: 17 gru 2011, 18:30
Ojciec Brandona zjechał Coach'a na twitterze :P
Forum reality-show Survivor
https://survivorpolska.pl/forum/
Żebyscie sie nie zdziwili :DMarek_Sobczak pisze: A swoją drogą Survivor family edition Plemię Hantzów kontra Plemię Mariano. To by była gra :)
frasiek pisze:Przerażają mnie ludzie, którzy wierzą, że Bóg chce od nich jakiegoś konkretnego głosowania, a Coach, któremu Bóg powiedział, żeby wyrzucić Brandona to jest po
Dokładnie, Brandona i jego "the Bible says" w ogóle nie ma co komentować, a jeśli chodzi o Coacha to nawet jeśli to strategia i gra psychologiczna, to i tak przegina. Ciekawe, czy jak grają w chińczyka, to też się modlą. Gry są rzeczą tak ziemską, że włączanie w to sfery sacrum jest żenadą. Ale i tak najlepsza była dla mnie moja najbardziej nielubiana osoba ever, Jane z Nicaragui, która przy świetle rozpalonego ognia i z mroczną od gniewu twarzą prosiła Boga żeby zniszczył zło na Radzie:]Marek_Sobczak pisze:Wciągnięcie Boga, czy jakiejkolwiek siły wyższej, w usprawiedliwienie strategicznych decyzji podczas głosowań jest niskie i nie uchodzi.
Zacznijmy od tego, że Brandon nie myśli. Moim zdaniem on naprawdę nie jest do końca zdrowy, już mówiąc nawet bez ironii.ciriefan pisze:Brandon oddał immunitet Albertowi, bo wiedział, że jest on zagrożony i że Coach może na niego zagłosować. Więc nie wiem, jak mógł myśleć, że skoro Coach, Rick i Sophie trzymają się razem, to jak odda mu imm, to zagłosują na kogoś innego. Bez sensu. Zwłaszcza, że Coach nie powiedział mu, jak zagłosuje tylko wykręcił się wskazówkami od Boga. Na plus Erika idzie to, że został zmanipulowany. A za decyzją Brandona nie ma żadnej logiki.
W pierwszym momencie pomyślałem, że ona na głowę upadła, ale później przyszła refleksja, że ja jestem skazany na koszmarny edit, a ona siedzi na tej wyspie.tombak90 pisze: Uważam co prawda, że miała zły pomysł z tym, że Brandon jest największym zagrożeniem, bo sprawy mają się dokładnie odwrotnie. Jedyną osobą, która mogłaby zagłosować na Brandona jest Cochran, ale nikt więcej.
I to jest w niej wg mnie intrygujące:P:)Kobra pisze: Sophie wydaje mi się mało ludzka.
Nie mam takiego problemu, bo nie lubię nikogo z tych, którzy pozostali w grze. Jeżeli już miałbym komuś kibicować to Rickowi, bo go nie było widać, więc nie zdołał we mnie wzbudzić jakiś negatywnych emocji.Z drugiej strony jej zwycięstwo byłoby dla mnie lekkim zawodem, bo nie potrafię jej za nic polubić.