S44E02 "Two Dorky Magnets"

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Jack
sole survivor
Posty: 5716
Rejestracja: 02 maja 2010, 00:00
Kontakt:

S44E02 "Two Dorky Magnets"

Post autor: Jack »

Premiera: 8 marca 2023

Awatar użytkownika
Maw
sole survivor
Posty: 1283
Rejestracja: 28 mar 2017, 23:30
Winners at War: Parvati
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

S44E02 "Two Dorky Magnets"

Post autor: Maw »

Średni odcinek, bardzo dużo poświęcone było przewagom - mógł być bardzo nudny, ale akurat zdarzyło się, że znaleźli je Carolyn i Danny, którzy są ciekawi.

SOKA
Tutaj głównie kontynuacja wątku Matta i Frannie. W sumie całkiem ich lubię, zwłaszcza Matta. Danny pokazał się z super strony i dołącza do grona moich faworytów. Niby jest taki trochę chaotyczny, a jednak - pokazał, że w Survivorze nie można nie doceniać innych graczy. Myślę, że ma mega potencjał. O Joshu i Heidi nie wiem prawie nic (poza tym, że ostatnio ona rozpaliła ogień). Claire coś tam kombinuje.

RATU
Kane na dnie i mam nadzieję, że w przypadku pójścia na radę właśnie on odpadnie. Szkoda, że nie dali się Jaime wytłumaczyć z użycia SITD. Lauren rośnie nam na screentime queen sezonu z kobiet, a szkoda, bo szczerze to za bardzo za nią nie przepadam... A Matthew irytuje mnie.

TIKA
Helen wydawała się całkiem spoko i szkoda, że kolejna azjatka flopnęła, ale na tle ona-Carolyn wiadomo, że lepsze było jej odejście. Carolyn jest gold tv i musi być chroniona wszystkimi kosztami! Uwielbiam ją. Fajnie, że powstał ten sojusz z Yam Yamem i Carsonem, chociaż Carson mnie irytuje. Za dużo go było w tym odc. i cały czas nawijał o tym samym, mam go trochę dość. Yam Yam jest z kolei bardzo w porządku. Sarah mam nadzieję, że lepiej poznamy w przyszłych epach, bo mało jej było mimo że poszła na radę.

Awatar użytkownika
Jasasiek
7th jury member
Posty: 670
Rejestracja: 06 lip 2020, 15:02
Winners at War: Michele
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

S44E02 "Two Dorky Magnets"

Post autor: Jasasiek »

Jakoś nie czuję tego sezonu. Motyw z trzema plemionami po trzech sezonach już mi się przejadł, tak samo to ryzykowanie głosu. HII w klatce początkowo mi się podobało, ale w tym odcinku poświęcono temu tyle czasu, że już mnie to denerwuje, mimo, że Carolyn dostarczyła przy tym rozrywki. Oprócz niej w sumie nie kibicuję nikomu jakoś szczególnie, może lubię wstępnie Lauren i Claire, ale to tak bardziej z braku wyboru. Reszta jest mocno meh. Najbardziej nieznośny jest dla mnie Matt z zielonych i jego imiennik z pomarańczowych. Carson raz wydaje mi się nie taki zły jak na typowego fana nerda z dużym editem, ale zaraz potem dostaje te głupie segmenty o drukowaniu puzzli w drukarce 3D i aż odechciewa się oglądać xd
Po tych dwóch odcinkach chyba muszę powiedzieć, że to najsłabszy początek nowej ery. Już nawet 43 na tym etapie podobał mi się bardziej i poszczególni uczestnicy bardziej mnie interesowali. Ostatecznie 43 okazał się straszną miernotą i mam nadzieję, że tu jeszcze będzie dokładnie odwrotnie, ale nie nastawiam się na coś lepszego od 42 czy nawet 41.
Obrazek

Awatar użytkownika
ciriefan
sole survivor
Posty: 5987
Rejestracja: 27 mar 2010, 00:00
Winners at War: Natalie
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

S44E02 "Two Dorky Magnets"

Post autor: ciriefan »

Na minus to, że dużo kręciło się wokół twistu z klatkami, ale ogólnie na razie mi się podoba. Obsada jest mocno charyzmatyczna, a to jest najważniejsze.

Pomarańczowych było mało i w sumie nie ma co pisać.

U zielonych romans Matta i Frannie, a także Danny zdobywający HII. I spoko, bo go polubiłem.

Fioletowi poszli na radę i w sumie było ciekawie, chociaż decyzja Carsona na podstawie samego epa mnie zaskoczyła. Potem wyczytałem, że w wywiadach Helen powiedziała, że wiedzieli, iż Sarah straciła głos, dlatego zabiegali o głos Yam Yama. Jak widać Yam Yam na to nie poszedł, a Carson nie chciał losować kamieni. Szkoda, że to oni poszli na radę, bo serio w tym plemieniu lubię wszystkich. Carolyn raczej dołączy do Survivor queens XD Pocieszna jest na maksa, ale w pozytywnym sensie, budzi sympatię. A scena z wężem na drzewie była przerażająca, ja to był spanikował i spadł z tego drzewa. Oczywiście musiała odpaść Helen, która była moją faworytką po premierze XD No cóż, klątwa Azjatek działa.

Obrazek

Obrazek

Awatar użytkownika
tombak90
sole survivor
Posty: 2664
Rejestracja: 12 mar 2011, 00:00
Lokalizacja: Poznań
Winners at War: Tony
Survivor AU All Stars: David
Kontakt:

S44E02 "Two Dorky Magnets"

Post autor: tombak90 »

Ożesz kurwunia, jak dawno nikt nie wniósł tyle radości w moje pociemniałe na amerykańskie surwajwory serce! :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: Aktualnie ten program to dla mnie tylko i wyłącznie Carolyn i właśnie dzięki jej obecności nie zgodzę się z kolegą dwa piętra wyżej, bo początek tego sezonu wgniata jak dla mnie w błocko wszystkie poprzednie nowoerowe twory. Mam nadzieję, że babiszonek zostanie jak najdłużej i podbije wszystkim serca, a wtedy być może Probstom zabulgocze wreszcie pod garnkiem, że powinni rekrutować więcej tego rodzaju serdecznych mirków, aniżeli kolejne rzesze tych wszystkich creepów, które robią na chacie modele pazzls na drukarkach trzy de, albo strugają po nocach IC-kowe tory w ogródku, żeby ćwiczyć, dopóki własny pies ich nie użre w zad, bo uzna, że no nie ma siły, pańcio zgłupiał.

Denerwowałem się razem z nią przy tej klatce i aż przekazywałem jej myślami, że no stara, weź unieruchom tego wora, bo się połapią i wylecisz z surwajwora :D Jednak na szczęście pan „a little more inteligent than everyone here” i jego ziomy nie wyciągnęły wniosków z tego, że spacerowali sobie wszyscy razem i wór zaczął dyndać w momencie jak w obozie była jedynie Carolyn, tylko zaczęli podejrzewać siebie nawzajem 8-)

Aktualnie oglądając to plemię mam tak trochę dwanaście lat i wszystkie moje sympatie i antypatie spłycone są do tego, kto trzyma sztamę, a kto ma kosę z Karolą, toteż pan Ying Yang może sobie jeszcze pobrykać. Fajnie, gdyby w puzon dostał wielce jętelegiętny Carson, choćby z tego względu, że fani powinni wyciągać wnioski z survostorii i jako największe zagrożenia eliminować na początku nerdów aniżeli masy mięśniowe, no ale chłopak odpowiednio szybko zdążył się wkręcić we właściwy sojusz. Los dwóch pozostałych niewiast był mi z grubsza obojętny, a że Helen w przeciwieństwie do swojej poprzedniczki, Jeanine, nie zrobiła niczego, co by mogło wyłączyć we mnie trolla śmiejącego się z klątwy Azjatek, no to czemu nie, zapraszam do survopiachu, tędy :mrgreen:

U zielonych mamy parkę, spośród której Frannie ma całkiem ładny uśmiech, a Matt leczy traumę po zakończonym związku i mamy jedną z Murzynek, która kręci na nich nosem. Mnie jak na razie najbardziej przekonał do siebie ten ogóras, który capnął ajdola, całkiem zabawny jegomość, aczkolwiek do levelu kibicowania Carolyn są tu jeszcze lata świetlne, o czym niech najlepiej świadczy fakt, że nie pomnę jego imienia, pamiętam tylko, że jakieś takie typu Pan Nikt, starzy się nie popisali.

U pomarańczowych Matthew uważa, że rozegrał wszystko perfekcyjnie i wcale nie to, żeby wstrzymanie się od głosu naturalnym sposobem wkurwiło oba sojusze jednocześnie. A przynajmniej mam nadzieję, że jednak trochę wkurwiło, bo ten bolo zalatuje mi takim typowym dżefbojem, więc chętnie zobaczyłbym tu edit blindside zanim zrobią z niego bohatera. Brandon tym razem schowany do szafy, co może i lepiej, bo ostatnio nakonfował się na kilka odcinków na zapas. Dwie śniadolki dalej mi się nie usystematyzowały, wiem tylko, że jedna skitrała dodatkowy głos w cyckonoszu. Kandydatem na headshota jest podobno Okularnik, no cóż, pażywiom, uwidim.

Panie i panowie, ja chciałem zwrócić uwagę, że drugi odcinek za nami i nie było jeszcze żadnej szczególnej sekty w konfach :o (no chyba, że w IC-kach, które przewijam). Surwajworze Fortifor, masz moją uwagę, nie spieprz tego.
"Dziś prawdziwych villainów już nie ma..."

Awatar użytkownika
Umbastyczny
sole survivor
Posty: 2141
Rejestracja: 25 lut 2013, 00:00
Winners at War: Yul
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

S44E02 "Two Dorky Magnets"

Post autor: Umbastyczny »

Dla mnie odcinek popsuty przez zbyt dużą ilość czasu przeznaczoną na przewagi.

W ogóle ciekawi mnie co by było, gdyby ktoś zdemolował tę klatkę i wyjął sobie HI. Teoretycznie nie było przy niej instrukcji, więc kto powiedział, że trzeba szukać klucza...

ZIELONI

Jakoś z duetu Matt i Frannie lubię tylko tę drugą. Póki co Matt mnie jakoś nie przekonuje. Frannie jest ok, dobrze, że widzi, że bycie duetem może stanowić problem. Josh jak dla mnie jest bardzo nie widoczny, nic nie mogę powiedzieć. Podobnie Heidi. Claire wydaje się ok, nawet ją polubiłem i liczę, że dostanie więcej czasu. Danny póki co nie irytuje, wydaje się ok.

Mam nadzieję, że oni pójdą na radę, bo tak najlepiej i najszybciej można poznać ludzi.


POMARAŃCZOWI

Matthew wydaje się być w niezłej pozycji tam, ale nie przepadam za nim. A jego chytry plan z uzyciem SitD nie był moim zdaniem taki sprytny... Brandon jest neutralny dla mnie. Za Kanem nie przepadam, więc nie przeszkadza mi, że jest w tarapatach. Jaime wydaje się sympatyczna, a Lauren odpychająca.

FIOLETOWI

Yam Yam póki co ok. Carson daje mi mieszane uczucia, ale póki co go nie skreślam z kibicowania. Sarah teraz mniej widoczna, ale też wydaje się ok. Helen mi szkoda, bo też była ok. Carolyn jest wspaniała, trzymam kciuki za nią. Generalnie dla mnie to jest takie najbardziej wyrównane plemię, nie mam tu nikogo do odpadki, więc liczę, że będą unikać rady.

Awatar użytkownika
Jack
sole survivor
Posty: 5716
Rejestracja: 02 maja 2010, 00:00
Kontakt:

S44E02 "Two Dorky Magnets"

Post autor: Jack »

„Na początku był Chaos” - to chyba najlepsze podsumowanie tego epizodu.

Oczywiście mamy nową erę, więc trzeba było podkreślić na samym początku, że używanie Shot in the Dark to była taka świetna strategia i tak teraz trzeba grać, aby nie musieć oddawać głosu.
W dodatku po raz pierwszy w historii osoba która użyła tej przewagi była bezpieczna podczas rady. Wow - ten sezon pisze nową historię programu :D

Ale po kolei... chociaż trudno tutaj to jakoś uporządkować w głowie. Oczywiście 3 idole w klatce i w dodatku do nich 3 fejkowe idole to za mało. W związku z tym produkcja musiała nawrzucać jeszcze więcej twistów. Nie dość że nasi rozbitkowie mieli szansę na zdobycie super przewag, których jeszcze nie było w grze, to aby nie było zbyt przewidywalnie postanowiono dorzucić brak możliwości głosu na radzie.
Po obejrzeniu tego odcinka czekam na moment w którym okaże się że nie ma kto głosować, bo albo nie będą mieć prawa głosu, albo jakaś przewaga skasuje głos innej osoby z plemienia, albo jakieś shot in the dark zablokuje możliwość oddania głosu. Naprawdę z całego serca kibicuję uczestnikom, aby w końcu w taki sposób udało im się strollować produkcję.

Jeżeli chodzi o uczestników to coraz bardziej zaczynam się zastanawiać czy z powodu częstszych testów na covid, badań na inne choroby zakaźne, kwarantanny w hotelach dla uczestników itd zabrakło im budżetu na przeprowadzenie testów psychologicznych dla uczestników. Przecież niektórzy z nich są tak rozchwiani emocjonalnie, że cieszą się/płaczą/wydają jakieś inne emocje w związku z czymkolwiek. Mamy przypływ - woda dosięga do plaży - płacz. Ktoś znajdzie kraba - płacz. Ktoś otworzy jakąś kłódkę w klatce - drama na pół odcinka.

Czuję że ten sezon dalej może być tylko bardziej chaotyczny. W grze pozostało już tylko 15 osób, więc za chwilę szykuję się jakiś merge, dzielenie uczestników na dwie grupy, dosypywanie do tego wszystkiego miliona innych przewag, jakieś kolejne kontuzje wynikające z głupoty uczestników i do tego irytujący rozbitkowie. To na pewno przepis na "sukces" :D

Za plus odcinka z pewnością można uznać to że została w grze Carolyn, dzięki temu będzie jeszcze więcej chaosu na który wszyscy czekamy. Odpadła jakaś nudna uczestnika z imieniem na H. No trudno - i tak prawie nikt jej nie zapamiętał, bo produkcja skupiała się przez 30 minut na pokazywaniu polowania na różne przewagi przez uczestników.

Btw, muszę też wspomnieć o Yam Yamie - bo albo na starość przestaję odróżniać dźwięki albo on totalnie nie brzmi jak osoba z Puerto Rico. Ten jego akcent bardziej brzmi jakby był z jakiegoś regionu Indii a nie z kraju hiszpańskojęzycznego.

Awatar użytkownika
Fenistil
1st jury member
Posty: 196
Rejestracja: 22 sie 2017, 21:27
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

S44E02 "Two Dorky Magnets"

Post autor: Fenistil »

Tak sobie myślę, że produkcja decydując się na twist z klatkami pewnie dość mocno wkręciła sobie scenariusz, w którym pierwszy znalazca dostaje idola, a drugi nieświadomy fałszywkę. Tymczasem jak to w życiu - tylko w jednym plemieniu ktoś poszedł za tym planem, ale na dłuższą metę i tak raczej nic z tego nie będzie biorąc pod uwagę, że gdzie indziej całe plemię widziało co jest w środku. :P Co więcej skoro nie wiedzieli, że w środku jest idol, to nawet nikogo nie winię, że tak lamersko się to rozegrało.

Co do drukowania/budowania sobie typowych zadań do treningu, to słysząc coś takiego uderza we mnie w jak dziwną stronę poszedł ten program. Jeszcze jestem w stanie zrozumieć trening rozpalania ognia przed programem, bo to w końcu przydatna umiejętność także pod kątem przetrwania. Natomiast w momencie gdy aby dać z siebie wszystko pod kątem przygotowania musisz budować sobie zręcznościową konstrukcję z wężem w ogródku, to coś tu poszło bardzo nie tak.

Awatar użytkownika
Umbastyczny
sole survivor
Posty: 2141
Rejestracja: 25 lut 2013, 00:00
Winners at War: Yul
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

S44E02 "Two Dorky Magnets"

Post autor: Umbastyczny »

Fenistil pisze:
12 mar 2023, 01:13
Co do drukowania/budowania sobie typowych zadań do treningu, to słysząc coś takiego uderza we mnie w jak dziwną stronę poszedł ten program. Jeszcze jestem w stanie zrozumieć trening rozpalania ognia przed programem, bo to w końcu przydatna umiejętność także pod kątem przetrwania. Natomiast w momencie gdy aby dać z siebie wszystko pod kątem przygotowania musisz budować sobie zręcznościową konstrukcję z wężem w ogródku, to coś tu poszło bardzo nie tak.
Ciekawi mnie właśnie jak na to zapatrują się na to Jeff i spółka. Czy uznają, że kiepsko to wychodzi i pasuje stworzyć nowe szablony pod zadania, czy też to dla nich super i będą celowo dawać powtórki, żeby ludzie ćwiczyli te zadania, a oni mogli potem puszczać konfy o drukowaniu puzzli na drukarce 3D :D No i dochodzi pewnie aspekt kosztów, które są niższe przy wielokrotnym korzystania z tego samego sprzętu... Mam nadzieję, że jednak pojawią się świeże zadania.

PS: Zapomniałem ich pochwalić z tymi HI i fake HI. Jest tego oczywiście za dużo, ale daję im plusika za to, że mamy jakby 3 wzory tych wisiorków i prawdziwe HI z plemienia A jest fakiem w plemieniu B, a fake z plemienia A jest prawdziwym HI w plemieniu C. To akurat ciekawy pomysł i może trochę namieszać, gdy ktoś błędnie odczyta prawdziwość czyjegoś HI bazując na info ze swojego plemienia.

Awatar użytkownika
Prus
5th jury member
Posty: 490
Rejestracja: 19 lip 2020, 10:15
Lokalizacja: Kraków
Winners at War: Michele
Survivor AU All Stars: Flick
Kontakt:

S44E02 "Two Dorky Magnets"

Post autor: Prus »

Niby zleciał mi szybko ten odcinek i dobrze mi się go oglądało, ale mam wrażenie, że skupiał się tylko i wyłącznie na idolach.

Obecność Carolyn znacząco wpłynęła na jakość odcinka. Świetnie mi się ją ogląda i mam nadzieję, że zajdzie daleko, bo jest najśmieszniejszym uczestnikiem od bardzo dawna. Cieszę się, że znalazła HII i na dodatek nikt jej o to nie podejrzewa, więc błagam tylko żeby nie pisnęła ani słowa YY, ani tym bardziej Carsonowi. YY jest całkiem spoko i cieszę się, że poleciał do Carolyn od razu z info, że reszta chce ją wyeliminować. Carsona nie mogę znieść. Jego konfy już mnie męczą, a to dopiero drugi odcinek. Na plus fakt, że pokazano, że wcale nie jest taki mądry za jakiego się ma, bo Carolyn i YY od razu przejrzeli go + źle odczytał zachowanie Helen. Samej Helen mi trochę szkoda, bo ogarniała grę. Sarah jest teraz w dupie, ponieważ w poprzednim odcinku była zmuszona do losowania z tego woreczka na wyspie przewag, Carson flippnął, bo po co ryzykować remisem i sojusz większości z pierwszego odcinka już nie istnieje. Tak czy siak, Helen pewnie i tak by odpadła, bo myślę, że gdyby Sarah nie straciła głosu, to Carolyn by zagrała idolem, ale i jest to irytujące. Jednak najważniejsze, że Carolyn została, bo obecnie jest moją faworytką w tym sezonie.

Zielonych znów mało. Heidi i Josh nieobecni, Frannie i Matt mają mały romansik. Myślałem, że Frannie będzie mnie irytować, a obecnie nawet ją całkiem lubię. Cieszę się, że Danny znalazł HII z tego plemienia, bo lubię go tutaj najbardziej. Przypomina mi Cody'ego, a przed sezonem miałem wrażenie, że będzie tym typowym alpha-male, który jest okropnie nudny i skupia się tylko na zadaniach, a o strategii nawet nie myśli (jak Joe). Claire jest całkiem zabawna, ale brała udział tylko w jednym zadaniu i Probsta chyba już zaczyna to irytować. Teraz będą musieli na ławce posadzić dwie osoby, więc pewnie nie będzie brała udziału znowu XD. Ale to nie jest wina ani jej, ani zielonego plemienia, tylko produkcji, że nie zmienili zasad sadzania na ławce dodatkowych osób w "back-to-back challenges", które tak na prawdę nie jest w 100% back-to-back, a tyczy się tylko i wyłącznie sytuacji, gdy są dwa zadania w odcinku. A teraz robią tylko łączone zadania. Mam nadzieję, że pójdą na radę w przyszłym odcinku, bo jest ich bardzo mało, a wypadałoby ich poznać lepiej.

U pomarańczowych w tym odcinku nuda. W sumie mi szkoda się zrobiło Kane'a, że jest na odlocie, a nie zrobił absolutnie nic złego w poprzednim odcinku XD. Kolejna osoba, która jest w ciemnej dupie z powodu durnych twistów. Jaime praktycznie niewidzialna, Lauren ma dodatkowy głos, więc dobrze dla niej. Mam nadzieję, że to ona znajdzie idola z ich plemienia. Brandon celuje w Kane'a, a Matthew sobie zbudował puzzle w ogródku i jego ręka ma się chyba już całkiem okej.

Najbardziej lubię Carolyn, Danny'ego i Lauren i mam nadzieję, że ktoś z nich to wygra.
Do prawie całej reszty (oprócz Carsona) albo nic obecnie nie mam, albo lubię.
A Carson niech odpadnie.

Awatar użytkownika
Prus
5th jury member
Posty: 490
Rejestracja: 19 lip 2020, 10:15
Lokalizacja: Kraków
Winners at War: Michele
Survivor AU All Stars: Flick
Kontakt:

S44E02 "Two Dorky Magnets"

Post autor: Prus »

Niewyemitowane sceny z odcinka 2:



Saw
8th jury member
Posty: 769
Rejestracja: 15 wrz 2017, 12:41
Winners at War: Michele
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

S44E02 "Two Dorky Magnets"

Post autor: Saw »

Kolejny naprawdę niezły odcinek. Normalnie jak nie mowa era, która jest dla mnie totalnym zaprzeczeniem Survivor. Oczywiście odcinek znów w większości poświęcony przewagom co jest na minus, ale jest kilka osób dla których fajnie się to ogląda. No i jest i ona. Królowa Carolyn, która jest gwiazdą tego sezonu i która mogliby pokazywać nawet przez 40 minut. Babka rozwala system.


ZIELONI
Sporo znów było o bliskiej relacji Frannie i Matta. Frannie wydaje się naprawdę spoko. Mądrze zauważyła ze pokazywanie się w mocnym duecie może jej zaszkodzić. Mam nadzieję że przystopuje zapędy Matt, bo inaczej narobi sobie kłopotów. Jiz Claire coś tam narzekała na ich relacje. Matt nie jest do końca w moim typie, ale w tej relacji jest nawet uroczy. Heidi i ciemnoskóry koleś są niewidoczni. Danny natomiast po tym odcinku wyrasta na mojego faworyta, jeśli chodzi o facetów. Cieszę się że to on znalazł klucz do HII i tak dobrze to rozegrał. Poza tym facet wydaje się być barwna osobą i myślę że będzie z nim ciekawie.

POMARAŃCZOWI
Było ich mało. Kane nic złego nie zrobił, a ściągnął na siebie cel po ostatniej radzie. Brandon ze jest zły to jeszcze rozumiem, ale ze kobiety tak szybko się od niego odwrócą to bym się nie spodziewał. Był w stosunku do nich lojalny. Zresztą mógłby odpaść bo jakoś nie wzbudza mojej symapti. Podobnie zresztą Matthew, który uważa że ruch z zagraniem shot in the dark był super xd. W tym plemieniu nadal najbardziej kibicuje Kobietom

FIOLETOWI
Kurde tak nie chciałem żeby to oni szli na radę, bo same fajne osoby są w tym plemieniu. Carolyn to królowa. Kocham ją. Ja po prostu nie wierzę że ta laska nie przemyciła do obozu białego proszku, albo ktoś z produkcji jej nie podrzuca. Tak pozytywnie odjechanej osoby w Survie nie było już od lat. Jak próbowała zdobyć tego idola to tak się stresowałem jakbym to ja był na jej miejscu. Później jeszcze się bałem że wypadnie i inni zorientują się że to ona go zajumała. Ale wyszła z tego obronna ręką i chyba nikt się nie domyślił, bo zaczęli podejrzewać siebie nawzajem. Z gry odpadła Helen. Szkoda dziewczyny bo ją naprawdę polubiłem. No ale w porównaniu do Królowej była po prostu nudna. Więc cieszę się że tak ułożyła się rada, tym bardziej że długo nie widziałem szans na przetrwanie Karolci. No ale Carson ostro namieszał. Miał niby pewny sojusz z Helen i Sarah i nagle tak z dupy zmienił fronty. Widzę że dużo osób na niego narzeka, ale ja go nawet lubię. Nawet nie przeszkadzały mi te wstawki jakim to on nie jest super fanem i jak to nie przygotowywał się do gry. Yam yam też jest spoko. Miło że jak uslyszal że Karolcia jest zagrożona to szybko poleciał jej donieść. Mogliby współpracować na dłuższą metę.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Survivor 44”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości