S42E01 "Feels Like A Rollercoaster"

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Jack
sole survivor
Posty: 5716
Rejestracja: 02 maja 2010, 00:00
Kontakt:

S42E01 "Feels Like A Rollercoaster"

Post autor: Jack »

Premiera: 9 marca 2022

Awatar użytkownika
Maw
sole survivor
Posty: 1283
Rejestracja: 28 mar 2017, 23:30
Winners at War: Parvati
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

S42E01 "Feels Like A Rollercoaster"

Post autor: Maw »

Bardzo fajna premiera, jedna z lepszych z ostatnich lat imo. Przede wszystkim poznaliśmy praktycznie wszystkich, jak tam patrzę na nazwy to nic nie wiem chyba tylko o Maryi, Jonathanie i Omara też jakoś mało było. Powiem wam, że jak przestanie się zwracać taką uwagę na te absurdalne twisty i podejdzie do tego bardziej na luzie to ogląda się dużo lepiej. Natomiast to z krwią było takie cringe, że nawet mnie to rozśmieszyło. xd Tak samo tekst na samym początku jak laska będzie gadać o ziemniakach, jeszcze gorsze niż te motyle... Ale cóż, to NOWA ERA SURVA! Było sporo tych przewag, ale nie przeszkadzało to jakoś na razie i oby tak dalej. Cast męski wydaje się meh, ale kobiety są super! Podoba mi się bardziej niż premiera S41. Naprawdę super rozpoczęcie jak dla mnie.

VATI
Tutaj ze względu na twist rzucili się w oczy Hai i Jenny, i trafiają do listy moich faworytów. Dopiero premiera, ale jakoś już ich bardzo polubiłem. Wydają się ogarnięci i tacy trzeźwo myślący, może będą dobrymi strategami, poza tym Jenny ma taki super głos, mógłbym jej słuchać jak najwięcej. <3 Bardzo dobre wrażenie zrobiła na mnie również Lydia, która mimo swoich tekstów o gen z i blabla nie wydaje się cringe, a nawet jest zabawna, ma w sobie coś takiego, że chciałbym z nią pracować. Chanelle było mało i ciężko coś o niej powiedzieć więcej. Szkoda mi Daniela z powodu tego, co się wydarzyło na zadaniu. Mike'a było dużo, ale nie wiem co o nim myśleć. Zapowiada się, że będzie ważny dla sezonu.

TAKU
Szkoda mi Jacksona. Co prawda poznaliśmy tylko jego backstory, które było bardzo smutne i tyle, nic więcej, ale nikt nie chciałby odejść w taki sposób. Rozumiem, że on cierpiał na depresję/zaburzenia dwubiegunowe? Decyzja zrozumiała, bo nie wiadomo jak jego organizm zareagowałby w takich warunkach, ale skoro on im powiedział o tym przed startem (dobrze zrozumiałem?) to chyba można byłoby to jakoś inaczej załatwić, nie wiem. Szkoda, że tak się skończyła jego przygoda z programem. Jonathana i Omara mało było, jakoś słabo ich pamiętam poza tym, że jako jedni z pierwszych dostali konfy. Lindsay dostała wypowiedzi związane z twistem i jakoś ją polubiłem, wydaje się sympatyczna. Maryanne natomiast była zdecydowanie gwiazdą tego odcinka! Już ją uwielbiam i skradła moje serce, a to dopiero odc. 1. <3 Jest przesłodka, może jej zachowanie było trochę hyper, ale to dopiero 1 odcinek, mam nadzieję, że wyrośnie z niej dobry gracz, a nie tylko ciekawa osobowość. <3

IKA
To plemię to jest taki mess. xd Trochę dziwnie ich przydzielili, już przed zadaniem obstawiłem, że to oni pójdą na radę. Tak naprawdę Rocksroy to jedyna osoba w tym plemieniu, która waży troszkę więcej, a w takich zadaniach typowo siłowych jednak jest to potrzebne. Ale nie tylko pod tym względem, ale również osobowściowo wydają się tacy... niezbyt zjedonczeni? xd Mamy tu trzy mega silne osobowości: Tori, Drea i Rocksroy. Nie dziwi mnie w ogóle, że Tori już w zwiastunie chce wyjebać Dreę kolejną. xddd Z drugiej strony mieliśmy Swati z jej sad backstory, która moim zdaniem była trochę forced, laska wydaje się nudna, ale to dopiero 1 odcinek, więc dam jej szansę, tak samo nie wiem co myśleć o Romeo. Zach był dla mnie dość obojętny, zjebał puzzle i dlatego odpadł. Nie polubiłem go przed sezonem, w cast photos i cieszę się, że akurat on odpadł jako pierwszy. Tym bardziej jeśli było to on vs. Tori vs. Rocksroy. Widać, że Tori jest fanką, dziewczyna wydaje się bardzo entertaining i jakoś przypomina mi Angelinę. xd Czekam na jakieś bekowe akcje z nią. Drea też ma potencjał na bekowe akcje, wydaje się bardzo bossy, co nie musi być złe, ale w plemieniu, gdzie inne osoby też takie są (Tori/Rocksroy) wygląda to... komicznie, ale w dobrym tego słowa znaczeniu, bo ciekawie się to ogląda. xd Rocksroy na początku dostał edit typowego first boota i bałem się, że jeszcze odpadnie, ale na szczęście nie, nawet go lubię, ale musi trochę ogarnąć swoją "tatową" osobowość.

Nie wiem czy to tylko moje wrażenie po tragicznym AU, którego aż nie chce się oglądać, czy ta premiera faktycznie była dobra. :O

Awatar użytkownika
Jasasiek
7th jury member
Posty: 670
Rejestracja: 06 lip 2020, 15:02
Winners at War: Michele
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

S42E01 "Feels Like A Rollercoaster"

Post autor: Jasasiek »

Według mnie całkiem fajna premiera, lepsza od tej z S41. Też mogę mieć takie wrażenie po obecnej edycji AU, bo różnica jest ogromna, ale szczerze wydaje mi się, że zapowiada się dobry sezon. Na plus cast jako całość i wyrównany edit. Po tym jednym odcinku znam imiona wszystkich, a wcześniej za bardzo nie wczytywałem się w przedsezonowe wywiady itd., więc to dobry znak. Niestety, najgorsze twisty z poprzedniej edycji będą też w tej, to mi się bardzo nie podoba. Shot in the dark czy prisoner's dilemma nie są aż tak złe i chociaż kolejny raz z rzędu są dla mnie takie sobie, to klepsydra i Do or Die są o wiele gorsze. Tych twistów nigdy nie chciałbym więcej zobaczyć, mam nadzieję, że okażą się klapą i za bardzo nikogo nie skrzywdzą.
Twist z amuletami mnie ciekawi, bo wymusza współpracę między trójką graczy, a jednocześnie zachęca ich do tego, żeby grali przeciwko sobie. Boję się tylko, że łącząc to jeszcze z tymi potrójnymi HII, dodatkowymi głosami i niewiadomo czym jeszcze, będzie tego wszystkiego za dużo.
Nie ogarniam po co im było to błoto i sztuczna krew XD To było takie sztuczne i głupi by się domyślił, że nikt się nie pokaleczył jak ich nie było. Nie zorientowałem się czy oni musieli się tym wysmarować, skoro wybrali przewagi, czy to było opcjonalne, bo jeśli było, to głupio ze strony Haia, Drei i Lindsay, że to zrobili. Ale śmieszny moment, więc niech będzie :lol:
Vati
To plemię zrobiło na mnie najlepsze wrażenie. Lubię tam wszystkich i co dziwne, nawet taki Mike czy Daniel, którzy normalnie pewnie by mnie denerwowali, wypadli całkiem przystępnie. Lydia też jest całkiem śmieszna. Nie chcę kierować się stereotypami, ale jak zobaczyłem Haia i Jenny, do tego w zielonym plemieniu, to nie dało się ich nie porównać do duetu Yul-Becky z Cook Islands :lol: Obydwoje są moimi głównymi faworytami. Chanelle było mało, ale jej edit w jakiś sposób przypomina mi Erikę, więc może jeszcze mnie zaskoczy.
Taku
Zacznę tutaj od sytuacji z Jacksonem - no według mnie produkcja zrobiła to specjalnie. Skoro wiedzieli wcześniej, że obecność Jacksona na wyspie bez dostępu do konkretnych substancji/leków może mu zaszkodzić, to po co wpuścili go do programu? Nawet jeśli zataił takie informacje, co według mnie też nie świadczy o nim dobrze, i nawet jeśli prawda wyszła na jaw niedługo przed rozpoczęciem edycji, to nie chce mi się wierzyć, że nie mieli jakiegoś uczestnika na zastępstwo. Po tylu wyprodukowanych sezonach oczywiste jest, że zawsze są jakieś osoby w zanadrzu, gdyby jakiemuś uczestnikowi stało się coś, co uniemożliwiałoby mu udział w programie i przecież wiadomo, że czasem niektórzy gracze byli podmienieni w ostatniej chwili (chociażby Candice w BvW). Mówiąc szczerze to wygląda to teraz tak, jakby specjalnie dali Jacksonowi wziąć udział, wiedząc o tym wszystkim, żeby tylko móc puścić jego historię, bo jest trans i ma taką, a nie inną przeszłość. No przecież first boot, to nikt nie będzie się przejmował, a przekaz jaka to produkcja jest tolerancyjna pójdzie dalej. Strasznie słabe moim zdaniem, zmarnowali komuś innemu szansę. A Jackson też według mnie zachował się nieodpowiednio, nie informując produkcji o tym, co musi zażywać. Jakby coś mu się stało, to pozywałby ich i chciałby odszkodowania?
Z pozytywnych rzeczy - uwielbiam Maryanne, jest taka pocieszna :lol: Inni może nie zapadają aż tak w pamięć, ale też wydają się ok, nawet typowy mięśniak Jonathan nie jest irytujący.
Ika
To plemię od startu ma przesrane i czuję, że będą przegrywać jeszcze wiele razy. Rocksroy i Drea są w miarę wysportowani, ale nie będą w stanie nadrobić za resztę. Trochę niesprawiedliwie rozdzielili plemiona i wyszło to od razu. Tori daje vibe konfliktowej zadziory, więc cieszę się, że ocalała. Zach mnie irytował i jest jak narazie jedyną osobą w caście oprócz Jacksona, której nie polubiłem chociaż trochę. Typowy chudy nerd superfan, ile można oglądać ciągle takich Adamów/Ryanów/Cochranów. Tym bardziej, że tacy prawie zawsze dochodzą daleko i psują sezony przekombinowanymi ruchami, bo myślą, że bycie fanem im to nakazuje, nie wspominając o tym, ile screentime'u jest im poświęcane. Tęsknić nie będę. Romeo zaczął nieźle, Rocksroy w sumie nie jest zły, Swati było mało, ale wydaje mi się rozsądna, więc czekam aż pokaże coś więcej. Drea jest moją ulubioną zawodniczką z tego plemienia.
Obrazek
Obrazek

Awatar użytkownika
Umbastyczny
sole survivor
Posty: 2141
Rejestracja: 25 lut 2013, 00:00
Winners at War: Yul
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

S42E01 "Feels Like A Rollercoaster"

Post autor: Umbastyczny »

Mam podobne przemyślenia. Premiera całkiem dobra, czas antenowy w miarę nieźle rozłożony. Za dużo przewagi i twistów, ale mimo to oceniam na plus.

Na plusik też ukrycie nagród na zadaniu, znaczy samych przewag nie lubię xD, ale pomysł był spoko. I rzeczywiście z tym błotem to przegięli, a krew to już w ogóle. Chyba tylko Hai się nią wymazał xD Ja zrozumiałem, że to było opcjonalne. Smarowanie się krwią było mega głupie xD Bo co jakby ktoś z plemienia chciał Haia opatrzeć? Błoto jeszcze ok, ale rzeczywiście jakby ludzie pomyśleli to by ogarnęli, że coś jest nie tak. Bo czemu plamy mieli na twarzach i gdzieś na brzuchu, a nie na nogach xD To jak niby mieli pokonać kałuże/bajoro :D

I rozśmieszyło mnie immu. Jedno plemię dostaje węża, a drugi jakiś kamyk podstawkę :D

TAKU

Jakoś mam wrażenie, że oni byli najmniej widoczni.

Jackson - też mam wrażenie, że produkcja tu nawaliła (co mnie nie dziwi). Po pierwsze dowiedzieli się o wszystkim dzień przed startem. OK, to mało czasu, ale mogli jeszcze zareagować. A oni podjęli akcję po... trzech dniach. No słabo to wygląda. Ale Jackson też postąpił głupio. Podejrzewam, że gdyby uzgodnił wszystko z produkcją wcześniej to dopuściliby go do rozgrywki. Czytałem wywiad kiedyś z jakimiś uczestnikami (nie pamiętam z kim) i mówili, że jak ktoś potrzebuje lekarstw (jakieś np. na ciśnienie itd. które przyjmują na stałe) to po prostu dostawali je od produkcji codziennie i tyle. I Maw, nie skumałem dokładnie jego przypadłości, ale mówił o stosowaniu litu, a wykorzystuje się go w leczeniu różnych zaburzeń psychicznych. Jackson do ewakuacji był dla mnie neutralny, ale skoro sam zataił istotne informacje medyczne no to nie jest mi go szkoda. Rzeczywiście zmarnowali z produkcją miejsce dla kogoś.


Marya była mało widoczna, ale wydaje się być ok. Lindsay zaistniała głównie przy zadaniu i tej przewadze, a potem przy trójkątach i oceniam na plus. (swoją drogą spoko był te trójkąty)

Maryanne super, dobrze się ją ogląda, chce grać, jest sympatyczna i pocieszna. Ale na wyspie pewnie nie wytrzymałbym z nią nawet jednego dnia, zbyt głośna i ekspresyjna :D

Jonathana było nie dużo, ale póki co chyba też spoko. Trochę się bałem, że będzie irytujący jak Vince, albo z innej beczki Joe, ale chyba nie, zobaczymy. A Omar mnie do siebie nie przekonał.

VATI

Jenny jest super, kibicuję jej wstępnie. Fajnie, że to ona ogarniała i puzzle, i trójkąty, premiera na plus. Chanelle mało widoczna, ale chyba ok. Hai też dla mnie spoko, ale z tą krwią przegiął :D Lydia mnie ujęła, wydaje się super. I rzeczywiście niby pierdzieliła o tym gen z, ale i tak dobrze się jej słuchało. Z wyglądu i zachowania kojarzyła mi się z Sophią z Circle US. Daniel mi się kojarzy tylko z tą kontuzją, spoko, że został. Na początku mi się kojarzył z Rickiem Devensem, ale na szczęście wydaje się o wiele bardziej spoko. I Mike póki co neutralnie, ale wydaje się mieć głowę na karku.


IKA

Rzeczywiście u nich mocno chaotycznie. Przed radą mieliśmy 3 różne potencjalne rozwiązania.

Tori wydaje się ok, ma mocną osobowość, zobaczymy co dalej będzie działać. Drea moim zdaniem super się pokazała, polubiłem. Obie panie jedynie trochę minus, że nie wyszedł im ten pomysł z głosowaniem na Rocksroya. Romeo póki co neutralnie, niczym mnie nie zirytował, ale też nic na plus. No i jego plan nie wypalił. Rocksroy trochę irytujący, niby wie, że musi się ogarnąć, a tego nie robi. Szczerze mówiąc szybko pomyślałem, że on będzie pierwszy do odpadki, więc miałem trochę niespodziankę. Swati taka cicha i spokojna, ale nawet ok. No i Zach, w sumie nie zrobił jakichś dużych błędów. Że przegrali puzzle? Że sugerował, że Tori szuka HI? Wydawał się po prostu dość zestresowany i że ma problemy w nawiązywaniu kontaktów. W sumie mi nawet go trochę szkoda. Wolałbym eliminację Rocksroya. Plus dla Zacha, że wyczuł sytuację i próbował się ratować tym durnym twistem.

Coś czuję, że niebiescy mogą jeszcze kilka razy odwiedzić Jeffa i dostarczą sporo dram.
Cast zapowiada się spoko, zwłaszcza kobiety, więc czekam na więcej. Oby utrzymał się spoko edit, a przewagi i twisty nie popsuły rozgrywki za bardzo. Serio ludzie są super, dawno po premierze nie polubiłem aż tylu osób.

Awatar użytkownika
ciriefan
sole survivor
Posty: 5986
Rejestracja: 27 mar 2010, 00:00
Winners at War: Natalie
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

S42E01 "Feels Like A Rollercoaster"

Post autor: ciriefan »

Premiera całkiem spoko. Było dużo przewag, ale to nie przeszkadzało, bo fajnie podzielili czas antenowy i pokazali w miarę wszystkich. Ja z imienia pamiętam już całą obsadę, więc niezła robota.

Twist z amuletami - dla mnie spoko. Podłożony przypadkowo na zadanie, więc nie można zarzucić produkcji, że komuś coś specjalnie podrzuciła. Do tego ciekawy jest, bo z jednej strony muszą ze sobą współpracować, ale z drugiej potem okazuje się, że jednak najkorzystniej im będzie siebie nawzajem wywalić. Ciekawe, jak to wpłynie na grę. Ja myślę, że jednak będą próbowali nawzajem się wyeliminować za wszelką cenę. No ale tak, to błoto i krew to był cringe XD

Twist z dylematem - powtórka z rozrywki. Nie drażni mnie to, są gorsze twisty, oby nie zabierał za dużo czasu.

VATI

Moi wstępni faworyci to Hai i Jenny. Lydia i Mike też na razie na plus. Daniel miał kontuzję i ciekawe, czy to dalej wpłynie na jego grę. Chanelle było najmniej, więc trudno coś powiedzieć.

TAKU

Maryanne to osobowościowo na razie królowa tego sezonu. Kolejna do kolekcji moich ulubionych survowych murzynek, które nigdy nie zawodzą <3 Sporo było Omara i Jonathana (tu zaskoczenie, gdy Maw pisał, że było ich mało) - a zwłaszcza Omara, który gdy już dostawał kolejną konfę, miałem już jego lekki przesyt. O ile Omar nawet na plus, to Jonathan mi nie przypadł do gustu. Widać, że jest mocny w zadaniach, ale raczej zapowiada się, że niekoniecznie musi to iść w parze z intelektem. Lindsay i Marya były mniej widoczne, ale obie mają spory potencjał.

Co do odejścia Jacksona - Jasasiek tutaj wspomniał o osobach zapasowych, które zazwyczaj też udają się na wyspę. Nie byłbym taki pewny, czy tutaj było tak samo. Nie zapominajmy, że sezon kręcony w erze Covid, obostrzeń, dodatkowych wymagań, testów, izolacji przed startem - to wszystko kosztuje. Obstawiam, że produkcja mogła mieć alternates przed wylotem, ale nie wzięli ich do samego Fidżi. Zwłaszcza, że pamiętam z przecieków, że przed S42 były jakieś zaostrzenia obostrzeń na Fidżi, które były problematyczne dla produkcji. Jeśli nie mieli zapasowego gracza, no to mieliby zaburzone wszystko od początku, więc dali go z premedytacją planując ten medical dnia trzeciego, tym bardziej że miał "smutną/wzruszającą" historię do opowiedzenia. A sam Jackson kiepsko to rozegrał, bo skoro zataił, że brał lit, to już mógł kłamać do końca a nie przyznawać się dzień przed startem XD Tutaj nie dziwię się lekarzom, bo lit to strong shit. Jak dla mnie słuszna edycja, jakby tam miało mu odwalić i mielibyśmy mieć Brandona Hantza 2.0 i Jeffa masującego mu ramiona, to ja dziękuję i lepszy medical w 1 epie XD

IKA

Szczerze to plemię polubiłem najmniej. Tori wydawała się spoko, ale ten fail z szukaniem HII, no niby wygrzebała się z tarapatów, ale jakiś mi taki niesmak pozostał co do niej. No ale ona w sumie jeszcze jest na plus. Romeo wydaje się być najbardziej ok z tej grupy. Rocksroy mnie nie przekonuje. Swati wydaje się być boring as hell, przysypiałem na jej konfach i "smutnej/wzruszającej" historii, no laska nie ma charyzmy. No a Drea to osoba, którą najmniej lubię z całego castu na ten moment. Od początku wydała mi się taka arogancka, no i jakoś faktycznie najpierw założyła sojusz z Romeo i Rocksroyem, a potem nagle z dupy zaczęła celować w Rocksroya jako jedyna. W zapowiedzi pokazali, że inni mogą się od niej odwrócić, co mnie nie dziwi, bo moje pierwsze wrażenie o niej jest takie, że jest mocno untrustworthy.

Odejście Zacha - no spoko XD Nerdzik, nie odnalazł się, ogólnie jakiś taki nie za bardzo się wydawał. Pewnie sympatyczny z niego koleś, ale brakowało mu social skillów.

Obrazek

Awatar użytkownika
Umbastyczny
sole survivor
Posty: 2141
Rejestracja: 25 lut 2013, 00:00
Winners at War: Yul
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

S42E01 "Feels Like A Rollercoaster"

Post autor: Umbastyczny »

Dobrze widzę? Wszyscy mieli minimum 2 konfy? 😮

Awatar użytkownika
Jasasiek
7th jury member
Posty: 670
Rejestracja: 06 lip 2020, 15:02
Winners at War: Michele
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

S42E01 "Feels Like A Rollercoaster"

Post autor: Jasasiek »

ciriefan pisze:
11 mar 2022, 15:48
Co do odejścia Jacksona - Jasasiek tutaj wspomniał o osobach zapasowych, które zazwyczaj też udają się na wyspę. Nie byłbym taki pewny, czy tutaj było tak samo. Nie zapominajmy, że sezon kręcony w erze Covid, obostrzeń, dodatkowych wymagań, testów, izolacji przed startem - to wszystko kosztuje. Obstawiam, że produkcja mogła mieć alternates przed wylotem, ale nie wzięli ich do samego Fidżi. Zwłaszcza, że pamiętam z przecieków, że przed S42 były jakieś zaostrzenia obostrzeń na Fidżi, które były problematyczne dla produkcji. Jeśli nie mieli zapasowego gracza, no to mieliby zaburzone wszystko od początku, więc dali go z premedytacją planując ten medical dnia trzeciego, tym bardziej że miał "smutną/wzruszającą" historię do opowiedzenia.
Z tego co wiem Tiffany z poprzedniej edycji też była czyimś zamiennikiem i powiadomili ją, że ma dotrzeć na Fiji na tyle krótko przed nagraniami, że miała chyba tylko jeden dzień na to, żeby się tam pojawić. No może faktycznie przy S42 było trudniej to zrobić, ale nadal czuję niesmak i z powodu produkcji i podejścia samego Jacksona.
Obrazek

bobaas
5th jury member
Posty: 404
Rejestracja: 01 kwie 2010, 00:00
Kontakt:

S42E01 "Feels Like A Rollercoaster"

Post autor: bobaas »

Nie czytałem nic o uczestnikach przed emisją odcinka, ale w trakcie Tori wydawała mi się jakaś znajoma i myślałem, że już ją gdzieś widziałem. I faktycznie była w Sequester, czyli powinna z niej być raczej ogarnięta strategicznie laska.

Awatar użytkownika
Prus
5th jury member
Posty: 490
Rejestracja: 19 lip 2020, 10:15
Lokalizacja: Kraków
Winners at War: Michele
Survivor AU All Stars: Flick
Kontakt:

S42E01 "Feels Like A Rollercoaster"

Post autor: Prus »

Premiera całkiem dobra, lepsza od poprzedniej i jak na obecną chwilę sezon wydaje się całkiem okej z całkiem dobrym editem, ale dopiero 2 odcinki wyemitowane, wiec trzeba się wstrzymać z szerszą opinią, bo niedługo może się okazać, że jakaś biedna osoba w tej obsadzie nie będzie dostawać ani jednej konfy przez 7 odcinków. Obsada na plus na ten moment (z małymi wyjątkami, ale o tym za chwilę). Tak jak w poprzednim sezonie, baby trochę bardziej przypadły do gustu. Jest kilka osób, którym kibicuje, a nie spodziewałem się, że polubię je przed sezonem.

Twist z amuletami wydaje się spoko, zwłaszcza, że nie poświęcono wiele czasu na wyjaśnienie tego. Sezon ma trochę przewagi nad poprzednim, gdyż tutaj nie muszą właśnie już wyjaśniać tych wszystkich gównianych twistów typu: shot in the dark, beware advantages, hourglass czy do or die, bo wszystko zostało powiedziane w poprzednim sezonie.

Probst jak zwykle pierdoli głupoty, ale przywykłem. Chodzi o moment, w którym gadał o tym, że fani mieli okazje zobaczyć poprzedni sezon, natomiast uczestnicy 42 nie. No zajebiście, szkoda tylko, że od "Survivor: Samoa" filmują po 2 sezony na raz, wiec uczestnicy tego drugiego sezonu nigdy nie mieli okazji obejrzeć poprzedniego zanim zaczną filmować swój. Na szczęście typek chyba odpuścił sobie to żenujące łamanie czwartej ściany i gadanie do widzów. Kolejny plus, brak tych rebusów dla fanów z poprzedniego sezonu. Po co to było? XDDDD Ten sezon będzie rebootem poprzedniego, tylko, że z inną obsadą. Trochę mnie to martwi, bo nigdy przez 40 sezonów żaden nie był taki sam jak poprzedni. Najbliżej do tego mieliśmy z sezonami 22 i 23. Chociaż jednak tych amuletów nie było poprzednio.

O zadaniach nie będę nawet wspominał, bo już straciłem nadzieje, że kiedykolwiek zobaczymy jakieś fajne zadania. Ciągle tylko jakiś jebany tor przeszkód i puzzle, no raz na jakich czas rzucanie workami z piachem w coś, a indywidualne zadania to zawsze balansowanie albo znów jakieś głupie puzzle. Czasem jak oglądam zadania z sezonów 1-20 to aż się łezka kręci jakie były zajebiste.

26 dni rozumiem. Covid i te sprawy, ale szkoda, że w Australii mają chyba 47 teraz (?), w RPA w poprzednim sezonie podejrzewam, że 39 było, chociaż nie oglądałem jeszcze. Mam nadzieje, że od 43 znów wrócą do 39 dni, ale biorąc pod uwagę, że Probst to cebulak, to jak zobaczy, że hajs się bardziej zgadza kiedy sezon ma tylko 26 dni, to nigdy nie będzie chciał wrócić do 39 dni, ewentualnie jakieś 30 dni dla All-Starsów. Z Fiji pewnie też nigdy nie wyjadą.

Logo sezonu jest okropne, o braku intra już nie watro mówić. Kolory plemion całkiem okej, chociaż niebieski jest w prawie każdym sezonie od 34, pomijając tylko Ghost Island XD. CBS przypadkiem chyba zaspojlerowało kolor merge na swojej stronie, a ma być to różowy ponoć.

Pomarańczowi
Lindsay jest moją ulubienicą w tym plemieniu. Wybrałem ją sobie jako winner pick, więc mam nadzieje, że zajdzie bardzo daleko. Cieszę się, że ma ten amulet, ale boje się, że tamta dwójka z innych plemion może ją kropnąć po połączeniu. Oprócz tego nic więcej z nią nie było w tym odcinku. Jonathan jak na razie mnie nie ziębi, a bałem się że tak będzie, zwłaszcza, że był porównywany do Joe Anglima XD. Całkiem zabawny nawet jest. Omar też mnie nie denerwuje jak na obecną chwilę, ale po jednym odcinku ciężko jest cokolwiek stwierdzić. Marya jest okej, jednak poza przegraniem zadania dla jej plemienia, nie było jej za wiele. Ogólnie widzę, że nie tylko tutaj, ale także na innych forach, fb, reddicie czy innych social mediach Marianne jest w większości uwielbiana. Nic do niej nie mam osobiście, ale nie wytrzymałbym z nią chyba więcej niż 1 dzień na wyspie XD. Mam nadzieje, że nie będzie mnie denerwować jakoś bardzo, bo zapowiada się, że chyba pobędzie sobie długo w tym programie. I na dodatek ma Extra Vote, więc brawo dla niej. Sytuacja z Jacksonem leży po stronie i jego i po stronie produkcji. Produkcja nie powinna pozwolić mu grać i powinni mieć jakiegoś alternatywnego uczestnika po kwarantannie w zapasie. Pewnie wcisnęli go tylko po to żeby mieć historyjkę na pierwszy odcinek i od zawsze planowali go wydelegować przed zadaniem o immunitet. Gość jest absurdalny. Po jakiego chuja ukrywał przed produkcją jakiekolwiek informacje medyczne. Nie jest mi go absolutnie żal. Poza tym zadanie o immunitet było zaplanowane dla 6 osób, a przez niego mogło brać udział tylko 5. Większość osób podczas niego ledwo zipało XD, poza Jonathanem, który przenosił sobie te skrzynie bez większego problemu.

Zieloni
Moje ulubione plemię i chciałbym żeby nigdy nie poszło na radę. Jenny to ulubienica, te trójkąty rozwaliła XD i jest mądra na dodatek i dobrze odczytuje innych ludzi. Niech jej się wiedzie. Nie spodziewałem się, że polubię Mike'a. Z facetów jest moim ulubieńcem i mam nadzieję, że zajdzie daleko. Mądry gość, myśli o strategii i dobry w zadaniach, więc raczej nie odpadnie szybko, zwłaszcza, że chyba jest dosyć lubiany przez innych. Plusik za propozycje dla plemienia by zrobić zadanie z trójkątami, niż to durne przenoszenie wody. Słusznie stwierdził, że nie warto się oddzielać od plemienia na samym początku. Przypomniało mi to sytuację, w której Xander z poprzedniego sezonu sam się zgłosił do przenoszenia wody, wciągnął w to Voce'a, a potem także dobrowolnie zgłosił się by jechać na tę głupią wyspę z przewagami, co po raz kolejny oddzieliło go od plemienia XD, no debil. Mam nadzieję, że Mike okaże się bardziej Tomem Westmanem, niż Terrym Deitz'em XDDD. O Lydii nic za bardzo nie można powiedzieć, ale wydaje się być śmieszna, Hai też całkiem spoko, ale z tą krwią na początku przesadził. Na szczęście dla niego, Daniel miał kontuzję, więc nikt nie pamięta raczej o rzekomych ranach Hai'a. Daniel przypomina mi z wyglądu Ricka Devens'a (ugh). Żeby tylko nie był podobny z charakteru. Chanelle mało widoczna w odcinku, ale widać, że ogarnięta jest.

Niebiescy
Drea już na starcie ma dwie przewagi. Nic do niej nie mam, ale także jakoś szczególnie za nią nie przepadam. Wydaje się być arogancka, więc mam nadzieje, że zajdzie daleko żeby robić jakieś dramy. Swati też niezbyt wiele, ale pamiętam, że dostała smutną historyjkę. Tori to moja ulubienica w tym plemieniu. Bardzo przypomina Angelinę, ale mam nadzieję, że nie skończy na trzecim miejscu bez żadnych głosów. Rocksroy też spoko, mogło się wydawać, że ma kija w dupie, ale dobrze powiedział, że powinni budować ten szałas, a nie bawić się. Mają szczęście, że są na Fiji, gdzie pada przez jeden dzień w każdym sezonie. Jakby trafiła im się pogoda taka jak w sezonie 19, albo 21 to by się posrali bez szałasu. Romeo niby nie zrobił nic złego, ale nie mogę się do niego przekonać. Ma w sobie coś odpychającego. Szkoda, że to nie on odpadł zamiast Zacha, którego też polubiłem, pomimo iż się nie spodziewałem, że go polubię. Nagonka, że przegrali puzzle przez niego dla mnie nie ma sensu. Niebiescy i tak byli daleko w tyle podczas tej fizycznej części zadania, wiec zbyt wiele nie mógł zrobić, a sama Swati też była zagubiona we mgle podczas robienia tych puzzli. Jednak lepiej on, niż Tori. I użył Shot in the Dark, więc mały plusik za próbę uratowania się.

Saw
8th jury member
Posty: 769
Rejestracja: 15 wrz 2017, 12:41
Winners at War: Michele
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

S42E01 "Feels Like A Rollercoaster"

Post autor: Saw »

Jestem naprawdę miło zaskoczony premierą tego sezonu. Już dawno żadna tak mi się nie podobała. Oczywiście efektu wow nie było, ale ten długi odcinek zleciał mi szybciutko. Wszystkim dano czas antenowy, każdego po trochu poznałem. Cast naprawdę wygląda obiecująco, przede wszystkim damska część. Na pewno jest lepiej niż w poprzednim sezonie, gdzie jednak 80% ludzi nie dało się lubić i dużo czasu zajęło mi żeby się wkręcić w sezon. Tutaj widzę spory potencjał i liczę, że kolejne odcinki utrzymają poziom. Boję się tylko o te twisty, które w poprzednim sezonie w ogóle mi się nie podobały, a tu będą chyba identyczne.

Taku
Na pewno najbardziej w oczy rzuciła się Maryanne. Bez wątpienia będzie to największa osobowość sezonu. Urocza i pocieszna murzynka. Choć boję się że to pójdzie w złą stronę i z czasem jej zachowanie zacznie irytowac. Ale jak na razie skradła moje serce. Lubię tak pozytywnie szalonych ludzi. Lindsay zdobyła przewagę na zadaniu, widzę w niej potencjał. Maryi było za mało by coś o niej powiedzieć. Jonathan na pierwszy rzut oka to typowy mięśniak. Patrząc na resztę facetów to jedyny w tym sezonie. O nim też nie wiele można jeszcze powiedzieć. Ciekawe czy będzie kierował się tylko siłą w zadaniach czy też pokaże coś strategicznego. Patrząc na to jaki jest silny to raczej do połączenia nie musi się martwić o swój los. Omara było sporo, co prawda niczym się nie wyróżnił, ale myślę że to zapowiedź, że będzie ważny dla sezonu. Ta cała sytuacja z odejściem Jacksona mnie zniesmaczyła. Tak to jest jak się chce na siłę mieć w programie dziwaka. Jakoś nie wierzę w te bajki, że produkcja za późno dowiedziała się o wszystkim. A jeśli tak było że Jackson poinformował o swoich problemach zdrowotnych tuż przed startem to powinien być od razu karnie odsunięty. W S14 też nieparzysta liczba osób wzieła udział i nikt nie robił problemu. No ale Probst pewnie chciał wycisnąć tą wzruszającą historyjkę o smutnym życiu Jackosna, dlatego dopiero trzeciego dnia go wycofano. A Jacksona wcale mi nie żal. Zmarnował tylko miejsce w obsadzie.

Vati
Bardzo lubię to plemię. Jenny jest urocza, do tego bardzo dobrze pokazała się w zadaniach. Hai to chyba najciekawszy z facetów. Rozwaliło mnie to jak wysmarował się sztuczną krwią. W ogóle ta cała akcja podczas zadania wyszła kuriozalnie, ale zabawnie :lol: Aż dziwne że nikomu nic nie podpadło. Oni chyba się tym błotem wysmarowali tylko dlatego by pokazać że zdobycie tych wioseł wiele ich kosztowało, dlatego tak długo ich nie było. Chanelle bardzo polubiłem, choć było jej nie wiele. Ale wyczuwam w niej cos pozytywnego, coś jak u Eriki w zeszłej edycji. Lydia też ujdzie i wydaje się być ciekawa. Daniel też mi przypomina z wyglądu Ricka. Ale chyba ale raczej taki irytujący nie będzie. Złapał małą kontuzję, ale raczej jego pobytowi tam nie zagraża. Natomiast Mike jest mi obojętny i jakby mieli iść na radę to jego odejście by mi pasowało.

Ika
Tori zrobiła sobie trochę pod górkę tym że szukała HII i inni to zauwazyli. Ciężko odzyskać zaufanie jak się je straci już na samym początku. Ale dobrze że przetrwała pierwszą radę, bo wydaje się być bardzo fajna. Widzę w niej tą zadziorność. Nie da sobie w kasze dmuchać i może wiele ciekawego pokazać. Zach był dla mnie nudny. Nerd jakich było już wielu. Co prawda nie zaczął jeszcze wkurzac jak jego poprzednicy, ale znając życie poświęcano by mu duzo czasu i bym się zniechęcił do jego osoby. Odpadł tylko dlatego, że słabo wypadł na zadaniu. Choć to głupia wymówka, bo tak naprawdę te puzzle nic nie zmieniły. I tak nie nadrobiłby strat jakie ponieśli ciągnąć łódkę. Na pewno na plus, że był ogarnięty i wiedząc że jest na celowniku, próbował się bronić na radzie twistem.
Co do pozostałych, to bardzo polubiłem Dreę. Fajna babka, ma głowę na karku. W pierwszym odcinku zyskała dwie przewagi. Może myśleć o tym by układać się z osobami których poznała podczas zdobywania fantów. Takie znajomości mogę mieć jakieś znaczenie. Rocksroy jest mi obojętny. Jedyny facet u niebieskich, który może ich pociągnać w zadanich. Więc nie wierzę że poleci u nich szybko. A jeśli tak, to będą chodzić na rady non stop. Romeo to kompletnie nie mój typ osoby. Po prostu coś mi w nim nie pasuje i już. Natomiast Swati trochę taka cicha i bez charyzmy. Przynajmniej na razie tak ją odbieram. Ale jak to mówią cicha woda brzegi rwie. Coś czuje że może tu być skuteczna strategia grania poza radarem. Już teraz mi się wydaje, że ma mocną pozycję i to ci z mocnymi charakterami będą skakać sobie do gardeł, a ona będzie to wykorzystywać.

Po tak beznadziejnym Survivor AU od razu można było poczuć powiew świeżości. Pierwszy odcinek i wszystkich poznałem i zapamiętałem imiona, a nie jak tak że połowa sezonu, a ja nadal nie odróżniam ludzi. Oby tak dalej, a dobrze będzie się oglądało.

Awatar użytkownika
Jack
sole survivor
Posty: 5716
Rejestracja: 02 maja 2010, 00:00
Kontakt:

S42E01 "Feels Like A Rollercoaster"

Post autor: Jack »

Widzę tutaj mnóstwo pozytywnych opinii, a mnie ta premiera średnio się spodobała. Czułem się jakbym miał deja vu i oglądał niedawno to samo tylko, że z innymi uczestnikami. Tak naprawdę dla mnie ten odcinek w 80% był kopią premiery Survivor 41. A tamtą premierę oglądałem 6 dni temu. Zaserwowano nam taki sam podział na plemiona 3x6, podobne (a wręcz takie same) twisty oraz dwugodzinny odcinek na start edycji.

Muszę przyznać, że podczas pierwszego wyzwania wręcz absurdalnie wyglądała ta akcja z wysmarowaniem się błotem i krwią. Nie mogę z tego. To wyglądało tak dziwnie, że aż trudno byłoby nie domyślić się, że coś jest nie tak, bo jednak wysmarowanie się błotem na plecach i na twarzy wygląda dziwnie w sytuacji gdy na nogach nie ma błota :D A ta akcja z "krwią" wyglądała jeszcze dziwniej. Przez moment zastanawiałem się czy to akcja z jakiegoś sitcomu z lat 80 czy Survivor.

Jeżeli chodzi o osoby, które odeszły z gry w tym odcinku:
Jackson - Nie do końca rozumiem całej tej sytuacji. Wiem, że za późno produkcja dowiedziała się o jego problemie, że poziomu leków/substancji w organizmie uczestników nie bada się codziennie i mieli prawo to pominąć. Z tego co czytałem i co mogę sobie samemu wywnioskować z informacji jakie dostaliśmy wynika, że Jackson mógł być uzależniony od tych substancji, a Survivor miał być dla niego odwykiem i zakończeniem tamtego etapu życia... Nie wiem czy to sprawiedliwa ocena z mojej strony, ale podejrzewam że taka historia mogła kryć się za tą całą akcją.

Zach - Jego eliminacja też była dość przewidywalna. Dało się przeczuć, że to on opuści grę. Trochę poraża mnie stosunek głosów, myślałem, że jednak udało mu się nawiązać trwalsze relacje i możemy mieć tutaj sytuację 4-2, a nie głosowanie do 0.

Gdybym miał skomentować innych uczestników rzucających się w oczy:
- Maryanne jest tak irytująca, że ja po 2 godzinach przebywania z nią na wyspie poprosiłbym o ewakuację medyczną ze względu na moje zdrowie psychiczne. Serio, ona wygląda jak bardziej głośna, bardziej krzykliwa, bardziej irytująca wersja Michaeli.

- Jenny, było jej całkiem sporo w tym odcinku, co powoduje że zapala się u mnie czerwona lampka. Pewnie standardowo skończy jak inne Azjatki pojawiające się w Survivor i wyleci gdzieś w okolicach merga.

- Swati, kolejna uczestniczka, która mam wrażenie skończy w okolicach merga.

- Tori, czyli nasza terapeutka która nie potrafi zapanować nad swoimi emocjami. Jakoś nie mogę jej polubić. Ma w sobie coś takie odpychającego.

- Lindsey, kojarzę na ten moment tylko jej włosy :D

- Marya - tutaj jeszcze bardziej kojarzę jej włosy :D

- Daniel, uczestnik który znany na ten moment jest tylko ze swojej kontuzji. Jednak mam tutaj przeczucie, że to będzie historia w stylu 'never give up' i dzięki temu że walczy do samego końca zajmie miejsce w okolicach F6-F4.

Podsumowując, moim zdaniem odcinek dużo słabszy niż premiera sezonu 41. I to zarówno pod względem samego przebiegu - nudna rada i ewakuacja medyczna, jak i elementów pobocznych - te same twisty, to samo zadanie z beczką/trójkątami, jak i uczestników. Na ten moment nie ma tutaj nikogo komu mógłbym kibicować, no może poza Jenny w przypadku której mam przeczucie, że za 3-4 odcinki będzie out.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Survivor 42”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości