S39E03 "Honesty Would Be Chill"

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Meciek
sole survivor
Posty: 1204
Rejestracja: 09 lut 2012, 00:00
Lokalizacja: Polska
Winners at War: Sophie
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

S39E03 "Honesty Would Be Chill"

Post autor: Meciek »

DATA PREMIERY: 9 października, 2019
Obrazek

Awatar użytkownika
Maw
sole survivor
Posty: 1283
Rejestracja: 28 mar 2017, 23:30
Winners at War: Parvati
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

S39E03 "Honesty Would Be Chill"

Post autor: Maw »

Kolejny dobry odcinek. Lepiej mi się oglądało od poprzedniego, bo tam już od samego początku wiedziałem, że Molly wyleci, a tutaj było małe ziarenko niepewności czy padnie na Vince'a, czy Toma (od pierwszej minuty, ba, już od zapowiedzi wiedziałem, że Karishma jest safe, bo jej edit był zbyt oczywisty). Nie obchodzi ani Vince, ani Tom, who cares, ważne, że Karishma jest safe. Wolałbym jednak, żeby wyleciał Tom, bo dostałbym max punktów w power rankingu, ale za Vincem płakać nie będę. :D Missy coraz bardziej wyrasta na masterminda. Oby jakiś niefortunny swap nie zepsuł jej gry. Ona i Tommy mają zdecydowanie najlepszy edit ze wszystkich, i są moimi top contenders, ale zastanawiam się czy Missy nie ma za dobrego editu jak na kobietę... Na razie prowadzi fenomenalną grę. DEAN w końcu dostał konfę. <3 Edytorzy go nie lubią, ale kogo oni obchodzą? Ważne, że my go lubimy (czyt. ja). Pewnie odpadnie niedługo. <3 Chelsea jest taka trochę nudna jak na superfankę przystało, Elaine zniknęła w cień, ale kibicuję Karishmie, Elizabeth, Missy, Elainie i Dean'owi! Aaron był mi obojętny poza tym że sobie był debilem, ale w tym odcinku to był taki irytujący. Nie rozumiem dlaczego cała wina spadła na Karishmę, kiedy Dean też robił te puzzle? Nie znoszę go. I pewnie zajdzie do merge, super. Mam nadzieję, że to plemię pójdzie na następne rady i sojusz kobiet wywali Aarona z Tomem. No i jeszcze kwestia zranienia się Karishmy - fakt, że to nie był jakiś koniec świata, ale halo, wypadałoby podejść chociaż i nie wiem, zapytać czy wszystko w porządku? Cokolwiek. Ja rozumiem jej złość i nie rozumiem nazywania jej drama queen na różnych portalach, no oni byli dosłownie przed nią i nikt nawet do niej nie podszedł. :roll:

W fioletowych mało się działo przez twist, który zżera dużo czasu, szkoda, że nie mogliśmy usłyszeć nic od Lauren po jej big move albo Noury po tym jak była zagrożona... Janet slaynęła to zadanie, a nawet dostała konfę. <3 Królowa może to wygra? Od początku lubiłem Jamala, a większość go hejtowała, teraz widzicie, ja miałem rację, że Jamal to icona, chce wyjebać tego starego dziada i walczy o Nourę. <3 My ludzie z gustem powinniśmy siebie wspierać. Wygląda na to, że zagrożeni w razie rady są Jamal/Noura/Dan, myślę, że wyleci Dan albo Noura, ale zobaczymy. Noura nie dostała konfy w odcinku, gdzie inni ją targetowali, co znaczy, że nie jest relevant, więc myślę, że będzie pre-merge. :( Chociaż musieli tutaj jeszcze zmieścić to IoI i się jakoś sprężyć, pokazać jak najwięcej fan favorite/winner Tommy'ego, więc kto wie...

Wypadałoby też wspomnieć coś o IoI, ale tak naprawdę nic ciekawego się tam nie działo. Zadanie głupie jak dla mnie, nuda, znów pochłonęło dużo czasu, ale z Kellee i Elizabeth chociaż było ciekawie. Vince oczywiście sflopił i odpadł z idolem, pa. Za niedługo jak tak pójdzie w grze będzie z 15 idoli (nie licząc Sandry i Roba). :D

Awatar użytkownika
Meciek
sole survivor
Posty: 1204
Rejestracja: 09 lut 2012, 00:00
Lokalizacja: Polska
Winners at War: Sophie
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

S39E03 "Honesty Would Be Chill"

Post autor: Meciek »

Przyjemny odcinek! IoI zabrało zdecydowanie za dużo czasu w tym odcinku, ale zadanie też było takim, które tego czasu antenowego wymagało. Mam nadzieję, że w kolejnym odcinku będzie zdecydowanie krótsza konkurencja, bo nie chcę żeby ten sezon zmienił się w standardowy sezon Survivor, gdzie 5 osób na krzyż dostaje wypowiedzi.

Szkoda, że Vince odpadł z gry, bo wydawał się ciekawą postacią, o wiele bardziej wolałbym żeby odpadł nudny Tom, ale niestety Tom nie jest tam raczej zagrożeniem dla nikogo. Nie wiem co mam myśleć o Karishmie, bo jej wypowiedzi o tym, że wszyscy mają ją gdzieś są przesadzone, bo w samym odcinku było widać, że powiedziała, że idzie do lekarza, a potem narzekała, że wszyscy uważają, że jest ok.

Lairo:

Vince - 10 (14)
Karishma - 4 (6)
Elizabeth - 2 (13)
Aaron - 2 (6)
Missy - 2 (6)
Chelsea - 1 (4)
Dean - 1 (1)
Tom - 1 (4)
Elaine - 0 (7)

Vokai:

Jamal - 3 (5)
Tommy - 2 (7)
Dan - 1 (2)
Jack - 1 (3)
Janet - 1 (4)
Jason - 1 (6)
Kellee - 0 (12)
Noura - 0 (3)
Lauren - 0 (2)

Island of the Idols:
Rob - 2 (9)
Sandra - 1 (6)

Poza grą:

Molly - 6
Ronnie - 1

Awatar użytkownika
joeytribbiani
4th jury member
Posty: 306
Rejestracja: 16 cze 2019, 08:16
Winners at War: Parvati
Kontakt:

S39E03 "Honesty Would Be Chill"

Post autor: joeytribbiani »

Kolejny bardzo fajny odcinek. #GRLPWR to zdecydowanie hasło przewodnie u pomarańczowych i nie zdziwię się, jeśli faceci będą eliminowani przez kobiety. Największą niewiadomą jest jednak sytuacja Karishmy i to, jak reszta dziewczyn będzie się zachowywała w stosunku do niej. Porównanie reszty dziewczyn do "bractwa" raczej nie miało być niczym pozytywnym i dziewczyny mogą to odebrać różnie. Cała ta sytuacja z ręką też, z perspektywy widza, wyolbrzymiona. Przecięła się, oznajmiła grupie, że musi to obejrzeć lekarz po czym wstała i odeszła w spokoju. Wyglądała dość obojętnie, więc nie dziwię się, że reszta grupy też tak do tego podeszła (jednak ja widząc ją leżącą na ziemi bym chyba raczej podszedł i zapytał czy wszystko jest ok hahaha)
U fioletowych wiało nudą. Wydaje się, że na przyszłej radzie może polecieć Dan, Jamal albo Noura i szczerze to mi by to było obojętne, bo raczej za żadną z tych osób nie przepadam. Jack nawet dobrze zniósł blindside i widać, że nadal będzie w sojuszu, natomiast Jamal już gorzej, na czym może polegnąć. Jason za to wdał się już w łaski i nawet było widać, że grupa rozmawia z nim o strategii, więc to plus dla niego. Mam nadzieje, że Tommy zajdzie daleko i na ten moment nie byłbym zły, gdyby wygrał.
Vince na IOI, wykonuje zadanie, dostaje idola, po czym zostaje wyeliminowany z owym idolem. Ani mnie to ziębi ani grzeje. Średnio za typem przepadałem więc jest mi to obojętne, że już go nie ma. Zdziwiłem się, że nie wykorzystał swojego idola zwłaszcza po tym, że podczas rady Karishma rozmawiała ze wszystkimi dziewczynami, a z nim już nie zamieniła słowa. Jakbym był na jego miejscu, to wtedy zapaliłaby mi się czerwona lampka i wykorzystałbym idola, który i tak był dobry tylko na dwie rady.
Nasz człowiek doczekał się konfy i palnął głupotę w grupie, jednak nie był zagrożony eliminacją. Za tydzień może być już gorzej, bo romanse i Survivor rzadko idą w parze :D Myślę, że Dean będzie typowym wysportowanym gościem, który odpadnie po merge tak jak w poprzednich sezonach Joe, John, Chris, JP, Ozzy, Taylor, Nick itp itd.
Pomimo antypatii do Boston Roba, muszę przyznać, że w tym odcinku dostarczył dla mnie najśmieszniejszy moment. Gdy zapytał Vince skąd jest, ten się popłakał z nadmiaru emocji i Rob zapytał "nie wiesz skąd jesteś?" :D

Awatar użytkownika
Umbastyczny
sole survivor
Posty: 2130
Rejestracja: 25 lut 2013, 00:00
Winners at War: Yul
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

S39E03 "Honesty Would Be Chill"

Post autor: Umbastyczny »

Kolejny przyjemny odcinek. To co mi przeszkadza to dużo czasu poświęcane IOI przez co mamy trochę mniej akcji w obozach.

VOKAI

Rzeczywiście szkoda, że Noura czy Lauren nie dostały wypowiedzi na temat zeszłych wydarzeń. Jeśli nic wielkiego się nie podzieje to mamy 3 opcje tutaj. Padnie na Jamala, Nourę lub Dana. I nie ukrywam, że preferuję opcję z Jamalem, gdyż bardzo go nie polubiłem + gra moim zdaniem po prostu źle, czyli strzela fochy i forsuje szybko swoje zdanie na kolejny etap mimo, że to nie on rozdaje karty. Najbardziej lubię Nourę z tej trójcy, ale martwi mnie, że Jason już się dogaduje z innymi, a ona jest dalej zostawiona sama sobie, ale zobaczymy.

Zwróciłem też uwagę, że po raz kolejny mieliśmy pokazane rozmowy strategiczne na linii Janet-Tommy. Mam nadzieję, że stworzą mocny duet, to taki ciekawy i nieoczywisty sojusz na pierwszy rzut oka. I chyba Kellee też do nich ciągnie, fajnie jakby się to rozwinęło.


LAIRO

Zacznijmy od Vince'a który popłynął na IOI. Jego reakcja, jak się rozkleił, ech. Ale przynajmniej mieliśmy genialny tekst Roba po pytaniu skąd jest :D I Sandra ucząca go czołgać się xD Zadanie moim zdaniem wcale takie trudne nie było. Pamiętajmy, że nawet w nocy tam musi być ktoś z ekipy, chociażby kamerzysta. Generalnie nie przepadałem za nim, mógł sobie odpaść. Tym ciekawiej, że z HI ważnym aż całe 2 rady w kieszeni. No nic, zobaczymy czy dziewczynom opłaci się ten ruch, bo Vince były im pewnie lojalny, ale tym sposobem pozostała trójca jest jako tako szczęśliwa, a w zadaniach pozostali faceci są przydatniejsi.

Sojusz kobiet jest genialny. Nie mam przesytu Elaine, więc na plus. Missy jest super, Chelsea jest super. Elizabeth też ok, dobrze, że mniej jej mamy niż w pierwszym epie. Karishmę po pierwszym epie polubiłem, tu trochę dramatyzowała. Znaczy tak, ktoś tam się powinien nią zainteresować, ale w sumie leżała jakby za drzewami, część osób mogła jej kompletnie nie widzieć, po drugie na początku pojawiło się parę kropli krwi tylko i nic się nie działo. Mogli się zachować lepiej, ale też ich potępiać nie będę, ale liczę, że się Karishma ogarnie jeszcze, bo już faceci na nią polują.

Co do facetów dziwię się, że tak się bali dziewczyn i próbowali się dogadać z Vincem, a potem nagle to oni proponowali dziewczynom, żeby go wywalić. Mistrzem jest Dean xD Fajnie, że mogliśmy go poznać, nawet sympatyczny i pocieszny, ale tekst o dzieleniu głosów, gdy mówi to przy WSZYSTKICH był po prostu genialny :D Brawo Dean :D

Jeśli ktoś ma od nich odpaść za tydzień to oby to był Aaron, który bardzo mnie irytuje.

MaciekRS
6th jury member
Posty: 585
Rejestracja: 03 mar 2018, 15:17
Kontakt:

S39E03 "Honesty Would Be Chill"

Post autor: MaciekRS »

Jak dla mnie bardzo kiepski odcinek gdzie ZDECYDOWANIE za wiele czasu poświęcono na jakieś idiotyczne zadanie które miał wykonać Vince

Awatar użytkownika
Jack
sole survivor
Posty: 5704
Rejestracja: 02 maja 2010, 00:00
Kontakt:

S39E03 "Honesty Would Be Chill"

Post autor: Jack »

Odcinek nie był taki zły, jednak jak napisał Maciek, bardzo dużo czasu poświęcono w nim Vincowi. Rozumiem, że chcieli tutaj wykorzystać potencjał jego postaci, ale to rzeczywiście był największy minus tego odcinka. Nie dość, że dostał sporo wypowiedzi, to jeszcze wyspa idoli i "misja".
Teraz może trochę o jego misji. To było nawet zabawne. Koleś miał szczęście, że padał deszcz, nie było ognia, wszyscy leżeli w schronieniu. Dostał za to wszystko nagrodę, a później nie potrafił jej wykorzystać. Ja rozumiem, że po treningu z Sandrą i Robem mógł poczuć się jak ktoś kto rozdaje karty w plemieniu mają idola w kieszeni, ale jakoś mnie rozbawiła ta eliminacja.
Jako kolejna może wylecieć Karishma, która ma sojusz z dziewczynami, ale nie chce z nimi trzymać i musi udawać XD Nie rozumiem kompletnie strategii tej kobiety. Z kim ona tak naprawdę chce grać i co osiągnąć. Sojuszu nie chce, a czuje się prześladowana i najsłabsza w plemieniu.
Nie zdziwię się też jeżeli przed przemieszaniem wyleci Dean. Typ bez zastanowienia rzuca hasła o podziale głosów. Kolejny mastermind.
joeytribbiani pisze:
10 paź 2019, 12:39
Pomimo antypatii do Boston Roba, muszę przyznać, że w tym odcinku dostarczył dla mnie najśmieszniejszy moment. Gdy zapytał Vince skąd jest, ten się popłakał z nadmiaru emocji i Rob zapytał "nie wiesz skąd jesteś?" :D
Tak. To tekst odcinka, zdecydowanie <3

Awatar użytkownika
ciriefan
sole survivor
Posty: 5963
Rejestracja: 27 mar 2010, 00:00
Winners at War: Natalie
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

S39E03 "Honesty Would Be Chill"

Post autor: ciriefan »

Nie ma co chwalić dnia przed zachodem słońca, no ale ok, jak na razie to się zapowiada na najlepszy sezon od czasów Cagayan. Pierwsze 3 epy były świetne.

IOI zżera kupę czasu antenowego, no ale trudno. Twist nie wypada źle, ale no za dużo będzie tych przewag. To, że Vince odpadł z HII - dla mnie spoko. Nie polubiłem go, a i obawiam się, że on mógłby być faworytem Jeffa, także luz.

Jeśli chodzi o wczesnych faworytów, to u fioletowych kibicuję:
- Tommy'emu - podoba mi się jego podejście do gry, jest rozsądny, do tego ten efekt nauczyciela
- Jack - jakoś po prostu go lubię, po tym, jak jest pokazywany myślę, że odegra ważną rolę w tym sezonie, bo ewidentnie mamy go lubić
- Kellee - po akcji z ukrytym immunitetem we włosach to po prostu mistrzyni <3
- Janet - dawno nie mieliśmy tak silnej starszej babki, do tego dobrze ogarnia grę
- Lauren - efekt murzynki

U pomarańczowych kibicuję:
- Elizabeth - jakoś ją po prostu lubię
- Missy - no efekt murzynki
- Elaine - kolejna spoko starsza babka

Co do takich główniejszych wątków - girl power moim zdaniem nie przetrwa, chociażby przez Karishmę. Kobiety nie umieją ze sobą współpracować, podchodzą do tego zbyt emocjonalnie zamiast jak do wspólnych interesów. Karishma nie ufając kobietom i czując się przez nie odrzucona pokazała też, że nie umie czytać sytuacji i że daje się ponieść emocjom. Do tego zrobiła o to wyrzuty na radzie, czym mogła je co najwyżej do siebie zniechęcić. Nie zdziwię się, jak ten sezon jednak wygra facet pomimo tego całego "girl power".

No i martwi mnie edit naszej polskiej krwi. Dean w końcu dostał czas antenowy i został pokazany jak głupi mięśniak, nie wróży mu to dobrze...

No ale sezon naprawdę dobrze się ogląda i aż miło jest mieć znowu to uczucie czekania na to, co wydarzy się dalej.

damian300d
5th jury member
Posty: 442
Rejestracja: 03 maja 2014, 00:00
Kontakt:

S39E03 "Honesty Would Be Chill"

Post autor: damian300d »

Po raz kolejny przez motyw przewodni nastawiałem się negatywnie do całego sezonu, póki co jestem jednak miło zaskoczony. Szkoda, że nie potrafią utrzymać dobrej passy i najpierw musimy obejrzeć coś takiego jak Edge of Extinction. No i to dopiero 3 odcinek - ile razy było tak, że sezon zapowiadał się całkiem ciekawie, a potem wyszła porażka.

IOI - cały ten twist od początku mi się nie podobał, przyznaję jednak, że nie jest źle. Zżera trochę czasu, jednak wciąż mamy dość przyzwoity edit. Nie każdy jest zawsze widoczny - ale jest zdecydowanie lepiej niż np. w Ghost Island. No i nasi idole - nie jest ich za dużo, o co się obawiałem. W sumie komentują raczej konkretne rzeczy, nie pokazują nam Roba tylko po to, żeby go pokazać. Fakt - jest go więcej niż Sandry, ale nie ma się co dziwić. Co do zadań dla uczestników - pierwsze było niemożliwe do wykonania, drugie znowu za łatwe. W tym odcinku jednak całkiem ciekawie się oglądało tą akcję z włamaniem do obozu przeciwników - coś nowego i nieoczywistego.
Zastanawia mnie jedno - Rob i Sandra spędzili razem jakieś 7 tygodni we dwójkę na wyspie. Wiedzieli już wtedy, że zagrają w sezonie zwycięzców. Mieli pełno czasu zaplanować jakąś strategię, dobór sojuszników itp. Co prawda, zaczynają w 2 różnych plemionach, ale w przypadku przemieszania/połączenia ich współpraca jest niemal oczywista. No i Sandra jest w plemieniu z Amber - jak dla mnie mają zdecydowanie za dużą przewagę w wojnie zwycięzców. PROSZĘ PAMIĘTAĆ O FUNKCJI SPOJLER

Wracając do bieżącego sezonu:

LAIRO


- Aaron - nie szczególnie go lubię, sprawia wrażenie takiego cwaniaczka. Chociaż plus za to, że próbuje kombinować, odwrócić uwagę od siebie, jest czynny strategicznie.
- Chelsea - ciężko powiedzieć o niej coś więcej poza tym, że ma HII. Mam dziwne wrażenie, że odpadnie z nim w kieszeni.
- Dean - chciałoby się mu kibicować ze względu na pochodzenie. Niestety mało widoczny, a jak już go pokazali to szału nie było, choć zabawna była ta jego wpadka. Jako osoba wydaje się sympatyczny
- Elaine - po 1 odcinku wydawało się, że będzie jakąś osobowością sezonu, ale potem zniknęła w krzakach. Ma bardzo dobry socjal - jednak skoro w 1 odcinku była z tego względu zagrożona, to pewnie ta kwesta powróci.
- Elizabeth - kolejna z głośnym początkiem. Podoba mi się jej entuzjazm i duch rywalizacji, jak na sportowca przystało.
- Karishma - na początku miała zadatki na obiecującego gracza, ale po tym odcinku jak dla mnie jest spalona. Kobieta ma jakąś nieuzasadnioną paranoję. Fakt, faceci w nią celowali, ale dlaczego obawia się o zdradę sojuszniczek... I te komentarze na Radzie odnośnie młodszych dziewczyn. Bez przesady - nie ma 60 lat, nie jest nawet najstarsza więc sama sobie tworzy sztuczną barierę i przez to może wystawić się na celownik. No i ta drama z rozciętą dłonią - jak dla mnie też trochę wyolbrzymiona. Fakt, ktoś mógł podejść i zapytać ale znowu nie była jakoś mega poważnie ranna. Coś czuje, że w przypadku swapu, Karishma przeskoczy do innego plemienia - nie bez powodu w ten sposób to pokazano.
- Missy - prowadzi chyba najlepszą grę z tego plemienia. Ma ten sojusz dziewczyn, ale tez nie zamyka się na inne możliwości, analizuje różne scenariusze.
- Tom - trochę przypomina Putina z twarzy, ale jednak jest sympatyczniejszy od niego. Trochę pasywny, nie widzę większego potencjału.
- Vince - Irytował mnie. Reprezentował bardzo podobny typ gracza co Donathan w S36. Dobrze, że odpadł. Śmiesznie, że akurat zdobył immunitet ważny tylko na 2 Rady i nawet nie potrafił zrobić z tego użytku, a sytuacja w plemieniu wcale nie była taka oczywista. Jak widać nasi mentorzy nie zawsze potrafią odpowiednio pokierować ;p


VOKAI
- mam ogólne wrażenie, że to plemię jest ciekawsze. Ich dynamika jest bardziej złożona, mnóstwo jakichś układów, podsojuszy.

- Dan - jakieś takie nieprzyjemne wrażenie sprawia. Mam nadzieję, że odpadnie i chyba jest dość duża szansa na to.
- Jack - wydaje się całkiem ogarnięty i sympatyczny ale przez swój wygląd za bardzo przypomina mi drewnianego Joe.
- Jamal - Nie dziwię się, że poczuł się zdradzony po ostatniej Radzie, ale trochę za ostro sobie pogrywa i może się to źle skończyć.
- Janet - babka robi wrażenie, najpierw rozpaliła ogień. W zadaniu z pływaniem całkiem nieźle sobie poradziła, co prawa nie miała szans z Elizabeth ale jak na swój wiek to naprawdę szacun. Też zwróciłem uwagę, że często mamy wstawki jak Janet omawia z Tommym różne plany, strategie - więc wyczuwam sojusz. O ile nie zostaną rozdzieleni przez swap to mogą stanowić fajny duet.
- Jason - kiepski start ale wydostał się z dołka. Nawet mu kibicuję bo wydaje się całkiem w porządku.
- Kellee - zrobiła na mnie duże wrażenie w poprzednim odcinku w związku z IoI i tym immunitetem. Dziewczyna ma łeb na karku, a jest totalnie niepozorna przez co może namieszać - i na to liczę.
- Lauren - brawa za ruch z wykopaniem zagrożenia w postaci Molly. Ma potencjał ale za mało o niej wiemy.
- Noura - taka pozytywnie zakręcona babka, choć nie dziwię się, że na wyspie irytowała ludzi. Jakiegoś wybitnego gracza z niej nie będzie, ale oby została dłużej bo wprowadza jakieś urozmaicenie.
- Tommy - podobnie jak większość kibicuję mu. Sprawia wrażenie bardzo wszechstronnego gracza, podoba mi się jego podejście do gry. Analizuje każdą sytuację, plusy-minusy, swoje położenie - gdybym brał udział w programie chciałbym przyjąć podobny styl. Generalnie mam wrażenie że zajdzie daleko, może nawet wygra ale zobaczymy.

frasiek
sole survivor
Posty: 1106
Rejestracja: 27 gru 2010, 00:00
Kontakt:

S39E03 "Honesty Would Be Chill"

Post autor: frasiek »

IoI pożera czas, ale w sumie już wolę IoI niż konkurencję o nagrodę, którą bym po prostu przewinął.

Nie chcę się nakręcać, ale ten sezon ma potencjał, żeby być naprawdę dobrym.
damian300d pisze:
15 paź 2019, 01:51
Rob i Sandra spędzili razem jakieś 7 tygodni we dwójkę na wyspie. Wiedzieli już wtedy, że zagrają w sezonie zwycięzców. Mieli pełno czasu zaplanować jakąś strategię, dobór sojuszników itp. Co prawda, zaczynają w 2 różnych plemionach, ale w przypadku przemieszania/połączenia ich współpraca jest niemal oczywista. No i Sandra jest w plemieniu z Amber - jak dla mnie mają zdecydowanie za dużą przewagę w wojnie zwycięzców. PROSZĘ PAMIĘTAĆ O FUNKCJI SPOJLER
Nie mam pojęcie co tutaj spojlerujemy ;) Chyba tylko ktoś obejrzał wszystkie sezony oprócz S8 może sobie z tego wyciągnąć jakiś spojler.

To, że ktoś będzie miał przewagę na stracie to standard, tyle, że to nie muszą być oni, a jeżeli oni to mogliby ją mieć i bez tych 7 tygodnii, bo znają się już od wielu lat

Awatar użytkownika
Gienek
6th jury member
Posty: 529
Rejestracja: 03 sie 2010, 00:00
Winners at War: Tony
Survivor AU All Stars: David
Kontakt:

S39E03 "Honesty Would Be Chill"

Post autor: Gienek »

0/10

Awatar użytkownika
Davos
6th jury member
Posty: 582
Rejestracja: 16 lut 2019, 01:44
Kontakt:

S39E03 "Honesty Would Be Chill"

Post autor: Davos »

Trzeci odcinek i trzeci blindside na radzie. Nieźle.

Vokai
Jack bardzo fajnie wziął na klatę blindside na Molly i szybko zaadaptował się do nowej sytuacji. Jamal za to wkurzony na innych i o ile mogę go zrozumieć, o tyle nie powinien tego tak okazywać, bo za chwilę sam może polecieć. Zwłaszcza, że zaczął targetować Dana, a ten ruch z kolei nie podoba się Tommy'ego, który wspólnie z Janet już zaczyna rozważać wywalenie Jamala. Podoba mi się duet Tommy'ego i Janet i trzymam kciuki, żeby oni razem dalej współpracowali, bo mogą być tego ciekawe efekty. Obydwoje rozgrywają naprawdę niezłą grę. Dan z kolei targetuje Nourę, która dalej wkurza wszystkich w plemieniu i ludzie mają jej dość. Jason z kolei powoli wygrzebuje się z dna - zobaczymy, czy na trwałe.

Lairo
Dużo w tym odcinku było Vince'a, na szczęście po raz ostatni :P Gość mnie naprawdę rozwalił - trafił na wyspę idoli, ale przy pierwszej rozmowie z Sandrą i Boston Robem popłakał się jak dziecko i ten tekst Roba o tym, że Vince nie wie skąd pochodzi :D Potem zadanie z wykradnięciem ognia z obozu przeciwników - to akurat było fajne, choć zajęło trochę za dużo czasu. No ale Vince sobie poradził nieźle, zdobył HII, po czym wrócił do obozu i wyleciał na radzie :D No genialny strateg, nie ma co... Jego imię krążyło po obozie, on sam mógł się spodziewać, że jak wróci z wyspy idoli to będzie na celowniku, a do tego jeszcze jego immunitet był ważny tylko na dwie rady... i co? I gość go nie użył! Najlepsze w tym wszystkim były miny Sandry i Roba schowanych w tej budce - oj coś tym razem ich złote rady nie podziałały ;)
Sojusz kobiet trzęsie tym plemieniem i o ile na ogół nie przepadam za sojuszami opartymi na płci, tak w tym sezonie mi to nie przeszkadza. Może to kwestia tego, że babki w tym plemieniu są o wiele bardziej ogarnięte od facetów. Tom jest dość bierny, Dean też szału nie robi (ta jego wpadka z zaproponowaniem przy wszystkich podzielenia głosów była przekomiczna :)), a Aaron jest antypatyczny i albo poleci jako następny, albo zaraz po mergu. Z kobiet jedynie Karishma obniżyła loty i w tym odcinku grała słabiutko - z jednej strony mogę ją zrozumieć, że była zła o to, że nikt do niej nie podszedł gdy się zraniła, no ale jednak za bardzo ogarnia ją paranoja. I mam wrażenie, że to właśnie przez Karishmę sojusz kobiet może się rozlecieć.
Trochę mnie mimo wszystko dziwi, że kobiety jednak zagłosowały na Vince'a, który był wobec nich lojalny.

Zadanie znów złożone z części fizycznej + puzzli, ale mi to pasi, bo obydwie sekcje były dość przyjemne do oglądania - zarówno wyścig w wodzie i rownoważnia, jak i "rybie" puzzle.

No i jednak nie było przemieszania na 3 plemiona przy 18 osobach. No to teraz albo będzie przy 16 osobach na 2 plemiona, albo przy 15 na 3. Obstawiam przemieszanie przy 16 osobach i dwa plemiona, a potem pewnie merge przy 13 osobach.
No to lecim dalej. Sezon jak dotąd na plus i mam nadzieję, że dalej będzie jeszcze lepiej.
Obrazek

Awatar użytkownika
Jack
sole survivor
Posty: 5704
Rejestracja: 02 maja 2010, 00:00
Kontakt:

S39E03 "Honesty Would Be Chill"

Post autor: Jack »

Davos pisze:
24 lut 2020, 20:52
Sezon jak dotąd na plus i mam nadzieję, że dalej będzie jeszcze lepiej.
Zapisuję sobie ten cytat i czekam na twoją relację z kolejnych odcinków :)

Awatar użytkownika
Davos
6th jury member
Posty: 582
Rejestracja: 16 lut 2019, 01:44
Kontakt:

S39E03 "Honesty Would Be Chill"

Post autor: Davos »

O, czyli szykuje się spadek poziomu... albo jakaś grubsza afera ;)
No to teraz jestem jeszcze bardziej ciekaw, co zdarzy się dalej :)
Obrazek

Saw
8th jury member
Posty: 760
Rejestracja: 15 wrz 2017, 12:41
Winners at War: Michele
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

S39E03 "Honesty Would Be Chill"

Post autor: Saw »

Odcinek nawet niezły, ale ta nieszczęsna wyspa idoli znów tyle czasu skradła. Gdyby jej nie było to na pewno lepiej by się to oglądało. No ale nic się na to nie poradzi.
Filetowi
Lubię Jamala i życzę mu jak najlepiej. Miał lekki ból dupy o eliminacje Molly, ale w miarę szybko mu przeszło i co ciekawe zaczął celować w Dana. Ja tam nie mam nic przeciwko, bo ten starszy koleś jest na razie bezużyteczny. Szkoda, że nie pokazali Lauren po ostatniej radzie. To ona była w dużej mierze sprawczynią blindsidu, a teraz taka cisza. To chyba nie wróży jej dobrze. Jason powoli zaczyna wmieszać się w główną grupę. Na drugim biegunie jest jego sojuszniczka Noura, która nadal jest wymieniana jako osoba do eliminacji. Ciekawie zapowiada się duet Tammy'ego i Janet. To może byc bardzo niepozorna para, która może sporo zdziałać.

Zółci
Jezu jak ja się cieszę że Vince odpadł. Od pierwszej chwili jak go tylko zobaczyłem to go nie polubiłem. Gościu to strasznie ciepłe kluchy i w ogóle irytujący. A w tym odcinku jak go było tak dużo to myślałem że oszaleję. Na szczęście to już koniec i pożegnał się z grą. Ledwo trafił na wyspę, zobaczył Sandrę i Roba i zaczął ryczeć. No ca za pipa :? Później się ogarnął i podjął wyzwanie. Samo zadanie nie było złe, ale wyszło tak sobie. No ale dobra miał ten immunitet i nic z nim nie zrobił. Były dwie rady na których mógł nim zagrać i wiedząc że jego pozycja jest kiepska tego nie zrobił. No co za beznadziejny koleś. Dał się zrobić w konia z tym głosowaniem na Toma. Choć dziewczyny według mnie postapiły głupio że jego wywaliły, bo jednak wydawał się osobą lojalną i przydałby się jako numerek. A tak to stan wygląda 5:3, a wiadomo jak to jest z kobietami. Pewnie ten babski sojusz zaraz się rozleci. Cieszę się że Karishma nie odpadła, bo bardzo ją lubię. Może i trochę przesadziła z tym skaleczeniem. Ale jednak plemię też zachowało się brzydko w stosunku do niej. No żeby nikt się nią nie zainteresował. Ona leży obok nich na ziemi, a oni jak gdyby nigdy nic. Trochę za bardzo ogarnęła ją paranoja po słabym występie na zadaniu. Też nie potrzebnie zaczęła gadać o tych różnicach pomiędzy nią a młodszymi dziewczynami. No ale kobiety ją ocaliły, co mnie cieszy. Trójka facetów jest teraz na dnie i jak dla mnie mogą odpadać. Aaron jest irytującym mięśniakiem. Na początku jeszcze nie grał mi tak na nerwach, ale teraz to już się prosi o wykopanie z gry. Tom jest mi obojętny, bo jest nudny. Coś tam próbuje, ale nie zwrócił jeszcze mojej uwagi. Natomiast Dean w końcu został pokazany, ale jak widać nie jest zbyt ogarnięty. Ale chociaż można się pośmiać. Jego tekst przy wszystkich o podzieleniu głosów mistrzowski. Chłopak wydaje się być nawet spoko, ale wielkiej gry mu nie wróżę. U kobiet najbardziej imponuje mi Missy. Widać, że prowadzi mądrą i przemyślaną grę. Wyrasta na mocnego gracza. Oby tylko nic nie spierniczyła, bo już teraz ma kilka fajnych układów.
Z tego plemienia trzymam kciuki za Karishme, Missy i Chalsea.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Survivor 39: Island of the Idols”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości