S35E14 "Million Dollar Night"

Awatar użytkownika
Meciek
sole survivor
Posty: 1204
Rejestracja: 09 lut 2012, 00:00
Lokalizacja: Polska
Winners at War: Sophie
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

S35E14 "Million Dollar Night"

Post autor: Meciek »

DATA PREMIERY: 20 grudnia
Obrazek
Gracze walczą ze sobą w zupełnie nowym wyzwaniu o immunitet, a także - w grze pojawia się nowy twist. Następnie jeden uczestnik zostanie zwycięzcą i wzbogaci się o milion dolarów w dwugodzinnym finale Survivor oraz godzinnym spotkaniu uczestników.

Kelrik
7th voted out
Posty: 111
Rejestracja: 11 mar 2017, 00:00
Kontakt:

S35E14 "Million Dollar Night"

Post autor: Kelrik »

Hell yeah!!! Duży szacunek dla Chrissy, ale wygrał człowiek, który po prostu osiągnął w tym programie więcej. Brawa dla Bena. Podobał mi się twist na końcu. Mogliby robić tak cyklicznie, że przed finałem 3 i 4 osoba walczą o przetrwanie próbując rozpalić ogień. Lepsze to niż przegrać przed finałem bo jest się za dużym zagrożeniem. Bardzo fajny sezon.

Awatar użytkownika
XanderDE
5th jury member
Posty: 441
Rejestracja: 09 mar 2015, 00:00
Winners at War: Michele
Kontakt:

S35E14 "Million Dollar Night"

Post autor: XanderDE »

Uff... jak to dobrze, że Chrissy nie wygrała, bo po finałowej radzie już się bałem, że przekonała wystarczająco dużo osób, by wygrać, chociaż kiedy Desi pokazała na palcach, że Ben grał praktycznie 5vs1 to już można było się spodziewać wygranej Bena.
Z jednej strony szkoda, że Devon nie dostał się do finału, ale z drugiej mam wrażenie, że przeciwko niemu Chrissy miałaby większą szansę na wygraną. Ryan to strata miejsca, bo poza niezłym początkiem to później było trzymanie się spódnicy Chrissy, a to że nie chciał pokonać Bena w rozpalaniu ognia, tylko się cieszył, że jego słabość pozwoli mu zajść do finału to już zostawię bez komentarza.
Jak wpadli koledzy Bena z wojska to nie wiedziałem czy śmiać się czy płakać, bo dla mnie wyglądało to mega sztucznie. I te ich, jak to nazwać, gangsta ruchy?! Miałem wrażenie, że zaraz zaczną rapować o PTSD do ancient voices w tle xD
BDR 211 EBK

Awatar użytkownika
Maw
sole survivor
Posty: 1283
Rejestracja: 28 mar 2017, 23:30
Winners at War: Parvati
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

S35E14 "Million Dollar Night"

Post autor: Maw »

Beznadziejny odcinek. Teraz wiadomo dlaczego Jeff tak się jarał. Jak dla mnie to początek był super, ale sama końcówka tragiczna. Nie rozumiem tych zachwytów nad Benem. Facet miał dobry socjal i był uznawany za zagrożenie, ale gdyby nie te wszystkie pomoce to odpadłby już dawno temu. Produkcja riggnęła pod niego sezon i to boli najbardziej, dlatego ciężko mi go nazwać zasłużonym zwycięzcą. Dla mnie powinna wygrać Chrissy, która sama na własnych siłach dotarła do finałowej trójki i o dziwo bardzo dobrze pokazała się na finałowej radzie, a myślałem, że może coś zwali tak jak to niektóre starsze panie mają w zwyczaju. Wielki szacun również za tyle wygranych immunitetów. Jedyne co mi się podobało w tym odcinku to goat Ryan zdobywający tylko 1 głos (chociaż nie powinien zdobyć żadnego). Jak dla mnie z tej piątki najlepszymi graczami byli Chrissy i Devon, gdyby produkcja nie riggnęła sezonu pod Bena to nigdy by się tam nie znalazł, dlatego trudno docenić mi jego wygraną, chociaż nie mogę powiedzieć, że był złym graczem. To co najbardziej mi się nie podobało to reunion - jak to zwykle bywa w tych nowych sezonach, beznadziejny. Szkoda czasu, bo i tak tam pytanie dostało tylko kilka osób i to było bardziej Ben Show niż Reunion.

Calo
2nd voted out
Posty: 18
Rejestracja: 21 kwie 2016, 00:00
Kontakt:

S35E14 "Million Dollar Night"

Post autor: Calo »

Twist świetny. Irytowało mnie, gdy świetni gracze odpadali w F4 tylko dlatego, że byli za dużym zagrożeniem bez praktycznie żadnej szansy na odwrót wydarzeń. Survivalowy smaczek na plus, choć trochę niedosyt pozostawia fakt, że faktycznie sprawiało to wrażenie jako jednorazowy twist pod Bena. Cieszyłbym się, gdyby zostało to wprowadzone jako stały element rozgrywki.

W końcu w finale mieliśmy dwóch fenomenalnych graczy z których każdy swoja grą zasługiwał na milion dolarów. Takie finały chce oglądać. I Chrissy, i Ben odwalili kawał świetnej roboty. Jak dla mnie - jeden z najlepszych sezonów ever, dawno w takim napięciu nie oglądałem tribal councili.

Awatar użytkownika
Anja
2nd jury member
Posty: 205
Rejestracja: 25 kwie 2017, 18:11
Lokalizacja: Częstochowa
Winners at War: Sandra
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

S35E14 "Million Dollar Night"

Post autor: Anja »

Taki fifty fifty. Z jednej strony finał na plus, z drugiej na minus. Wygrana Bena mnie nie cieszy… Aczkolwiek przynajmniej dość mocne F3 było i w końcu ciekawe FTC.

Zacznę jednak od początku odcinka… i pierwsze co mi się nie podobało to TRZECIE HII Z RZĘDU i to w rękach BENA. WTF, co to miało być. Ja nie mogłam uwierzyć, że to kolejny ajdol znajdował się gdzieś na wyspie. Dwa razy no ok… w miarę możliwe, chociaż już w poprzednim odcinku wyczuwałam maczanie w tym rąk produkcji. Tym razem dla mnie too much. Produkcja po prostu chciała takiego Winnera, w czym tylko utwierdziłam się po obejrzeniu tragicznego reunionu. Poprzewracało się im w głowach, żeby tyle aj doli dawać. Btw. jakby ktoś mógł napisać, ile łącznie było w tym sezonie HII, a ile w samym mergu to byłabym wdzięczna.Xd W każdym razie już na początku wiedziałam, że zapowiada się na „CUD”, czyli wejście Bena do F3.
Całe szczęście potem QUEEN CHRISSY wygrała IC. Podziwiam ją, te „puzzle” naprawdę wydawały się trudne. No i dlatego Ben musiał zmienić swój cel, co mnie po raz kolejny ucieszyło. Później duże brawa dla Devona za to dziwne przeczucie. Nie jedna kobieta pozazdrościłaby mu tej intuicji. Xd Lub po prostu jest dobrym obserwatorem i zauważył grę aktorską Bena. W każdym razie rewelacyjnie się wybronił. Okazało się, że Ryan i Chrissy rzeczywiście są lojalni wobec niego. Chociaż imo lepszym wyborem byłoby wzięcie do F4 Mike’a, z którym każde z nich wygrałoby. Aczkolwiek rozumiem ich wybór. Ja byłam przynajmniej zadowolona, że nie poszło po myśli Bena, bo ktoś odczytał jego „poker face”. A Mike i tak daleko zaszedł jak na swój styl gry.
F4 poważna sprawa, ostatni challenge. Było dużo emocji, aż na stojąco już końcówkę oglądałam, bo wytrzymać nie mogłam. Z całych sił trzymałam kciuki za Chrissy no i się udało. <3 Stała się legendą. Ofc, coś musiało się spierdolić, fire challenge. XD Co prawda ten twist mi się podobał, ale znowu jakoś widzę to przez pryzmat kolejnej szansy dla Bena. Niestety mimo, że Devon ćwiczył to chyba presja go przygniotła tym razem. A szkoda mi go, bo w finale z 2 głosy pewnie by dostał, jakby przekonująco mówił to mógłby mieć nawet szanse z Chrissy.

F3 bardzo mocne, no może nie aż tak, bo Ryan tylko na początku rzeczywiście grał, potem stery przejęła całkowicie Chrissy. FTC bardzo podobało mi się, w końcu jakaś żywa dyskusja się pojawiła, na to naprawdę czekałam i za to duży plus. Fajnie, że po kolei omawiali elementy gry: outwit, outplay, outlast, a nie tak jak wcześniej było, że juror wychodzi na środek i zadaje jedno pytanie. Teraz przynajmniej było czego posłuchać, nawet przez lekki chaos było ciekawiej. Chrissy mimo niezbyt rewelacyjnej gry socjalnej ładnie się broniła. Końcowa mowa jej wyszła, widać, ze chciała pokazać swoja ludzką stronę. Ryan usilnie podkreślał swój great social, ale przy takich graczach jak Ben i Chrissy to było zdecydowanie za mało. Myślę, że jury w większości zagłosowało na Bena z powodu końcowej sytuacji, kiedy było 5vs1, bo on jakoś przetrwał… Imo nie na samych ajdolach polega ta gra, bo social miał na pewno gorszy niż Chrissy. Może i mnie nie podoba się taki styl gry, co prawda dla jury musiały być te 3 HII pod rząd użyte quite imppressive, ale wypadałoby spojrzeć też na inne aspekty gry i całokształt, a nie na jego życiowe story. Ta cała otoczka rodzina, PTSD, TRZY RAZY NIE. Pewnie to dlatego, że od początku stawiałam na Chrissy, no ale wyrażam tutaj tylko swoja subiektywną opinię. I tak jestem z niej dumna, oficjalnie została typową starszą panią runner up. I robbed queen. </3 Przynajmniej trochę kasy i tak zarobiła. Dwa głosy to jednak coś. Zdziwiłam się, że Ashley na nią głosowała, nie wiem jakoś do niej mi to nie pasowało, ale pewnie zrobiła to ze względu na 4 wygrane IC. Drugi to nawet nie wiem od kogo dostała, muszę sprawdzić.

Reunionu może lepiej nie skomentuję, bo posypałyby się nieprzyjemne słowa. W centrum uwagi Ben… Reszta w cieniu, pominięta. Tak, to chyba najgorszy Reunion jaki do tej pory widziałam. Och, ach weterani. Teraz wyglądam jakbym miała jakąś znieczulicę, no ale nie lubię jak takie rzeczy się wciska do reality shows. Może inni to kupują, ale nie ja. Idk co miały znaczyć te cyrki z dziećmi, ale fajnie, że już mają młodych fanów. xD Dobra już koniec, bo jeszcze popłynę z tematem.
Podsumowując, sezon dobry porównując do dwóch poprzednich, które były dość słabe. W końcu było co oglądać, chociaż po motywie nie zapowiadało się za dobrze. Xd Fajny cast, za dużo HII, ale powiedzmy, że przymknę na pewne rzeczy oczy i jest ok!
Obrazek

Saw
8th jury member
Posty: 760
Rejestracja: 15 wrz 2017, 12:41
Winners at War: Michele
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

S35E14 "Million Dollar Night"

Post autor: Saw »

Niestety muszę przyznać że jestem rozczarowany finałem. Już ostatnie odcinki mnie nie porywały, ale finał był po prostu słaby.
Już na początku dość mocno się zniechęciłem do dalszego oglądania, bo Ben znalazł kolejnego idola :( Serio? Czy oni muszą na siłę pakować tyle HII? Przecież to jest tak naciągane, że aż brak słów. Ben po ciemku szuka idola i go znajduje. Gdyby znalazł ktoś inny to może bym uwierzył. Ale widząc jak ten sezon jest układany pod Bena to ciężko mi uwierzyć że produkcja nie maczała w tym palców.
Pierwszy odpadł Mike i to głównie dzięki świetnej zagrywce Devona. Duże brawa za to że zaufał intuicji i zagłosował na Mike'a. Gdyby tego nie zrobił to by odpadł. Co do Mike'a to i tak cud że tak daleko zaszedł. Cały czas przeskakiwał pomiędzy sojuszami i taką niepozorną grą zameldował się w ostatnim odcinku. Nie zawsze ogarniał sytuacje, ale jakoś sobie radził i to trzeba docenić. Ja go zapamiętam jako bardzo sympatycznego doktorka.
W F4 było bardzo wkurzające zadanie o immunitet. Szczerze na miejscu uczestników wolałbym chyba zadanie wytrzymałościowe zamiast tego. Przecież to szału można dostać układając takie coś. Lekko poruszysz i wszystko spada :D
Wyzwanie wygrała o dziwo Chrissy i pierwsza weszła do finału. Tak w ogóle kto by się spodziewał że najstarsza kobieta będzie tak mocna w zadaniach. No jest to na pewno niespodzianka.
Mamy kolejny twist do którego mam mieszane uczucia. Sam w sobie mi się podobał, bo sprawiedliwy i ciekawy jest taki pojedynek o finał. Ale znów mam wrażenie że był zrobiony pod Bena. Był w tak beznadziejnej pozycji, że przy normalnej radzie plemienia na sto procent by odpadł. Bardzo ubolewam nad tym że Devonowi się nie udało, bo był moim faworytem. Fajnie grał w ostatnich odcinkach, no ale co poradzić. Myślę że przy tym zadaniu trochę go zjadła presja.
FTC była nawet ciekawa, mimo że żadnego z finalistów nie lubię i żadnemu nie kibicowałem. Zaskoczyła mnie pozytywnie Chrissy swoim występem na radzie. Myślałem że nie będzie wstanie się wybronić od trudnych pytań, a tu proszę ładnie sobie poradziła. Ryan jak można było się podziewać, był w tym finale tylko dodatkiem dla pozostałej dwójki. Nic ciekawego w grze nie pokazał i zajechał tak daleko głównie na plecach Chrissy. Próbował się bronić swoim świetnym socjalem, ale to za mało żeby myśleć o zwycięstwie. Na dodatek był słabiutki w zadaniach i nie pracował w obozie. Więc i tak może być zadowolony że dostał jeden głos w finale. Ben był strasznie wychwalany, ale według mnie miał bardzo dużo szcześcia. Gdyby nie te trzy immunitety i twist w F4 , to o finale mógłby pomarzyć. Według mnie bardziej na zwycięstwo zasłużyła Chrissy. Choć jej nie lubię, to doceniam jej bardzo dobrą grę. Kilka razy wydawało się że jest już bliska odpadnięcia, ale zawsze znajdowała sposób by się wybronić. Prowadziła mądrą i skuteczną grę. Gdyby tak nie nawaliła socjalnie, miałaby większe szanse z Benem.
Tak swoją drogą Jeff zapowiadał niespodziewanego zwycięzcę. No i gdzie on jest??? Czy on naprawdę twierdzi że zwycięstwo Bena jest niespodzianką? Ja typowałem Bena już od dawna na zwycięzcę i się nie pomyliłem. Zresztą nie tylko ja typowałem go na zwycięzcę.
Reunion :cry: Co to miało być? Obejrzałem go chyba w pięć minut, bo dokładniej nie dało się tego oglądać. Wszystko kręciło się wokół Bena. Co tylko pokazuje jak bardzo produkcja chciała takiego zwycięzcy. Pozostali uczestnicy całkowicie olani, a niektórzy to mogli nawet sobie darować udział w tym całym Reunion.

Jest to pierwszy z nowym sezonów survivora, który obejrzałem. Różnica między starszymi, a obecnym sezonem jest spora. I nie ukrywam że lepiej ogląda mi się starsze edycje. Gra w obecnych czasach nabrała tempa i nie mogę się do tego przyczepić. Jednak wiele rzeczy jest wciskanych na siłę m.in.HII. Ja rozumiem że to wazny element, ale ile można ich wrzucać do gry. Motyw tego sezonu też do mnie nie przemawia. Nie był to zły sezon. Przede wszystkim pierwsza część była bardzo dobra. Później pewne rzeczy zaczęły mnie wkurzać, a końcówka to już w ogóle mnie rozczarowała. Ale ostatecznie oceniam sezon jako niezły.

Alojzy
1st voted out
Posty: 7
Rejestracja: 22 gru 2017, 14:05
Kontakt:

S35E14 "Million Dollar Night"

Post autor: Alojzy »

Naprawdę dobry sezon, z słabym finałem, tak podsumowałbym 35 sezon Survivor.

Ale od początku, jak kibicowałem przed finałem Benowi, tak w sytuacji, kiedy przy F5 znalazł kolejne, 3 z rzędu HII, cała moja sympatia stanęła po stronie Chrissy i według mnie to ona powinna wygrać, a nie zaciągnięty na plecach przez producentów do finału Ben.
Potem doszedł jeszcze ten beznadziejny super twist z rozpalaniem ognia przy F4, domyślam się, że miało to dodać finałowi dramaturgii itd. ale wyszło fatalnie, nie dość, że Devon, który grał bardzo dobrze i nie popełniał większych błędów, musiał odejść, to w dodatku po tym jak Ben wygrał to wyzwanie, śmiało można było wyłączyć już finał bo wiadome było kto wygra.

Co do samej F3 i finałowej rady to najlepiej poradziła sobie tam Chrissy, bardzo dobre odpowiedzi na pytania jury, poza tym świetna robota w przeciągu całego sezonu z wygrywaniem immunitetów.
Ben jak to Ben, wiadomo było, że sprzeda nam ckliwą historyjkę, o tym, że był Marine, że stres pourazowy itd. i jak normalnie bym to zniósł i powiedział ok, bo bywały już gorsze ckliwe historyjki na finałowych radach, to fakt, że producenci zanieśli go na plecach do F3 sprawił, że w finale nie czułem do niego grosza sympatii.
Jeszcze apropo ckliwych historii, Chrissy jako super matka i super-women wygrywająca challenge mimo nieuprawiania sportu w młodości, też wywołała u mnie raczej śmiech niż podziw.
Ryan, jak to Ryan w finale był tylko dzięki Chrissy, próbował się bronić dobrym socjalem, ale tak naprawdę graczem był słabym, nic wielkiego w tym sezonie nie pokazał i w mojej opinii finał powinien zakończyć bez żadnego głosu.

Na koniec jeszcze ogólnie dwa słowa: już dawno nie było tak dobrego sezonu z całkowicie nową obsadą, cast był tu naprawdę bardzo ciekawy, szkoda tylko, że producenci uznali, że najlepszym sposobem na ciekawy sezon jest napchanie jak największej ilości HII i zrobienie super twistu w F4, który może zrujnować komuś całą grę.
Mam nadzieję, że kolejny sezon będzie choć trochę bardziej old-schoolowy, bez miliona HII i super historycznych twistów na finałowej radzie, bo cast pokazany do tej pory na zdjęciach wydaję się nawet ciekawy.

Kobra
sole survivor
Posty: 1568
Rejestracja: 17 sie 2011, 00:00
Winners at War: Natalie
Kontakt:

S35E14 "Million Dollar Night"

Post autor: Kobra »

Zauważyliście jak motyw HHH jakoś tak ucichł i w podsumowaniu sezonu zaczęto mówić, że to była edycja sekretów? Cieszę się z wygranej Bena, cieszę się, że nie było remisu pomiędzy 2, a 3 miejscem, a najfajniejszy moment odcinka to walka szczurka i typowejstarszejpanirunnerup w finale. Krysi coś tam dzwoniło, ale nie wiadomo w którym kościele, wiedziała, że powinna być bardziej ludzka, no to wyuczyła się faktów o Łysym, dawała radę w zadaniach i była lojalna, ale brakowało jej szczerości w stosunkach z ludźmi i nie potrafiła przyćmić Bena ani pod względem heroizmu, ani szumu jaki robił swoją grą. Cóż... Myślę, że i tak była bliżej wygranej od wszystkich innych #tspr-u.
Co do Bena i zarzutów, że produkcja mu pomogła. Immunitety są wrzucane dla uatrakcyjnienia gry i mogą się pojawiać do F5. Wiadomo, że Ben potrafił w ciekawy sposób wykorzystywać przewagi w grze, nie można mu czynić o to zarzutów, tym bardziej, że pozostali faktycznie dali dupy nie pilnując go. Ben znajdował immunitety, nikt mu ich do plecaka nie podkładał, tak samo jak Krysia wygrywała naszyjniki. Oboje włożyli wysiłek w utrzymanie się w grze. Tyle.
Ben na początku prowadził spokojną grę, znalazł sobie jedną partnerkę, potem drugą, miał przewagę po połączeniu i stał się liderem grupy. W odpowiednim momencie przeskoczył do mniejszego sojuszu. Wiadome było, że wszystko obróci się przeciwko niemu i tak się też stało. Potem pozostało mu szukać immunitetów i umiejętnie je wykorzystywać. Ben nie był święty, ale potrafił walczyć o siebie i z pewnością jest to jeden z ciekawszych zawodników edycji 30+, a ze zwycięzców to już na pewno.
Co do eliminacji w finałowej czwórce mam tylko jedno ale. To w sumie nie była żadna przewaga, a więc po jaką cholerę Jeff od razu nie powiedział, że zmieniają zasady? Ta, jasne, Krysia choćby nie wiem co, wybrałaby Szczurka, ale mimo wszystko taki Devon i Ben mieli prawo, aby od razu poznać reguły F4 i chociażby spróbować wpłynąć wybór osoby.
I teraz przechodzę do najlepszego stratega tego sezonu, Devona. Nie jest to może najlepszy gracz wszech czasów, błędy robił, ale potrafił się wbić do sojuszu, utrzymać w nim i rozdawać karty. Ponadto miał świetną intuicję, ruch z oddaniem głosu na doktorka uratował mu dupę. Myślę, że Devon zasłużył na jakiś sezon drugich szans. I powinien wygrać w naszym forumowym plebiscycie na najlepszego stratega :D Ej, serio, jeśli zamiast niego wygra jakaś Krysia, to oficjalnie, zwariowaliście wszyscy. Jedynie czego nie ogarniam to głos na Szczurka, ale może zwyczajnie miał już wyjebane, kto wygra.

Awatar użytkownika
Roxy
sole survivor
Posty: 2661
Rejestracja: 25 mar 2010, 00:00
Winners at War: Parvati
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

S35E14 "Million Dollar Night"

Post autor: Roxy »

Chyba mój pierwszy post o tym sezonie (nie pamiętam, co złego to nie ja i takie tam :D)

Zacznę od tego, że gdy na początku dużo osób tak strasznie zachwycało się tym sezonem, tymi ludźmi, strategią, grą itp. miałam wrażenie że oglądam całkiem inny sezon! Zastanawiałam się nawet czy może mnie to już nie bawi, nie cieszy, oglądam z przyzwyczajenia (oj ty głupia Roxy, za dużo myśli o głupotach :lol:) I serio, początki, tak go hmm nie wiem może przemieszania? ale nie, raczej do połączenia, to takie meh... No okej, więcej fanów jak zwykle, więcej osób które mają pojęcie o tej grze, no ale jak dla mnie powiewało nudą (może to wina tego, że wcześniej surva australijskiego oglądałam i oczekiwałam takiego pierdolnięcia na dzień dobry, ale go nie dostałam). Ale zadania mi się podobały :lol: bo ludzie tacy nijacy jacyś dla mnie byli ^^

Przyszło połączenie, tak to musiało być to, i nagle takie wow, ci ludzie potrafią grać, ciekawi mnie to :D blindside, zadanie, jakaś tam drama w obozie, fejkowe ajdole, prawdziwych ajdoli od zajeb***a (tu macz), gra, strategia, mówiłam już o zadaniach? Choć to zadanie przy wizycie bliskich to przepraszam, coś w stylu 'Kto chce immunitet niech sobie go weźmie' xd Choć finał mnie rozczarował, bo trzymałam kciuki za Chrissy :D znaczy wynik finału, bo sam odcinek dobrze mi się oglądało :D czego nie powiem o reunionie, bo to nie był reunion tylko Jeff and Ben show, inni byli kolorowym tłem, o którym zapomniano wraz z ogłoszeniem zwycięzcy :D Tyle :D

r&b
1st jury member
Posty: 167
Rejestracja: 03 kwie 2017, 19:29
Kontakt:

S35E14 "Million Dollar Night"

Post autor: r&b »

W sumie już wystarczająco zostało powiedziane. Od siebie dodam tylko, że trzymałem kciuki za Chrissy, moim zdaniem zmiotła wszystkich na FTC, ale wygrana Bena nie jest zła (ani zaskakująca). Mam nadzieję, że jury nie głosowało na niego wyłącznie z powodu jego backstory. Ogółem finał był całkiem ciekawy, zarówno zadania, jak i rady oglądało się bardzo dobrze, w obozie przy 5-3 uczestnikach to wiadomo, że nie będzie fajerwerków, a wstawki z Probstem na szczęście dało się przewinąć.

Jeśli chodzi o twisty, to po poprzednim sezonie miałem nadzieję, że trochę się ogarną z tymi wszystkimi idolami i innymi pomocami. Na szczęście, w tym sezonie mieliśmy tylko 8 HII :D, nie licząc SuperIdola Chrissy z 1 odcinka (info sprawdzone z Survivorowej wiki). Niby rozumiem, że po użytym/zmarnowanym idolu wchodzi kolejny, ale jak na dodatek do gry, to chyba trochę za dużo. Dla mnie jako dla widza już zaczęło się to robić irytujące (ale ofc szacun dla Bena, że zamiast spać to szukał idoli). Jeśli chodzi o resztę, to swap w 3 plemionach okej, jeszcze tego nie mieliśmy, te jednoodcinkowe pomoce też na plus, dodatkowy głos i tak nie miał wpływu na grę (no chyba, że w pokazaniu Lauren w jeszcze gorszym świetle xD), a co do zmienionej F4 to zacytuję:
Calo pisze:
21 gru 2017, 21:35
Twist świetny. Irytowało mnie, gdy świetni gracze odpadali w F4 tylko dlatego, że byli za dużym zagrożeniem bez praktycznie żadnej szansy na odwrót wydarzeń. Survivalowy smaczek na plus, choć trochę niedosyt pozostawia fakt, że faktycznie sprawiało to wrażenie jako jednorazowy twist pod Bena. Cieszyłbym się, gdyby zostało to wprowadzone jako stały element rozgrywki.
Nic dodać nic ująć.

Jeśli chodzi o następny sezon, to moim zdaniem powinny być wspominane te najlepsze ruchy, a nie najgorsze (fakt, że po 20 sezonach nadal mogą wypominać twój błąd nie zachęciłby mnie do zgłoszenia się). Ale i tak będę oglądać xD.

Awatar użytkownika
CH23
6th voted out
Posty: 86
Rejestracja: 13 wrz 2015, 00:00
Lokalizacja: Kuj- Pom.
Kontakt:

S35E14 "Million Dollar Night"

Post autor: CH23 »

Sezon jak najbardziej na TAK! :D
Fajnie dobrany cast, zadanie też trzeba zaznaczyć, że inne niż w poprzednich edycjach więc również na +, podzielenie plemion na 3 grupy również spoko i oczywiście również się zgadzam z rozpalaniem ognia przy F4 bo to pokazuje kto tak naprawdę zasługuję! Chociaż akurat w tym sezonie Devona szkoda... ale takie reguły :evil:
Troszeczkę tęsknie za F2, wiem, że to odległe czasy jednak można by tak zaskoczyć również graczy w sezonie, że nie będzie F3 (moja opinia)

Minusy również się zdarzały jednak nie będę wypisywać by psuć sezon bo w poprzednich za dużo już było o nich :)
Na pewno kilku graczy zasłużyło na powtórkę typu: Devon, Chrissy, Jessica, Desi, Dr.Mike

Awatar użytkownika
Jack
sole survivor
Posty: 5704
Rejestracja: 02 maja 2010, 00:00
Kontakt:

S35E14 "Million Dollar Night"

Post autor: Jack »

Sezon na TAK, lecz finał na wielkie NIE.
W mojej opinii wygrała osoba, która przetrwała tak naprawdę dzięki twistom i ciągłym podrzucaniu ukrytych immunitetów... W tym sezonie tych HII było dużo za dużo. Rozumiem jeszcze 3 bądź 4 na cały sezon, a tutaj mieliśmy ich ze dwa razy tyle. W dodatku ukryty immunitet na etapie finałowej piątki to chyba lekka przesada...
Odnośnie tego twistu w finałowej czwórce to w pewien sposób czuję, że było to przygotowane pod Bena i w sezonie 36 wrócimy do starych zasad.
Wydaje mi się, że Chrissy powinna wygrać ten program. Oczywiście, nie byliśmy na wyspie, nie wiemy dokładnie kto jak grał, ale sugerując się tym co obejrzałem w odcinkach uważam, że ona zasłużyła na to najbardziej z finałowej trójki.

Nie chcę za bardzo komentować reunion, bo tak naprawdę było go niewiele, jednak podobały mi się te wstawki sprzed studia CBS oraz rozmowy z publicznością, chociaż nie były to przypadkowe osoby :D https://www.realityblurred.com/realityt ... s-casting/
Podsumowując finał jednym słowem: rozczarowanie

Głucha
3rd voted out
Posty: 33
Rejestracja: 28 wrz 2017, 22:33
Kontakt:

S35E14 "Million Dollar Night"

Post autor: Głucha »

Mnie ciekawi, czy jest mozliwe 'stępienie' przez produkcję krzesiwa Davona...

Byłam za Chrissy, jej nikt nie pomagał, zaczęła z dna, potem była na topie, potem znów spadła na dno i znów wywalczyła sobie top.
Nie przeszkadza mi jej słaby socjal, przynajmniej była szczera i określona.

Dobrze, że nie wygrał Ryan, bo faktycznie uwiesił się na jej spódnicy, a jeszcze lepiej, że nie wygrał Mike, totalnie oderwany od rzeczywistości

Kobra
sole survivor
Posty: 1568
Rejestracja: 17 sie 2011, 00:00
Winners at War: Natalie
Kontakt:

S35E14 "Million Dollar Night"

Post autor: Kobra »

A czy czasem wpływ na zmianę formatu nie miały ostatnie wyniki? Typu sezon 31, sezon 33... W przypadku pierwszego ludzie byli nie zadowoleni, a w przypadku drugiego Dżef był niezadowolony. Podobnie ze zmianami w panelu jurorskim.
Jeśli chodzi o ilość ukrytych immunitetów. Dla mnie o wiele ważniejsze jest, aby ich ilość była jednakowa w każdym sezonie. Bo jednak to słabe, że w niektórych mamy trzy przez całą grę, a w innych pięć po połączeniu. Generalnie wolałbym, gdyby w jakimś sezonie zamiast HII pojawiały się wyłącznie SA lub na odwrót. I jedno i drugie to trochę za dużo.
W ogóle to dlaczego jeszcze ktokolwiek tutaj ogląda reuniony? Przecież to zawsze był szajsXD
I był to najlepszy sezon Survivor od dłuższego czasu, a więc weźcie się w garść i przestańcie płakać :-) Święta to nie czas na depresję wywołaną reality show.
Wesołych świąt.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Survivor 35: Heroes vs. Healers vs. Hustlers”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości