S34E03 "The Tables Have Turned"

Awatar użytkownika
Meciek
sole survivor
Posty: 1204
Rejestracja: 09 lut 2012, 00:00
Lokalizacja: Polska
Winners at War: Sophie
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

S34E03 "The Tables Have Turned"

Post autor: Meciek »

PREMIERA w USA: 22 marca
WIDOWNIA: 8.10 miliona, 1.7/7
Obrazek
Dramatyczny twist wstrząsa plemionami, a także - uczestnicy muszą wykazać się ślepym zaufaniem w klasycznej konkurencji o immunitet.

__________________________

  • MATERIAŁY DODATKOWE
Imię uczestnika prowadzi do jego materiału dodatkowego.
Ostatnio zmieniony 27 mar 2017, 21:21 przez Meciek, łącznie zmieniany 1 raz.

Kelrik
7th voted out
Posty: 111
Rejestracja: 11 mar 2017, 00:00
Kontakt:

Post autor: Kelrik »

2 rady plemienia w 1 odcinku, było już tak kiedyś?

damian300d
5th jury member
Posty: 442
Rejestracja: 03 maja 2014, 00:00
Kontakt:

Post autor: damian300d »

Bardzo często od Vanuatu, choć w ostatnich sezonach unikali tego twistu na etapie plemiennym. Ostatnio chyba w Nikaragui tak było.

Awatar użytkownika
Jack
sole survivor
Posty: 5704
Rejestracja: 02 maja 2010, 00:00
Kontakt:

Post autor: Jack »

Damian, później też zdarzały się po 2 rady na odcinek. O ile dobrze pamiętam to w South Pacific połączone plemię miało 2 rady jednego wieczoru.

Awatar użytkownika
tombak90
sole survivor
Posty: 2663
Rejestracja: 12 mar 2011, 00:00
Lokalizacja: Poznań
Winners at War: Tony
Survivor AU All Stars: David
Kontakt:

Post autor: tombak90 »

Tak czy inaczej, dziwne jest to, że już po trzech tygodniach (z punktu widzenia widza) będziemy mieli w piachu aż pięć osób (z punktu widzenia robaków).

Nie wiem, gdzie oni tak prują. Może chcą wygospodarować czas na jakiś recap episode z wyciętymi scenami, w których okaże się, że Sandra jednak dojechała Bambiego.
"Dziś prawdziwych villainów już nie ma..."

damian300d
5th jury member
Posty: 442
Rejestracja: 03 maja 2014, 00:00
Kontakt:

Post autor: damian300d »

Jack pisze:Damian, późnien też zdarzały się po 2 rady na odcibek. O ile dobrze pamiętam to w South Pacific połączone plemie miało 2 rady jednego wieczoru.
Tak tak, ale miałem bardziej na myśli twist kiedy dwa różne plemiona udawały się na Radę :wink: W zasadzie przy połączonym plemieniu odbywała się jedna Rada, tylko głosowanie było podwójnne, będąc drobnostkowym ;D

Awatar użytkownika
Jack
sole survivor
Posty: 5704
Rejestracja: 02 maja 2010, 00:00
Kontakt:

Post autor: Jack »

Masz rację. W sezonach gdzie gra rozpoczynała się od 20 osób to bardzo często zdarzały się takie sytuacje, że oba plemiona udawały się na radę. Wówczas jedna osoba z każdego wygrywała w zadaniu immunitet i była bezpieczna.

marinhos
7th voted out
Posty: 114
Rejestracja: 01 cze 2014, 00:00
Winners at War: Rob
Kontakt:

Post autor: marinhos »

Taj wykopał spory rów

Jedna z najlepszych rad finałowych w historii programu. Czegoś takiego jeszcze nie było. Szkoda, że Malcolm odpadł.

Taj znowu rozdaje karty, czyniąc kompletne szaleństwo.

Awatar użytkownika
Jack
sole survivor
Posty: 5704
Rejestracja: 02 maja 2010, 00:00
Kontakt:

Post autor: Jack »

Wyzwania: W tym odcinku wyszło tak, że za przegraną w pierwszym wyzwaniu plemię zielonych powinno winić Troyzana, natomiast w tym immunitetowym szansę na zwycięstwo niebieskich zaprzepaścił Varner. Czyżby to miało jakiś wpływ na kolejne rady?
Po przegranej zielonych w zadaniu o nagrodę wściekała się Cirie.
Po przegranej niebieskich w zadaniu o immunitet lekko zdenerwował się Malcolm i kilka godzin później odpadł z gry. Może Cirie będzie kolejna? :D

Z zadań z dzisiejszego odcinka najbardziej utkwiła mi w pamięci głucha Debbie podczas zadania o immunitet. Brad coś do niej krzyczy, a ona go przekrzykuje mówiąc, że niczego nie słyszy. Zwiastun kolejnego odcinka zapowiada, że Debbie w końcu weźmie sprawy w swoje ręce i będzie walczyć o tytuł "królowej editu".

Zieloni wygrywają immunitet dzięki Andrei, która opanowała nerwy i pokonała na "ostatniej prostej" Varnera. Dziwna w tym odcinku była ta wstawka o tym jak Andrea docenia Ozzy'ego za wszystko co robi dla swojego plemienia. Czyżby szykował się jakiś showmance albo sojusz?

Twist z jedną radą dla obu grup. Pewnie ludzie pracujący na co dzień przy wersji amerykańskiej podpatrzyli to współpracując z ekipą kręcą australijski Survivor. Następnie ktoś podszepnął o tym Probstowi, a ten zaakceptował twist przypisując sobie wszystkie zasługi (Nawet w odcinku specjalnie to podkreślono we fragmencie, gdy Malcolm mówił, że Jeff zaskoczył ich tym twistem)

Tai ma szansę na to, by po raz kolejny zostać gwiazdą ukrytych immunitetów. Trochę niesprawiedliwe jest to, że poprzedni immunitet został ukryty podczas zadania, a ten znajdował się przy plaży. Nie zdziwię się jak kolejny naszyjnik nietykalności ktoś znajdzie na radzie plemienia, zmierzając do stanowiska na głosowanie.

Rada była dość chaotyczna. Ale jak inaczej mogło to wyglądać? Malcolm odpadł z gry. Po raz kolejny okazuje się, że w takich sytuacjach nie wystarczy siła fizyczna czy sama strategia, ale ważne jest również szczęście u zaufanie.

Największym przegranym tego odcinka poza Malcolmem jest chyba JT. Nie rozumiem dlaczego powiedział on o wszystkim Bradowi. Myślałem na początku, że to taki plan, aby wymusić użycie HII przez czerwonych na Sierrze. Niebiescy spokojnie mogliby zagłosować na Brada/Tai'a i pozbyć się sporego zagrożenia...

JT chyba tęskni za domem i czeka już w kolejce do opuszczenia Fiji. Po raz kolejny uratowała się Sandra, która oczywiście powinna być celem każdego z uczestników już od rozpoczęcia tej gry. Pewnie niczego wielkiego w tej edycji nie ugra, ale i tak brawa dla niej.

Seth
4th voted out
Posty: 35
Rejestracja: 11 maja 2014, 00:00
Kontakt:

Post autor: Seth »

Ech, miałem dwóch faworytów i obaj odpadli po czterech radach... (Malcolm i Tony). Ciężko będzie to teraz oglądać. Dlatego nie przepadam za sezonami z powracającymi graczami, bo zwykle te ameby dochodzą daleko, a osoby ciekawe szybko padają jako cel.

Swoją drogą dlaczego nadal w Survior ludzie głosują na zasadzie physical threat? Obecnie takie coś to istnieje może na zadaniach pre-merge, gdzie zawsze jest jakaś część na szybkość, czy siłę. Jednak tam takie osoby są potrzebne, więc współplemieńcy powinni ich trzymać. Po połączeniu to przecież obecnie w większośći zadania pod balans, szczęście, tak żeby wyrównać szanse. Oczywiśćie taka Cirie, czy Sandra zawsze będą posysać, a Ozzy zawsze będzie w czołówce, ale to są skrajne przypadki..

Bartosh
4th jury member
Posty: 350
Rejestracja: 07 lut 2012, 00:00
Kontakt:

Post autor: Bartosh »

J.T. to największy idiota w historii, dla mnie przebija wszystkie głupie ruchy, nawet ten swój z HvV. Jest przekonany o tym, że cała grupa eliminuje Sandrę. Rozumiem, że nie ufali Hali z tekstem "zagłosujcie na Brada", ale tak naprawdę J.T. wykopał sam swojego sojusznika - Malcolma - mówiąc Bradowi o eliminacji Sierry. Co on myślał? Boże, jestem wyrozumiały, ale głupota mnie chyba zaczyna boleć, boli mnie patrzenie jak ktoś robi głupie rzeczy i jest żałosny. A J.T. jest jedną z najbadziej żałośniejszych ludzi, jakie widziałem w telewizji. Chyba przebija Warsaw Shore, ale to oglądałem przez nie więcej niż 3 minuty, a i tak widziałem tam wiele.

Kobra
sole survivor
Posty: 1568
Rejestracja: 17 sie 2011, 00:00
Winners at War: Natalie
Kontakt:

Post autor: Kobra »

Swoją drogą dlaczego nadal w Survior ludzie głosują na zasadzie physical threat?
Czy zrozumiałeś mechanikę działania tej rady? Dlaczego jedna grupa ma nie glosować na "physical threat" z przeciwnego plemienia?

Jeff wyglądał jakby posiusiał się ze szczęścia. Możemy być pewni, że ten twist powtórzy się w kolejnym sezonie. Jedna lipa, Tai z dupy znajduje idola. Kurde, czy oni nie mogliby chociaż udawać, że nie podrzucają tych idoli w razie potrzeby?

JT to najgorszy zwycięzca w historii tego programu. W Tocantins zwyczajnie nie lubiłem go za taką oślizgłość, a tu już nawet nie ma o czym wspominać.

Kelrik
7th voted out
Posty: 111
Rejestracja: 11 mar 2017, 00:00
Kontakt:

Post autor: Kelrik »

Wiedziałem, że Malcolm tego nie wygra, ale nie spodziewałem się, że odpadnie tak szybko.
Na pewno historyczna rada.
JT wsadził w kij w mrowisko i dzięki niemu odpadł przychylny mu Malcolm.
Tai uratował Sierrę, ale to po raz kolejny Brad był mózgiem.
To może być jego sezon.
Już cieszyłem się na odpadnięcie Sandry, a tu taka niespodzianka.
Ten show wciąż zaskakuje.

frasiek
sole survivor
Posty: 1106
Rejestracja: 27 gru 2010, 00:00
Kontakt:

Post autor: frasiek »

Ci co czytają temat ze spojlerami mogą mi pogratulować zdolności jasnowidzenia :wink: Jak dla mnie to jedyny jasny punkt tego odcinka.

Historyczna rada? Cały twist stracił swój sens w momencie, gdy zaczęli sobie latać i szeptać między sobą.
Kobra pisze: Jeff wyglądał jakby posiusiał się ze szczęścia. Możemy być pewni, że ten twist powtórzy się w kolejnym sezonie.
Optymistycznie zakładasz, że nie powtórzy się już w tym? A może by tak rada plemienia zaraz po połączeniu?

Kobra
sole survivor
Posty: 1568
Rejestracja: 17 sie 2011, 00:00
Winners at War: Natalie
Kontakt:

Post autor: Kobra »

Nudny już jesteś z tym ciągłym narzekaniem na wszystko.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Survivor 34: Game Changers”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości