Australian Survivor 2016 ep 3

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Jack
sole survivor
Posty: 5741
Rejestracja: 02 maja 2010, 00:00
Kontakt:

Australian Survivor 2016 ep 3

Post autor: Jack »

PREMIERA w Australii: 28 sierpnia
WIDOWNIA: 746,000 widzów

Awatar użytkownika
Mikki
4th jury member
Posty: 395
Rejestracja: 22 sty 2012, 00:00
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Mikki »

Kolejny świetny odcinek. Całkiem przyjemnie się oglądało 75-minutowy odcinek. Nie mam pojęcia, jakim cudem Kat udało się przetrwać, jak call outnęła całe swoje plemię. Such a queen! I ile dram było w tym odcinku. <3
Obrazek
Australian Survivor: BRIAN / FENELLA / SHANE

Awatar użytkownika
Meciek
sole survivor
Posty: 1204
Rejestracja: 09 lut 2012, 00:00
Lokalizacja: Polska
Winners at War: Sophie
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

Post autor: Meciek »

Kolejny naprawdę dobry odcinek, zadziwiające jest to, że odcinek nie nudził, a był całkiem długi, więc dobra robota edytorów, którzy pokazali to w ciekawy sposób, jak i dobra robota castu, bo dużo się dzieje w grze.

Ogólnie zadania są standardowe, ale są póki co różnorodne, no i nie było żadnego zadania, które polega na balansowaniu piłeczką, więc już jest plus.

Cieszę się, że odpadł Evan, bo nie był jakiś irytujący, ale w sumie był mi obojętny, a wolę Kat niż jego. Jej wygadanie wszystkiego, co dzieje się w sojuszu na radzie było genialne. xD

Awatar użytkownika
ciriefan
sole survivor
Posty: 6004
Rejestracja: 27 mar 2010, 00:00
Winners at War: Natalie
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

Post autor: ciriefan »

Wow, genialny odcinek! Był długi i jak to zobaczyłem, pomyślałem "o rany". A od pierwszych minut było tyle dramy, tyle napięcia, że nie mogłem się od niego oderwać! Brawo Australia za wybór naprawdę dobrego castu, który jest tam po to, żeby grać. Producenci Survivor US powinni nauczyć się wyłaniania castu od Australijczyków - na wszystkie sezony po HvV jedyna dobra obsada w sezonie z newbies była tak naprawdę tylko w Cagayan. Miło jest dla odmiany lubić 95% obsady, a nie tak jak w Kaoh Rong lubić 2 osoby na 18.

Twist z ryżem i wskazówką wyszedł 100 razy lepiej niż w Worlds Apart. Dobrym ruchem było danie go teraz, a nie na początku - tutaj już w grę wchodziły jakieś sojusze, sytuacja w grze, faktycznie twist namieszał w grze, a nie zwykłe zrobienie kozłów ofiarnych dnia pierwszego. Po raz kolejny brawo Australia! Twistów tez używacie lepiej od Stanów.

Żółci - szczęśliwe, wygrywające plemię. Przez to najnudniejsze. Tak naprawdę widoczny tam jest tylko Nick. Odnalazła się też nieobecna Tegan, która z Nickiem była bohaterką twistu. I już się wydawało, że z tej racji dostanie trochę editu, ale produkcja ograniczyła się do dwukrotnego "yes" oraz pojedynczego "Let's do it", a także do konfy, szaleństwo! Przez moment zastanawiałem się, co takiego zrobiła Tegan, że jest tak traktowana przez edit, ale jej konfa w stylu "nie jestem tego typu osobą" uświadomiła mi, że to raczej taka Kelly Wiglesworth, która poszła tam budować szałas i nie chce grać. Żadna więc strata, może sobie dalej być Purple Tegan. Ciekawe, czy Nick'owi uda się jakoś wykaraskać z tego swojego kłamstwa odnośnie twistu. Reszta tego plemienia nie istniała, ciężko coś o nich powiedzieć, chociaż tak z twarzy irytuje mnie najbardziej Andrew XD

Niebiescy - w tym plemieniu Kylie wyrasta na moją faworytkę. Mogła zrobić awanturę? Mogła, ale nie zrobiła. Mogła się obrazić? Mogła, ale się nie obraziła. Mogła się rozpłakać i czekać na eliminację? Mogła, ale tego nie zrobiła. W zamian za to nie dość, że była gwiazdą twistu, to nie dała odczuć po sobie odtrącenia i próbowała z całych sił wejść w dobre kontakty z resztą plemienia. Fajnie to rozegrała i może uda jej się w razie czego namówić dominujący sojusz do wywalenia Petera, który o dziwo nie zrezygnował. Mam też nadzieję, że Kylie znajdzie ten ukryty immunitet. Reszta plemienia nie istniała.

Czerwoni - ajajaj, miałem nosa co do Phoebe. Pokazała nam piękny kawałek gry w tym odcinku. Samo jej kłamstwo z Rohan'em odnośnie twistu było oczywiście słabe, ale czy byłoby jakiekolwiek dobre kłamstwo? Tak naprawdę najlepszą opcją w tym twiście byłoby wybrać ryż, ale po pierwsze wskazówka jest zbyt kusząca, a po drugie pozostali i tak mogliby nie uwierzyć. Pięknie było obserwować, jak Evan sam niszczy sobie grę. Rozumiem jego niepokój, gdy odkrył kłamstwo Rohana. Ba, odnalezienie tej wskazówki to było nawet całkiem fajne zagranie. Tylko po cholerę nie odłożył jej na miejsce i pozwolił Rohanowi się dowiedzieć, że on o tej wskazówce wie? XD To po pierwsze, a po drugie zanim zaczął wszczynać panikę w sojuszu, to mógł dać im trochę czasu na przyznanie się. Przecież było oczywiste, że nie powiedzą prawdy przy wszystkich :D A nawet jeśli by się nie przyznali, to po trzecie czy on na ich miejscu postąpiłby inaczej? Sam pewnie chciałby zachować wskazówkę dla siebie. Co Evan powinien był zrobić? Odłożyć wskazówkę na miejsce i udawać, że nic nie podejrzewa, następnie znaleźć ten ukryty immunitet dla siebie, głosować zgodnie z sojuszem, a te informacje wykorzystać przeciwko Rohanowi i Phoebe na późniejszym etapie w o wiele lepszym na to momencie. Co chciał ugrać tą paranoją? Chciał wejść w sojusz z Kat i Kristie? Wiele by mu to nie dało XD Także sam jest sobie winien, sam odwrócił od siebie sojusz.

Jestem fanem trio Phoebe-El-Rohan, a jeszcze bardziej duetu Phoebe-El. Phoebe na ten moment jest moją totalną faworytką. Na jej miejscu zrobiłbym dokładnie to samo. Po pierwsze wywaliła osobę, która sieje panikę w sojuszu (tym bardziej, że ukradł wskazówkę do ukrytego immunitetu, który pewnie sama chce znaleźć). Po drugie przekonała do tej decyzji Lee, który był najbliższym sojusznikiem Evana. W ten sposób nie musi teraz robić damage control i może nadal tkwić w sojuszu czwórki z Lee, El i Rohanem. Po trzecie ocaliła kobietę i ma również otwartą opcję sojuszu kobiet, o którym też była mowa. Na ten moment więc Phoebe po tym głosowaniu nie ma nikogo otwarcie przeciwko sobie i ma opcje dwóch sojuszów. Bez względu na to, który wybierze, będzie bezpieczna. Brawo Phoebe!

Wypowiedzi Kat na radzie były niedorzeczne i mocno nimi zaminusowała. Wprawdzie jej obserwacje były dobre, ale wygadywaniem na głos, że jest sojusz czwórki, na pewno jej nie pomoże. Zwłaszcza, że ten sojusz czwórki może ją bez problemu za takie gadki wywalić. Powinna była siedzieć cicho i razem z Kristą namawiać Phoebe i El, żeby na kolejnej radzie wybrały sojusz kobiet.

Nie mogę doczekać się kolejnego odcinka!

Awatar użytkownika
Jack
sole survivor
Posty: 5741
Rejestracja: 02 maja 2010, 00:00
Kontakt:

Post autor: Jack »

Dobry odcinek, chociaż dość długi. Ta edycja jest wciągająca pomimo tego, że są aż 3 odcinki tygodniowo i to takie długie.

Nie do końca podobało mi się "wyzwanie-twist" z wyborem wskazówki do HII. Wszyscy współplemieńcy z łatwością domyślili się o co chodzi w tym twiście i osoby, które wybrały wskazówkę, a później nakłamały mogą mieć niełatwe życie w obozie.

Zastanawia mnie edit Peter. Teoretycznie jest na straconej pozycji w dodatku nie jest zadowolony z tego, że został w grze, a jest go dość sporo.

Genialny w tym odcinku był moment w którym Evan znalazł wskazówkę do HII Rohana. Niestety pan "aktor" (oczywiście niestety dla niego), źle to rozegrał i odpadł już w 3 odcinku.
Nie będę za nim tęsknić i w sumie cieszę się, że odpadła osoba, która była tak pewna siebie.
Na radzie cudowna była Kati, która powiedziała o sojuszu "4" na głos :)

ODPOWIEDZ

Wróć do „Season 3 - 2016”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość