S26E02 "Honey Badger"

slipdog
Posty: 2
Rejestracja: 22 lut 2013, 00:00
Kontakt:

Post autor: slipdog »

jak się was czyta to wg was casting powinien wyglądać tak : 20 osób każdy w wieku około 25 lat, taka sama muskulatura i te same IQ. Niech sobie siedzą w kółeczku i jak w sezonie 22 powinni sie pytac Bostona Roba czy mogą się załatwić :D
Naprawdę uwierzcie tam nie ma głupków i specjalnie takie osoby jak Brandon czy Shamar są dobierani. Własnie o to chodzi, nikomu prócz was nie chce się oglądać nudy tylko ludzi z charakterem. A niech Brandon rozwali obóz, to jest gra 39 dni a potem się wraca do życia. W tej grze powinien wygrywać ten kto w grupie 4 osób potrafiłby założyć 5 sojuszy a nie wymoczki.

Awatar użytkownika
tombak90
sole survivor
Posty: 2663
Rejestracja: 12 mar 2011, 00:00
Lokalizacja: Poznań
Winners at War: Tony
Survivor AU All Stars: David
Kontakt:

Post autor: tombak90 »

slipdog pisze:jak się was czyta to wg was casting powinien wyglądać tak : 20 osób każdy w wieku około 25 lat, taka sama muskulatura i te same IQ. Niech sobie siedzą w kółeczku i jak w sezonie 22 powinni sie pytac Bostona Roba czy mogą się załatwić :D
Naprawdę uwierzcie tam nie ma głupków i specjalnie takie osoby jak Brandon czy Shamar są dobierani. Własnie o to chodzi, nikomu prócz was nie chce się oglądać nudy tylko ludzi z charakterem. A niech Brandon rozwali obóz, to jest gra 39 dni a potem się wraca do życia. W tej grze powinien wygrywać ten kto w grupie 4 osób potrafiłby założyć 5 sojuszy a nie wymoczki.
Ale co innego jak mamy barwną osobę taką jak Phillip czy w poprzednich sezonach Kat, Tarzan, Abi, Alicia, Troy, Courtney, a nawet już Russell, a co innego jak na siłę serwują nam Brandona, którego nie cierpi 99,99999% widzów i który powinien dostać karnet na wizyty u psychiatry. Nie pokazuje ani dobrej strategii ani ciekawej osobowości, a jedynie swoje wewnętrzne rozterki i niezrównoważenie emocjonalne. Dobierając faworytów powinni kierować się sympatią widzów i tym, kogo oni chcą zobaczyć w kolejnym sezonie, a nie dobierać osoby z zaburzeniami psychicznymi. W końcu zobaczy taki w kimś szatana, wewnętrzny głos podpowie mu "bij", dojdzie do jakiegoś nieszczęścia i skończy się wesoła zabawa pod palemkami. Może wtedy przejrzą na oczy.
"Dziś prawdziwych villainów już nie ma..."

Kobra
sole survivor
Posty: 1568
Rejestracja: 17 sie 2011, 00:00
Winners at War: Natalie
Kontakt:

Post autor: Kobra »

W końcu się przymusiłem do obejrzenia. Dochodzę do wniosku, że chyba jednak nie lubię sezonów robionych pod "all stars". O ile pierwszą wersję FvsF chciało mi się jeszcze jakoś oglądać tak do tego sezonu zasiadam z bardzo dużą rezerwą. Zaś 2 odcinek oglądałem na raty. Zadanie ok, o reszcie nie chce mi się pisać. Osoby, które lubię zostają gdzieś w tle i trudno im kibicować jeśli nic o nich nie wiem. No ale cóż... Widocznie ważniejsze jest enty raz pokazać Brandona czy Phillipa.
Podobne odczucia miałem po sezonie 21 - nuda.

Awatar użytkownika
Davos
6th jury member
Posty: 582
Rejestracja: 16 lut 2019, 01:44
Kontakt:

S26E02 "Honey Badger"

Post autor: Davos »

Drugi odcinek za mną.
Podobało mi się zadanie, choć szkoda, że było tylko jedno. Cieszę się za to, że wygrali Faworyci, bo chciałem zobaczyć radę u Fanów, no i się nie zawiodłem, bo było ciekawie :) No i była też okazja przyjrzeć się bliżej ludziom w tym plemieniu.
Na plus oczywiście Laura, świetnie to rozegrała :) Nie dość, że jest dobrym strategiem i szybko sformowała opozycyjny sojusz wobec czwórki "pięknych i młodych" to jeszcze wyczaiła, że Reynold ma idola i na radzie dosłownie zmusiła go do ujawnienia się przy wszystkich :) Pokazała się też Sherri, która ma plan kontrolowania Shamara i robienia z niego tarczy, co wcale nie musi być złe, choć wolałbym, żeby Shamar szybko odpadł, bo gość jest strasznie irytujący. W obozie całymi dniami tylko leży i rzuca głupimi komentarzami. Jedyny sens trzymania go to jego siła fizyczna w zadaniach, ale i tak wątpię, żeby daleko zaszedł w tym programie.
Reynold znalazł immunitet, za co plus, ale zrobił głupotę, że od razu go nie schował i dał się przyłapać Laurze. Choć z całego jego sojuszu to i tak on jest chyba jedyną myślącą osobą i przynajmniej próbuje grać. Ciekawe co zrobi teraz, bo po ujawnieniu immunitetu znajdzie się na celowniku i będzie musiał się bronić. Allie była mi raczej obojętna, choć trochę szkoda, że tak szybko odpadła, bo miło było na niej zawiesić oko ;)
Matt słusznie rozkminiał, która opcja jest najlepsza dla niego i dla Michaela. Ten duet może jeszcze odegrać ważną rolę, zwłaszcza że Michael wydaje się dobrym graczem, choć póki co jest mocno przyczajony.

U Faworytów pierwsze skrzypce oczywiście grał Brandon :/ Kurde, gość jest naprawdę niezrównoważony emocjonalnie i mam nadzieję, że go szybko wywalą, zanim naprawdę zrealizuje te swoje fantazje o puszczeniu obozu z dymem... Philip też świruje, ale on chociaż czasem bywa zabawny, no i u niego to w pewnym stopniu gra, którą prowadzi. Dawn nie wytrzymuje psychicznie odpałów Brandona i już miała małe załamanie. Mam nadzieję, że się trochę ogarnie. Pozostałych osób z tego plemienia było w tym odcinku mało. Mam nadzieję, że w kolejnych odcinkach będą bardziej widoczni.
Obrazek

ODPOWIEDZ

Wróć do „Survivor 26: Caramoan - Fans vs Favorites”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości