Kolejny super odcinek. Nawet jeśli rada plemienia była przewidywalna, to odcinek dobrze się oglądało. Przemieszanie wyszło bardzo ciekawie. Podobał mi się pomysł z wyborem obozów.
Żółci
Pierwsze wrażenie było takie, że Murishca jest na straconej pozycji będąc jedyną z pierwotnego Mindanao. Ale Luzon jednak nie potrafią się zgrać i nadal jest tam podział na pierwotne sojusze. A więc jest podział na dwie dwójki i Murishca jest swing votem. Jestem ciekaw jak ona to rozegra. Ja tam widzę w niej spory potencjał. Dziewczyna wydaje się nie głupia, sama wyczaiła od razu, że Luzon nie są zgrani. Chane i Tom szybko zaczeli zabiegać o nią. Palesa i Vusi na razie nie wykonali ruchu w jej stronę, ale wszystko przed nimi. Palesa zdobyła wskazówkę do HII więc oby tym razem udało się jej znaleźć. Mam tylko nadzieję, że w przypadku rady żadna z kobiet nie oberwie, bo wszystkie trzy bardzo lubię.
Niebiescy
Tutaj w podobnej sytuacji co Murishca jest Annalize. Tylko, że w tym przypadku pozostali są bardziej zgrani i nie ma wyraźnego podziału. Annalize zaczęła budować swoją pozycję od mocnego socjalu, co głupie nie jest. Jeżeli wziąć pod uwagę, że Marthunis nadal kpie pod sobą dołek kiepskim socjalem, to Annalize może wyjść z tego wszystkiego obroną ręką. Marthunis robi wszystko, by sojusz się od niego odwrócił. Ostatnio wrzucał sam siebie pod autobus, a tym razem całkowicie z dupy dowalił się do Katinki. Gościu socjalnie leży i kwiczy. Tevin i PK mają całkowitą kontrolę nad sytuacją i w każdej chwili mogą uznać, że poświęcają Marthunisa. Katinka natomiast jest trochę jak taka dziewczyna we mgle. Sama nic wielkiego nie zdziała, więc powinna podczepić się pod mocnych graczy i przynajmniej na razie robić za numerek.
Czerwoni
Tutaj od poczatku było wiadomo, że jest podział 3:2 i raczej cięzko będzie liczyć na jakiś przeskok. Rada plemienia była przewidywalna i odpadł Ace. Nie przepadałem za nim. Nie miał zbyt przemyślanej strategii i kierował się głównie emocjami. Mógł równie dobrze odpaść na jednej z dwóch pierwszych rad, ale miał sporo szczescia. No w tym odcinku nie był bierny i coś tam powalczył. Szukał HII, co prawda na oczach innych, ale zaangażował się w to kopanie rowu
Więc no od biedy, go pochwalę. Gdy mu się nie udało, to jeszcze próbował wcisnąć kit Wernerowi z tą wskazówką. Ale ostatecznie mu się nie udało. Cieszę się że to Josie przetrwałą, którą bardzo lubię. Jej sytuacja nadal kiepska i jest oczywistym głosem. Ale trzymam kciuki, żeby coś wymyśliła. Podobnie jak Umbastyczny też zauważyłem, że Werner i Toni tworzą zgrany i mocny duet. Jeanne mimo tego, że była na dnie ostatnio, to nie myślała nawet o przeskoku.
Muszę przyznać, że zaskakująco dobrze na razie układa się lista odpadających. Nikogo z czwórki, będącej już poza grą nie żałuję. Neil i Stacey-Lee byli nudni, Seamus zbyt pewny siebie i zaliczył mega falstart, a Ace irytował.
Główni faworyci na ten moment to Marishca, Palesa, Annalize, Chane i Josie. Ale w dalszej kolejności też lubię PK, Tevina czy Katinkę. Ogólnie skład jest na tyle fajny, że nie mam osób, których mocno bym nie lubił. Tom jest wkurzający, ale też nie na tyle bym nie mógł na niego patrzeć. Edit też nadal bardzo mnie zadowala. Jedynie Vusi jest mniej widoczny, ale też ma miejsce w opowiadanej historii i nie jest totalnym duchem.