Survivor Polska

Premiera: 14 sierpnia
Opis: The twist in the previous game has one tribe torn and plotting new strategies to kick out one of the biggest competitors in the game.

Nawet się cieszę, że Anita odpadła. Zasłużyła na to. Dziwię się, że nikt nie wpadł na podzielenie głosów i nie pomyślał, że Heath może mieć HII, tym bardziej, że kilka osób widziało jego wskazówkę. Zwłaszcza takie kobiety jak Anita i Paige powinny się martwić, bo są najsłabsze, a wiadomo, że Heath chce powrotu Tegan. Jedyna mądra Fenella pomyślała o zagłosowaniu na Zacha, ale zaraz szybko została uciszona przez Anite, która nadal wierzy w kłamstwo, że Tegan była przeciwko niej (mimo że nawet na nią nie zagłosowała). Teraz obie spędzą trochę czasu razem i wszystko się wyda. Ciekawi mnie jej reakcja. Mam nadzieję, że Tegan powróci, bo bardzo ją lubię. Lubię też Heatha, który nie ma teraz nikogo.

U Champions mieliśmy smutne historyjki. Nie mam nic przeciwko nim, fajnie było usłyszeć coś od np. Briana czy Moniki, bo mało o nich wiedzieliśmy, ale nie podobała mi się konfa Mata. Kilka odcinków temu dostał podobną, a teraz znowu wspomina o swojej rodzinie. Już to słyszeliśmy, nuda. Mogliby na jego miejsce dać np. Jackie czy czy Samuelowi. Dużo było Lydii i bardzo ją lubię.

Lepszy odcinek od poprzedniego.

Podobały mi się zadania. To pierwsze zostało trochę przerobione w stosunku do poprzednich odsłon, więc mini plusik za pomysłowość.
Championsów bardzo lubię jako plemię, oby póki co unikali rad plemienia, bo nie chciałbym nikogo z nich żegnać. Szkoda, że Jackie nie dostała w prezencie kostki Rubika xD Mogłaby się pochwalić umiejętnościami.

W Contedersach dalej chaos. Dziewczyny wciąż tkwią w kłamstwie, że Tegan i Heath polowali na Anitę i Shonee. Nikt z całej 7 nie podzielił głosów, a mieli na kogo. Dobrze, że Heath użył immunitetu, bo już całkiem bym zwątpił. To plemię jest mocno destrukcyjne, ale sytuacja jest na tyle ciekawa, że w razie kolejnej rady może paść na każdego w zasadzie.

Śmieszyło mnie na drugim zadaniu jak laski chciały połechtać ego Zacha

Zabawny odcineczek. Odpadła Anita, która pozostałym dziewczynom z sojuszu nie za bardzo chciała dać dojść do słowa i przekrzyczała je z głosowaniem na Heatha Mam nadzieję, że Anita polegnie podczas wyzwania i do gry wróci Tegan, która mimo wszystko bardziej na to zasługuje. No i obiecała zemstę Dla mnie trochę zdumiewające jest to jak dziewczyny łatwo dały się wkręcić w te gierki facetów. Paige, która nie tak dawno była na samym dnie za chwilę znajdzie się na środku i będzie cennym głosem dla facetów, chyba, że nastąpi przemieszanie i dziewczyna znowu się gdzieś zagubi.

Też liczyłem na kostkę Rubika u Jackie Niestety trochę pominięta została ona, Samuel czy Shane przy otwieraniu prezentów.

No edit mnie oszukał. Myślałem, że montują to tak, że pokazują naszego gladiatora Huntera po to w taki szowinistyczny sposób, żeby potem pokazać ironiczną porażkę w duelu z kobietą XD Ale jednak to się nie stało. W sumie to dobrze, nie wiem czemu ale polubiłem trochę tego gościa XD W ostatnich dwóch odcinkach wydaje się być normalniejszym. Benji pokazuje się jako gracz strategiczny, szkoda że tak późno się nim zainteresowali w montażu. Nie dziwie się, że dziewczyny tkwią w tym kłamstwie. W końcu to Heath rzucił głos na Anitę. Jak by poszedł do dziewczyn i powiedział "No tak chłopaki mi kazali głosować" to wątpie żeby ktokolwiek mu uwierzył, skoro chłopaki współpracowali z sojuszem kobiet.

Odcinek jeden ze słabszych jak dla mnie. Wszystko było w nim przewidywalne. Najpierw Heath próbujący się odnaleźć po blindsidzie na Tegan. Potem Contenders po raz kolejny zmiażdżeni w zadaniu o nagrodę. Potem najnudniejszy fragment - 10 minut wspominek o rodzinie i łzawych historyjek. Myślałem, że coś mnie trafi, jak tego słuchałem. Potem znowu Contenders zostali zmiażdżeni w zadaniu. Potem oczywiście próba zmyłki, że Heath przetrwa. Potem przewidywalne głosowanie na niego, a on przewidywalnie zagrał HII i przewidywalnie wywalił najsłabszą Anitę, aby zwiększyć szanse na powrót Tegan.

Sam blindside mi się podobał, bo bardzo lubię Heatha. Ale ogólnie no nie mogę przekonać się do tego sezonu. Mam nadzieję, że Tegan wygra zadanie i powróci do gry. Anita dała się zmanipulować, wykonała głupi ruch i sama sobie zapracowała na własną eliminację. Szok, że nikt nie pomyślał o podziale głosów.

Szkoda, że w odcinku zamiast którejś z łzawych historyjek nie pokazali Jackie próbującą chować swój prezent.

Odcinek jakoś mnie szczególnie nie porwał. Chyba jeden ze słabszych jak do tej pory. W Champions nic się nie działo. Po zadaniu o nagrodę mieliśmy oglądanie pamiątek od rodzin. Ogólnie nic do tego nie mam, nawet wolę to od spotkań z rodzinami. Ale jakoś bardzo mnie te historyjki nie ujęły. Opowieści Briana i Moniki ok, bo nie ma ich za dużo w odcinkach i fajnie że mozna się czegoś o nich dowiedzieć. Ale takiego Mata mówiącego po raz kolejny o tym samym to już mogli sobie darować. Też liczyłem że Jackie dostanie kostkę
Heath bardzo dobrze wykorzystał immunitet. Nie dał się nabrać na zapewnienia że jest bezpieczny. Widać że bardzo chciał uratować Tegan, co mnie strasznie cieszy. Fajnie że zagłosował na Anitę, bo ta babka strasznie mnie irytowała. Nic do niej nie docierało. Cały czas była zajęta swoimi dziewczynkami i wierzyła w byle kłamstwa. Do tego wydaje się że to dobra rywalka dla Tegan. Mocno trzymam kciuki żeby udało się ją pokonać. Tak swoją drogą dziwię się że nikt nie wpadł na pomysł rozłożenia głosów. Czuli się chyba tak pewnie że o tym nie pomyśleli. Jestem pod wielkim wrażeniem jak Paige udało się wmieszać w grupę. Jeszcze niedawno była celem dla każdego. A teraz chyba wszyscy o tym zapomnieli i Paige przesuwa sie w hierarchii . Jeszcze trochę a jej pozycja będzie na tyle mocna że będzie decydować o losach głosowań.

Najsłabszy odcinek do tej pory. Heath dobrze to rozegrał. Przez moment myślałem, że da się oszukać i nie użyje HII, ale na szczęście wyczuł intencje pozostałych. Cieszę się, że wywalił Anitę, dzięki temu Tegan ma największe szanse na powrót i ewentualny rewanż na Benjim i spółce. Trzymam kciuki za duet Heath-Tegan, obydwoje postępowali dotychczas rozsądnie.
Paige się ustawiła, coś czuję, że teraz niestety zajdzie daleko, bo nie ma po co jej wywalać.
Przyjemnie ogląda się takie klasyczne zadania