Survivor Pearl Islands (sezon 7)
-
- 6th jury member
- Posty: 525
- Rejestracja: 04 sie 2010, 00:00
- Lokalizacja: Krak?w
- Kontakt:
07x01
No i zaczęłam oglądać kolejny sezon . Widziałam już kiedyś kilka początkowych odcinków, ale nic z nich na szcżeście nie pamiętam. Początek świetny, chyba już nigdy nie powtórzyła się akcja z tą wioską, niebiescy bardzo dobrze poradzili. Nie podobało mi się zadanie, mało ciekawe i mało skomplikowane, ale wygrana niebieskich i immunitet z czaszką mi to wynagrodziły. Trochę szkoda Nicole, ale Ryana też polubiłam, więc cieszę się, że pozostał w programie. I wreszcie mogę oglądać początkowy sezon w dobrej jakości (Amazon, a szczególnie Tajlandia były straszne).
No i zaczęłam oglądać kolejny sezon . Widziałam już kiedyś kilka początkowych odcinków, ale nic z nich na szcżeście nie pamiętam. Początek świetny, chyba już nigdy nie powtórzyła się akcja z tą wioską, niebiescy bardzo dobrze poradzili. Nie podobało mi się zadanie, mało ciekawe i mało skomplikowane, ale wygrana niebieskich i immunitet z czaszką mi to wynagrodziły. Trochę szkoda Nicole, ale Ryana też polubiłam, więc cieszę się, że pozostał w programie. I wreszcie mogę oglądać początkowy sezon w dobrej jakości (Amazon, a szczególnie Tajlandia były straszne).
-
- 6th jury member
- Posty: 525
- Rejestracja: 04 sie 2010, 00:00
- Lokalizacja: Krak?w
- Kontakt:
07x02-08
Jak na razie sezon mi się bardzo podoba, ale jak dla mnie ma jeden duży minus - brakuje mi faworyta, jakiegoś świetnego stratega. Duża część osób jest mi obojętna, tak naprawdę lubię tylko Johnego Fairplaya, bo jest totalnym świrem i zawsze się z niego śmieję. Rupert mnie zaczął wkurzać, mimo że na początku był genialny, Sandra (bardziej podobała mi się w HvV) i Christy są ok, ale na tym kończą się ciekawe osobowości, reszta osób jest jak dla mnie bezbarwna, a coś czuję, że przez powrót Lillian i Burtona twist z outcastami nie wypali, bo są beznadziejni. Natomiast na pewno dużym plusem tej edycji jest motyw piracki i generalny przebieg gry, na razie wszystko idzie po mojej myśli .
Jak na razie sezon mi się bardzo podoba, ale jak dla mnie ma jeden duży minus - brakuje mi faworyta, jakiegoś świetnego stratega. Duża część osób jest mi obojętna, tak naprawdę lubię tylko Johnego Fairplaya, bo jest totalnym świrem i zawsze się z niego śmieję. Rupert mnie zaczął wkurzać, mimo że na początku był genialny, Sandra (bardziej podobała mi się w HvV) i Christy są ok, ale na tym kończą się ciekawe osobowości, reszta osób jest jak dla mnie bezbarwna, a coś czuję, że przez powrót Lillian i Burtona twist z outcastami nie wypali, bo są beznadziejni. Natomiast na pewno dużym plusem tej edycji jest motyw piracki i generalny przebieg gry, na razie wszystko idzie po mojej myśli .
-
- 5th jury member
- Posty: 403
- Rejestracja: 01 kwie 2010, 00:00
- Kontakt:
-
- 6th jury member
- Posty: 525
- Rejestracja: 04 sie 2010, 00:00
- Lokalizacja: Krak?w
- Kontakt:
Skończyłam oglądać edycję i bardzo mi się podobała, głównie dzięki emocjom towarzyszącym do końca gry. Jest to chyba jedna z edycji, w których było najwięcej blindside'ów, zwrotów akcji i przeróżnych sojuszy.
Co do zawodników.
Sandra - specjalnie mnie nie zachwyciła w tej edycji, tak trochę sięn prześlizgnęła, dlatego że nie była zagrożeniem, ale jej pomysł z wywaleniem Burtona i związaniem się z dziewczynami świetny, na pewno wolę ją jako zwyciężczynię niż Lill;
Lill - strasznie mnie irytowała, co prawda kombinowała i dużo zdziałała w tej edycji, ale wzięcie Sandry do finału... faceplam i jej odpowiedzi na FTC były TRAGICZNE - dawno nie widziałam zawodnika, który tak by się się pogrążył na radzie. Natomiast odpowiedzi Sandry były świetne i to jej dało zwycięstwo. Poza tym Sandrę jeszcze lubiłam za jej wypowiedzi, jest świetna;
Jonny Fairplay - co za... brak mi słów na niego! w pozytywnym sensie, bo:
a) moim zdaniem najlepszy strateg i zawodnik edycji
b) mega CIEKAWA i BARWNA osobowość
c) villain
d) akcja z babcią epicka, chociaż moim zdaniem przegiął, ale to nie zmienia faktu, że to dalo mu wygraną w tym zadaniu
e) jego sposób bycia i confessionale nie raz doprowadziły mnie do śmiechu
Szkoda, że nie wygrał tej edycji, uwielbiałam go :D.
Darrah - oprócz wygrania kilku immunitetów nic nie zrobiła w tej edycji;
Burton - na początku go nie lubiłam, ale po powrocie dużo zyskał w moich oczach i uważam, że był dobrym zawodnikiem;
Christy - trochę bezbarwna, ale lubiłam ją;
Rupert - początkowo uważałam, że jest świetny, ale w końcu zaczął mnie strasznie wkurzać, chociaż w zadaniach był po prostu MISTRZEM.
W zasadzie to tyle jeśli chodzi o opinie o zawodnikach, reszta nie zapadła mi specjalnie w pamięć jak np. Tijuana, która była, miała dużo confessionali, ale nie mam o niej zdania.
Edycja bardzo dobra i już zabieram się za kolejną ;D.
I jeszcze zapomniałam o dwóch rzeczach:
- akcent Darrah doprowadzał mnie do szału, nie mogłam jej słuchać
- Jon & jego wąsik na FTC - epicko wyglądał
Co do zawodników.
Sandra - specjalnie mnie nie zachwyciła w tej edycji, tak trochę sięn prześlizgnęła, dlatego że nie była zagrożeniem, ale jej pomysł z wywaleniem Burtona i związaniem się z dziewczynami świetny, na pewno wolę ją jako zwyciężczynię niż Lill;
Lill - strasznie mnie irytowała, co prawda kombinowała i dużo zdziałała w tej edycji, ale wzięcie Sandry do finału... faceplam i jej odpowiedzi na FTC były TRAGICZNE - dawno nie widziałam zawodnika, który tak by się się pogrążył na radzie. Natomiast odpowiedzi Sandry były świetne i to jej dało zwycięstwo. Poza tym Sandrę jeszcze lubiłam za jej wypowiedzi, jest świetna;
Jonny Fairplay - co za... brak mi słów na niego! w pozytywnym sensie, bo:
a) moim zdaniem najlepszy strateg i zawodnik edycji
b) mega CIEKAWA i BARWNA osobowość
c) villain
d) akcja z babcią epicka, chociaż moim zdaniem przegiął, ale to nie zmienia faktu, że to dalo mu wygraną w tym zadaniu
e) jego sposób bycia i confessionale nie raz doprowadziły mnie do śmiechu
Szkoda, że nie wygrał tej edycji, uwielbiałam go :D.
Darrah - oprócz wygrania kilku immunitetów nic nie zrobiła w tej edycji;
Burton - na początku go nie lubiłam, ale po powrocie dużo zyskał w moich oczach i uważam, że był dobrym zawodnikiem;
Christy - trochę bezbarwna, ale lubiłam ją;
Rupert - początkowo uważałam, że jest świetny, ale w końcu zaczął mnie strasznie wkurzać, chociaż w zadaniach był po prostu MISTRZEM.
W zasadzie to tyle jeśli chodzi o opinie o zawodnikach, reszta nie zapadła mi specjalnie w pamięć jak np. Tijuana, która była, miała dużo confessionali, ale nie mam o niej zdania.
Edycja bardzo dobra i już zabieram się za kolejną ;D.
I jeszcze zapomniałam o dwóch rzeczach:
- akcent Darrah doprowadzał mnie do szału, nie mogłam jej słuchać
- Jon & jego wąsik na FTC - epicko wyglądał
- Jack
- sole survivor
- Posty: 5704
- Rejestracja: 02 maja 2010, 00:00
- Kontakt:
-
- 4th voted out
- Posty: 36
- Rejestracja: 21 lip 2012, 00:00
- Kontakt:
-
- sole survivor
- Posty: 1568
- Rejestracja: 17 sie 2011, 00:00
- Winners at War: Natalie
- Kontakt:
A ja powiem, że nie polubiłem Ruperta. Na początku wydawał się być okej, ale w pewnym momencie zaczął się psuć - chociażby rada wyspy, na której oberwał głos od Dżonego i jego późniejsze pretensje o to, albo włażenie w tyłek Outcastowi. I jeszcze jedno. Nie wiem czy to tylko takie moje przeczulenie na niego, ale ale w sezonach 7, 8, 20 spoiler gdy miał przemowę jurorską za każdym razem w głosie miał taki ton pretensji jakby był obrażony na świat (bez względu na to czy został zdradzony, czy nie).
Heh, Darrah też była moją faworytką (też z wyglądu) od dnia pierwszego.
Heh, Darrah też była moją faworytką (też z wyglądu) od dnia pierwszego.
-
- 4th voted out
- Posty: 36
- Rejestracja: 21 lip 2012, 00:00
- Kontakt:
- Roxy
- sole survivor
- Posty: 2661
- Rejestracja: 25 mar 2010, 00:00
- Winners at War: Parvati
- Survivor AU All Stars: Shonee
- Kontakt:
-
- 4th voted out
- Posty: 36
- Rejestracja: 21 lip 2012, 00:00
- Kontakt:
- Roxy
- sole survivor
- Posty: 2661
- Rejestracja: 25 mar 2010, 00:00
- Winners at War: Parvati
- Survivor AU All Stars: Shonee
- Kontakt:
-
- 5th voted out
- Posty: 61
- Rejestracja: 09 sty 2012, 00:00
- Kontakt:
Właśnie skończyłam oglądać tę edycję, jestem już właściwie po wszystkich, do których są polskie napisy, jeszcze tylko 4. I było w tej edycji chyba najwięcej charakterystycznych uczestników: Jon, Rupert, Sandra, Lill, można jeszcze dodać Christę, chudego Ryana, Shana. Może to dlatego, że dopiero co skończyłam oglądać, ale jest to dla mnie najlepsza edycja. Początek jakiego nigdy nie widziałam, twist z The Outcast, w ostatnich odcinkach co chwilę przetasowania w sojuszach. Jestem pod wrażeniem.
-
- sole survivor
- Posty: 1568
- Rejestracja: 17 sie 2011, 00:00
- Winners at War: Natalie
- Kontakt:
-
- 5th voted out
- Posty: 61
- Rejestracja: 09 sty 2012, 00:00
- Kontakt:
-
- sole survivor
- Posty: 1568
- Rejestracja: 17 sie 2011, 00:00
- Winners at War: Natalie
- Kontakt:
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości