Australian Survivor 2017 ep 1

[Veron]

dla mnie Sarah jest ładniusia, trochę niecycata, no ale buźkę ma najlepszą.

[Maw]

Jak dla mnie to Odette > Tessa > Sarah > Ziggy, a reszta z wyglądu w ogóle mi się nie podoba.

[Vico]

Bardzo podobał mi się pierwszy odcinek. Szkoda tylko, że te plemiona są tak liczne, bo ciężko wszystkich tak zapamiętać po jednym odcinku, tym bardziej, że niektórzy byli właściwie niewidoczni. Konkurencje również były bardzo ciekawe. Szkoda, że odpadła Joan, którą polubiłem. Polubiłem też Jacqui, Samanthę i Sarah.

[Jack]

Po poprzednim sezonie poprzeczka zawieszona została bardzo wysoko, dlatego nie liczę na fajerwerki w tym sezonie

Pierwszy odcinek trochę rozczarował. Oczywiście remis na pierwszej radzie to coś co nie zdarza się często, jednak miałem od samego początku przeczucie, że Joan wyleci w odcinku 1. Najłatwiej o porażkę obwinić osobę, która układa puzzle i w dodatku nie jest tak wysportowana jak pozostali. Była łatwym celem.

Wyzwania: Oczywiście były wymagające, jak to w Australii. Dzięki temu, że pojawiły się aż 3 konkurencje, nie zauważyłem, że cały odcinek trwał aż 80 minut.

Na ten moment ciężko powiedzieć coś więcej o uczestnikach. Kilku z nich pewnie będzie mnie irytować Imion większości nadal nie kojarzę. Muszę się również zgodzić z tombakiem odnośnie podziału na plemiona. Przy tylu osobach można było wymyślić coś ciekawszego niż 2x12. Czekam już długi czas na kolejną edycję z 4 plemionami (i jakoś nie mogę się doczekać).

Dżeno-Lyiz, pakuj bebety i wracaj na Samoa, boś wśród torbaczek niepokonana.

+1

[Saw]

Postanowiłem zrobić sobie przerwę od amerykańskiego survivora i zabrać się za ten sezon. Trzeba przyznać że poprzeczka jest postawiona bardzo wysoko, bo sezon z 2016 był świetny pod każdym względem. Obawiam się że ten nie będzie aż tak dobry jak poprzedni. Cast na razie wydaje się dużo gorszy niż poprzednio.
Na pewno nie podoba mi się podział na plemiona. Jest aż 24 uczestników, a oni dzielą ich na dwie drużyny. Ciężko się połapać kto jest w jakim zespole. Ja kilku uczestników nawet nie zauważyłem w pierwszym odcinku. Słabo to wymyślili. Mogli zrobić tak jak poprzednio, podział na trzy plemiona i byłoby łatwiej wszystkich poznać.
Pierwszy odcinek był przyzwoity, ale mnie nie zachwycił tak jak przy poprzedniej edycji. Może to dlatego że połowa uczestników była niewidoczna, a niektórych nawet nie kojarzę z wyglądu. Fajnie że już w pierwszym odcinku była tak ciekawa rada plemienia. Wielka szkoda że odpadła Joan, której bardzo kibicowałem. Ale raczej tak na 90% spodziewałem się jej eliminacji. Może nie należało w jej przypadku aż tak chwalić się że jest dobra w układaniu puzzli, bo było wiadomo że w przypadku przegranej ona i Kent będą obwiniani o porażkę. Co nie zmienia faktu że też ze względu na swój wygląd, była łatwym celem. Szkoda bo bardzo chciałem żeby dłużej pograła.
Swoją drogą bardzo podobało mi się zadanie o Immunitet. Ale w Australii, zawsze jest ciekawie z konkurencjami. Trochę bez sensu ten pojedynek o ogień, skoro dzień później i tak drugie plemię go dostaje.
Na ten moment ciężko jest mi mówić o moich sympatiach, bo nie było okazji jeszcze wszystkich poznać. Ale na ten moment kibicuje: Luke'owi, Tarze, Sarah, Ziggy i Jericho. Pewnie to grono się powiększy po kolejnych odcinkach.
Natomiast dobrego wrażenia na mnie nie wywarli Samantha i Kent. Ale też nie mówię że ich jakoś bardzo nie lubię. Do tego grona chciałem dopisać AK, za te jego akcje zaraz po przybyciu na wyspę. Ale z drugiej strony może być z nim ciekawie.

Czy ten Jarrad nie jest czasem synalkiem Cao Boia z Wysp Cooka Bardzo są podobni do siebie. Może Cao Boi spłodził swojego potomka gdzieś tam w Australii.

Początek na pewno jest niezły i tylko liczę że akcja będzie nabierać tępa.