S36E01/2 "Can You Reverse the Curse?"

Kobra
sole survivor
Posty: 1568
Rejestracja: 17 sie 2011, 00:00
Winners at War: Natalie
Kontakt:

S36E01/2 "Can You Reverse the Curse?"

Post autor: Kobra »

Odcinka nie oglądałem... jeszcze. Przeczytałem za to tekst (w ogóle to polecam) podlinkowany przez ciriefana i czuję się zażenowany.

Calo
2nd voted out
Posty: 18
Rejestracja: 21 kwie 2016, 00:00
Kontakt:

S36E01/2 "Can You Reverse the Curse?"

Post autor: Calo »

Mam wrażenie, że głównym kryterium wyboru uczestników w tym sezonie był wygląd. Mnóstwo szczupłych laseczek, lalusiowatych przypakowanych pretty-boy'ów, ale jeśli chodzi o samą grę to póki co wygląda to na najgłupszą obsadę od długiego czasu.

Donathan - nie chcę tego nawet komentować.
Domenick - bratam się z moim przeciwnikiem, mówiąc mu, że nie mam idola (gdy naprawdę to mam) ale możemy działać razem itp. , następnie mówię mu ,,ej stary, jednak mam idola" po czym pokazuję mu fake idola. Serio, Dom?
Jacob - nie wiem, co on chciał osiągnać akcją z fake idolem. Naprawdę, nie wiem. Mógł wymyśić tyle historyjek i niekoniecznie nastawić się na odstrzał, mógł nawet powiedzieć prawdę, a tak zrobił z siebie pośmiewisko po czym chwilę później odpadł.
Gonzalez - kolejny Peter z Kaoh Rong, o tyle, że krócej się w Survivora pobawiła.

Poza tym większości uczestników nie da się słuchać. Obawiam się, że ten sezon będzie fatalny.
Ostatnio zmieniony 06 mar 2018, 17:11 przez Calo, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
tombak90
sole survivor
Posty: 2663
Rejestracja: 12 mar 2011, 00:00
Lokalizacja: Poznań
Winners at War: Tony
Survivor AU All Stars: David
Kontakt:

S36E01/2 "Can You Reverse the Curse?"

Post autor: tombak90 »

Jacob - ojezu, jak to dobrze, że go nie ma już. Tombaku, lubię Cię, ale mam nadzieję, że jesteś w ogromnym błędzie co do tego osobnika
A się zdziwisz :lol: Ogólnie si senor, chciałbym się mylić, ale jeszcze nigdy w 36 sezonach nie byłem aż tak pewny czyjegoś survozmartwychwstania. Inaczej to by się kompletnie nie kleiło patrząc na montaż.
Odcinka nie oglądałem... jeszcze. Przeczytałem za to tekst (w ogóle to polecam) podlinkowany przez ciriefana i czuję się zażenowany.
No jak już nasz Kobra Kobrzasty jest zażenowany, to znaczy, że jest naprawdę źle :lol: Jak tak pamiętam po finale Survivor HaHaHa, to chyba byłeś jedynym spośród forumowych dinozaurów, którego nie oburzyły dżefowe szaleństwa, nie dostał po nich kryzysu survowiary i ogólnie pojętego kręćka.
"Dziś prawdziwych villainów już nie ma..."

Awatar użytkownika
Jack
sole survivor
Posty: 5704
Rejestracja: 02 maja 2010, 00:00
Kontakt:

S36E01/2 "Can You Reverse the Curse?"

Post autor: Jack »

tombak90 pisze:
05 mar 2018, 15:15
posadziłbym taką na przykład Żyrafę w czarnej pelerynie na jakiejś polanie, żeby zrobiła nieobecny wzrok i wzorem trupów z Whodunnit wyrecytowała metalicznym głosem jakąś mrocznie brzmiącą rymowankę przeplataną staroangielskimi wyrazami, których nikt nie zrozumie, na przykład:

Jam adwentydż ongiś capła, lecz zdradzono mnie, ołoł.
Teraz zacny mój wędrowcze, możesz zmazać hańbę mą.
Jak dla mnie to ona nawet nie musiałaby niczego mówić. Ważne, żeby pojawiła się na tej wyspie :D A jeżeli musiałaby już coś powiedzieć to na pewno jej rady nie zaszkodziłyby Jacobowi. Może byłaby drugą Monicą, która udzieliła świetnych rad w sezonie którymśtam.
tombak90 pisze:
05 mar 2018, 15:15
Marinhos, gdzie Ty się chłopie podziewasz, musimy napisać razem jakiś fanfic :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Chyba nawet Marinhos, największy fan Probsta, (poza samym Probstem oczywiście) zrezygnował już z oglądania.

