: 28 lut 2016, 13:18
Chan Loh
Eh, niby ich polubiłem na początku, ale jakoś tak najnudniej i teraz ich scenki oglądało się bez jakiejkolwiek przyjemności.
Liz - słabo, że po pierwszej załamce Aubry, teraz przyszła jej załamka.
Joe - taki typowy old school, który myśli, że jak jest starszy to wie wszystko najlepiej i on tym gówniarzom pokaże. Nie lubię go, w razie rady chciałbym, żeby padło na niego.
Debbie - jej doping na zadaniu xD Fajnie jakby nie dostała w czapę zbyt szybko, bo się można przynajmniej pośmiać.
Gondol
Taka najbardziej pozytywna grupa jako całość.
Najmniej tu lubię Taia, ale zaimponował mi tą wspinaczką na drzewo, samo patrzenie sprawiało mi ból. Mimo wszystko najbardziej chciałbym jego eliminacji. Może go uratować to, że jest pocieszny dość i ma ten bromance z Calebem. Ja BB nie widziałem, a na podstawie tych 2 epów mogę stwierdzić, że Caleba polubiłem.
Najmniej widoczny zdecydowanie Nick i to między nim i Taiem mogłaby się rozegrać pierwsza rada.
To Tang
Druga ich rada i drugi raz nie ogarniam co się stało :D
Po pierwsze Jenn. Rzeczywiście leżąc i cierpiąc grała lepiej :D. Miała sporo władzy w plemieniu i dobrą pozycję, ale ewidentnie przekombinowała, eliminacja na własne życzenie. Po drugie momentami nie podobało mi się jej zachowanie i traktowanie Alecii.
Po drugie Scot i Kyle jako taki super duet w tym plemieniu powinni się bardziej pilnować, bo dziewczyny mogły im zrobić krzywdę i nie są takimi prograczami na super mocnych pozycjach jak im się wydawało. W sumie z tego duetu to Kyle wydaje się być bardziej ogarnięty, ale podobnie jak Jenn nie lubię go. Scot wydaje się fajniejszy i poczciwszy, ale też mniej kumaty pod względem gry.
Cydney póki co mi imponuje takim spokojem, ciągle opanowana, przyjaciółka wszystkich. Ciekawe jak się rozwinie jej gra.
No i Alecia xD Zgadzam się tu bardzo z ciriefanem. Alecia nie jest zbyt bystra, ale porównywanie jej do Woo to już straszna obelga :D. Alecia jest super i jej kibicuję :P Ciągle radosna, uśmiechnięta, jak się cieszy ze swoich sukcesów, np. ostatni głos na Jenn <3 Do tego ciągle walczy, nie poddaje się, daje z siebie 100% i o to chodzi! Takich zaangażowanych graczy chcę widzieć. A że nie jest super hiper strategiem, bywa, przynajmniej robi co może. Także Alecia na super plus jest u mnie i jej "tępawość" mi nie przeszkadza, nawet dodaje kolorytu. Dodatkowo na radzie była super opanowana, a Jenn się wkopywała z każdym słowem (a jej przemówienie na stojąco, a ludzie, żenada roku).
Jedynie co, to nie chce mi się wierzyć, że do eliminacji Jenn doszło z powody wystąpienia na radzie. Pewnie przychodząc na radę już wszystko było ustalone i Kyle, który miał wobec niej obawy wziął w obroty Alecię i Cydney.
Eh, niby ich polubiłem na początku, ale jakoś tak najnudniej i teraz ich scenki oglądało się bez jakiejkolwiek przyjemności.
Liz - słabo, że po pierwszej załamce Aubry, teraz przyszła jej załamka.
Joe - taki typowy old school, który myśli, że jak jest starszy to wie wszystko najlepiej i on tym gówniarzom pokaże. Nie lubię go, w razie rady chciałbym, żeby padło na niego.
Debbie - jej doping na zadaniu xD Fajnie jakby nie dostała w czapę zbyt szybko, bo się można przynajmniej pośmiać.
Gondol
Taka najbardziej pozytywna grupa jako całość.
Najmniej tu lubię Taia, ale zaimponował mi tą wspinaczką na drzewo, samo patrzenie sprawiało mi ból. Mimo wszystko najbardziej chciałbym jego eliminacji. Może go uratować to, że jest pocieszny dość i ma ten bromance z Calebem. Ja BB nie widziałem, a na podstawie tych 2 epów mogę stwierdzić, że Caleba polubiłem.
Najmniej widoczny zdecydowanie Nick i to między nim i Taiem mogłaby się rozegrać pierwsza rada.
To Tang
Druga ich rada i drugi raz nie ogarniam co się stało :D
Po pierwsze Jenn. Rzeczywiście leżąc i cierpiąc grała lepiej :D. Miała sporo władzy w plemieniu i dobrą pozycję, ale ewidentnie przekombinowała, eliminacja na własne życzenie. Po drugie momentami nie podobało mi się jej zachowanie i traktowanie Alecii.
Po drugie Scot i Kyle jako taki super duet w tym plemieniu powinni się bardziej pilnować, bo dziewczyny mogły im zrobić krzywdę i nie są takimi prograczami na super mocnych pozycjach jak im się wydawało. W sumie z tego duetu to Kyle wydaje się być bardziej ogarnięty, ale podobnie jak Jenn nie lubię go. Scot wydaje się fajniejszy i poczciwszy, ale też mniej kumaty pod względem gry.
Cydney póki co mi imponuje takim spokojem, ciągle opanowana, przyjaciółka wszystkich. Ciekawe jak się rozwinie jej gra.
No i Alecia xD Zgadzam się tu bardzo z ciriefanem. Alecia nie jest zbyt bystra, ale porównywanie jej do Woo to już straszna obelga :D. Alecia jest super i jej kibicuję :P Ciągle radosna, uśmiechnięta, jak się cieszy ze swoich sukcesów, np. ostatni głos na Jenn <3 Do tego ciągle walczy, nie poddaje się, daje z siebie 100% i o to chodzi! Takich zaangażowanych graczy chcę widzieć. A że nie jest super hiper strategiem, bywa, przynajmniej robi co może. Także Alecia na super plus jest u mnie i jej "tępawość" mi nie przeszkadza, nawet dodaje kolorytu. Dodatkowo na radzie była super opanowana, a Jenn się wkopywała z każdym słowem (a jej przemówienie na stojąco, a ludzie, żenada roku).
Jedynie co, to nie chce mi się wierzyć, że do eliminacji Jenn doszło z powody wystąpienia na radzie. Pewnie przychodząc na radę już wszystko było ustalone i Kyle, który miał wobec niej obawy wziął w obroty Alecię i Cydney.