Survivor Pearl Islands (sezon 7)

[Jack]

07x06
Nareszcie odpadła Trish. Jest! Na nic zdały się próby wyeliminowanie Ruperta. Brawo dla Christy! Świetnie wytrzymała presję w pierwszym zadaniu i dzięki niej plemię zdobyło nagrodę, którą była żywność. Dobrze poradziła sobie również w konkurencji o immunitet, dzięki niej Drake tak długo przetrwało. W kolejnym odcinku będzien ten niesamowity twist. Już nie mogę się doczekać... Osten zrobił z siebie prawdziwego mięczaka, nie dość,że ciągle na wszystko narzeka i nic mu nie pasuje to jeszcze boi się zwierząt (a właściwie jednego pelikana)...

[Guest]

Christa niesamowita w walce o immunitet. Savage i Ryan O te¿ pokazali klasê i nie¼le mnie zaskoczyli. My¶la³em ¿e w si³owych konkurencjach ju¿ nic nie s± w stanie zrobiæ. Mo¿liwe ¿e wyjawienie im przez Jona, ¿e jedn± z rywalizacji o immunitet pod³o¿yli, przynios³o inny rezultat ni¿ planowany.

[Jack]

Jestem właśnie po siódmym odcinku i powiem szczerze, że takiego obrotu sprawy się nie spodziewałem. Twist jak najbardziej mi się podobał. Mieliście rację, to chyba największy zwrot akcji w historii programu. Mam nadzieję, że powróci Michelle do Drake i Lill do Morgan. Pierwsza część odcinka (przed walką o powrót) była też nawet ok. Te ciągłe kłótnie Drake stają się już powoli męczące. Mam nadzieję, że teraz bez Shawna i z nową osobą będą mogli znaleźć jakiś wspólny język. Cieszę się, że Osten się poddał, nareszcie Tyle razy narzekał na swój stan zdrowia itd. aż odszedł dobrowolnie.

[Guest]

Te¿ po pierwszym obejrzeniu tego odcinka uwa¿a³em, ¿e pozbycie siê Shawna to najlepsze, co zdradzony Rupert móg³ zrobiæ. Zabawne

[Jack]

A potem zmieniłeś zdanie?

[Jack]

Właśnie jestem po 8 odcinku i nadal mam mieszane uczucia co do twistu jaki zastosowali producenci. Z jednej strony dobrze, że zawodnikom dano szansę powrotu. Cieszę się, że to właśnie Lill i Burton powrócili. Dzisiaj zmieniłem moje zdanie o Burtonie. Uważałem go za zdrajcę, jednak coraz bardziej go lubię. Świetnie też się zachował oddając wywalczony immunitet Rupertowi. Gdyby nie połączenie pewnie z plemienia Drake odpadłby Jon, a tak nadal pozostaje w grze. Trochę szkoda mi Andrew, który był przywódcą Morgan, no ale cóż, takie są prawa gry

[Guest]

Tak. Ale to tylko pokazuje jak Jon by³ niedoceniany. Wszyscy chyba my¶leli, ¿e skoro zdradzi³ ludzi i z drake i z outcast, to nikt mu nie zaufa i w pojedynkê nic nie zdzia³a.

[Jack]

Już jestem po obejrzeniu 9 odcinka, gra mnie wciągnęła. Odcinek był moim zdaniem bardzo ciekawy. Nagrodą było śniadanie. Wygrał ją Rupert jednak zrzekł się jej na rzecz Burtona, który zabrał ze sobą na śniadanie Lill. Tam próbowali obmyślić plan "Jak pozbyć się Ruperta?". Teraz praktycznie każdy knuje przeciw każdemu, sojusze rozpadają się. Nawet Tijuana i Darrah zagłosowały na swojego współplemieńca z Morgan - Ryana O. Dobrze, że Ryan już opuścił program, był osobą fałszywą i po trupach dążył do celu. W konkurencji o immunitet (pytania z historii) znów Rupert okazał się najlepszy. Zadziwiła mnie jedna rzecz. Christa chyba tylko na 3 pytania odpowiedziała poprawnie, a dotrwała aż do końca, jak widać jest lubiana w plemieniu. To narazie tyle;)

[colby]

To oddawanie nagró, immunitetów etc jak dla mnie było trochę głupie. Jeżeli ktoś wygrał - to wygrał - bierze kogoś ze sobą, a tam starali się wprowadzić element wzajemnej adoracji chociaż i tak każdy knuł przeciw każdemu...

[Jack]

Tak każdy knuł przeciw każdemu i każde plemię "bardzo miło" przyjmowało osobę, która powróciła. Burton oddał Rupertowi immunitet, a Rupert Burtonowi oddał śniadanie.

[Roxy]

no co wy chcescie od Ryana O :D ja go bardzo lubiłam :D

[Guest]

Ryan O fa³szywy? Dlaczego tak uwa¿asz? Nie zauwa¿y³am, ¿eby po trupach d±¿y³ do celu. To oddawanie nagrody i immunitetu by³o fa³szyw± deklaracj± "przyja¼ni".

[Guest]

Po tym jak odpad³ nic nie mia³em do zarzucenia Ryanowi O. Dopiero po jego wypowiedziach na Reunion przesta³em go lubiæ. Co¶ na zasadzie: ja mogê oszukiwaæ, ale osoba w harcerskim mundurze (która zosta³a wykopana nie spodziewaj±c siê tego i cudem wróci³a do gry!) nie mo¿e. Wg niego powinna znów siê daæ wykopaæ, czy co? Odpad³ bo by³ s³abym graczem i tyle.

[Jack]

Tak Ryan O. uważał się za podporę całego plemienia Morgan, osobę która jest szczera i której należy zaufać, a po zjednoczeniu byłby gotów oddać wszystko aby przetrwać (nawet poświęcić byłych współplemieńców). W ogóle dziwny człowiek...

[Guest]

, a po zjednoczeniu by³by gotów oddaæ wszystko aby przetrwaæ (nawet po¶wiêciæ by³ych wspó³plemieñców).

Przejrza³em 9 odcinek na szybko i za surowa ta ocena jak dla mnie. W konkurencji o immunitet Ryan dosta³ 2 kokosy od Tijuany, a sam da³ swojego Chriscie. Pó¼niej g³ównie stara³ siê przekonaæ Burtona, ¿e ma wiêksze szanse z Morgan ni¿ z Drake. A na radzie g³osowa³ na Christê i dosta³ g³osy od dziewczyn z Morgan, które zauwa¿y³y, ¿e maj± szansê na kobiecy sojusz.
Ju¿ szybciej wobec Ti, taka ocena by³aby s³uszna.