Co to się tu odwaliło
Ogólnie blindside sam w sobie był przewidywalny, ale przed samym odcinkiem kompletnie bym się nie spodziewał, ze to pójdzie w tą stronę.
Zółci
Za wiele się nie działo. Tom nadal irytuje pozostałych, a Chane już ma go całkowicie dosyć. Mam nadzieję, że tego gościa wywalą po połączeniu. Myślę, że to taki łatwy głos i każdy będzie w niego celował.
Czerwoni
Jeanne gra bardzo słabo. Ledwo co trafiła do nich Annalize, a tu już mówi na głos o układach w ich plemieniu. Ona jest takim ciężarem w sojuszu i zastanowiłbym się na miejscu Wernera czy czasem się jej nie pozbyć.
Niebiescy
Nie wiem czy ten ruch PK i Toni się opłaci, ale pochwalę za odwagę. Często jest tak, że gracze boją się podjąć ryzyko, a tu pokazują że grają na poważnie i są w pełni zaangażowani. Co prawda ten ruch wydaje się być zbyt wczesny. Tevin był lojalny i był nastawiony na Mindanao Strong. W tym momencie to pierwotne Luzon zdobyło przewagę 6:5, a to może oznaczać problemy po połączeniu. PK miał lojalnego sojusznika, a teraz został sam. Toni jest bliżej z Wernerem, a Josie nie będzie lojalna na dalszym etapie gry i wróci do Palesy i Vusi'ego. Tak naprawdę nie było żadnego poważnego argumentu, żeby się pozbywać Tevina. Był on mocnym rywalem, ale jednak byłoby jeszcze sporo czasu by dokonać taki ruch. No ale nie oceniam, może będzie się to opłacało. Dziwię się tylko dlaczego Toni tak po prostu poszła na ten plan. Nawet zbytnio nie protestowała. Może dlatego, że jest blisko z Josie. A myślałem, że bardziej będzie jej zależało na zachowaniu numerków. A Tevina ogólnie szkoda. Co prawda wolałem, żeby Josie przetrwała. Jednak czuję mały żal, że Tevina już nie będzie. Facet od samego początku wyrastał na mocnego gracza i prowadził solidną grę. A teraz odpadł tak trochę z dupy. No ale ta gra potrafi być brutalna.
Chyba czas najwyższy na połączenie. Ale po zwiastunie wydaje mi się, że nadal będą trzy plemiona. Trochę to nudne zaczyna się robić. Chciałbym, żeby już było jedno plemię i gra w większym gronie. No bo jednak w plemionach czteroosobowych/trzyosobowych nie jest tak emocjonująco.