Kobra
sole survivor
Posty: 1568
Rejestracja: 17 sie 2011, 00:00
Winners at War: Natalie
Kontakt:

S36E01/2 "Can You Reverse the Curse?"

Post autor: Kobra »

Dostawałem torsji kolejno przy sezonach 32, 33, 34, kanadyjskim BB5... 35 mnie obłaskawił w miarę ciekawym przebiegiem, ale spoko, jeden sezon odpoczynku i można hejtować dalej <3

Awatar użytkownika
Davos
6th jury member
Posty: 582
Rejestracja: 16 lut 2019, 01:44
Kontakt:

S36E01/2 "Can You Reverse the Curse?"

Post autor: Davos »

Uprzedzony wcześniej w innym wątku, iż ten sezon, delikatnie mówiąc, nie urywa czterech liter, postanowiłem mimo wszystko podejść do niego z otwartą kartą i przekonać się samemu, jak to w praktyce wygląda. No i cóż... premiera sezonu mną nie wstrząsnęła. I nie zmieszała.
Już od startu widać było, że strasznie tam wszystko namotane, a sezon będzie stał pod znakiem twistów. Pierwsze zadanie i wybór do niego zawodników przez "lidera" jeszcze ok - podobała mi się zwłaszcza możliwość poddania się, żeby zachować sprzęt do łowienia, jednocześnie oddając resztę nagród rywalom. Choć i tak trochę bez sensu, że potem ani razu nie pokazano nam wykorzystywania tych nagród przez poszczególne plemiona.
Wjechała też Ghost Island - twist sam w sobie mógłby być nawet ciekawy, bo ta wysepka ma fajny klimat, poza tym flashbacki z poprzednich sezonów też są ok, no ale zgadzam się, że można było to zrobić jeszcze lepiej i bardzo podoba mi się pomysł Tombaka sprzed kilku postów - gdyby to sami weterani wręczali graczom te wskazówki, wyszłoby o wiele, wiele lepiej i byłby to też świetny element zaskoczenia zarówno dla widzów, jak i samych odwiedzających Ghost Island. No ale największą obawę związaną z tym twistem mam taką, że to zapowiada od cholery immunitetów i wszelkiej maści przewag - bo skoro ma być odwrócona "klątwa" każdego z tych itemów to rozumiem, że wszystko ponownie wróci do gry. Więc będzie tego o wiele za dużo...
Kolejna sprawa to cast - zbyt dużo tu pięknych i młodych i aż mi się przypomniał niezbyt chlubny sezon 21 i jedno z tamtejszych plemion. Tu zdaje się taki skład jest w obydwu plemionach i nie ma żadnych babć czy dziadków - wszyscy są albo piękni i młodzi, albo przynajmniej młodzi. Do tego trudno kogoś polubić na starcie... W sezonie 35 już od pierwszego odcinka dało się polubić i zacząć kibicować kilku osobom, a tutaj wszyscy są jacyś tacy... no irytujący albo mało widoczni. I tu przechodzimy do kolejnego minusa - edit. W sezonie 35 był bardzo fajny i wyrównany, a tutaj znów wraca ten niefajny survivorowy edit, który pomija sporo osób. Niby obejrzałem 2 odcinki, a i tak wiem o tych ludziach mniej, niż w sezonie 35 po obejrzeniu jednego odcinka...

Co do przebiegu gry - Manolo przegrali obydwa zadania o immunitet więc było ich więcej, co oczywiście nie przeszkadzało edytorom pominąć zupełnie kilku osób :/ A szkoda, bo np. taka Libby przypomina mi z wyglądu trochę Andreę i chętnie bym posłuchał jakiejś jej konfy. No ale niestety... Tutaj pierwsze skrzypce odgrywali Donathan i Jacob. Ten pierwszy dosyć irytujący, ale jednak trochę go polubiłem, chyba bardziej przez współczucie, że od początku miał pod górkę. Fajnie, że przetrwał pierwszą radę, no ale robienie z niego bohatera tylko dlatego, że się przemógł i zanurkował, było jednocześnie śmieszne i dosyć żenujące :P Bo to przez niego i przez Jamesa zostało zawalone całe zadanie. Swoją drogą James zgłosił się do Survivor, a nie potrafił nawet na kilka sekund zanurkować? Trochę słabo...
Gonzales była mi obojętna więc nie przejąłem się jej odpadnięciem. Widać, że nie była zbyt lubiana, a to jej chodzenie i szeptanie na ucho innym osobom podczas rady tylko ją pogrążyło. No i dobrze.
Jacob też słabiutko. Niby wielki fan Survivor, a już na starcie popełnił idiotyczny błąd, idąc sobie na oczach wszystkich do buszu i spędzając tam kilka godzin na szukaniu HII, którego zresztą i tak nie znalazł. Na Ghost Island zdobył wprawdzie wskazówkę i przekazał ją Morgan, co było dobrym ruchem, ale ta wymyślona bajeczka o fejk idolu, którą sprzedał współplemieńcom, była strzałem w stopę. A jeśli chciał budować sojusz ze Stephanie to nie powinien jej ujawniać wszystkich swoich sekretów. Strasznie gość wtopił, ale płakać po nim nie będę, bo był irytujący. Choć samo jego odpadnięcie na plus, bo spodziewałem się, że na tej radzie poleci Michael.
W Manolo na plus wyróżniła się chyba tylko Stephanie, bo od początku aktywnie grała i robiła to względnie dobrze. Choć mimo wszystko uważam, że zrobiła błąd wykopując Jacoba, bo mogła sobie zbudować sojusz, w którym by rządziła, a tak nie wiadomo, jaka jest jej pozycja. Choć za chwilę i tak przemieszanie więc w sumie jej ten ruch nie zaszkodzi.

W Naviti mieliśmy praktycznie tylko spór Domenicka z Chrisem, a gdzieś tam w tle jeszcze pojawiał się Wendel i Sebastian. Domenick niby nie jest taki najgorszy, ale i tak coś mnie w nim irytuje. Ale z Chrisem mam podobnie... Tutaj chyba najbardziej lubię Wendela. Choć też ciężko było wszystkich poznać...
Domenick najpierw dość głupio wyskoczył podczas pierwszego zadania ze swoim komentarzem skierowanym w Chrisa i teraz ten drugi chce go wykopać. Domenick z kolei znalazł HII w nocy... Kurde, nawet ja w takie cuda nie za bardzo wierzę, a jednak staram się temu programowi dawać naprawdę duży kredyt zaufania :/
Najgorsze jednak, że w tym plemieniu nie było w ogóle rady i już nie będzie, bo zaraz przemieszanie. A szkoda, bo z konfliktu Domenicka z Chrisem mogło wyniknąć coś ciekawego do oglądania.

Za chwilę przemieszanie - szkoda, że tak szybko. Pewnie znów zrobią 3 plemiona z 2, bo to jedyna sensowna opcja przy 18 osobach. Chciałbym zobaczyć radę u Naviti i producenci mogli z tym przemieszaniem jeszcze się wstrzymać...
Obrazek

damian300d
5th jury member
Posty: 442
Rejestracja: 03 maja 2014, 00:00
Kontakt:

S36E01/2 "Can You Reverse the Curse?"

Post autor: damian300d »

Generalnie ten sezon pod względem editu i w ogóle realizacji jest tragiczny. Nie ma się co nastawiać, że będzie lepiej bo tylko się rozczarujesz. Jedynie już sam koniec był dosyć ciekawy bo zdarzyło się coś "wyjątkowego" - więcej o tym tu nie napiszę. Ale może rozbudzi to Twoją ciekawość i pomoże Ci jakoś przebrnąć przez ten sezon. No i dla mnie plusem (chyba jedynym) było to, że wygrała osoba, której od początku kibicowałem.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Survivor 36: Ghost Island”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości