tombak90 pisze:
Wszystko jest na temat i wszystko się łączy, wystarczy na chwilę oderwać wzrok od monitora, pogapić się przez okno na dach sąsiadów i wysilić szare komórki, które podobno tak cenisz w Sherlocku.
WOW po raz drugi.
Najpierw napisałeś kretyński wpis, a kiedy ja odmówiłem zniżania się do Twojego poziomu to zarzucasz, że nie wysilam swoich komórek, po czym dalej udajesz, że ze mną "dyskutujesz" zupełnie nie odnosząc się do tego co ja napisałem?
Tok rozumowania, który proponuję, to
Nijak się nie ma do tego co ja napisałem, ja bardzo słabą podstawą do krytykowania tego programu.
ludzie mający szacunek do instytucji małżeństwa i rodziny,
Rodziny? Masz już świadomość, że w dyskusji o instytucji małżeństwa polegniesz, więc podjąłeś następną próbę, aby przekształcić to w dyskusję na temat instytucji rodziny?
Tok rozumowania, który proponuję, to: ludzie mający szacunek do instytucji małżeństwa i rodziny, zakładający ją z rozwagą i traktujący jak zobowiązanie do zaopiekowania się drugą osobą = mniej rozstań, rozwodów, depresyj, złamanych serc i reklam na Polsacie.
Krótko mówiąc "mniej związków = mniej rozstań"... błyskotliwe.
bo przecież przysięga małżeńska nic nie znaczy i rozwieść się można szybciej niż smarknąć
Przysięga się, że się uczyni wszystko, aby małżeństwo było zgodne szczęśliwe i trwałe, tak więc jeżeli dochodzi do momentu, że małżeństwo nie jest zgodne lub nie jest szczęśliwe i nic się nie da z tym zrobić to jak najbardziej należy się rozwieść, zamiast się wzajemnie unieszczęśliwiać.