Strona 3 z 3

: 06 gru 2011, 18:42
autor: frasiek
Po mergu Coach rzeczywiście nie miał zbyt wielu opcji, ale nikt mu nie kazał bronić i ciągnąć dalej takiego czubka jak Brandon.

: 06 gru 2011, 21:58
autor: tombak90
Kazała mu chęć wejścia fo finału z łatwym przeciwnikiem:) No, ale teoretycznie to przepychanie do finału się nie udało. Czy to znak, że władza Coacha w plemieniu ma jednak pewne granice? A może inny plan. Zobaczymy, jak gra potoczy się dalej:)

: 08 gru 2011, 08:34
autor: Guest
No beznadziejny ruch zrobili... to teraz to szanse na pozbycie siê Ozzyiego diametralnie opad³y... Tylko tego mi szkoda...Coachran chyba nie jest w stanie go pokonaæ na RI... Chyba, ¿e jakim¶ cudem mu siê poszczê¶ci... ;/

S23 E11 "Cult Like"

: 12 wrz 2019, 00:11
autor: Davos
Obejrzałem sobie ten odcinek, choć u mnie był oznaczony jako nr 12, a 11 był "Closer look" i teraz trochę zgłupiałem :P Ale że nie widzę nigdzie tematu dotyczącego odcinka-przerywnika, pozwolę sobie napisać tu kilka słów na jego temat. Otóż, o ile nie zawsze lubię w środku sezonu oglądać takie odcinki specjalne, o tyle w tym sezonie mi się podobał, bo był pokazywany praktycznie każdy zawodnik. Nawet pokazano Ricka i Ednę dyskutujących o strategii! ;) Niezłe było też uganianie się za kurą, która wyrwała się Brandonowi i pognała w busz :P Ale było też i kilka innych ciekawych rzeczy np. wypowiedź Cochrana z początku sezonu, kiedy na confie zapowiadał, że zrobi ruch, po którym go wszyscy zapamiętają. No trzeba przyznać, że słowa dotrzymał :P Ale pokazano też więcej scen Coacha urabiającego Cochrana zaraz po mergu i muszę przyznać, że Coach naprawdę bardzo dobrze to zrobił. Fajna była też jego wypowiedź, w której porównał każdego członka Savaii do jakiejś postaci z mitologii greckiej, a Ozzy'ego do Narcyza, który jest tak zachwycony własnym odbiciem w wodzie, że nie dostrzega nikogo dookoła. Trafne porównanie ;) No i jeszcze rozmowa Ozzy'ego z Coachem zaraz po mergu, w której Coach udaje, że jest zagubiony i Ozzy proponuje mu dołączenie do Savaii, a Coach ma z tego polew podczas confy ;)


Ok, a teraz odcinek, o którym jest ten temat. Nie zaskoczyło mnie odpadnięcie Cochrana - sam jest sobie winien tym przeskokiem. Choć małe kłamstwo o tym, że ma za chwilę urodziny było niezłe, bo dzięki temu Albert zrzekł się na jego rzecz nagrody ;) No i w końcu pokazała się Edna. Jej obmyślony wspólnie z Cochranem plan, żeby uderzyć w Ricka był całkiem niezły i nawet namówili do tego Alberta, ale zabrakło im jeszcze jednej osoby. Nie wiem, czemu poszli akurat do Coach, przecież było wiadome, że Coach nie wytnie gościa, który jest wobec niego tak lojalny. Już chyba lepszym pomysłem byłoby zwrócenie się o pomoc do Sophie, choć z nią nigdy nie wiadomo, bo niby jest kumata, ale jednocześnie boi się dokonywać większych ruchów w grze.

No i RI, na której Ozzy wygrał z Dawn i Whitney. Trzeba przyznać, że zadanie było sprawiedliwe i każdy mógł je wygrać. Ale mimo wszystko brakuje mi trochę jakiegoś fizycznego zadania na siłę czy szybkość na RI. Ciągle tylko coś na balans, równowagę, koncentrację itp. Nie zdziwię się, jeśli teraz trafi się jakieś zadanie umysłowe i Cochran wygra z Ozzym… Choć wolałbym nie :P Ale z kolei powrót Ozzy'ego mógłby zagrozić Coachowi, a ja za niego trzymam kciuki i chciałbym, żeby wygrał ;) No chyba, że pod koniec zacznie bardzo głupio grać, ale patrząc na jego dotychczasową grę to naprawdę zasługuje na wygraną, trzyma wszystkich w garści i ma pewną pozycję. Jeśli ktoś chce go wykopać to musi to zrobić teraz, bo potem już może mieć z tym problem.