Survivor South Africa: Philippines - Odcinek 16

ODPOWIEDZ
frasiek
sole survivor
Posty: 1106
Rejestracja: 27 gru 2010, 00:00
Kontakt:

Survivor South Africa: Philippines - Odcinek 16

Post autor: frasiek »

Premiera w Południowej Afryce: 16 sierpnia

frasiek
sole survivor
Posty: 1106
Rejestracja: 27 gru 2010, 00:00
Kontakt:

Survivor South Africa: Philippines - Odcinek 16

Post autor: frasiek »

Usuwanie jurorów, moderowana finałowa rada... Lubię ten sezon ze względu na graczy i to jak się ułożyła rozgrywka, ale produkcja tego sezonu jest według mnie kiepska.

Próbowałem obejrzeć finałową radę, ale już pierwsza wypowiedź Pikeja zakończyła tę próbę. Jedną z lepszych elementów tego sezonu jest to, że takie kołki jak Pikej, Vusi, Chane czy Toni poległy i nie będę sobie psuł wrażenie finałem, gdzie przegrane kołki dostają moc.

Wolałem zwycięstwo Jeanne, ale zwycięstwo kogokolwiek z F3 byłoby dla mnie ok. Tom to takie dodatkowe pogrzebanie części kołków.

Awatar użytkownika
ciriefan
sole survivor
Posty: 5963
Rejestracja: 27 mar 2010, 00:00
Winners at War: Natalie
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

Survivor South Africa: Philippines - Odcinek 16

Post autor: ciriefan »

Niezła beka na koniec. Tak czułem, że Tom ma winner story i no jednak muszę pochwalić edytorów, że tak poprowadzili historię i dobrze ukryli prawdziwego zwycięzcę za plecami Wernera. Bo choć miałem pewne przeczucia od pewnego momentu, że Tom stał się underdogiem do kibicowania, to i tak dałem się nabrać na idealny edit Wernera.

Czy jestem zadowolony? I tak i nie. Nie, bo sam przebieg drugiej połowy gry rozczarowujący. Moim zdaniem do finału dotarła dwójka najsłabszych graczy zarówno strategicznie, ale też przede wszystkim socjalnie. Tak, bo jakoś nie mam złych emocji po tym finale, no dobrze poprowadzili historię i fajnie, że dwie takie osoby z dupy pokazały, że też potrafią dojść do finału, choć są socially awkward i fizycznie też nie bardzo (tutaj Jeanne).

Sam wynik finału mnie nie dziwi. Jeanne bardzo dobrze zaczęła finałową radę i aż byłem w szoku, że zacząłem być za nią, ale potem było tylko gorzej. Zaczęła dobrze, jak to przełamała steroetypy niskiej grubej baby, jak walczyła ze swoim irytującym charakterem, jak się ukryła za Wernerem jako tarczą. No mnie na chwilę przekonała. Ale nie wytrzymała presji, potem już się zrobiła smutna na twarzy - widać było, że uznała, że głosów nie dostanie i jak dla mnie się poddała. Zmieniła strategię i zamiast trzymać się tego, co mówiła wcześniej, to zaczęła co chwila powtarzać, że miała szczęście. Fajnie jest dodać, że szczęście miało wpływ, ale w każdym zdaniu mówić i to podkreślać - no nie, przegrała tym dla mnie radę totalnie, bo na koniec faktycznie wyszło, że nie zrobiła nic, tylko miała szczęście XD Eliminacja Wernera z jury też jej mocno zaszkodziła - akurat sądzę, że on byłby bardziej za nią i mógł jej nawet pomóc. No i to było po prostu brutalne. Jechała na jego plecach, on ocalił ją własnym HII, a ona go wywaliła na koniec z jury. To było mocno słabe zagranie z jej strony.

Tom nie silił się na podkreślanie swojej super strategii, no i słusznie, bo jej nie miał i nikt by nie kupił takiej historyjki. W przeciwieństwie do Jeanne walczył o te głosy, no i przede wszystkim widać było, że jest bardzo szczery i że po prostu jest sobą, niczego nie udaje. Przyznał, że był zagubiony w swojej grze socjalniej, nie rozumiał tego, dlaczego ludzie go tak nie lubili. No gry nie da się ocenić, bo jej nie miał, ale jednak tą autentycznością i szczerością zmiażdżył Jeanne. Jestem tym zaskoczony, że nawet podoba mi się, że wygrał tak kiepski gracz, ale za to z taką osobistą historią. Po raz kolejny brawa dla edytorów.

Palesa przychodząca na radę z HII na szyi i mówiąca, że jest dumna ze swoich porażek tak jak ze zwycięstw - no po raz kolejny pokazuje, że jest królową <3 Wraz z Katinką była chyba najmniej bitter ze wszystkich jurorów. Katinka to duże zaskoczenie - jej pytania były dobre. Czemu nie była tak agresywnym strategiem przez całą grę?

Szkoda, że Palesa nie wygrała nagrody publiczności, no ale ostatecznie niech będzie ten Warner, prowadził mocną grę, to niech ma ten samochód XD

Kogo chciałbym zobaczyć w potencjalnym All Stars? Palesę, Annalize, Katinkę, Josie i Tevina. Mają ogromny potencjał, tak jak i Warner, który też zasługuje na powrót, ale po prostu go nie polubiłem XD Ciekawie byłoby też zobaczyć jeszcze raz Toma.

frasiek
sole survivor
Posty: 1106
Rejestracja: 27 gru 2010, 00:00
Kontakt:

Survivor South Africa: Philippines - Odcinek 16

Post autor: frasiek »

ciriefan pisze:
17 sie 2018, 23:42
Jechała na jego plecach, on ocalił ją własnym HII, a ona go wywaliła na koniec z jury. To było mocno słabe zagranie z jej strony.
Nie "ocalił ją własnym HII", ale efekciarsko wyeliminował Katinkę, bo się bał, że ta go pokona w walce o nietykalności i nie weźmie do finału. :twisted:

Jeanne miała po prostu pecha, że za głównego partnera wybrała sobie kogoś kto przez większą cześć gry wolał iść do finału z Katinką. I to przez ten szczegół potrzebowała szczęścia, że nie odpadła wcześniej i niepotrzebnie obawiała się, że Werner będzie w stosunku do niej "bitter". A skoro Werner na koniec uznał, że lepiej na koniec brać Jeanne niż Katinkę, to IMO Jeanne miała pełne prawo uważać Wernera za pewnego sojusznika.

Jak dla mnie to jak się ułożyła gra pomiędzy F5 tego sezonu to jest piękno Survivora.

MaciekRS
6th jury member
Posty: 585
Rejestracja: 03 mar 2018, 15:17
Kontakt:

Survivor South Africa: Philippines - Odcinek 16

Post autor: MaciekRS »

Dla mnie jest oczywiste że najlepszym graczem sezonu był Werner ale fakt że został wyeliminowany i w finale (dwuosobowym :)))) ) znalazły sie 2 osoby ktore powinny odpaść przed połaczeniem spowodował że ten sezon paradoksalnie stał sie lepszy, bardziej warty zapamietania. To jest to czego oczekuje po programie, zaskoczenia. To tak jak z zawodami sportowymi. Gdyby zawsze wygrywali najlepsi i faworyci to sport nie byłby tak popularny i stacje nie płacilyby setek milionów dolarów za transmisje.

Jak będzie głosowanie na najbardziej lubianego uczestnika to Katinka ma zapewniony mój głos w kazdej rundzie. Ona nawet była szczęśliwa w jury i ta jej radosć (oraz naiwność) naprawde mi się podobała.

frasiek
sole survivor
Posty: 1106
Rejestracja: 27 gru 2010, 00:00
Kontakt:

Survivor South Africa: Philippines - Odcinek 16

Post autor: frasiek »

MaciekRS pisze:
20 sie 2018, 15:18
Dla mnie jest oczywiste że najlepszym graczem sezonu był Werner
Miał 2 HII i zabrakło mu jedynie wygrania dwóch nietykalności, żeby zostać zwycięzcą. No po prostu geniusz Survivora.

Awatar użytkownika
ciriefan
sole survivor
Posty: 5963
Rejestracja: 27 mar 2010, 00:00
Winners at War: Natalie
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

Survivor South Africa: Philippines - Odcinek 16

Post autor: ciriefan »

Nie "ocalił ją własnym HII", ale efekciarsko wyeliminował Katinkę, bo się bał, że ta go pokona w walce o nietykalności i nie weźmie do finału
Ale ja nie widzę, żeby jedno wykluczało drugie ;) Ocalił ją własnym HII, a jego powód to już jest inna kwestia.

MaciekRS
6th jury member
Posty: 585
Rejestracja: 03 mar 2018, 15:17
Kontakt:

Survivor South Africa: Philippines - Odcinek 16

Post autor: MaciekRS »

frasiek pisze:
20 sie 2018, 16:36
MaciekRS pisze:
20 sie 2018, 15:18
Dla mnie jest oczywiste że najlepszym graczem sezonu był Werner
Miał 2 HII i zabrakło mu jedynie wygrania dwóch nietykalności, żeby zostać zwycięzcą. No po prostu geniusz Survivora.
Survivor to gra szans. Mozna je zwiekszac lub zmniejszać ale i tak ogromną role odgrywa po prostu szczęście. Werner robił wszystko aby zwiększac swoje szanse ale czy mógł przewidziec że np następny immunitet będzie bardziej pod Jeanne a nie Katinkę. Uwazam że robił co mógł aby trzymać się na czele a że odpadł, no cóz zdarza się. To ze ktos zajmie wyższe miejsce nie musi oznaczać że jest lepszym graczem. Nie był oczywiście bezbłedny, już pisałem wcześniej ze wg mnie jego działania powodowały że zbyt zacząl odstawać od reszty ale wg mnie i tak był strategicznie najlepszy ale zasłużenie przegrał :)

frasiek
sole survivor
Posty: 1106
Rejestracja: 27 gru 2010, 00:00
Kontakt:

Survivor South Africa: Philippines - Odcinek 16

Post autor: frasiek »

MaciekRS pisze:
20 sie 2018, 23:02
Mozna je zwiekszac lub zmniejszać ale i tak ogromną role odgrywa po prostu szczęście. Werner robił wszystko aby zwiększac swoje szanse
Po mergu znalazł się po zwycięskiej stronie i tak sobie zwiększał szanse, że stał jednym z pierwszych do odpadnięcia jak tylko skończył się pagoging.
ciriefan pisze:
20 sie 2018, 19:11
Nie "ocalił ją własnym HII", ale efekciarsko wyeliminował Katinkę, bo się bał, że ta go pokona w walce o nietykalności i nie weźmie do finału
Ale ja nie widzę, żeby jedno wykluczało drugie ;) Ocalił ją własnym HII, a jego powód to już jest inna kwestia.
Chodzi mi o to, że Jeanne byłaby o wiele bardziej naiwna, gdyby była wdzięczna Wernerowi, niż jest niewdzięczna, gdy eliminuje go, bo uważa, że to jest w jej interesie.

Awatar użytkownika
Umbastyczny
sole survivor
Posty: 2130
Rejestracja: 25 lut 2013, 00:00
Winners at War: Yul
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

Survivor South Africa: Philippines - Odcinek 16

Post autor: Umbastyczny »

Jej, napisałem cały komentarz i po kliknięciu "Wyślij" coś się zacięło :( Spróbuję jeszcze raz :(

Ciekawe zakończenie ciekawego sezonu.

Zadanie o immu i zwycięstwo Jeanne - zaskoczyło mnie jej zwycięstwo, trzymałem kciuki za Annelize, żeby w końcu coś wygrała.

Rada F3 - szkoda mi Annelize, ale domyślałem się, że odpadnie bez immu. Była za mocną rywalką dla Jeanne. Ciekawe czy Tom by ją wybrał (bo by przegrał z nią). Jej minus to ssanie w zadaniach. Socjalnie i strategicznie zagrała bardzo dobrze, polubiłem ją.

Eliminacja Wernera - trochę szkoda mi go było i od razu uznałem, że to był błąd ze strony Jeanne, co potem inni potwierdzili. Dobrze, że chłop auto dostał, bo mu się w parę dni gra posypała, najpierw uciekł milion sprzed nosa, a potem nawet bycie jurorem.

Finałowa rada - Jeanne pokazała się źle. Wspomnienie o szczęściu jest ok, to też ważny czynnik, no i nie ma co z siebie robić mega hiper koksa. Ale odpowiadanie na KAŻDE pytanie, że miała szczęście? No bez przesady. A Tom? Całkiem spoko, mówił szczerze, zgodnie z prawdą, pozostał sobą, walczył o siebie. Dobrze, że wygrał moim zdaniem i lepsze wystąpienie na FTC i lepsze te 39 dni.
Z jurorów bardzo irytowali mnie Toni, PK oraz Vusi. W sumie bardzo ciekawe zestawienie finału. 2 graczy, słabych strategicznie, beznadziejnych socjalnie, od dnia 1 irytowali innych i sami wystawiali się na eliminację. Przetrwali i doszli razem do końca. Idealnie się dobrali, w finale z kimś innym nie mieliby szans, Werner/Katinka/Annelize by ich zmiażdżyli.

Tak więc całkiem spoko sezon, z momentami zaskoczeń. Dla mnie słabsza edycja niż 2 poprzednie AU, dużo lepsza niż poprzednia NZ, ciut lepsza niż tegoroczna NZ (ale ogólnie porównywalna), o niebo lepsza od Ghost Island.

Awatar użytkownika
tombak90
sole survivor
Posty: 2663
Rejestracja: 12 mar 2011, 00:00
Lokalizacja: Poznań
Winners at War: Tony
Survivor AU All Stars: David
Kontakt:

Survivor South Africa: Philippines - Odcinek 16

Post autor: tombak90 »

Gała z geografii ode mnie dla mnie, bo podchodząc do tego arcydzieła, byłem przekonany, że w edycji South Africa będzie bardziej murzyńsko, niż w najwymyślniejszym śnie Ciriefana, a tutaj mordki całkiem europejskie. Tak czy inaczej, mam nadzieję, że biali murzyni będą nam żyli i tworzyli jeszcze przez lat wiele, bo dzięki tej produkcji można było sobie przypomnieć, jak wygląda godny, dorodny, prawilniutki jak z babcinej kuchni Survivor.

Dosrać bym się oczywiście do kilku rzeczy dosrał, a jakże. Post-merge przez dłuższy czas układał się zbyt niemrawo, a i koniec końców ów dobry sezon, właśnie przez wzgląd na swoją dobrość, ucierpiał na zarazę, która niestety coraz częściej dotyka sezony na podobnym poziomie – koksy wytłukły się po drodze, a w finale mieliśmy dwie strategiczne lebiegi, które właściwie czystym przypadkiem przetrwały pre-merge.

A mimo wszystko, jak już się do tego dossałem, to nie mogłem odessać i wykończyłem całkiem szybko, kosztem probstowego i innych śmieci. Teraz lecę sobie raczkiem od dupy strony, bo od razu wziąłem się za edycję Champions, czyli poprzednią (już nieco bardziej murzyńską). Kluczem jest naprawdę dobry, wyrównany (dobra tam Vusi, przymknij się) edit, całkiem umiejętna gospodarka twistami no i przede wszystkim cast – wszystkich albo polubiłem, albo przynajmniej chciałem wykurwić z kolanka w zęby, tak więc spełniali swoją rolę, bo każdy budził jakieś emocje. Edycja nie była taka ściśnięta jak probstowe, ale też odpowiednio krótsza niż u kangurów, gdzie człowiek już się w pewnym momencie gubił kto ma z kim kosę, kto kogo zdradził, a kto komu wisi hajsy za browka. No i prowadzący chyba najbardziej znośny z tych spośród tych wszystkich ogórasów z anglojęzycznych formatów.

*Tom – była domowa beka z tępych Sar, przyszedł niestety czas w rewanżu na bekę z tępych Tomów. Jego samoświadomość uleciała gdzieś tam hen do nieba razem z oparami potu przy wykopie ziemniaków i niewiele brakowało i dostałby za to łupnia na samym początku, no ale mimo wszystko taki to poczciwy człeczyna, że nie sposób go było nie lubić. Dobrze, że przynajmniej na końcu zrozumiał potrzebę utłuczenia Wernera.

*Jeanne – w sumie można tu postawić znak równości. Dodatkowy plusik za to, że szybciej zaczęła knuć przeciwko Wernerowi, a tamtego łosia trzeba wziąć za bety i prawie do tego zmusić, no ale z drugiej strony lubiłem ją trochę mniej, więc idź żreć gruz, zarób sobie milion gdzie indziej.

*Annalize – ostatnia osoba w grze posiadająca więcej niż ćwierć mózgu, miała wszystko na swoim miejscu tak w głowie, jak i trochę niżej. Z drugiej strony trochę nudna w obyciu, chyba najmniej barwny charakter z post-merga.

*Werner – pan pastor wziął kropidło i pozamiatał. Trochę zbyt dobrze zaczęło mu się tam wszystko układać, co prowokowało reakcję hejcenia go, no ale ja się oparłem – wesoły koleś, kibicowałem mu wiernie już od momentu, gdy zeżarł tę wskazówkę.

*Katinka – Panie Boziu drogi, jak ty umiesz w człowieka! Dziewczątko było przesłodkie i jakieś takie mądre w tej swojej tępocie, myślę, że gdyby jej Tom nie sypnął, to zgarnęłaby milion i to jako całkiem zasłużona zwyciężczyni. Można ją uznać za lepszą, bardziej dopracowaną przez starych wersję Kat Edorsson.

*PK – za łeb i do łagru. Wkaarwiało mnie w tym kolesiu chyba wszystko, począwszy od tego, że ma się za świetnego gracza, a dał ciała jak mało kto – najpierw wyrzucając wiernego sojusznika za jakieś gówno, a potem bratając się ze skazańcami.

*Toni – na jeden transport z przyjacielem powyżej. Myślę, że gdyby nie to, że miała okulary i amortyzację w postaci kilometrowego nosa, jej buzia mogłaby zdrowo ucierpieć od plemiennej współbraci za te niekończące się okresy.

*Palesa – o, i właśnie takich murzynek nam u Probsta potrzeba, a nie jakieś Laurel, Tashe, czy inna ruska swołocz. Godna, aktywna zawodniczka, zabrakło tylko nosa żeby jednak zagrać na koniec tym ajdolem. Lubiłem też jej głos – taki cichy i tajemniczy jak coś zaczynała opowiadać, aż się człowiek czuł jak w thrillerze. Mikrofonik, studio i jedziesz z audiobookami do Ludluma.

*Chane – ależ nie trawiłem tej lachy. Znaczy się ok, ciężko było nie jechać po Tomie, no ale w pewnym momencie to chyba był jedyny temat, na jaki potrafiła się wypowiedzieć w konfach. Parszywe to trochę, bo już tam dziadek był jaki był, ale faktycznie miał ją za jakąś tam bliższą psiapsię. Lubię villainów jeśli ta ich villainowatość do czegoś prowadzi, a ta była jakaś taka niska, zresztą po zmianie stron jeszcze szybciej wyłapała placka na ryj.

*Vusi – chyba odbił laskę panu producentowi na jakichś dzikich baletach tam u nich na sawannie, bo ekran bardzo go nie lubił. No był sobie, odpadł sobie, ogólnie jebać.

*Josie – jedna z moich faworytek, ale ma chyba większego życiowego pecha niż ten łysy ogóras ganiający Królika Bugsa w bajce o Króliku Bugsie. Zawsze jej coś jebnie, wybuchnie i w ogóle pójdzie w niwecz. Przetrwała na swojej survodrodze więcej niż niejedna leluja, która doczłapała poza radarem do ostatnich epizodów.

*Tevin – ludzie go opłakiwali, a dla mnie to po prostu zwykły kozaczek, który poczuł się za pewnie, bo kilka rund poszło po jego myśli i wydawało mu się, że może rozstawiać wszystkich po kątach. Idealny materiał na blindside, już takiego niejednego survoziemia przysypała.

*Marthunis – typ był dla mnie po prostu za mocny :lol: :lol: :lol: Z jednej strony szkoda, że nie wytrwał dłużej, bo byłyby jeszcze większe dymy, piski i gwałty. Z drugiej, był takim creepem, że aż trochę strach. Kojarzy mi się z tymi wszystkimi zdjęciami zamachowców, które pokazują w dzienniku, że zawsze był taki spokojny, a potem wziął giwerę i wystrzelał pół biura.

*Maryśka – traf do plemienia jako bezcenny swing vote pomiędzy dwie pary przygłupów, które chcą się nawzajem zamordować. Bądź taką pierdołą, że w końcu się zbratają i zamordują ciebie. Dziękuję, kurtyna.

*Ace – w czasie inwazji mózgożernych zombie zostałby ostatnią osobą na świecie. Niestety, potencjał na heheszki został szybko ukrócony. Mógł głębiej kopać za tym ajdolem.

*Stacey-Lee – do tej pory nie rozumiem, co ona właściwie odjebała, ale chyba chcę o tym zapomnieć. Grunt, że posłużyła za mięso armatnie, żeby ocalił zabawniejszą Jeanne.

*Neil – w momencie, w którym postanowiłem, że będę chłopu kibicować, ten dostał łupnia kamieniem. Najs.

*Seamus – wydawało mu się chyba, że jeśli potterowe imię raz przyniosło szczęście w surwajworach, to będzie tak zawsze i trochę za wcześnie wychylił łeb. Avadakedavra gnoju, Tom był śmieszniejszy.
"Dziś prawdziwych villainów już nie ma..."

MaciekRS
6th jury member
Posty: 585
Rejestracja: 03 mar 2018, 15:17
Kontakt:

Survivor South Africa: Philippines - Odcinek 16

Post autor: MaciekRS »

tombak90 pisze:
02 sty 2019, 23:36
Gała z geografii ode mnie dla mnie, bo podchodząc do tego arcydzieła, byłem przekonany, że w edycji South Africa będzie bardziej murzyńsko, niż w najwymyślniejszym śnie Ciriefana, a tutaj mordki całkiem europejskie. Tak czy inaczej, mam nadzieję, że biali murzyni będą nam żyli i tworzyli jeszcze przez lat wiele, bo dzięki tej produkcji można było sobie przypomnieć, jak wygląda godny, dorodny, prawilniutki jak z babcinej kuchni Survivor.
Bo w RPA są telewizje nakierowane na różne grupy i akurat Survivor leci w TV która jest raczej skierowana na białego odbiorcę
mówiacego po angielsku a nie tylko w afrikaans czy zuluskim.

Saw
8th jury member
Posty: 760
Rejestracja: 15 wrz 2017, 12:41
Winners at War: Michele
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

Survivor South Africa: Philippines - Odcinek 16

Post autor: Saw »

No i jestem po finale. Towarzyszą mi trochę mieszane uczucia, bo już dawno nie było takiego pojedynku o wygraną, gdzie walczyły ze sobą dwie najsłabsze i najbardziej irytujące osoby, których już dawno nie powinno być w grze. Ale no jedźmy po kolei.
Immunitet w F3 zdobyła Jeanne co jest mocno zaskakujące :o Nigdy bym się nie spodziewał tego, że ona będzie wstanie wygrać dwa najważniejsze immunitety. No dobra wygrała i zabrała do finału Toma co było oczywiste. Szkoda mi Annalize, bo była tak blisko wygrania z Jeanne, a wtedy w finale na pewno by wygrała bez różnicy z kim by rywalizowała. Ale niestety odpadła przed samym finałem. Ale i tak jestem z niej dumny, bo pokazała kawał dobrej i spokojnej gry podparty świetnym socjalem. Ale była za dużym zagrożeniem w finale.
No właśnie finał wyglądał dziwnie. Zarówno Toma jak i Jeanne już dawno nie powinno być. Wiele wskazywało, że odpadną w pre-meregu. Ich imiona do eliminacji padały praktycznie cały czas. Ale pomogło trochę szczęscie i dotrwali do połączenia, a tam udało się im znaleźć po dobrej stronie sojuszy i dotrwali do samego końca. Oboje irytowali innych, nikt ich nie lubił. I teraz pojawiło się trudne pytanie kogo mianować wygranym. Ja im dawałem równe szanse, ale rada plemienia pokazała kto jest lepszy. Tą osobą okazał się Tom i według mnie wygrał zasłużenie.
Jeanne zaczeła dobrze. Tak jak Ciriefan pisał, fajnie przedstawiła swoją drogę underdoga. Kobieta z nadwagą, słaba w zadaniach, z irytującym charakterem ograła ich wszystkich. Wydawało się że wałśnie tą drogą będzie podążała na FTC i mądrze przedstawi swój udział w grze. Ale nagle zaczęła walić takie głupoty i tak się dobijać, że głowa mała. Aż sobie pomyślałem ty głupia debilko, walnij się w ten pusty łeb i przestań pierniczyć o tym szczęściu. Fakt miała go sporo w grze i dobrze, że o tym powiedziała i nie robiła z siebie świetnego gracza. No ale na litość boską, na finałowej radzie trzeba pokazać swoje mocne strony, a nie pokazywać jak słabym się jest. A ona tylko o tym że miała szczęście i nic więcej. Jak komuś takiemu dac wygrać jak sam tego nie chce. Przecież ona z każdą wypowiedzią skazywała się na porażkę. W pewnym momencie tak się już zaorała, że wyglądało to na poddanie się. Gwoździem do trumny było też wyeliminowanie Wernera z jury. Rozumiem jej tok myślenia, czemu to akurat na niego padło. Ale jednak pozbyła się kluczowej osoby, na której opierała grę. To właśnie za jego plecami się kryła i to z nim stworzyła mocny sojusz. I to także eliminując jego wykonała największy ruch w grze. Wywalając go z jury, mocno podcięła sobie skrzydła. Myślę, że obecność Wernera mogłaby jej minimalnie pomóc na FTC. Krótko mówiąc Jeanne wypadła fatalnie na ostatniej radzie. Jak ją słuchałem to aż mi się przypomniała Sherii z S26 jak się zaorała w finale, pierdoląc jaka to ona bogata i jak olewała pytania niektórych jurorów, bo stwierdziła że i tak nie wygra.
Tom wypadł nieźle na tej radzie. Nie robił z siebie mocnego gracza, bo w rzeczywistości był słabiutki. W porządku przedstawił swoją historię w grze. Nie odczytywał tego co inni o nim myślą i że tak bardzo ich wkurza. Nie ogarniał tak naprawdę wielu rzeczy podczas udziału w grze. Ale jednak był autentyczny w swoich wypowiedziach. Widać, że nic nie udawał i potrafił trafić do jurorów. Mimo że za nim nie przepadam, to jednak przyznaję że to jemu bardziej należała się wygrana.

Jeśli chodzi o jurorów to najbardziej zaskoczyła Katinka. Na minus PK i Vusi. Przede wszystkim ten drugi wyskoczył z durnymi pretensjami. A co on takiego pokazał w grze, że może mieć jakiś problem do Toma. Należało grać, a nie chować się za plecami Palesy i Chane.
Może w najbliższym czasie uda mi się zrobić podsumowanie całego sezonu i uczestników. Bez wątpienia ten sezon była całkiem fajny. Poczuć można było sporo nowej energii i świeżości po sezonach US. Dobry edit, ciekawi uczestnicy, spoko prowadzący. Trochę rozgrywka siadła w po połączeniu i chciałbym lepszego zwycięzcę. Ale nie jest źle. Przyjemnie się na to patrzyło i na pewno wrócę do Survivor SA.

Awatar użytkownika
Jasasiek
7th jury member
Posty: 670
Rejestracja: 06 lip 2020, 15:02
Winners at War: Michele
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

Survivor South Africa: Philippines - Odcinek 16

Post autor: Jasasiek »

Zakończenie sezonu takie jak przewidywałem po ostatnim odcinku. Mimo, że nie wygrała Annalize, to cieszę się, że wygrał Tom, a nie Jeanne. Obydwoje byli jednymi z najsłabszych uczestników strategicznie i socjalnie, ale Jeanne tak skopała finalową radę, że zasługiwała, żeby przegrać. Na początku też wydawało mi się, że zaczęła nieźle, ale jak zaczęła opowiadać o tym szczęściu i jak jej to ono nie pomogło, to można było odnieść wrażenie, że znalazła się tam w finale przez przypadek (co tak naprawdę jest w dużej mierze prawdą, obydwoje z Tomem odpadliby natychmiast gdyby zwycięstwa w premerge'u wyglądały inaczej). Tom przynajmniej odpowiadał szczerze i poszło mu zdecydowanie lepiej. No i Jeanne niepotrzebnie wywaliła Wernera z jury, bo chyba bardziej by jej pomógł niż ktokolwiek inny.
Sezon zaliczam do udanych. Nudnawy pagonging w postmerge'u to jedyny minus jaki mógłbym mu przypisać, ale i tak nie było źle. Cast i premerge stworzyły ten sezon, a edit i twisty były wyważone w najlepszy sposób, dlatego ta edycja nie miała szans nie być świetną :D Gdybym miał ją porównać do Immunity Island, które oglądałem pierwsze, to tu premerge zdecydowanie był lepszy, ale postmerge jednak podobał mi się bardziej w tamtym sezonie. Dramy między uczestnikami były intense i śmiesznie się je oglądało :lol: Tom vs Palesa, Tom vs PK, Toni vs Katinka, Marthunis vs wszyscy XD
Drugi raz chętnie zobaczyłbym Palesę, Josie, Annalize, Katinkę, no i ewentualnie Wernera i Tevina z ciut skromniejszymi editami.
Obrazek
Obrazek

ODPOWIEDZ

Wróć do „Philippines - Season 6”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości