Survivor: Guatemala (sezon 11)

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
ciriefan
sole survivor
Posty: 5981
Rejestracja: 27 mar 2010, 00:00
Winners at War: Natalie
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

Post autor: ciriefan »

Całkowicie się zgadzam co do tej szczerości :wink: A co do Brandon'a, w sezonach 1-12 zawsze jest final 2 i 7 jurorów niezależnie od tego kiedy jest merge :)

Awatar użytkownika
tombak90
sole survivor
Posty: 2663
Rejestracja: 12 mar 2011, 00:00
Lokalizacja: Poznań
Winners at War: Tony
Survivor AU All Stars: David
Kontakt:

Post autor: tombak90 »

lukaszk pisze:Całkowicie się zgadzam co do tej szczerości :wink: A co do Brandon'a, w sezonach 1-12 zawsze jest final 2 i 7 jurorów niezależnie od tego kiedy jest merge :)
A możliwe, bo wcześniej przez Internet obejrzałem 18, 19 i 21, więc tam już może zasady były zmienione. A 2, 3 i 5 pamiętam z TVP2, ale to było 10 lat temu, więc wiadomo, że już tak niedokładnie.
W każdym razie, nie ma wielkiej straty, że Brandona nie będzie w jury. Dość nijaki zawodnik.
Po jedenastym odcinku, facepalmem sezonu jest dla mnie zwrot Lydii. Była w dobrym sojuszu, a teraz się od niego odwraca bez większych przyczyn. Pewnie poleci jako następna.
Gary za to odpadł godnie. W 10 odcinku nareszcie zaczął grać, w 11 robił to już całkiem nieźle.
Stephanie, Judd, Rafe oraz pasywna Cindy trzymają się ciągle razem... Ciekaw jestem, kogo odpalą przed finałem, jeśli uda im się dojść do F4.
"Dziś prawdziwych villainów już nie ma..."

Awatar użytkownika
tombak90
sole survivor
Posty: 2663
Rejestracja: 12 mar 2011, 00:00
Lokalizacja: Poznań
Winners at War: Tony
Survivor AU All Stars: David
Kontakt:

Post autor: tombak90 »

OMG... Jestem po dwunastym odcinku i szczęka jeszcze mi wisi w dole. Czy może mi ktoś powiedzieć, jak interpretowaliście to, co się stało? Bo jak dla mnie, wszyscy dostali jakiejś ciemnoty.
Po pierwsze Judd - skąd mu się nagle wzięły te żale sprzed paru rad odnośnie Jamie'go? I to siedzenie na słupku bocząc się na ludzi przez pewien czas... Wcześniej wydawało mi się, że wie, co robi, a teraz poniekąd sam jest sobie wynien że odpadł. Przecież był w takim dobrym sojuszu!
Po drugie Stephanie - przecież z jej perspektywy, powinna dążyć do tego, żeby dotrzeć z Juddem do finału. Mogłaby mieć z nim szanse. Nie rozumiem tego ruchu, coś czuję, że to był wielki błąd z jej strony.
Nie wiem, czy całej tej sytuacji nie zaaranżowała Lydia. Pewnie poczuła się zagrożona gdy Danni zdobyła immunitet i chciała obrócić Judda przeciwko reszcie, tak naprawdę nakłaniając go do strzału w samego siebie. Jeśli tak, to ona akurat zrobiła dobry ruch. Ale trochę za późno zaczęła grać.
Cindy jak zwykle pięć kroków do tyłu. Największa rywalka sojuszu zdobywa immunitet, staje się jasne, że musi odpaść ktoś z nich, a ta w ogóle nie interesuje się, jakie są plany, brawo.
Szkoda mi Judda, jednak dalej kibicuję Stephanie. Ale teraz coś mi mówi, że wygra Rafe. Chyba jako jedyny nie zrobił jeszcze żadnej głupoty w tym programie.
"Dziś prawdziwych villainów już nie ma..."

Awatar użytkownika
ciriefan
sole survivor
Posty: 5981
Rejestracja: 27 mar 2010, 00:00
Winners at War: Natalie
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

Post autor: ciriefan »

No pamiętam, że byłem bardzo zaskoczony po tym ruchu. Zgadzam się z Tobą :wink: Ale nie martw się, to nie koniec sezonu i jestem pewien, że kolejne decyzje i to, jak to się rozegra, również Cię zaskoczy :wink:

Awatar użytkownika
tombak90
sole survivor
Posty: 2663
Rejestracja: 12 mar 2011, 00:00
Lokalizacja: Poznań
Winners at War: Tony
Survivor AU All Stars: David
Kontakt:

Post autor: tombak90 »

Ich chyba totalnie wszystkich pokręciło, naprawdę. Jak mogli w 13 odcinku nie wyeliminować Danni?! Co będzie, jeśli teraz zdobędzie immunitety? Przecież w jury są głównie Yakha, a oni na pewno zagłosują na Danni. Jeśli Steph lub ktokolwiek nie zacznie w tym ostatnim odcinku myśleć (jeśli jeszcze nie jest za późno), to Danni wygra.
Rafe irytuje mnie coraz bardziej. Do tej pory twierdziłem jednak, że to dobry strateg. Ale teraz... wejść w układ z Danni, która ma murowane zwycięstwo jeśli wejdzie do finału? Porażka.
Cindy odwrotnie. Zawsze ją lubiłem - jest taka jakaś swojska i szczera... Ale była beznadziejnym strategiem. A w 13 odcinku słusznie próbowała odwrócić ludzi przeciwko Rafe'owi. Lepiej byłoby przeciwko Danni, ale cóż, i tak dobrze, że próbowała w końcu zrobić cokolwiek. Jakoś mi się tak szkoda zrobiło jak odpadła.
Wszystko się układa jakoś tak dziwnie w tej edycji...
"Dziś prawdziwych villainów już nie ma..."

Awatar użytkownika
Jack
sole survivor
Posty: 5712
Rejestracja: 02 maja 2010, 00:00
Kontakt:

Post autor: Jack »

Masz rację, wszystko dziwnie się układa. Przynajmniej nie jest nudno :)

Awatar użytkownika
ciriefan
sole survivor
Posty: 5981
Rejestracja: 27 mar 2010, 00:00
Winners at War: Natalie
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

Post autor: ciriefan »

A co sądzisz o decyzji Cindy dotyczącej zachowania samochodu?

Fei_Long
3rd voted out
Posty: 33
Rejestracja: 13 mar 2010, 00:00
Kontakt:

Post autor: Fei_Long »

Jeżeli mogę, to również też chcę odpowiedzieć na to pytanie.

Sprawa z Cindy... Uważam, że dobrze zrobiła zachowując samochód, płynie z tego kilka korzyści / strat i wniosków

1.) Ujemna strona tego jest taka, że ludzie mogli poczuć (a na pewno tak było) żal, rozczarowanie i zawód.

-------------------------------------------------------
DODATNIA STRONA:

1.) Danie reszcie po samochodzie nie dałoby jej immunitetu, mam na myśli, że podarowanie auta nie zatrzymałoby jej eliminacji. Gracze byliby jej wdzięczni, ale nie przyszli tutaj po samochód, tylko po milion i może przy pierwszym głosowaniu mieliby jeszcze jakieś wyrzuty sumienia, gdyby ja wyeliminowali, ale potem by im minęło i jej eliminacji nie można byłoby uniknąć....

2.) Mogła iść na bok i udawać, że jest w ogromnej rozterce + jakiś łzy i pojękiwania jak jej jest trudno...

3.) Zatrzymując samochód miała gwarancję w tej grze, że jeżeli odpadnie, to wychodząc będzie miała kluczki do samochodu w kieszeni.

4.) Mogła się też trochę potargować: "Słuchajcie, chcę mieć gwarancję w tej grze i dlatego zatrzymam ten samochód, ale jeśli dojdę do finału i wygram, to oddam samochód mojemu współfinaliście." Tym sposobem mogłaby sobie wywalczyć dalszy pobyt w grze, bo jeśli znalazłaby się w finałowej trójce i nie wygrała immunitetu, to osoba, która by wygrała finałową konkurencję miałaby powód by wziąć Cindy do finałowej dwójki, rozumowanie wyglądałoby w ten sposób: " Biorę Cindy, jeśli wygram - mam kasę, jeśli przegram - samochód. Jedno mam zagwarantowane i nie wyjdę z pustymi rękoma z gry."

Co o tym myślicie?

Awatar użytkownika
ciriefan
sole survivor
Posty: 5981
Rejestracja: 27 mar 2010, 00:00
Winners at War: Natalie
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

Post autor: ciriefan »

Ja się generalnie z Tobą zgadzam, ale wydaje mi się, że propozycja oddania samochodu w razie przegranej jest niezgodna z regulaminem, no bo chyba nie wolno jest im się umawiać na jakiekolwiek podziały nagrodami.

Awatar użytkownika
Jack
sole survivor
Posty: 5712
Rejestracja: 02 maja 2010, 00:00
Kontakt:

Post autor: Jack »

lukaszk pisze:Ja się generalnie z Tobą zgadzam, ale wydaje mi się, że propozycja oddania samochodu w razie przegranej jest niezgodna z regulaminem, no bo chyba nie wolno jest im się umawiać na jakiekolwiek podziały nagrodami.
Teoretycznie nie można się tak się umawiać xd

Fei_Long
3rd voted out
Posty: 33
Rejestracja: 13 mar 2010, 00:00
Kontakt:

Post autor: Fei_Long »

Ale nie chodzi o podział, tylko przekazanie. Nikt nie ustala wyniku wyzwania, a każdy może się zrzec nagrody (Np. Yau-Man w s14)

Awatar użytkownika
ciriefan
sole survivor
Posty: 5981
Rejestracja: 27 mar 2010, 00:00
Winners at War: Natalie
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

Post autor: ciriefan »

Tak ale on oddał nagrodę w trakcie gry. Nie obiecywał, że odda ją, jeśli wezmą go do finału i on przegra.

Fei_Long
3rd voted out
Posty: 33
Rejestracja: 13 mar 2010, 00:00
Kontakt:

Post autor: Fei_Long »

Spoko, spoko, wiem co masz na myśli :D

Wejście do finału nie miałoby być warunkiem przekazania nagrody, tylko jeśli by się znalazła to mogłaby przekazać nagrodę ze względu na "wyrzuty sumienia" powiedzmy :)

Awatar użytkownika
tombak90
sole survivor
Posty: 2663
Rejestracja: 12 mar 2011, 00:00
Lokalizacja: Poznań
Winners at War: Tony
Survivor AU All Stars: David
Kontakt:

Post autor: tombak90 »

lukaszk pisze:A co sądzisz o decyzji Cindy dotyczącej zachowania samochodu?
Dopiero zajrzałem:) Wiesz co, sprawę z samochodem Cindy uważam za jedną z cięższych decyzji w historii show. Sam nie jestem do końca przekonany, jak bym postąpił na jej miejscu. Ale przychylam się do stanowiska, że powinna sobie zostawić. Danie wszystkim samochodów mimo wszystko nie gwarantowałoby zwycięstwa, a gdyby potem nie wygrała, plułaby sobie z pewnością w brodę, że odrzuciła nowiutki samochód. Chociaż mówię - sprawa jest bardzo ciężka...
"Dziś prawdziwych villainów już nie ma..."

Awatar użytkownika
tombak90
sole survivor
Posty: 2663
Rejestracja: 12 mar 2011, 00:00
Lokalizacja: Poznań
Winners at War: Tony
Survivor AU All Stars: David
Kontakt:

Post autor: tombak90 »

No i jestem po finale Guatemali. Bardzo mi się podobał ten sezon, choć był też specyficzny. W ostatnich odcinkach widzieliśmy mnóstwo zaskakujących i nieprzewidywalnych decyzji. Wiele osób, które na początku wydawało się dobre, na końcu przykisiło sprawę. I odwrotnie. Podsumowując:
*Danni – nie ma w jej zwycięstwie aż tak porażającej niesprawiedliwości, jak np. u zwycięzców z S19 lub S21. Ale mimo wszystko nie przyznałbym jej nagrody. Jedyne dobre ruchy miała pod koniec – np. wzięcie Steph do finału, wiedząc, że spora część jury ma do niej wąty. Ale to jej cudowne ocalenie z chopping block nie zawdzięcza własnej strategii, tylko głupocie pozostałych.
*Stephenie – spośród dziewczyn z finału to jej dałbym nagrodę. Może nie było aż takiego szału strategicznego, jak u niektórych osób z innych edycji (wśród ostatnich pozostałych w tej edycji w ogóle nie było świetnych strategów), ale podsumowując cały udział, grała lepiej od Danni. Zjednała sobie ludzi na początku, przez długi czas kontrolowała sytuację. Przykisiła pod koniec z tym, że nie wyeliminowała Danni choć miała aż dwie sposobności.
*Rafe – dowód na to, że pozory mylą. Dobry zawodnik fizyczny wbrew pozorom wyglądu. Co do strategii… cóz, chwali się, że przez cały czas o niej myślał, ciągle coś kombinował. Na początku dość dobrze, nawet bardzo dobrze. Ale później? Zachowywał się tak, jakby ktoś zapłacił mu za działanie na własną zgubę poprzez dopchnięcie Danni do finału bo sama nie dawała sobie rady. Wejść w sojusz z największym zagrożeniem w głosach jury? Facepalm sezonu.
*Lydia – sympatyczna kobieta, ale jako survivor kiepska. Pomijam już to, że słaba w konkurencjach, ale była całkowicie biernym sojusznikiem. Ciągle tylko pytała ludzi na kogo głosujemy. Sama odpadłaby już w 2 odcinku zamiast Morgan gdyby Brian łaskawie nie podszedł do niej i nie poinformował, że jest na tapecie. Dopiero wtedy pogadała ze Steph.
*Cindy – jak wyżej. Słodziutka, ale totalnie bierna w sojuszu. Decyzja o zachowaniu samochodu wbrew pozorom nie zmieniła za wiele. Może odpadłaby radę później.
*Judd – z F6 chyba najlepszy strateg. Bardzo dobry ruch po przemieszaniu z eliminacją Brooke i przystaniem do tamtych, potem też sobie dobrze radził. Jedyny błąd na samym końcu gdy przypomniał sobie o żalach sprzed kilku rad za Jamie’go. Ale w sumie… czy mógł przewidzieć, że się od niego odwrócą bez wyraźnego powodu?
*Gary – on w sumie też był dobry, chociaż tak w kratkę. Najpierw dobry i nie-bierny sojusznik Steph, potem po przemieszaniu i na początku po połaczeniu już słaby i niewidoczny, ale pod koniec jak zaczął się palić pod nim grunt, kombinował całkiem dobrze. Sumując wychodzi u mnie na plus.
*Bobby Jon – totalnie niewidoczny przed połączeniem, po merge’u wstąpił w niego jakby nowy duch, dobrze się bronił.
*Brandon – bez komentarza. Nie zrobił totalnie nic wiedząc, że jest na aucie. To Bobby Jon próbował chronić mu tyłek i rozmawiać z ludźmi.
*Amy – mimo, że odpadła w połowie, uważam ją za jedną z najlepszych zawodniczek, jakie widziałem. Miałem wielka nadzieję, że dojdzie daleko. Świetna, pozytywna babka, nie poddawała się mimo kontuzji, dobra w social game, na początku dobry sojusz, po pechowym dla niej przemieszaniu z kolei świetna próba obrony.
*Brian – na plus. Dobrze kombinował strategicznie. Wraz z Amy odwrócił chwilowo losy starych Yakha po przemieszaniu.
*Margaret – najgorszy strateg edycji. Totalnie nie wiedziała, jak się gra; wielkie pretensje za „zdradę” czyli coś, na czym Survivor się opiera. No i zero strategii po przemieszaniu, zarzekanie się, że „stare plemiona powinny pozostać w sojuszu” podczas gdy stwarzało to niekorzystny dla niej układ. Pogratulować.
*Blake – dziwny, irytujący, nie zasłużył się niczym szczególnym.
*Brooke, Brianna – mało widoczne (w wypadku Brianny poza urodą, a w wypadku Brooke poza prawie bliźniaczym podobieństwem do Cindy), ale chociaż zorientowały się gdy palił im się grunt pod nogami i próbowały odwrócić sytuację.
*Morgan – beznadzieja. Nawet nie wiedziała, co się dzieje przed radą, nie zastanowiło jej to, że ludzie jakoś dziwnie mało z nią rozmawiają nt głosowania.
*Jim – nic nie można powiedzieć. W 1 odcinku nie pokazywali w ogóle rozmów Nakum przed radą, nie wiadomo, czy się bronił.

Pozostałe wnioski: Nie wiem, czy się zgodzicie, ale Robinsonki dużo ładniej wyglądają nieumalowane, co było widoczne w przypadku Danni i Steph. W grze było na czym oko zawiesić, na reunionie tona odstraszającej tapety, aż ich nie poznałem.
"Dziś prawdziwych villainów już nie ma..."

ODPOWIEDZ

Wróć do „Survivor 1 - 45”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości