Rozpalanie ognia w finałowej czwórce

ODPOWIEDZ
Kobra
sole survivor
Posty: 1568
Rejestracja: 17 sie 2011, 00:00
Winners at War: Natalie
Kontakt:

Rozpalanie ognia w finałowej czwórce

Post autor: Kobra »

[spoilery, a więc spadaj jak masz coś przeciwko]

Porozmawiajmy o chyba największej zmianie w formacie Survivor, czyli zastąpieniu głosowania w finałowej czwórce rozpalaniem ognia. Zmiana jest obecna od sezonu 35 i Bóg Probst raczy wiedzieć, jak długo potrwa. Generalnie twist ma na celu "ratowanie najlepszego" gracza przed eliminacją przed należytym mu finałem. Myślicie, że twist ma sens? Faktycznie ratuje dobrego gracza? Jak to wygląda w praktyce?

Awatar użytkownika
Jack
sole survivor
Posty: 5704
Rejestracja: 02 maja 2010, 00:00
Kontakt:

Rozpalanie ognia w finałowej czwórce

Post autor: Jack »

Jak to wygląda w praktyce? Na to pytanie możesz sobie odpowiedź po dwóch edycjach :D
Ja wraz z tym twistem zmieniłbym zasady dotyczące używania HII, tak ażeby ostatni raz można go było użyć podczas finałowej szóstki. Osoba troszkę rozgarnięta, mająca taki immunitet może sobie teraz w łatwy i przyjemny sposób "przeskoczyć" do finału, to użyje HII, to pokona kogoś w rozpalaniu ognia i już jest w finale... więc ostatnia szansa na pozbycie się zagrożenia to etap "f6/7", a jak widać po dwóch ostatnich sezonach niektórzy gracze dopiero wtedy przebudzają się z zimowego snu i dopiero coś tam zaczynają planować.

Ale mam nadzieję, że dzięki temu twistowi wszyscy będą próbować rozpalać ogień i nie dojdzie do sytuacji jak w niektórych edycjach podczas dogrywek, że rozpalanie ognia trwało wieki.

Awatar użytkownika
ciriefan
sole survivor
Posty: 5963
Rejestracja: 27 mar 2010, 00:00
Winners at War: Natalie
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

Rozpalanie ognia w finałowej czwórce

Post autor: ciriefan »

Ogólnie sam pomysł mi się podoba i nie miałbym nic przeciwko, gdyby faktycznie to miało służyć zwiększeniu nieprzewidywalności końcówki i powrotu do korzeni Survivor, no i daje to szansę niby temu mocnego graczowi się uratować. Problem mam z tym, że Jeff to wprowadził jedynie po to, żeby móc pomóc swoim ulubionym zawodnikom, bo w f4 już nie może podrzucić im HII. Jak silni gracze zaczną być eliminowani na etapie f6 i f7 ze względu na ten twist, to Jeff pewnie wprowadzi jakąś "nagłą śmierć" jak w Wyspie Przetrwania, żeby tylko ich uratować. Także pomysł na plus, ale nie przy takich intencjach produkcji.

Kobra
sole survivor
Posty: 1568
Rejestracja: 17 sie 2011, 00:00
Winners at War: Natalie
Kontakt:

Rozpalanie ognia w finałowej czwórce

Post autor: Kobra »

Ale mam nadzieję, że dzięki temu twistowi wszyscy będą próbować rozpalać ogień
Trochę żenujące siedzieć tam na dupie 39 dni i nie nauczyć się takiej podstawy, ale z drugiej strony Szczurek powiedział coś w deseń, iż nie spodziewał się, że do finału wejdzie dzięki temu, że nie potrafi rozpalać ognia.
Jak silni gracze zaczną być eliminowani na etapie f6 i f7 ze względu na ten twist, to Jeff pewnie wprowadzi jakąś "nagłą śmierć" jak w Wyspie Przetrwania, żeby tylko ich uratować.
I tu jest problem, bo co to znaczy silny gracz. Taki, który idzie po zwycięstwo, czy ktoś typu Ozzy'ego? Wydaje mi się, że dobry gracz poradzi sobie w każdej sytuacji i nie będzie potrzebował żadnych pomocy w f4. Zresztą, ile to razy rozpalanie ognia udupiło lepszego? Myślę o wcześniejszych sezonach i mam nieodparte wrażenie, że runda z ogniem udupiłaby kilku zwycięzców.

W sezonie 35, o ironio, dzięki rozpalaniu ognia usadzili najmocniejszego gracza, którym był Devon. W przypadku gdy Chrissy i Szczurka zmiana w f4 nie miała znaczenia, bo przegraliby i z jednym i z drugim. Więc w sumie ten twist zadziałał jak chciała produkcja, ale w praktyce ustrzelił tego najmocniejszego.
W 36 sezonie wydaje mi się to trochę bardziej skomplikowane. Zakładając, że mamy tradycyjne głosowanie i Dom faktycznie chciałby usunąć Wendella to rada i tak zakończyłoby się remisem i dogrywką. Nie wiem na ile to sensowne, ale jedyną opcją był pojedynek Dominica i Wendella. Tutaj z kolei nie zmienił nic. Myślę, że f3 wyglądałaby tak samo.

frasiek
sole survivor
Posty: 1106
Rejestracja: 27 gru 2010, 00:00
Kontakt:

Rozpalanie ognia w finałowej czwórce

Post autor: frasiek »

Kobra pisze:
28 maja 2018, 01:27
Wydaje mi się, że dobry gracz poradzi sobie w każdej sytuacji i nie będzie potrzebował żadnych pomocy w f4.
A co jeżeli w F4 jest dwóch wyraźnie lepszych graczy i dwóch wyraźnie gorszych? Na przykład Malcolm i Denise w S25.

Z drugiej strony Hantz nie byłby w stanie zagwarantować swojej porażki w S19 , a Hantz w swojej obecnej postaci jest ważniejszy dla całokształtu Survivora niż to kto wygrałby S25.

Kobra
sole survivor
Posty: 1568
Rejestracja: 17 sie 2011, 00:00
Winners at War: Natalie
Kontakt:

Rozpalanie ognia w finałowej czwórce

Post autor: Kobra »

frasiek pisze:
28 maja 2018, 04:49
A co jeżeli w F4 jest dwóch wyraźnie lepszych graczy i dwóch wyraźnie gorszych? Na przykład Malcolm i Denise w S25.
No, ok. Są i? Nie rozumiem do czego teraz uderzasz. Denise była gorszym, Malcolm lepszym i nie poradził sobie bez rozpalania ognia, oto ci chodzi?
Poszedłbym o krok dalej i zapytał, kto wygrałby sezon 26, gdyby nie było głosowania :D

Hanz chyba dalej byłby przegrany. Chociaż rozpalanie ognia zmienia totalnie plan gry i nie będzie możliwości trzymać wszystkich zagrożeń do samego F4.

frasiek
sole survivor
Posty: 1106
Rejestracja: 27 gru 2010, 00:00
Kontakt:

Rozpalanie ognia w finałowej czwórce

Post autor: frasiek »

Kobra pisze:
28 maja 2018, 20:19
frasiek pisze:
28 maja 2018, 04:49
A co jeżeli w F4 jest dwóch wyraźnie lepszych graczy i dwóch wyraźnie gorszych? Na przykład Malcolm i Denise w S25.
No, ok. Są i? Nie rozumiem do czego teraz uderzasz. Denise była gorszym, Malcolm lepszym i nie poradził sobie bez rozpalania ognia, oto ci chodzi?
Chodzi mi o to, że w takim układzie o zwycięstwie całego programu decyduje to kto wygra ostatnią nietykalność, bo dobry gracz wyeliminuje innego dobrego gracza(dobry gracz poradzi sobie tylko gdy wygra nietykalność). Gdyby było rozpalania ognia to byłaby szansa na to, że to jury by decydowało czy wygra Malcolm czy Denise.
Hanz chyba dalej byłby przegrany.
Ale to już nie byłoby to samo.

Awatar użytkownika
Prus
5th jury member
Posty: 485
Rejestracja: 19 lip 2020, 10:15
Lokalizacja: Kraków
Winners at War: Michele
Survivor AU All Stars: Flick
Kontakt:

Rozpalanie ognia w finałowej czwórce

Post autor: Prus »

Jak chyba zdecydowana większość fanów Survivora, ja także nie cierpię tego twistu i uważam, że program był lepszy bez tego. Teraz niektórzy zawodnicy mogą sobie po prostu zrobić prostą drogę do F3 poprzez znajdowanie Idoli i kończąc na ogniu jak to było w przypadku Bena i także prawie zdarzyło się ponownie w przypadku Ricka.

Teraz gdy ulubieńcy produkcji zaczną być eliminowani w rozpalaniu ognia (Devens, Jonathan), lub przed nim (Ricard, Lindsay) to Probst znowu może wymyśleć jakiś durny twist, tym razem podczas F5 żeby kogoś ratować XD. Najlepiej gdyby rozpalanie ognia ograniczało się tylko do remisów podczas F4 jak to było wcześniej, a nie było celowe. A jeszcze lepiej gdyby powrócili do finałowej dwójki, bo i tak trzecia osoba praktycznie nigdy nie dostaje żadnych głosów.

Ale też nie uważam, że produkcja z dupy wcisnęła akurat ten twist, ponieważ chcieli uratować Bena. Faktycznie, te jego Idole były podejrzane, zwłaszcza ten ostatni, który na 100% był ukryty tam żeby znalazł go Ben, ale myślę, że ten twist powstał po tym jak Wentworth i David odpadli w F4 i nie chcieli żeby kolejnego ulubieńca produkcji spotkało to samo, a że trafiło akurat na Bena to czysty przypadek.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Wszystko o wszystkim, ale o Survivor”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości