "We Got A Rat"

Post autor: Davos »

Przemieszanie w tym sezonie przyszło bardzo szybko, ale nie mogło być inaczej, skoro producenci postanowili z dwóch plemion zrobić trzy. Świetny pomysł, który bardzo mi się podoba. Raz, że zmienia dzięki temu dynamikę gry, a dwa, że to wróży jeszcze jedno przemieszanie, najprawdopodobniej na etapie, gdy w grze zostanie 14 osób i z trzech plemion znów zrobią dwa. A przynajmniej taki scenariusz wydaje mi się najbardziej prawdopodobny.

Najbardziej w tym odcinku zaplusowała u mnie Tasha. Niesamowite, że wspólnie z Andrew udało jej się odwrócić tak skrajnie niekorzystną dla siebie sytuację, gdy będąc w mniejszości wskoczyli na sam szczyt. Swoją drogą ciekawe, że we wszystkich plemionach powstały proporcje 4:2. Na szczęście dwójka skazana na pożarcie ma szansę przetrwać, co udowodniła Tasha i Andrew, bardzo mądrze rozgrywając konflikt między Abi i Peih-Gee. Ta ostatnia niestety rozczarowała w tym sezonie, ale i tak wolałbym, żeby odpadła Abi. Jeff z kolei popełnił pierwszy poważny błąd w grze, kontaktując się podczas zadania z Kelly. To mogło spowodować jego eliminację więc nie było zbyt mądre. Aczkolwiek trochę odkuł się tym, że dołączył do większości i zagłosował na Peih-Gee. Choć po przeskoku Abi jego sytuacja nie jest zbyt dobra, bo jeśli Angkor przegra kolejne zadanie to odpadnie albo on, albo Woo. A że ten drugi nie jest zbyt wielkim zagrożeniem, nie zdziwię się, jeśli teraz padnie na Jeffa.
Swoją drogą trochę wredne było, że tylko oni musieli zaczynać od zera bez szałasu i prawie bez jedzenia, podczas gdy pozostałe dwa plemiona miały wszystko.

Jeremy zgarnął HII więc też zaplusował. On miał chyba jeszcze trudniej od Kelly, bo to zadanie było o wiele bardziej dynamiczne i wózek i skrzynie były cały czas w ruchu.
Stephen mnie też zdziwił, że chce nadal trzymać z tymi, wśród których był na uboczu. A Spencera po raz kolejny uratował twist z przemieszaniem. Ale jego ruch, żeby budować więzi z pozostałymi może mu tylko wyjść na dobre więc dobrze robi.
No i jeszcze ciekawa była Kelley, która podrzuciła świnię Terry'emu, opowiadając wszystkim, że on może mieć HII. Trochę wredne, ale to może jej uratować tyłek, jeśli oni pójdą na radę, bo najprawdopodobniej odpadnie wtedy albo Kelley, albo Terry. Ten drugi za to ładnie gra socjalem i buduje relacje w nowym plemieniu. Ale i tak na ten moment wszystko wskazuje, że odpadnie, jeśli jego plemie przegra zawody więc musi trzymać kciuki, żeby zawsze ten immunitet zdobywali. Co jest dosyć prawdopodobne, bo personalnie skład mają silny.

Czekam z niecierpliwością na kolejny odcinek :)
Obrazek

ODPOWIEDZ

Wróć do „Survivor 31: Cambodia - Second Chance”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości