The Amazing Race 22

Awatar użytkownika
ciriefan
sole survivor
Posty: 5963
Rejestracja: 27 mar 2010, 00:00
Winners at War: Natalie
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

Post autor: ciriefan »

22x09

Kolejny dobry odcinek. Etapy europejskie to moje ulubione. Super zadanie ze skokiem z dachu, chciałbym coś takiego przeżyć. A jeszcze fajniejszy roadblock, jeden z najlepszych jak dla mnie, może mało spektakularny, ale nieźle pokręcony :P Co do par niewiele się zmieniło. Miałem nadzieję, że hokeiści odpadną, a że ostatecznie mamuśki były ostatnie, dobrze że to był NEL.

Awatar użytkownika
MD
4th jury member
Posty: 388
Rejestracja: 11 kwie 2010, 00:00
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: MD »

22x10

Strasznie mi szkoda Meghan i Joey'ego, ale z drugiej strony i tak im bardzo dobrze poszło. Chyba jedna z najmłodszych par ever.

Max i Katie mają strasznie duże ego, irytuje to chyba każdego, a najgorsze w tym wszystkim jest to, że serio im się udaje :/ Niestety stało się oczywistością, że odpadnie jedna z dwóch moich osobiście ulubionych par. Śmieszne trochę było to, że Mona i Beth wiedziały, że ścigają się o ostatnie miejsce, a JiM byli pewni, że blondynki są za nimi, bo zobaczyli 3 samochody na parkingu. Dopiero na U-turnie dowiedzieli się że Caroline i Jen są przed nimi.

Finał już tuż, tuż. Niestety po oglądnięciu tych kilkunastu sezonów dosyć oczywiste jest kto zajmie 4 miejsce i kto prawdopodobnie wygra, ale i tak bardzo fajny sezon! Wydaje mi się że, to w dużej mierze dzięki team Youtube.

Jakby ktoś miał ochotę:
Recap Joeyego:
http://www.youtube.com/watch?v=_8ndip5r ... e=youtu.be

Recap Meghan:
http://www.youtube.com/watch?v=2VZsXXMJ ... k7&index=1


Caroline i Jennifer wygrały ten odcinek.

Najpierw ta jazda z ręcznym "Why are we going so slow?!"xD Pewnie gdyby nie kamerzysta który go ewidentnie filmował, to by nie wyłączyła. Jeszcze na objeździe: "We don't have the mental strength to roll the barell".

Blokada:
Jen: She's a singer she knows how to blow.
Caroline: "My lips are getting so dry I can't keep the around this thing" chwilę później "I'm so sorry but my mouth isn't working now it's muscles I've never used before" zwieńczone "The easy one is always hard" po czym padła na kolana xD Edytorzy zrobili to zdecydowanie celowo, no i potem na objeździe: "I blew to something hard all day, now let's eat it" (albo coś takiego szukałam tego w odcinku i nie mogę znaleźć xD)

Awatar użytkownika
Jack
sole survivor
Posty: 5704
Rejestracja: 02 maja 2010, 00:00
Kontakt:

Post autor: Jack »

Dopiero teraz widzę, że luk w końcu napisał coś na forum :wink:

22x10
Muszę się zgodzić ze słonkiem (znowu), że odpadła najlepsza para edycji. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś ich zobaczymy.
Wiadome było, że zostaną zawróceni, dlatego strasznie denerwowało mnie ich tempo. Nigdzie się nie spieszyli. Odpuścili sobie trochę ten objazd (przynajmniej tak to wyglądało).

MD, oni nie są aż tacy młodzi. 21 i 25 lat. Sporo było drużyn w tym wieku, a nawet młodszych (może nie wyglądali na młodych np. TK i Rachel z TAR 12 :D )

Teraz trzymam kciuki za Monę i Beth (przez sojusz z Meghan i Joey)i za Caroline i Jennifer. Niech tylko nie wygrywają Bates i Anthony. Proszę.

Awatar użytkownika
Roxy
sole survivor
Posty: 2661
Rejestracja: 25 mar 2010, 00:00
Winners at War: Parvati
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

Post autor: Roxy »

22x11

Wygrała para za której w ogóle nie kibicowałam... ale muszę powiedzieć że mi osobiście podobały się zadania i w Irlandii i w Waszyngtonie :D i tyle :lol:

Awatar użytkownika
Jack
sole survivor
Posty: 5704
Rejestracja: 02 maja 2010, 00:00
Kontakt:

Post autor: Jack »

22x11
A według mnie zadania na 2 ostatnich etapach były słabe i etapy ogólnie nudne, bez emocji. Czyli tak jak chciałem :D Wygrali Bates i Anthony, a Mona i Beth były trzecie :wink:

luk1990
2nd voted out
Posty: 10
Rejestracja: 29 maja 2012, 00:00
Lokalizacja: Koluszki
Kontakt:

Post autor: luk1990 »

Strasznie szybko B&A wypracowali sobie sporą przewagę i nie było już takich emocji...

Blondyny-serio?? jest jej za zimno i nie może przepłynąć 200-300 metrów ,bo nie może oddychać ? No na wczasy pojechały....choćby skały srały i świat się walił to przyknacałbym nawet w lodowatej wodzie...tak wyglądała walka o finał ? :O

Para B&A ani mnie grzeje ani ziębi- znowu wygrała para w pełni męska....jak dla mnie finał dosy;ć słaby-zadania bez polotu jak na resztę wyścigu- i jak luv\bie i czekam na te ostatnie zadania tak tutaj się zawiodłem-niby cos innego ale nie podeszło mi ;/

ogólnie sezon spoko- eegzotyczne lokalizacje podsyciły mój apetyt i trzeba przyznać ,że całkiem przyjemnie się ogladało:wink:

Kogo chciałbym jeszcze kiedyś zobaczyc: Megan i Joey, Mona i Beth...reszta jest mi tak naprawdę obojętna :wink:

Awatar użytkownika
ciriefan
sole survivor
Posty: 5963
Rejestracja: 27 mar 2010, 00:00
Winners at War: Natalie
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

Post autor: ciriefan »

22x10

Odcinek moim zdaniem jeden ze słabszych. Nie lubię epizodów, gdy jest już tak mało par, bo jak dla mnie za mało się dzieje i jest trochę nudno.
Max i Katie - o matko, znowu im się udało. Wytrzymać z nimi tyle odcinków nie było łatwo, bo na tą spaloną gębę solary (czyli jego) trudno jest patrzeć. Na dodatek są tacy aroganccy. Go home.
Bates i Anthony - odcinek 10, a oni nadal nie pokazali ani odrobiny osobowości. Powtórzę się: nudni jak flaki z olejem, oby nie wygrali.
Caroline i Jennifer - haha MD też wyłapałem te teksty :P Są świetne, uwielbiam je.
Ogólnie cały ten sojusz trójki jest idiotyczny. Niestety żadna z tych par nie myśli logicznie, tylko kierują się emocjami. Na miejscu z każdej tych par właśnie chciałbym dojść do f3 z 2 parami spoza sojuszu, bo są o wiele słabsi w zadaniach, a już na pewno nie chciałbym dojść do finału z silnymi i wysportowanymi hokeistami, którym oczywiście jest łatwiej w takim wyścigu.
Mona i Beth - wielka ulga, że zostały. To moja ulubiona para tego sezonu i za nie trzymam kciuki.
Joey i Meghan - szkoda ich, chociaż nie byłem jakichś ich wielkim fanem. Z zagrożonej dwójki cieszę się, że to na nich padło. Ich cały wyścig oceniam przeciętnie, średnio sobie radzili. No i największy plus jest taki, że nie trzeba będzie już słuchać pisków ekscytacji Joey'a.

Awatar użytkownika
ciriefan
sole survivor
Posty: 5963
Rejestracja: 27 mar 2010, 00:00
Winners at War: Natalie
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

Post autor: ciriefan »

22x11i12

Świetny sezon, ale jedni z najgorszych zwycięzców ever - tak ogólnie podsumuję ten sezon.

Obydwie części finałowego odcinka mi się podobały - zarówno lokalizacje jak i zadania. Zwłaszcza zadanie z teczkami, jest świetnie, fajnie że wróciło. Zadanie finałowe też na plus, lubię, jak na koniec jest takie zadanie, które może wszystko zmienić (hokeiści jednak mieli jednak zbyt dużą przewagę tak czy siak).

Bates i Anthony - jedni z najbardziej nudnych i niewyrazistych zwycięzców. Pół sezonu niezauważalni. Jako jedyni nie przykuwali uwagi. Jedyne emocje jakie pokazali, to przy flircie z blondziami i jak mieli kłopoty z piątym daniem przy zadaniu z serwowaniem potraw. Musieli być naprawdę nudni, jeśli edit wycisnął z nich tylko tyle :wink: Jednak to, że byli nudni, oznacza też, że jakoś mnie ich wygrana nie drażni. Wręcz cieszy mnie to, że to oni wygrali a nie Max i Katie, bo to by była tragedia.

Max i Katie - trzeba się było męczyć z nimi cały sezon niestety. Max pokazał dno totalne, jak zaczął wyśmiewać się z mamusiek, że w poprzednim etapie myślały, że mają 3 h przewagi, a tak naprawdę były z tyłu. Ogólnie to śmiać mi się z niego chce, własna żona nim pomiata, on robi co ona mu każe, a ona i tak w konfach nazywa go idiotą :P Są siebie warci. Oby nie wrócili w żadnych All Starsach - plastikowi mówię nie. W sumie najlepsze miejsce dla nich to 2 - być krok od wygranej i przegrać, piękna kara za arogancję.

Mona i Beth - mamuśki, moja ulubiona para sezonu. Finał 1 odcinka emocjonujący, tak im nie szło z tymi daniami, na szczęście udało się wejść do finału. Potem straciły czas przez głupiego taksówkarza i już nie nadrobiły straty do Bates i Anthony'ego. Kto wie, może gdyby ich nie wysadził gdzie indziej, to wynik byłby inny (bo w walizkach im poszło nawet szybko, dogoniły MiK, może jakby dotarły tam w tym samym czasie co BiA to by ich pokonały). Ale od początku było wiadomo, że taka para ma marne szanse na wygraną, wiec ich finał to już nagroda. I ich obecność rekompensowała obecnosć MiK.

Caroline i Jennifer - lubiłem je, ale ostatnie etapy miały słabe. Poddawały się co chwila, marudziły i w sumie odpadły zasłużenie.

W ewentualnych All Starsach chciałbym powrótu Mony i Beth oraz Caroline i Jennifer. Nie zdziwiłoby mnie jednak, jeśli wróciliby Joey i Meghan za swoją kolorowość, ojciec i syn za ich wątek z kontuzją (nawet na mecie musieli dostać konfę) i niestety Max i Katie jako typowi villains (oby nie). Oby kolejny sezon utrzymał poziom tego i będzie dobrze :)

frasiek
sole survivor
Posty: 1106
Rejestracja: 27 gru 2010, 00:00
Kontakt:

Post autor: frasiek »

Zirytowała mnie ta "patriotyczna" piosenka w Wietnamie.

Awatar użytkownika
Jack
sole survivor
Posty: 5704
Rejestracja: 02 maja 2010, 00:00
Kontakt:

Post autor: Jack »

Nie tylko Ciebie, amerykańskich weteranów wojennych z Wietnamu także. Na początku następnego odcinka pojawiło oświadczenie CBS, w którym przeprosili za ten odcinek.

frasiek
sole survivor
Posty: 1106
Rejestracja: 27 gru 2010, 00:00
Kontakt:

Post autor: frasiek »

Poczytałem sobie no i amerykańskich weteranów zdecydowanie bardziej zdenerwowała piosenka i scena przy wraku B-52.

Mnie ubodło tylko to, że narrator nazwał ją "patriotyczną". Rozumiem, że to jest w stylu programu podróżniczego i niby powinni pokazywać, a nie oceniać, ale to była po prostu propaganda partii komunistycznej.

ODPOWIEDZ

Wróć do „TAR - USA”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości