The Amazing Race Latinoamerica 1

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Jack
sole survivor
Posty: 5704
Rejestracja: 02 maja 2010, 00:00
Kontakt:

The Amazing Race Latinoamerica 1

Post autor: Jack »

Dyskusja o I edycji programu. Przeznaczona jest dla drużyn pochodzący z krajów Ameryki Południowej. Format produkuje Discovery Channel.

<center>Obrazek</center>

Awatar użytkownika
Jack
sole survivor
Posty: 5704
Rejestracja: 02 maja 2010, 00:00
Kontakt:

Post autor: Jack »

Data realizacji: 27 Maja 2009&#8211; 18 Czerwca 2009
Data emisji: 20 Września 2009 &#8211; 13 Grudnia 2009
Liczba drużyn: 11

<center>Obrazek</center>

Awatar użytkownika
Jack
sole survivor
Posty: 5704
Rejestracja: 02 maja 2010, 00:00
Kontakt:

Post autor: Jack »

Pierwsza edycja południowoamerykańska za mną.
Bardzo przyjemnie się oglądało, chociaż pierwsze etapy może nie były zbyt wymagające.
Cast był trochę inny niż typowy dla amerykańskich edycji. Nie wszystkie drużyny były wysportowane, w sumie to można powiedzieć, że 4-5 było, a reszta wręcz przeciwnie.

Co w tej edycji mi się spodobało:
- Zadania. Może nie wszystkie były wymagające, ale poruszano się różnymi środkami lokomocji np. sigway, łódki, kajaki itd. Nie wyglądało to tak, że blokada, objazd, postój.
- Klasyczne konkurencje z pierwszych edycji TAR USA jak jedzenie dziwnych rzeczy np. tych "cukierków" czy 3 tacos napełnionych jakimś robactwem. W dodatku zadania na szczęście np. szukanie skrzynek w piasku i kluczy, żeby je otworzyć, + skoki na bungee, rappel, pływanie z rekinami itd.
- U-turn i Yield w tej samej edycji. W USA chyba nigdy te 2 twisty nie występowały razem.
- Etapy rozgrywane często były wieczorami, a nawet w nocy np. bieganie po lesie i szukanie wskazówki, albo budowanie z piasku konika morskiego. W edycjach amerykańskich często mamy "wyrównywacz", a etapy toczą się za dnia.
- Etapy rozpoczynały się równo co 12 godzin, dzień, czy noc. Zawsze 12h później był etap
- Małe różnice między drużynami. To aż nie możliwe, ale zdarzało się tak, że np. w 1h mieściło się z 8 drużyn, a różnice pomiędzy poszególnymi to 3-4 minuty.
- Tablica z godzinami przybycia na lotnisko i wyruszanie w tej kolejności z zachowaniem wypracowanej przewagi po przylocie. To naprawdę był dobry pomysł.


Co mi się nie podobało:
- Kary za wybranie jednego zadanie z detoru (Desvio) a wykonanie innego. Casidlas wybrały detour, ale zaczęły inny, bo tam przez przypadek trafiły i za to dostały karę. Dziwne, godzinna kara za takie coś...
- Brak rywalizacji o loty, szukanie najwcześniejszych połączeń
- Product placement, trochę za dużo tego było. Na każdy etapie pili Red Bully albo jedli jakieś batoniki. Rozumiem, że koszty itd, ale co za dużo to niezdrowo.


I jeszcze coś takiego, może to śmieszne, ale fajnie to wyglądało, gdy drużyny nie patrzą co się dzieje. Biegną prosto przez ulice do danego miejsca :D


No to teraz opis drużyn:
Matias i Tamara - powiedzmy, że zasłużyli na wygraną. Byli dość silną fizycznie drużyną, dobrze się znali no i się udało. Czasami trochę się kłócili, ale Marias raczej ją wspierał hasłami typu: "Como siempre perfecto". Zauważyłem, ze na kilku etapach Tamara ścigała się w spódniczce a nie w spodniach, w edycjach amerykańskich coś takiego by chyba nie przeszło. Można powiedziec, że trochę ich lubiłem, chociaż im nie kibicowałem w finale.

Daniel i David - ojciec i syn chrzestny. Trochę mnie irytowali. Mieli być połączeniem doświadczenia z młodością, ale czasami zachowywali się dość dziwnie i podejmowali dziwne decyzje. Ciągle na siebie krzyczeli. No i nie zapomnę jak na pierwszym etapie David się zdenerował, że zajęli tylko 2 miejsce i za to miejsce nie ma nagrody.

Fran i Ferna - moje faworytki. Jedna z lepszych drużyn w historii TAR globalnie. Uwielbiam je. Powinny to wygrać. Dostały sidła i wygrały etap uzyskując ponad godzinną przewagę nad innymi. To było genialne. Odważne, podejmowały dobre decyzje, nie bały się skorzystać z nawrotu. Były słodkie nawet gdy Fran zatrzasnęła sobie palec :D Te ich wstawki po angielsku typu: "Oh, my God" i "My Godness" :D Fran i Ferna na każdym etapie który wygrały dostały telefony (chyba 4 razy). Aż nie wiem co więcej o nich napisać. Może to, że przez blokadę przegrały wyścig. Gdyby Ferna się ogarnęła mogłaby skończyć blokadę najszybciej ze wszystkich, no ale rozumiem wysiłek podczas wrestlingu i jej problemy z oddychaniem. I na końcu przegrały w biegu drugie miejsce :(

Carlos i Daniel - nie przepadałem za nimi, ale ostatni etap był ciekawy i walka do samego końca o miejsce w final3. Może gdyby lepiej znali planety to udałoby się im wygrać cały wyścig. Coś czego w TAR USA od kilku sezonów brakuje. Footrace o miejsce w final 3. Dawno tam nie było takiej sytuacji, a tutaj walka do samego końca.
Sojusz z Danielem i Davidem w ostatecznym rozrachunku im się nie opłacił, bo dziadka nie wyprzedzili :) I miałem już w sumie dość ich wychwalania siebie nawzajem. Jacy to nie są wspaniali i w ogóle.

Anna i Rodrigo - cieszyłem się z ich eliminacji! Anna - zołza, chciała żeby autobus wcześniej odjechał, miała problem gdy ktoś zdążył
I to jej "abre rápido". Jak się wściekała jak coś było zamknięte w nocy. To było śmieszne :D
Gdy Ricardo miał uszkodzone kolano, to ona kazała mu biegać. Wściekała na jakieś korki, prace drogowe i takie sprawy...
Nawet wypadek na 8mym etapie jej nie uspokoił. Genialne było jak modliła się do babci, żeby Tamara i Matias nie zrobili objazdu.
Mimo wszystko Ricardo na ostatnim ich etapie powiedział, że zamierzają się pobrać. Ciekawe ile z nią wytrzyma :D

Casildas - szkoda mi ich. Kibicowałem im od samego początku. Młoda Casilda nie mogła sobie poradzić z blokadą, w sumie nawet gdyby ją skończyła to i tak byłyby ostatnie.
Jedna z lepszych drużyn matka/córka w historii TAR. W Amerykanskiej wersji mało jest takich par. Szkoda tego ostatniego etapu, bo odrobiły chyba godzinną stratę do chłopaków, a potem nie poszło im na blokadzie.
Zadanie z jedzeniem tych cukierków naprawdę było dziwne.

Diego i Miguel - narzeczeni, jestem ciekaw gdzie się tak zagubili na ostatnim etapie. Gdy kończyli objazd było jasno, gdy dotarli do budki telefonicznej był już środek nocy.
Nie lubiłem ich za bardzo. Ciągle z tyłu stawki. Nie było u nich tego "czegoś". Słabi fizycznie, zbyt mądrzy też nie byli. W dodatku kontuzja jednego z nich. Chyba im nie zależało na tym wyściu w sumie.

Mario i Melissa - hahaha :D Narzeczeni. Było ich bardzo mało, ale Melissa jest piękna. Czasami jej zachowania były dość dziwne i nie wiem dlaczego nawet nie chciała spróbować wykonać zadania z pływaniem na desce. Szkoda, że ta para odpadła tak szybko. Melissa pewnie miała jeszcze coś do pokazania.

Ricardo i Adriana - ojciec/córka, ciągle w tyle, ojciec ją spowolniał zdecydodwanie. Mało ich było, więc ciężko coś więcej o nich powiedzieć. Taka normalna drużyna. Można nawet powiedzieć, że nudna.

Gabriel i Guillermo - bracia, też nie byli zbyt mądrzy. Na pierwszym etapie nie zabrali wskazówki, póżniej pomylili drogi, robili dopalacz wiedząc, że są na końcu stawki, a inna drużyna prawie go skończyła. Dziwna taktyka. Byli zbyt pewni siebie i chyba to ich zgubiło.

Nora i Ariel - rodzeństwo, najgorsza drużyna. Nora spowolniała, nie potrafiła biec, źle nawigowała. Nie wykonali "Multa". Poddali się i tyle.


Może jeszcze ranking par wg mnie:
1. Ferna i Fran
2. Casildas
3. Tamara i Matias
4. Mario i Melissa
5. Ricardo i Adriana (neutralni, nie mam o nich zdania, byli, odpadli i tyle)
6. Gabriel i Guillermo (neutralni, nie mam o nich zdania, byli, odpadli i tyle)
7. Carlos i Daniel
8. Daniel i David
9. Diego i Miguel
10. Nora i Ariel
11. Anna i Rodrigo

Awatar użytkownika
Eska
7th jury member
Posty: 667
Rejestracja: 06 paź 2010, 00:00
Winners at War: Yul
Kontakt:

Post autor: Eska »

Jack oglądałeś online czy pobierałeś?

Awatar użytkownika
Jack
sole survivor
Posty: 5704
Rejestracja: 02 maja 2010, 00:00
Kontakt:

Post autor: Jack »

Oglądałem na youtube po hiszpańsku :)

Awatar użytkownika
Eska
7th jury member
Posty: 667
Rejestracja: 06 paź 2010, 00:00
Winners at War: Yul
Kontakt:

Post autor: Eska »

Właśnie to mnie interesowało :) dzięki :)

Awatar użytkownika
Jack
sole survivor
Posty: 5704
Rejestracja: 02 maja 2010, 00:00
Kontakt:

Post autor: Jack »

Jak chcesz to mogę Ci podać link. Na YT z tego co widziałem są wszystkie edycje południowoamerykańskie.

Awatar użytkownika
Eska
7th jury member
Posty: 667
Rejestracja: 06 paź 2010, 00:00
Winners at War: Yul
Kontakt:

Post autor: Eska »

Coś chyba znalazłam :) ale z podzielonymi odcinkami na np. sześć części ;p

Awatar użytkownika
Jack
sole survivor
Posty: 5704
Rejestracja: 02 maja 2010, 00:00
Kontakt:

Post autor: Jack »

Ja oglądam tutaj. Odcinki są w całości. Link do pierwszego odcinka pierwszego sezonu (czyli 2009): https://www.youtube.com/watch?v=h-wlWVW0Is0

Awatar użytkownika
Eska
7th jury member
Posty: 667
Rejestracja: 06 paź 2010, 00:00
Winners at War: Yul
Kontakt:

Post autor: Eska »

Jak w całości to biorę ;d;d bardzo dziękuję :)

ODPOWIEDZ

Wróć do „TAR - Pozostałe”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości