Farma

[Saw]

Ja jestem cały czas w szoku, jak Farma rozwinęła się pod względem strategicznym. W pierwszym sezonie coś tam tylko dziubali strategicznie, ale było tego malutko w porównaniu do tego co jest tutaj. Tam był jeden sojusz eliminujący drugi. A tutaj sojusze non stop się mieszają i kazdy kombinuje z kazdym. Aż czasem chyba edytorzy za tym nie nadążają i jest kilka niewyjaśnionych spraw. Dla mnie taka ostra gra jak na nasze standardy to prawdziwy kosmos.

1. Tomek - lubię go najbardziej. Trochę wkurza ten ból dupy o wywalenie Lobo, ale może rzeczywiście to uratuje mu tyłek, bo teraz został farmerem tygodnia i ma spokojny tydzień. Widać że ostro jest nastawiony na wywalenie Adama. Ale kto wie czy mu się to uda, bo powstały nowe układy.

2. Młoda - coraz ostrzej gra. Trochę czasem wkurza mnie to odgrywanie świętej i zarzucanie Ance że gra, podczas gdy ona robi to samo i nawet lepiej od niej. Tak nie do końca rozumiem taktyki by pozbyć się Lobo, który był jej lojalny. Wiem że chciała tym samym pomóc Tomkowi, ale mogła też mocno osłabić drugi sojusz wywalając Pawła. Ja bym wybrał drugą opcję. Brawo za to że wykorzystała do eliminacji Lobo Kamila. Tym samym nie spadł na nią hejt i ona umyła od tego ręce.

3. Kamil - lubię go i podoba mi się jak kombinuje na kilka frontów. Szkoda, że robi to nie najlepiej i kązdy ma go teraz za zdrajcę. Młoda cały czas powtarza, że on jest śliski i nie można mu ufać, ale jak widać on się jej słucha i zrobi to co ona chce. Jestem ciekaw za którym sojuszem on teraz pójdzie. Zaskoczyło mnie to dogryzanie Pawłowi podczas zadania, ale w jego wykonaniu było to takie słodkie w porównaniu do chamskiej Rudej.

4. Ula - ta to dopiero gra. No jestem w szoku jak ładnie ustawia się w tych sojuszach. A to z kobietami kombinuje, a to za chwilę wraca do Adama i bliźniaków. Ona ma po kilka sojuszy, a granie takiej dobrej ciotki wychodzi jej super. Jedynie Tomek ją przejrzał i zauważył że ona taka niewinna to nie jest i prowadzi ostrą grę.

5. Gabryś - lubię gościa i to jego nieogarnianie. Gracz słaby, farmer tygodnia również bo nawet nie zrozumiał polecenia od Szymona. No ale na swój sposób ta jego głupota jest urocza.

6. Anka - coraz bardziej ciemne chmury zbierają się nad jej głową. Przetrwała tą rundę, ale straciła sojusznika. Przynajmniej tak się mówi o tym że Lobo był blisko z Anią, choć ja tego nie zauważyłem. Na początku tego tygodnia jednak trochę mnie rozczarowała. Tyle w zeszłym trąbiła o tym że trzeba wywalić Adama, a jak miała okazję go eliminować to narobiła w gacie i wybrała łatwy cel czyli Kamila. A niby tak nikogo się nie boi... No ale z drugiej strony jeśli ten układ starych farmerów wypali to uratuje swoją dupe w tym tygodniu. Ale wcale nie powiedziane ze coś się rypnie w następnych dniach.

7. Piotr - niewiele wnosi, ale jakoś mi nie przeszkadza.

8. Edyta - skąd nagle ten sojusz z Adamem i bliźniakami i pewny głos na Lobo? WTF. Ten Edit momentami jest naprawdę dziwny. Ona sama jest nieciekawa i jakoś tak zapominam że jeszcze tam jest.

9. Paweł - gorszy z braci. Zapatrzony w Adama jak w obrazek. Ciekawe czy się zdziwi jak zobaczy że Adam wystawił go i brata na odstrzał by ratować swoją dupe.

10. Adam - nie znoszę tego dziada i się to nie zmieni. Jeden mały plus za stworzenie sojuszu starych farmerów i tym samym sposób na uratowanie swojego tyłka. Gra naprawdę nieźle ostatnio. Próbował przeciągać Kamila, nawiązał relacje z Młoda i nawet spróbował zakopać topór wojenny z Anką.

[ciriefan]

Tydzień 6

Wow, co za świetny tydzień! Oczywiście najlepszy moment to przegrana Adama i to w tak kiepskim stylu - najpierw wypomniane zostały mu jego manipulacje, potem się zesrał ze strachu, jak się okazało, że nie ma głosowania; później nikt mu nie kibicował w pojedynku, w którym się na dodatek porzygał. Piękny i epicki upadek jednej z najmniej pozytywnych postaci ever. W tym tygodniu myślał, że znowu się ustawił. W mgnieniu oka poświęcił bliźniaków, a potem, gdy sam już nie musiał się podkładać, manipulował paskudnie Gabrysiem, żeby ten złamał pakt i nominował Ankę. Do tego tekst o Tomku, że z nim jest coś nie tak, bo mieszka sam i od 2 lat nie ma partnerki - poniżej pasa, dno, żenada, ludziom różnie się w życiu układa. Paskudny człowiek i można otwierać szampana. Do tego odpadła Edyta, która w sumie była tylko tłem. Także spoczko.

Aktualny ranking:

1. Gabryś - no co za awans w rankingu! Ale serio, tak mi zaimponował tym, co zrobił, że mu urosły jaja, że wygarnął wszystko Adamowi całą jego dwulicowość i manipulacje, że się postawił, że mu utarł nosa i go wywalił z Farmy. I nie mogę rozgryźć Gabrysia - czy go faktycznie wkurzyła dwulicowość Adama, czy jednak przejęły nad nim kontrolę uczucia do Anki? A może on teraz manipuluje Anką, bo wie, że ona nie ma kogo innego i jest dla niego tarczą? Jaki by nie był powód, scena nominacji Adama i ta cała drama towarzysząca to dla mnie jak na razie najlepszy moment tego sezonu farmy, a z Gabrysia jestem dumny, że w końcu urosły mu jaja i dał czadu.

2. Kamil - trudno mi do końca rozgryźć jego grę, ale wygląda na to, że wylizuje się z każdej sytuacji, a i w pojedynkach jest siłą. Może nie zgadzam się z jego decyzjami, ale respekt za to, że gra i że robi to w stylu bez obrażania innych, nakręcania hejtu itp.

3. Tomek - irytował mnie niemiłosiernie w tym tygodniu. Dobry chłopak, ale ma trudny charakter, jest zbyt emocjonalny i wybuchowy. Nie radzi sobie z krytyką, każde złe słowo wyolbrzymia, ta drama do Edzi o ogródek z dupy totalnie. I do tego ten jego kiepski socjal z Młodą prawie w każdym odcinku XD Koleś nie wie, kiedy odpuścić i co powiedzieć. Ta ma dosyć roboty, ten jej dokłada. Ona mu daje znać, że jest źle, ten dalej brnie. Dla mnie najzabawniejszy moment tygodnia, to jak Młoda mu się wypłakuje, że ma za dużo roboty, a on na to: "wiem, jesteś w robocie lepsza od innych, dlatego Ci daję jej więcej" XD Jej mina bezcenna XD Jeśli tak chciał ją udobruchać, to tylko dolał oliwy do ognia, a ja miałem beczkę. No socjalnie Tomuś musi się ogarnąć z inteligencją emocjonalną. No bo dobry chłopak, ale to go pogrąży coś czuję.

4. Anka - szok. W sensie nadal mam duży niesmak po tym całym omotaniu Gabrysia, ale po całym zakończeniu dramy w ich wątku i jej manipulacji to całkiem fajnie się ją ogląda, do tego jest underdogiem. Ponadto w sumie jest na nią taki jakiś przesadzony hejt ze strony wszystkich. Anka ma swoje za uszami, no ale bez przesady, co by nie zrobiła, to i tak każdy to zinterpretuje tak, że ona coś knuje, mąci i manipuluje. Teraz nagle znowu przytulaski z Gabrysiem - pewnie dlatego, że to jej teraz jedyna przychylna osoba. W sumie nie dostała wypowiedzi na ten temat - czy to gra z jej strony czy co, chociaż wiemy od początku, że uczuć z jej strony nie ma. Może po prostu czuje się odepchnięta przez grupę i bliskość z Gabrysiem po prostu emocjonalnie jej pomaga. Nadal nie życzę jej wygranej, bo jednak niesmak po graniu emocjami Gabrysia pozostaje, ale mogłaby utrzeć nosa i wywalić jednego bliźniaka i którąś z lasek.

5. Ula - trochę dla mnie rozczarowanie. Nie mogę zrozumieć jej decyzji strategicznych, bo socjalnie nadal jest świetna. No ale tak jakoś się wciągnęła w ten hejt na Ankę, a ja nie wiem, z czego to wynika. Faktycznie z tego, że uważa, że Anka tak mąci? Wtedy byłaby hipokrytką. A może wykorzystuje hejt na inną osobę, aby odwrócić od siebie uwagę? A może ma plan na finał z bliźniakami czy coś? Jak dla mnie strategia Ulki na tym etapie jest niezrozumiała, bo wątpię, aby miała szansę na finał. Właśnie teraz powinna się skumać z laskami, przecież jak na koniec będą się liczyć pojedynki, to ona nie ma żadnych szans z bliźniakami, Kamilem czy Tomkiem. Ula teraz więc gra o jakieś 4-5 miejsce. Niestety nie mogę tego docenić i spadek w rankingu.

6. Młoda - omg, ja nie wiem, czy ona miała okres w tym tygodniu, ale była nie do zniesienia. Te wieczne lamenty, płacze, dramy, do tego ta obsesja na punkcie Anki. Sama manipuluje Gabrysiem, a ciągle gada na Ankę. Chyba miała ze 100 konf na temat Anki. Co Anka nie zrobi, to jest na pewno złe i jest manipulacją. Jej humorki wyczerpały nawet moją cierpliwość. Jeśli Młoda się nie ogarnie, to okaże się największym rozczarowaniem sezonu. I jej strategii też nie rozumiem - sojusz z Anka akurat byłby dla niej korzystny, bo też nie widzę Młodej wygrywającej pojedynki z bliźniakami czy Kamilem.

7 i 8. Piotr i Paweł - ech, no i Paweł będzie nowym farmerem tygodnia. Ja po prostu nie mogę na nich patrzeć. Nie lubię takich mocnych określeń, ale oceniając to, jak są pokazywani - to są umięśnionymi typowymi tępakami. I no tak - z jednej strony podobało mi się podejście Pawła, że rozumie, że to jest gra i że Adam wszedł w pakt ratując sobie dupę i że na jego miejscu też by tak zrobił. No ale jednak z drugiej strony robią z Adama tego najbardziej prawego herosa, podczas gdy on dosłownie w 5 minut im wbił nóż w plecy, żeby siebie tylko ratować XD I jeszcze to oburzenie, że jak można chwalić Gabrysia za to, że się postawił poprzez atak na kogoś "tak dobrego i szlachetnego". No błagam. Nie lubię takiego czegoś, nie wiem jak to nazwać, takie ameby mózgowe. Oby odpadli przed finałem, bo w tej chwili to już tylko ich nie mogę tam tak mocno przetrawić.

I z rzeczy ogólnych - znowu niestety zbyt duże znaczenie ma siła fizyczna. Laski w tym programie mają mega pod górkę. Szkoda. Jak będzie kolejny sezon, naprawdę muszą pomyśleć nad wyrównaniem szans. Niby tutaj były tygodnie, że ze względu na przewagę liczebną można było nominować tylko facetów, ale to i tak niewiele dało, gdy pojedynki są tak fizyczne i w sumie to w większości takie typowo męskie konkurencje. Edyta była bez szans z tym wbijaniem gwoździ. Może to się kiedyś poprawi.

[Saw]

No to się podziało w tym tygodniu bardzo dużo. Przede wszystkim mega się cieszę że Adam poleciał. Co za nieznośny typ! I fajnie że poleciał z rąk "cipy Gabrysia" czy jak on go tam określił. Słabo rozegrał tę rundę nasz wszystko wiedzący Adaś. To on wyszedł z pomysłem by starzy farmerzy trzymali się razem i nie głosowali na siebie, a gdy nadeszła kolej Gabrysia to nagle zaczął go namawiać na Ankę, z którą ten jest przecież blisko. Siedział by cicho to może by uniknął kosy. Ale oczywiście ten arogancki buc myśli że pozjadał wszystkie rozumy i kazdy bedzie tańczył jak on zagra. No to ładnie się przejechał na tym. Zresztą to zarzucanie Gabrysiowi zdrady naprawdę było śmieszne z jego ust. Sam wystawił na odstrzał swoich przydupasków a później wielkie oburzenia że jak Gabryś śmiał go eliminować. Edytki też mi nie żal Znaczy jako osoba całkiem spoko i nie mam nic jej do zarzucenia. Nie była tak zepsuta jak większość uczestników i nie pałała hejtem do innych. No ale na tle całego castu była po prostu nudna i nieciekawa. Trochę mnie wkurza jednak fakt, że kobiety dostają tak po dupie w tych mocno fizycznych zadaniach. Tu Edytka całkiem ok sobie radziła do momentu zbijania, czyli typowo męskiego zdania.
Z osób które zostały:
1. Kamil - jakoś go najbardziej teraz lubię ze wszystkich. Jest jakiś taki zwyczajny w tym wszystkim, do każdego dobrze nastawiony. Nawet jak knuje to robi to w dobrym smaku. Nieraz chyba trochę nie ogarnia, ale cały czas jest na bieżąco z wydarzeniami i nieźle ustawiony.
2. Gabryś - pokazał jaja i tak naprawde ten tydzień należał do niego. Nadal daje się wodzić za nos Ani, ale jednak stał się bardziej męski i nie daje już sobą pomiatać. Czasem tez się zastanawiam czy powrót do Anki to nie jest teraz gra z jego strony. Wywalenie Adama i to jak mu się postawił było epickie. Bałem się że ten stary dziad go szybko zgasi, a tu szok.
3. Tomek - bardzo go lubię, ale jest zbyt emocjonalny. Zszokował mnie tymi pretensjami do Edyty. Totalnie niepotrzebna gównoburza o nic. Młodej tez się wiecznie czepia, a trzeba przyzanć że ona na tej Farmie to akurat należy do bardzo pracujących osób.
---

4. Młoda - spada w moim rankingu i za chwilę nawet Anka (której nie cierpiałem w pierwszych tygodniach) ją wyprzedzi. Też czuje duże rozczarowanie jej osobą. Łudzę się że jeszcze się ogarnie i wróci ta Młoda, którą tak lubiłem. A nie tylko jej wersja hejtująca Anię, jaka to ona jest złym człowiekiem, jak to gra itp. Stała się taka sama jak Ania a nawet gorsza. Bo ta drug przynajmniej mówi otwarcie od pierwszego tygodnia że przyszła grać, a Młoda robi z siebie świętą, a tak naprawdę gra taks samo ostro.

5. Ania - jako underdog jest nawet fajna i da się jej kibicować. Nadal mam w głowie jaka była wcześniej, ale mocno ociepliła swój wizerunek ostatnimi dwoma tygodniami. A to że trzyma się Gabrysia to chyba normalne, skoro wszyscy jej nienawidzą.

6. Ula - dobrze gra, ale nie do końca rozumiem jej logikę. Idąc na koncówkę z mocnymi fizycznie facetami jest bez szans. Socjalnie nadal wymiata i każdy chce z nią grać.

7. Bliźniacy - Piotrek jest neutralny, choć za bardzo miał ból dupy o odejście Adama. Paweł jest natomiast irytujący i wkurza że to jemu trafił się immunitet. Celuje w Anię i Gabrysia i zobaczymy czy jego plan wypali.

[Saw]

Przed nami ostatni tydzień farmy i codziennie jedna osoba będzie odpadać po pojedynku.
W piątek odpadł Kamil, którego bardzo polubiłem w programie. Normalny chłopak, starał się grać. Nie zawsze szło po jego myśli ale był bardzo zaangażowany. W ostatnim pojedynku trafi bardzo pechowo do grupy z Tomkiem i Ula. Za bardzo nie miał jak się wybronić. Tomek jest zbyt lubiany, a Ulka jest zerowym zagrożeniem w zadanich. Pozostali podjęli dobra strategicznie decyzję. Ja mimo wszystko czuje żal bo Kamil to naprawdę bardzo spoko chłopak.
Dziś poleciała Anka. Nie sądziłem że jeszcze parę tygodni temu będę jej żałował, bo była dla mnie najgorsza osoba na Farmie. No ale mimo wszystko nieco zyskała w ostatnich tygodniach a co niektórzy bardzo mocno mi podpadli. Miała swój plan i go realizowała. Przynjamniej od początku mówiła że to gra i ona zamierza to robić. Nie rozumiem aż takiego hejtu pod jej adresem. Dziś może i by wygrała, ale miała beznadziejną Ulke w parze. A ta to chyba nawet podkładała zadanie bo aż ciężko uwierzyć że była tak tragiczna w tym błocie...

Moj ranking
1. Gabryś - jakoś tak czuje do niego sympatię. Jest ciapowaty, ale jest prawdziwy i ma dobrą historie na finał. Można powiedzieć że im dluzej trwa program to Gabryś staje się prawdziwym mężczyzną i pokazuje jaja. A to postawił się Adamowi, a to pomaga w zadanich. Kibicuje mu.
2. Tomek - lubię go, ale wkurza mnie ze jest tak wpatrzony w Młoda i nie widzi jej wad. Jestem na 99% pewny że to on wygra bo ma wielkie poparcie u widzów. Nie mam nic przeciwko żeby wygrał, jednak będzie to bardzo przewidywalne.
3. Piotr i Paweł - lubię ich. Tacy sympatyczni chłopacy z sąsiedztwa. W ostatnich tygodniach pokazują więcej gry. Zaskoczyło mnie ze każdy z nich głosował inaczej w ostatnim głosowaniu. Wywalenie Anki ma sens bo jest mocna w zadanich, ale z drugiej strony Ulka ma mocny sojusz z Młoda, a to może jej ratować tylek na dalszym etapie.
5. Ula - dobrze gra strategicznie, ale nie da się ukryć ze się ślizga przez program. W zadanich jest beznadziejna...
6. Młoda - a tak człowiek ja polubił na początku i kibicował... Teraz to z tamtej dziewczyny nic nie zostało. Okropna dziewucha, chamska, wiecznie tylko hejtuje Anie. Nienawiesc aż przez nią przemawia. Wystarczy że ta na nią spojrzy a tu już ma problem. Nie da się jej słuchać ani na nią patrzeć. Jest też straszna hipokrytką No każdemu zarzuca grę a sama robi to samo. Oby nie była w finale bo jej tam nie zdzierżę. Zastanawiam się tylko dlaczego ona jeszcze ma tyłu fanów wśród oglądających. Niestety wiele osób adal nie dostrzega jej złych stron. A ostatnio to typowe wredne babsko.

[ciriefan]

No mi też szkoda, że Kamil odpadł. Chyba lubiłem go najbardziej z całej grupy, najbardziej normalny, do tego był sprytny i przebiegły, no ale jednak przekombinował i za dużo razy zmieniał zdanie, żeby osiągnąć krótkowzroczny cel (a to chciał być Farmerem tygodnia jak Ruda odpadła, a to zagłosował na Lobo, żeby Tomek był farmerem tygodnia). Takie ruchy mogły mu gwarantować bezpieczeństwo tylko na chwilę i to był jego błąd - patrzył krótkowzrocznie a nie szerzej, bo ostatecznie pogrążyło go to, że nikt mu nie ufał, więc w starciu z Ulą i Tomkiem nie miał szans. Do tego te jego fejk zagrywki, że niby gra z Mlodą, ale mówi Gabrysiowi, że to jego wygranej w pojedynku chce, gdy ona to słyszy. No zbyt przeszarżował z tą swoją przebiegłością.

Wchodząc w finałowy tydzień:
1) Gabryś - w sumie najbardziej go teraz tam lubię, pozostał sobą do końca, dorósł, grał logicznie
2) Tomek - podobnie, ale jest bardziej irytujący momentami, nie umie znieść jakiejkolwiek krytyki
3) Ula - dobra gra under the radar, ale przy głosowaniu widzów to może być za mało na wygraną, bo jest zbyt niewidoczne
4) Młoda - dobrze grała, ale jednak wielokrotnie wychodziła na hipokrytkę, że niby wszyscy grają a ona nie; do tego na minus jej humory, fochy i obsesja na punkcie Ani
I ta czwórka byłaby dla mnie satysfakcjonująca. Nie chcę wygranej:
5) Anka - ostatnio dużo lepiej, jest underdogierm, ale jednak za początek nie
6) Piotr i Pawel - no dla mnie bezmózgie umięśnione ameby., zero osobowości, zero myślenia, ja tam ich gry kompletnie nie widzę. I tak bardzo byli w patrzenie w Adama, ble.

[ciriefan]

No i mieliśmy świetny finałowy tydzień naprawdę dobrego sezonu. Gdy odpadli Anka i bliźniacy byłem już zadowolony, bo w sumie z wygranej każdego byłbym zadowolony. Gdy Tomek wszedł do finału można było sobie darować walkę o resztę miejsc, bo było wiadomo, że on wygra. Po obejrzeniu całej edycji graczem sezonu zostaje w moich oczach Ula - świetnie manipulowała socjalnie i przemknęła niezauważona do ostatnich pojedynków, osiągała każdą eliminację, którą chciała swoimi manipulacjami, na koniec miała szczęście wygrać pojedynek. Jej jedyny błąd był taki, że zapomniała, że decydują widzowie, no i tutaj nie miała szans, ale strategiczno-manipulacyjno-socjalnie dla mnie to gracz sezonu.

Odcinek na żywo wypadł słabo - serio mogli dać każdemu powiedzieć po 2 zdania co u nich, a nie wypowiedział się praktycznie nikt. Szymon i to, jak sobie nie radził przed kamerami, no to był cringe XD

Oglądalność była bardzo dobra, więc ogłoszono casting do 3 sezonu Farmy, jupi! Szkoda, że nowe epy dopiero za rok.

[Saw]

Tomek wygrał więc spoko. Zapracował sobie na to, choć ja nieco bardziej wolałem zwycięstwo Gabrysia. Ten drugi przeszedł wyraźną przemianą przez cały program i takiej ciamajdy stał się facetem z jajami. Tomek to niestety bardzo przewidywalny zwycięzca, którego ja obstawiałem już od połowy sezonu. Więc trochę to nudne ostateczne rozstrzygniecie. Fajnie że to Ulka weszła do finałowej trójki i wywaliła irytującą Młodą. To aż niemożliwe jak Młoda z faworytki do połowy sezonu, później stała się najgorszą osobą na Farmie. Tych stęków i jęków o wszystko nie dało się słuchać. Do tego ten wieczny hejt w stronę Ani okropny. Pokazała prawdziwą twarz i w ogóle mnie nie dziwi że mało kto z obsady utrzymuje z nią kontakt po programie. Nawet psiapsi Blondi ją olała i woli Rudą xd
Ula może i się prześlizgnęła do tej finałowej trójki, ale pokazała dobra grę strategiczną. Najwięcej mąciła, ale robiła to z tylnego fotela, gdzie nikt nie widział. Dopiero pod koniec wyszło na jaw jaka to cicha manipulantka. Za grę dostaje dużego plusa, osobowościowo też w miarę spoko. Zawsze ok jak starsza kobieta (choć po niej nie widać) nie jest tylko duchem w grze.
Bliźniacy po odejściu okropnego Adama, bardzo zyskali w moich oczach. I w ostatnim tygodniu to za nich najbardziej trzymałem kciuki. Oni też przeszli wielką zmianę. Początkowo lenie, którzy nawet wbić gwoździa nie potrafili, a na koniec bardzo ogarnięci faceci, świetnie zajmujący się Farmą. Trochę zabrakło mi u nich większej gry, ale przynajmniej pozostali sobą i nie grali osoby, którą nie są tak jak to robiła Młoda przez pierwsze tygodnie.

Sezon ogólnie mi się podobał. Choć ciężko mi się go porównuje do pierwszego. Tam było spokojniej i było mało gry, jednak ludzie byli sympatyczniejsi i jakoś milej się oglądało. Tutaj gra była na wysokim poziomie. Chyba w żadnym innym polskim reality show uczestnicy tak dużo nie kombinowali. No ale ludzie w dużej ilości byli wkurzający i co najgorsze toksyczni. Najgorsi to zdecydowanie Adam i Ruda. No ale jednak wolę żeby program szedł w tą stronę co w drugiej edycji i było dużo gry. Bo nie da się ukryć że ciekawie się to ogląda. Sojusze się między sobą mieszały, wrogowie łączyli siły (Młoda i Ania ) by wywalić wspólnego wroga (Ruda). Dałbym na pewno więcej zadań w tygodniu, nie tylko tych pojedynkowych. Bo jednak czasami wieje trochę nudą i za dużo odcinka jest przegadane, przez co brakuje dynamiki. Sam finał był niestety nudny i słabo zrealizowany. A Szymon prowadził fatalnie. Ale miało to nawet swój urok xd

[Prus]

Tak w ogóle ktoś zauważył też, że zamiast założyć stronę na facebooku poświęconą "Farmie", to ktoś odpowiedzialny za to usunął wszystkie posty i zdjęcia ze strony o "Wyspie przetrwania" i zmienili nazwę? XDD
Pewnie zrobili tak żeby trafić do jak największej liczby osób promując ten program, ale uważam to za coś absurdalnego i śmiesznego jednocześnie

[ciriefan]

[ciriefan]

TYDZIEŃ 1

Zapowiada nam się spoko sezon. Od razu widać lepszy casting - mniej patologii, ciekawe osobowości, paru graczy. Ani przez moment się nie nudziłem. Była akcja, były dramki, było trochę knucia.

Zagranie z tym, że najpierw weszły same kobiety - na plus, ale dobrze, że długo nie czekali z wpuszczeniem pierwszych facetów, bo te ich spiny zaczynały się robić męczące, a kolesie rozładowali atmosferę.

NA PLUS

Ogólnie to ten sojusz czwórki Marta, Angela, Amanda i Tobiasz zapowiadał się super, więc szkoda, że już przy pierwszym głosowaniu mamy rozłam.

Marta - chyba moja ulubiona na ten moment osoba. Widać, że ma łeb na karku, będzie socjalnym strategiem, chociaż niepokoi mnie trochę zachowanie Angeliki.

Angelika - też polubiłem. Również wydawała się graczem, ale rozczarowała mnie końcówką, że się tak posypała i wsypała swoje sojuszniczki.

Tobiasz - mega zakręcony pozytywnie koleś. Myślę, że będzie cwanym strategiem z dobrym socjalem, może okazać się czarnym koniem tego sezonu.

Amanda - z całego sojuszu 4 ją lubię najmniej, ma kiepski socjal, jest zbyt nerwowa. I choć w jej spinach często ma rację, to czasami jednak lepiej dla niej byłoby, gdyby trzymała język za zębami.

Magda - bardzo fajna osoba, polubiłem ją, dobra, ciepła, wartościowa. No ale niestety gracz z niej żaden. Może te pierwsze nominacje i to, że dowiedziała się o knuciu przeciwko niej, otworzy jej oczy i zacznie grać, bo inaczej szybko odpadnie jako zagrożenie. No a szkoda by było. Na razie cieszę się, że została.

NEUTRALNI

Daria, Renia, Marcin, Seweryn, Piotr - na razie mam niewyrobioną opinię. Piotr raczej szybko odpadnie, bo wszystkich irytuje. Marcin jest trochę dziwakiem. Daria niby ok, ale za mało dla mnie, aby ją ocenić. Renia jest kreowana trochę na ciemny charakter, więc raczej będzie tendencja spadkowa. Seweryn z tej grupy zapowiada się najlepiej.

NA MINUS

Margaret - bardzo dziwna kobieta. Jej chora awersja do facetów jest odpychająca. Rozumiem, że ktoś ją skrzywdził. Rozumiem, że faceci weszli później. No ale żeby odmawiać komuś żarcia, bo musi sobie na nie zapracować? Słabe to. Do tego dziwna zagrywka z wyborem wytrzymałości, gdy obiecała precyzję. Nie rozumiem jej, to może być psychologicznie ciekawy przypadek, ale na razie jest dla mnie mocno odpychająca.

Kamila - matko, na początku myślałem, że będzie moją faworytką, zwłaszcza że przypomina mi jedną laskę z Dzikiego Ucha, którą uwielbiam. Co za rozczarowanie - ta żenująca pyskówka z Iloną, potem drama z Amandą, następnie jej fochy, chęci rezygnacji na przemian z chęcią zostania, wahania nastrojów. jej wielki głód i chorowanie. Too much. Dobrze, że odpadła. Z drugiej strony byłoby ciekawiej z nią, ale myślę, że żadna strata, bo prędzej czy później by quitnęła.

Pora na kolejny tydzień, oby wpuścili więcej facetów.

[Saw]

Całkiem pozytywne otwarcie nowego sezonu. Choć nie lubię wpuszczania garstki uczestników i później wpuszczania kolejnych. Wolałbym żeby wszyscy weszli w jednym momencie, no ale rozumiem że w tym formacie już tak zawsze będzie. Początek samych pań ok, ale dobrze że szybko wrzucili facetów, bo laski by się tam pozabijały.

Daria - chyba najbardziej lubię ją z wszystkich pań. Tak słodka i miła dziewczyna. Może lekko naiwna się wydaje, ale no jakoś szybko mnie przekonała do siebie.

Margaret - choć na wejściu wydawała się spoko babką, taka silną z charakterem. To jednak jej problem do facetów mocno mnie zniechęcił do niej. Nie wiem co w jej życiu się wydarzyło, ale to nie powód by z góry traktowac facetów. Ona ma nawet pretensje że oni weszli do programu, bo przecież kobiety tak super sobie radziły... A odmawianie im jedzenie było naprawdę chamskie i żenujące. Gdyby to były kobiety to pewnie by nie miała problemu...

Marta - neutralna, ma raczej głowę na karku. To Amanda w ich sojuszu pociąga za sznurki, a on gra under the radar. Choć szybko była wyznaczona do zadania, więc chyba dostrzegają w niej zagrożenie. Mam przeczucie że ona jeszcze pokaże rogi i nie będzie taka cicha jak do tej pory.

Amanda -nie lubię jej. Gra ostro, zakłada sojusze, jest aktywna w strategii za co plus. Ale z charakteru paskudna. Bardzo kłótliwa i niestety wyczuwam toksyczny charakter.

Magda - raczej pozytywna dziewczyna, choć na razie neutralna. Została farmerem tygodnia, to poznam ją bliżej i będzie miała okazje się wykazać.

Angelika - lubię ją, pozytywna dziewczyna. Weszła w sojusz z Amandą i Martą, ale chyba szybko się z tego wypisała. Powiedziała innym dziewczyną że nią manipulowały. Ciekawe czy to dobry ruch strategiczny odsuwając sie z pierwszego większego sojuszu w tej grze. Jak dziewczyny zyskają przewagę to Angela może mieć problem.

Renia - trochę zalatuje takie vibe Adama z poprzedniej edycji. Najstarsza, zna się na wszystkim, przemądrzała. Ale jakoś mimo wszystko na razie mi nie przeszkadza. Coś czuje że będą z nią ciekawe dramy, bo babka nie da sobie w kaszę dmuchać.

Marcin - ależ pozytywny koleś, od razu jak wszedł to zyskał moją dużą sympatię. Duży plus że wzięto to programu osobę bezrobotną A nie osoby z wymyślonym zawodami, kosmetyczki, trenerzy personalni...

Tobiasz - oj ten to będzie mieszał. Widać że przyszedł grać i wyczuwam że będzie bardzo dużo strategii. Już wmieszał się w sojusz z kobietami, ale dzięki mocnemu socjalowi będzie mógł rozdawać karty. Chyba każdy go tam lubi, bo jest zabawny i tak dalej.

Seweryn, Piotr - na razie mało ich i cięzko coś powiedzieć.

Kamila - dziwna dziewucha i chyba dobrze że odpadła. Taka typowa drama queen, ale ciężko powiedzieć co siedziało w jej głowie. Raz chciała odpaść, raz chciała zostaść. Później lamenty że wstyd odpaść jako pierwsza. Jej pyskówki z prowadzącą żenujące. Nie wiem czy za takie odzywki nie powinna ponieść kary czy nawet karnie od razu wylecieć. Oj Ilona zbyt łagodnie przyjęła ten atak. Po cholerę w ogóle dziewucha się pchała do programu, jak później tylko narzeka że jest głodna.

[ciriefan]

Tydzień 2

Kolejny fajny tydzień. Magda była świetnym farmerem tygodnia. Dużo się działo, były twisty. Jest nieźle.

Po tym tygodniu:

NA PLUS

Marta - nadal dla mnie taki strateg poza radarem, lubię to, ale mało jej było w tym tygodniu

Tobiasz - trudno mi go rozkminić. Ma momenty strategiczne, ale potem jest emocjonalny np. nominując Renię. W sensie rozumiem wybór, ale to bez sensu, że zmienił zdanie ustalając z grupą wcześniej coś innego. No ale osobowościowo jest spoko. Zobaczymy, jak jego gra się rozwinie.

Angelika - nadal na plus, ale trochę też trudna do rozgryzienia jest. Ciekawy jestem, po której stronie się opowie i czy będzie lojalna dziewczynom.

Magda - super dziewczyna i szkoda, że Marta z Amandą tak jej nie ufają, bo byłyby naprawdę silnym i fajnym babskim tercetem

Renia - kurcze, sam nie wiem, mam jakiś przypływ ciepłych emocji do niej po tym tygodniu. Niby jest taką typową Grażyną, więc powinna irytować, ale widać, że ma dobre intencje i serce. Wydawało się, że będzie jędzą, a jak dla mnie jest na odwrót.

NETURALNI

Daria - no niby miła dziewczyna, ale jak dla mnie nadal nic nie pokazała szczególnego

Seweryn - lubię go, ale jest strasznie nudny

Piotr - wygląda na to, że jednak udało mu się trochę zintegrować z grupą. Jest troszeczkę odklejony, ale na razie ok.

NA NIE

Amanda - o masakra, jak ona mnie zaczęła irytować w tym tygodniu. Strasznie kłótliwa, do tego jak dla mnie mocno fałszywa i wyrachowana. Jak jej puszczają nerwy to wychodzi z niej jędza, ale jak coś potrzebuje to potem się tak sztucznie potrafi przymilać. Niby ona i Marta razem robią strategię, ale ich styl to dla mnie dzień i noc. Jeszcze w zapowiedzi tak uwaliła się na te teksty Magdy o kiełbasie - wiem, że ją targetuje, ale wygląda na to, że w niskim stylu będzie robić z niej ciemny charakter. Takie kiepskie i oczywiste są te jej manipulacje.

Marcin - ta jego obsesja na punkcie Tomka w tym tygodniu to była jakaś przesada. Jakieś poczucie mniejszości i kompleksy wyszły tu na wierzch. Tomek był irytujący, ale serio? Ta próba udowodnienia, że jest silniejszym kogutem w kurniku była momentami serio zabawna. Jakoś mnie tym do siebie zniechęcił.

Margaret - tutaj bez zmian, ciężką ma osobowość. Trudno byłoby mi się z nią dogadać. Nie potrafię też ogarnąć, czy ona jest aż tak pokręcona czy tak fałszywa w swoich zachowaniach.

Tomek - wszedł i odpadł i w sumie dobrze. Ciężko było go polubić. Oddał się pracy i kompletny brak socjalu go zgubił. To są jednak gry społeczne i relacje są kluczem do przetrwania. Do tego miał trudną osobowość - bardzo chciał być tym najlepszym i pokazać, że wie wszystko najlepiej. Nie jest to duża strata dla programu, ale zgodzę się, że jak to zwykle bywa, wszedł później i było mu trudniej przetrwać, no i jego osobowość mu tutaj nie pomogła.

[Saw]

Kolejny ciekawy tydzień za nami. Co by nie mówić to ten sezon wydaje się lepszy niż ten poprzedni, gdzie jednak tych toksycznych osób była cała masa i większość castu jednak irytowała. Tutaj może poza dwiema osobami jest całkiem spoko.

Na plus

Daria - może i się nie wyróżnia niczym szczególnym, ale jakoś tak po prostu bardzo ją lubię i wydaje się urocza.

Marcin - także bardzo lubię. Choć ta obsesja na punkcie rywalizacji z Tomkiem aż trochę przesadzona.

Tobiasz - uwielbiam jego osobowość. Zwariowany gość. Jego jazda ciągnikiem to najlepsza akcja zeszłego tygodnia, albo bawi tymi zalotami do Seweryna. Grę także ogarnia całkiem dobrze.Nadal w sojuszu z dziewczynami, ale ma także układ z Marcinem i Darią oraz dobre relacje z pozostałymi.

Renia - początkowo myślałem że będzie mnie irytowała, ale sporo zyskała w poprzednim tygodniu. Naprawdę spoko babka, ma dobre serce. Jest bardzo prawdziwa w emocjach i nikogo nie udaje.

Angelika - lubię ją, ładnie pokazała się na zadaniu. Choć trochę wkurzająca z tym narzekaniem, że mogłaby wrócić do domu. Ale chyba teraz się ogarnie i skończy z tym. Ma sojusz z dziewczynami, ale tak do końca nie jest pewna tego jak chce prowadzić grę.

Magda - naprawdę fajna dziewczyna. Dobrze wypadła jako farmer tygodnia. Dziewczyny obrały sobie ją za główny cel do wylotu. Ciekawe czy dopną do tego w tym tygodniu. Mam cichą nadzieję że uda się jej przetrwać

Neutralni

Seweryn - lubię go, ale jest trochę przezroczysty na tle całej obsady. Poza tym że dużo pracuje na farmie to cięzko mi coś więcej o nim powiedzieć.

Piotr - w sumie nie wiem co o nim powiedzieć. Jest pracowity, ogarnia sporo. No ale nudny...

Marta - oj wyczuwam fałsz od tej dziewuchy. Jak dla mnie jest na maksa zakłamana i gra tylko taką miłą. Daję ją wyżej od tych dwóch pań poniżej tylko dlatego że podoba mi się jej gra strategiczna. Sporo kombinuje, gra za plecami Amandy. Ale z drugiej strony nikt jej dobrze nie będzie odbierał przez fatalne zachowanie najbliższej sojuszniczki.


Na minus

Amanda - okropna osobowość. Cały czas ma z czymś albo do kogoś problem. Kłótliwa i fałszywa... Zachowanie w stosunku do Reni żenujące. Czasem mogłaby sobie darować te głupie odzywki. Może i chce grać strategicznie i ma jakiś plan na grę, ale chyba pańci zapomniało się że to ludzie wręczają wygraną na koniec. Więc jej szanse w ewentualnym finale są już teraz zerowe.

Margaret - w sumie jak było jej mniej w tym tygodniu, to była nawet zjadliwa. Nawet o dziwo nawiązała dobrą relacje z Tomkiem. No jak tak można? Przecież to facet! Możliwe że dołączy do grona neutralnych osób.



Z programu odpadł Tomek, co dla mnie nie jest żadną stratą. Ledwo wszedł i już odpadł. Ok, ludzie którzy wchodzą później zawsze mają trudniej przetrwać bo są krócej a grupa jest już zgrana. Ale akurat on miał spore pole do popisu, jako że na tle obsady był ogarnięty w pracy na farmie. Ale zawiódł totalnie na linii socjalnej. Skupił się na pracy a nie na zawieraniu znajomości.

[ciriefan]

TYDZIEŃ 3

Ogólnie super tydzień aż do ostatniego odcinka. Beznadziejny twist, przez który tak ciekawy tydzień poszedł na marne. Chciałem, żeby odpadła Amanda, bo jest toksyczną osobowością na farmie i ciekawy byłbym, czy Marcie i Maćkowi udałoby się to jakoś rozegrać bez niej, bo Amanda ściągnie ich na dno. Boję się o Martę w tym tygodniu, bo oczywiście Amanda musiała zostać farmerem tygodnia. A kogokolwiek Amanda nie nominuje, ta osoba pewnie w odwecie nominuje Martę. Także super twist z tygodniem nominacji popsuty beznadziejnym twistem na koniec...

Na plus

Marta - bez zmian u mnie jest nr 1. Jakoś tak czuję do niej sympatię. Śmieszą mnie tak te oskarżenia o jej bycie fałszywą - dosłownie każdy tam obrabia sobie dupę, a to, że ona przy okazji jest miła i spokojna w przeciwieństwie do innych, to od razu uważane to jest za fałsz, jakby po prostu nie mogła mieć takiej osobowości. A w twarz to tam sobie praktycznie nikt nic nie mówi, wszyscy robią dokładnie to co ona i gadają na innych za plecami. A Marta przynajmniej nie udaje, że nie knuje w przeciwieństwie do wielu innych osób. Co do Marty - stawiam, że odpadnie w tym tygodniu, jeśli będzie drugą nominowaną i nie wygra pojedynku. A szkoda, bo gdyby odpadła Amanda, to ciekawy jestem, jakby sobie poradziła bez niej zwłaszcza teraz, gdy ogarnęła, że to Amanda głównie ciągnie ją na dno.

Tobiasz - mam mocno mieszane uczucia. Osobowość ma spoko, ale nie mogę rozkminić jego gry. Gra na wszystkie możliwe fronty, na każdego coś każdemu nadaje, ale tutaj o dziwo o fałsz aż tylu oskarżeń nie ma. Ciekawy jestem, co dalej z jego grą. I tak szczerze to nie wiem, z kim on woli grać - z Marcinem i Darią czy z Martą i Amandą. Strategicznie sens to wiadomo, że ma odwrócenie się od Amandy, ale tak po ludzku pod kątem sympatii to nie wiem, kogo on woli.

Angelika - bez zmian w sumie. Aczkolwiek ta jej niechęć gry, udawanie zmanipulowanej to trochę dla mnie gra pod publikę, a w rzeczywistości jest taką samą manipulatorką. Ani słowa nie powiedziała w chacie w obronie Marty, a potem jakoś po całej sytuacji wyszło na to, że niby chciała jej bronić ale nie było jak. I pewnie tak było, ale w sumie do kamery też Angela nie powiedziała, że chciała bronić Marty. Jak dla mnie świetnie gra na dwa fronty.

Daria - po tej całej akcji z szantażem Amandy taki ogień się w niej zapalił, że aż mi dziewczę zaimponowało. Polubiłem ją mocno w tym tygodniu. Pokazała, że jest graczem. Mam nadzieję na kawał dobrej gry w jej wykonaniu.

Neutralni

Magda - spadek. Lubię ją jako osobę, ale tak mnie irytować zaczęło to jej podejście, że nie chce grać, knuć i kombinować. To po co poszłaś do takiej gry, w której właśnie o to chodzi? O ile to właśnie też nie jest fałsz i gra pod publiczkę, a też zaczynam podejrzewać, że granie takiej super laski to udawane jest i to element strategii (gdyby przyznała to przed kamerą, na pewno skoczyłaby u mnie w górę, ale straciłaby poparcie widzów).

Renia - o matko, po tej rozmowie w chatce strasznie mnie zirytowała. Uzgodnili, że mają nic nie mówić, a ta szybko wszystko wypaplała. I też mam wrażenie, że to element strategii i próba urobienia Margaret i Marty, ale oczywiście to kolejna, która będzie powtarzać, że ona to nie chce grać i manipulować, a to jednak manipulacja była. Może nieświadoma, ale była.

Seweryn - miły chłopiec, ale tak totalnie nudny i przezroczysty

Piotr - niby spoko, ale też jak dla mnie kolejny udaje, że nie gra, a jakoś jak wyczuł, że grupa jest przeciwko Amandzie, to z łatwością wkopał ją pod autobus, chociaż dopiero co umawiali się, że z Amandą i Martą trzymają się razem. I ok, może zmienić zdanie i odwrócić się od niej, ale jakby był taki uczciwy i nie grał, to by powiedział Amandzie, że sojuszu nie ma.

Margaret - awansowała wyżej bez tej obsesji przeciwko facetom. Nadal uważam, że ma ciężki charakter, ale jeśli miałbym szukać osoby, która nie gra i jest sobą, to byłaby to właśnie Margaret. Choć podejrzewałem ją o fałsz, to po tym tygodniu zmieniłem zdanie. Myślę, że w pewnym stopniu ona też gra, ale może ze względu przez swoją osobowość znalazła się na pozycji, w której nic nie traci będąc po prostu sobą.

Marcin - nadal nie przepadam za nim osobowościowo, ale awansował do tej grupy, bo pokazał kawał cholernie dobrej gry i manipulacji w tym tygodniu, czym mi mocno zaimponował.

Maciek - dziwny kolo, generalnie dużo pieprzy, że nie chce grać, a potem gra na całego. To, że gra to na plus, ale irytuje mnie ta cała hipokryzja. Ciekawy jestem jednak, jak to się dalej potoczy z nim, byleby już nie udawał świętego. Kolejna osoba, przy której te zapowiedzi, że ja to nie chcę grać i chcę tylko być sobą, to jest zwykła gra pod publiczkę.

NA MINUS

Amanda - ło matko, ja nie zdzierżę jej jako farmerki tygodnia. Głupim szantażem pogrążyła siebie i Martę. I gdy już miała zapłacić za swoje zachowanie, to twist i została farmerką tygodnia. To, jak jej sodówa od razu uderzyła do głowy - była farmerką tygodnia może przez 10 minut ostatnie odcinka, a już była tak irytująca i wkurzająca. Odpadnij, błagam.

Mateusz - nowy uczestnik, był w programie 5 minut, a już jak zaczął irytować. Ogromne ego i arogancja, jego teksty jak dla mnie fatalne, no ale może to tylko poza, za którą ukrywa wrażliwą duszyczkę XD No zobaczymy, na razie na nie.

[Saw]

Coraz gorzej ogląda mi się tą farmę. O ile gra jest na wysokim poziomie, to rządy tej walniętej Amandy, mnie totalnie zniechęciły do oglądania. Twist w którym ona ma pełną władzę też fatalny. Bez sensu że jedna osoba może wywalić trzy osoby z przeciwnego sojuszu.


Lubię:

Renia -jak dla mnie królowa farmy. Głównie dla niej teraz oglądam ten program. Mam nadzieję że utrze nosa Amandzie. Gra też całkiem dobrze. Podobało mi się kłamstwo o amulecie, że daje jej otwartą drogę do finału. Fajnie nastraszyła pozostałych i wprowadziła zamieszanie.

Marcin - szkoda mi go było jak Daria odpadła, bo chłop rzeczywiście coś więcej do nie poczuł. Ale mam nadzieję że teraz odegra się na Amandzie. Wiem że on jej tego nie odpuści. W zeszłym tygodniu pokazał sporo naprawdę dobrej gry. Ale tez nie miał zbyt wielkiego pola do popisu.

Tobiasz - nadal bardzo go lubię. Podoba mi się jego gra na wiele frontów, choć to w pewnym momencie może być zbyt ryzykowne.

Seweryn - sympatyczny, ale niestety nudny... Ale na tłe obsady, która została awansował u mnie wyżej, bo po prostu go lubię. Ale jego gra jest żadna...


Neutralni

Margaret - na początku wkurzała, teraz stała się neutralna. Myślałem że większą rolę odegra w tym sezonie, a teraz bardziej robi za tło.

Mateusz - no jest tam ktoś taki, co się przechwalał jaki to nie jest zajebisty na wejściu. Ale jakoś wpadł w tło rywalizacji i mało co go pokazują.

Annie - kto?

Angelika - w sumie to jest mi obojętna. Przyklejona do sojuszu z Amandą i Martą, ale one więcej kombinują, a ona bardziej jedzie na ich plecach.


Nie lubię

Amanda - żenująca jest ta dziewczyna. Naprawdę aż brakuje słów na to chamstwo. Rozumiem że gra i wywala swoich rywali. Ale brakuje jej jakiejkolwiek klasy i szacunku dla drugiego człowieka. Jej szanse na wygrane są poniżej zera.

Marta - dla mnie totalnie fałszywa. Nie lubię jej podobnie jak Pani wyżej. Akcja z próbą zeżarcia ostatniej cebuli pozostałym, gdzie naprawdę głodują naprawdę żenująca. A laska chciała dodać sobie smaku do kiełbaski którą wpieprzała.

Maciek - śliski typ. Nie trawię go. Często powtarza że nie przyszedł tu grać, a robi to samo co pozostali.


Strasznie mi szkoda było Darii. Bardzo jej kibicowałem... Urocza dziewczyna, super charakter. Może nieco infantylny jak na swój wiek, ale miała coś w sobie. Piotra i Magdy też szkoda.