Australian Survivor 2: Vanuatu / Celebrity Survivor

Poprzednie sezony
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
tombak90
sole survivor
Posty: 2663
Rejestracja: 12 mar 2011, 00:00
Lokalizacja: Poznań
Winners at War: Tony
Survivor AU All Stars: David
Kontakt:

Australian Survivor 2: Vanuatu / Celebrity Survivor

Post autor: tombak90 »

Obrazek
Skoro już tacy z nas ostatnio australofile, to ogniście zachęcam do zapoznania się z wcześniejszym produktem tej marki. Znaleźć go można o tutaj: https://www.youtube.com/watch?v=0F0npCIpi2E
Sezon nakręcony został w 2006 roku na Vanuatu, trwał 25 żmudnych dni i wzięło w nim udział dwanaścioro ichniejszych gwiazdek i gwiazdeczek, które w pocie czoła biły się o hajsy dla chorych dzieci – całe sto tysięcy dolarów australijskich dla fundacji wybranej przez zwycięzcę i po pięć tysięcy dla fundacji wybranych przez poległych. Nad wszystkim czuwało czujne oko Iana Dicksona, zadeklarowanego przeciwnika wizyt u logopedy. Zauważyć można sporo inspiracji amerykańskim Vanuatu, począwszy już od tej hordy dzikusów, która powitała rozbitków na plaży z wrzaskiem i wymachiwaniem dzidami, poprzez podział na plemiona bazujący na płci (chociaż tutaj dla odmiany wrzucili do każdego po jednej rodzynce, co wyszło nawet ciekawie), skończywszy na sporej części zadań. Tak, tutaj też taplali się ze świniami. Mimo, że gwiazdy.

Albabetyczne składy plemion:

KAKULA: Elton Flatley (rugbista), Wayne Gardner (motocyklista, kierowca wyścigowy), Guy Leech (surfer), David Oldfield (polityk), Gabrielle Richens (modelka i prezenterka TV).

MOSO: Imogen Bailey (aktorka i modelka), Nicolle Dickson (tylko aktorka), Fiona Horne (wokalistka), Kym Johnson (tancerka Tańca z Gwiazdami), Justin Melvey (aktor), Amber Petty (reporterka).

oraz: Ben Wynn (były wojskowy, rzekomy spec do spraw przetrwania) – człowiek-nagroda, do wygrania dla plemienia, które zwyciężyło pierwszy Reward Challenge (bez sensu, wiem).

Połączone plemię otrzymało nazwę TANNA.

Moja opinia bez spoilerów:
Sezon przy odrobinie dobrej woli można uznać za zgrabny. Z pewnością bardziej intensywny od australijskiej jedynki. Mordobicie zaczęło się powiedzmy od trzeciego epizodu i trwało sobie w najlepsze przez większość sezonu – niemal zawsze była jakaś zdrada, przeskok i ogólnie płacz. Niestety, wszystko zostało roztrzaskane pod koniec pewnym super-twistem, który mi się wyjątkowo nie spodobał i sporo obniżył ocenę całości. Ale to jestem ja i moje zjazdy, może ktoś akurat będzie urzeczony – bądź co bądź, wprowadziło to sporo zamieszania. Mój ostateczny osąd brzmi: da się oglądać.

A teraz ze spoilerami
Chodzi oczywiście o Outcast Twist na etapie F3 :lol: Cudowny przepis jak do reszty rozpierdolić całkiem miły sezon. Zaowocowało to, jak by nie było, najgorszą F2 w całej galaktyce.
*Guy – słodki Jezu w agreście, jak to się mogło stać? :lol: Praktycznie nie zauważyłem go w jego pierwszym wcieleniu, a w drugim jedynym osiągnięciem było zbuntowanie lasek przeciwko Oldfieldowi. W świetle tych paździerczych zasad, zwycięzca – o zgrozo – zasłużony, no ale… jak to tak? :lol:
*Justin – osobiście wolałbym już jego. Przynajmniej miał lepsze pierwsze wcielenie, długo trwając w intratnym sojuszu i starając się zajść jak najdalej – czasami nawet trochę za bardzo :lol: Próba przekupstwa przejdzie do historii światowego Surva, a to ci gagatek. Jeśli kangury dotrwają do sezonu Heroes vs Villains, to razem z Katie z pierwszej edycji powinni powrócić w plemieniu złoli.
*Imogen – teoretycznie to ona jest ostatnią ocalałą, więc powinni jej za to rzucić jakiegoś gelda. Ale nie jest mi jej przesadnie szkoda – te jej fochy były ponad moją cierpliwość.
*Nicolle – mentalna siostra Kathy z amerykańskich sezonów, kibicowałem jej do końca. Niestety, zniszczył ją ten hiper tłiścior z jury rozstrzygającym remis i wiadra hejtu od Oldfielda.
*David – największy przegryw twistu z Outcast, ale jakoś mi go nie szkoda. Srałem już tymi editowymi zachwytami nad jego osobą. W każdym previously on padało z takim pietyzmem – poooołlitiszjan, Dejwid Oldfild… Tymczasem zagrał jak piczka, nie ogarniając, że obcinanie jąder kolejno wszystkim kolegom i zostawienie wszystkich trzech kobiet może mieć fatalne skutki. Obawiałem się, że wjedzie do finału na IC-kach, ale na szczęście się to nie ziściło.
*Gabi – te cycki robią wrażenie i na etapie pre-merge zaciskałem kciuki, by udało im się przetrwać w nienaruszonym stanie. Potem jednak moja sympatia od nich odeszła – tak kompletnie bez mózgu to jednak też się nie da.
*Elton – największe cielę sezonu, kroku nie umiał postawić bez Oldfielda. Gdyby jeszcze to on wrócił jako Outcast, to bym się zasmarkał.
*Wayne – szowinistyczna świnka, słusznie dostał po łapach od Gabi po przemieszaniu.
*Amber – moja wczesna faworytka, miała w sobie coś z gracji Halinki Kiepskiej. Szkoda, że zaciupali ją tak szybko. Niestety, fatalny ruch z wbiciem Fionie kosy w żebra.
*Fiona – śmieszna wiedźma, no ale to minimum zdolności socjalnych to jednak powinno się w cywilizowanym świecie posiadać.
*Ben – chyba zapowiedzenie go przez prowadzącego jako hiper speca od wszystkiego trochę naorało mu w bani, bo myślał, że wystarczy wyłożyć dupę na piachu. Dobrze, że Gabi udało się go wykosić.
*Kym – chyba pomyliła samoloty i myślała, że leci na jakieś all inclusive na Majorce. Stracone miejsce w programie.


PS: Nie wiedziałem, gdzie to pacnąć, no ale wykminiłem, że tutaj będzie prawiej, bo ten nowy dział oznaczony jest tylko dla AU.S. 2016, zresztą temat o pierwszym sezonie też jest tutaj. Jak nie pasuje, to się rządźcie z przenosinami :wink:
"Dziś prawdziwych villainów już nie ma..."

ODPOWIEDZ

Wróć do „Australia”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości