S39E08 "We Made It to the Merge!"

Awatar użytkownika
Meciek
sole survivor
Posty: 1204
Rejestracja: 09 lut 2012, 00:00
Lokalizacja: Polska
Winners at War: Sophie
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

S39E08 "We Made It to the Merge!"

Post autor: Meciek »

DATA PREMIERY: 14 listopada, 2019
Obrazek

Awatar użytkownika
Maw
sole survivor
Posty: 1283
Rejestracja: 28 mar 2017, 23:30
Winners at War: Parvati
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

S39E08 "We Made It to the Merge!"

Post autor: Maw »

Kolejny dobry odcinek, chociaż teraz te eliminacje były dość przewidywalne. Wiedziałem, że Kellee odpadnie jak znowu pokazali ten duet Lauren+Missy i Lauren próbująca ją uratować + Dean mogący zaszkodzić grze Kellee i przede wszystkim jego konfa na ten temat - teraz te wątki nabrały sensu, no ale szkoda, że odpadła z dwoma HII. Była super graczem, ale niestety inni to zauważyli i musiała odejść. Jednak nie poradziła sobie jakoś dużo lepiej niż inne Azjatki, ale chociaż do merge'a dotrwała... Druga eliminacja też nie wzbudziła dla mnie emocji, bo pomiędzy Karishmą a Jamalem to proste, że Jamal odpadnie, bo ona miała dużo mocniejszą premierę. Chociaż muszę przyznać, że troszeczkę się bałem o naszą królową. :( Ale na szczęście pokazała, że ma więcej żyć niż kot i oby tak do finału! No i Janet też sflopiła ze swoim HII. xD Ten sezon pod tym względem tak flopi i może między innymi dzięki temu jest tak iconic? <3 Ta sytuacja z Danem no dość nieprzyjemna. Szkoda mi było trochę Elizabeth, bo dostała negatywny edit, a tak naprawdę to wszystkie kobiety gadały na Dana, a potem powiedziały do produkcji, że wszystko jest ok. Pomyślałem sobie, że jeszcze odpadnie przez to czy coś, bo tyle temu czasu poświęcili. xd Aaron król immunitetów. <3 Ale pewnie teraz będą chcieli go wyjebać. -.- Missy, Janet, Elizabeth, Karishma, Noura, Lauren są królowymi tego sezonu, a Aaron i Dean królami! Więc mimo że odpadła wielka ikona w postaci Kellee to i tak mamy dużo osób do kibicowania, super cast. No ale pewnie i tak Tommy wygra czyli najgorszy wybór z możliwych... :) Like już zwycięstwo Dana byłoby lepsze, bo przynajmniej byłoby śmiesznie. No ewentualnie Missy, ale kto poza nimi ma szanse? Edit Janet był dobry, ale ona pewnie będzie underdogiem, który zajdzie daleko i któremu mamy kibicować, a nie zwycięzcą... Właśnie mimo że sezon jest serio mega i jeden z lepszych to szkoda, że winner edit wydaje się tak oczywisty i jest mało kandydatów na wygraną (bo nie wydaje mi się, żeby Noura, Lauren, Elizabeth, Dan, Dean, Aaron mieli szansę na zwycięstwo, Karishma i Janet to raczej underdogi, a nie winner material, a Elaine jest zbyt UTR, ale who knows) - ale może zostaniemy jakoś mega zaskoczeni i zwycięzcą okaże się np. taka Karishma. :D Sandra znowu jej przytaknęła na radzie. <3 To jest foreshadowing tego, że na nią zagłosuje na FTC.

Btw. po zwiastunie widzę, że chyba znowu będziemy mieli tragiczną eliminację przez tą głupią grubaskę. :) Te ich sceny bicia się sprzed kilka odcinków nie zostały pokazane bezcelowo!!! Mam nadzieję, że Missy ją wyjebie, serio ta dziewczyna nie może przetrwać odcinka będąc targetowaną? Ludzie jej zazdroszczą... i jeszcze ten trash Tommy fuj. Niech w końcu odpadnie, bo nie będę w stanie zaakceptować jego zwycięstwa.

Awatar użytkownika
ciriefan
sole survivor
Posty: 5963
Rejestracja: 27 mar 2010, 00:00
Winners at War: Natalie
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

S39E08 "We Made It to the Merge!"

Post autor: ciriefan »

Mocny odcinek, wywołał dużo emocji. W sumie jednak ostatecznie pozostało we mnie wiele niesmaku.

Ok, całą historię uważam, że pokazali całkiem spoko. Od oskarżeń wobec Dana, poprzez jego nieświadomość, troskę Janet o kobiety, a potem zaprzeczanie przez kobiety, że o cokolwiek miały pretensje do Dana, aż po radę. I muszę przyznać, że osobiście ogromnie współczuję Danowi, że przez coś takiego przeszedł i teraz musi oglądać to w TV. Ok, dawno temu raz Kellee zwróciła mu uwagę i teraz znowu ją coś tam dotykał, ale w sumie minęło tyle czasu od tej uwagi i ich relacje mogły wydawać mu się przyjacielskie, więc znowu sobie pozwolił na jakieś hugi w nocy czy dotknięcie jej włosów. No ale skoro one wszystkie milczały i tylko obrabiały mu dupę za plecami, a on był nieświadomy, jak jest odbierany, to serio, zrobiła się wielka drama, której można było zapobiec szczerą rozmową z nim. Moim zdaniem jest największą ofiarą tej całej dramy, ciekawy jestem jaki ma feedback na social mediach i ile hejtu na niego spadło.

Drugą osobą, której jest mi żal, jest babcia Janet. Dobra z niej kobieta, a niestety ludzie o dobrym sercu najmocniej dostają po dupie i tak było tym razem. Straciłem cały szacunek do Missy, która jechała po Danie i zarzucała mu obrzydliwe rzeczy, a potem po radzie "nic takiego nie było, Janet to sobie zmyśliła, uwielbiam leżeć obok ciebie". I mean, można to tłumaczyć grą, ale te oskarżenia wyszły poza grę i to jest po prostu obrzydliwe. Powinna uczyć się od babci Janet i poczuć trochę wstydu. Tymczasem to babcia Janet, która miała dobre intencje, czuła wstyd i winę i rozważała quit. Elizabeth mimo wszystko też źle wypadła - wprawdzie sama nie oskarżała o nic Dana, ale faktycznie przytakiwała Janet w kwestii, w której nie powinna tego robić. Było to podyktowane grą, ale niestety wyszło poza grę. Źle wypadł też Aaron i ignorancja w jego wypowiedziach na radzie. O dziwo na koniec mocno zaplusował Jamal.

No a pomijając tę całą nieprzyjemną dramę to odcinek był dynamiczny. Noura od razu sprzedająca Kellee - WTF, ta kobieta to chodząca komedia XD Odpadła moja ulubiona uczestniczka Kellee (która też nie zachowała się w porządku tak btw) i to z dwoma HII w kieszeni. Podobało mi się jej podejście do eliminacji i nastawienie na Ponderosie. No niestety, ale dziewczyna przekombinowała. Szkoda, że Dean się jej nie odwdzięczył i nie uprzedził jej o głosach na nią. Potem mamy twist z Jamalem i IOI, ta utrata głosu była zabawna, fake legacy advantage też. Ostatecznie Jamal odpadł. Nie był moim faworytem, więc luz. Najważniejsze że babcia Janet przetrwała (niestety zmarnowała HII, no ale lepiej zmarnować 1 niż odpaść z 2). Jack śpiewający na Ponderosie <3

Wszyscy jak zwykle bawią się w typowanie zwycięzcy. No dla mnie nie ma nikogo z obvious winner edit, co jest orzeźwiające, ale jakbym miał stawiać na dwie osoby bez większego negatywnego kontentu byliby to Tommy i Lauren. Janet jak dla mnie też nie jest pokazywana negatywnie, ale no po prostu też jestem za tezą, że jest raczej underdogiem sezonu a nie zwycięzcą. Jeśli chodzi o pozostałych:
Aaron - myślę, że pokazanie jego wypowiedzi na radzie, że "usłyszałby o tym wcześniej" go pogrążyły, chociaż no z drugiej strony może musieli to pokazać jako wprowadzenie do wypowiedzi Jamala, że w prawdziwym życiu kobiety też zazwyczaj nie ogłaszają całemu światu, że są molestowane. No jednak dla mnie to miało dla Aarona mocno negatywny wydźwięk.
Dan - pomijając całą dramę wokół jego osoby, ma po prostu za słaby edit. Nie ma żadnego innego wątku poza byciem lekko obleśnym staruszkiem nieświadomym swojego zachowania.
Dean - uwielbiam go, ale edytorzy robią z niego postać komiczną
Elaine - no może, ale jakoś I'm not feeling it
Elizabeth - myślę, że ten odcinek ją mógł pogrążyć
Karishma - za dużo było pokazywanych jej jęków i flopów na zadaniach
Missy - dla mnie ten odcinek ją pogrążył, wypadła najgorzej ze wszystkich okłamując Dana, że nie ma mu nic do zarzucenia i z chęcią śpi obok niego w szałasie
Noura - postać komiczna

Ja oczywiście teraz jestem całym sercem za babcią Janet.

Awatar użytkownika
Maw
sole survivor
Posty: 1283
Rejestracja: 28 mar 2017, 23:30
Winners at War: Parvati
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

S39E08 "We Made It to the Merge!"

Post autor: Maw »

ciriefan pisze:
14 lis 2019, 17:19
Ok, całą historię uważam, że pokazali całkiem spoko. Od oskarżeń wobec Dana, poprzez jego nieświadomość, troskę Janet o kobiety, a potem zaprzeczanie przez kobiety, że o cokolwiek miały pretensje do Dana, aż po radę. I muszę przyznać, że osobiście ogromnie współczuję Danowi, że przez coś takiego przeszedł i teraz musi oglądać to w TV. Ok, dawno temu raz Kellee zwróciła mu uwagę i teraz znowu ją coś tam dotykał, ale w sumie minęło tyle czasu od tej uwagi i ich relacje mogły wydawać mu się przyjacielskie, więc znowu sobie pozwolił na jakieś hugi w nocy czy dotknięcie jej włosów. No ale skoro one wszystkie milczały i tylko obrabiały mu dupę za plecami, a on był nieświadomy, jak jest odbierany, to serio, zrobiła się wielka drama, której można było zapobiec szczerą rozmową z nim. Moim zdaniem jest największą ofiarą tej całej dramy, ciekawy jestem jaki ma feedback na social mediach i ile hejtu na niego spadło.
On ma prywatne social media, pewnie dlatego. Niestety, bo ludzie hejtują strasznie inne osoby, które na to nie zasłużyły jak on. Ale my chyba nie oglądaliśmy tego samego, bo Kellee już zwróciła mu raz uwagę, była szczera rozmowa i twoim zdaniem to jest ok, gdyby "zapomniał" i zrobił to znowu? Ten stary dziad wiedział jak kobiety się przy nim czują, a i tak dalej się do nich przytulał. Ta jego historyjka na radzie słaba i jeszcze wielkie zadowolenie jak Kellee odpadła...

Kiedy hejtujesz Missy, że jej zachowanie było "obrzydliwe", ale Danowi współczujesz. <3 No w jego zachowaniu to nie było nic złego.

Awatar użytkownika
Umbastyczny
sole survivor
Posty: 2130
Rejestracja: 25 lut 2013, 00:00
Winners at War: Yul
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

S39E08 "We Made It to the Merge!"

Post autor: Umbastyczny »

Chyba najbardziej obrzydliwy i odpychający odcinek jaki kiedykolwiek oglądałem. Rozpiszę się później, bo jestem świeżo po i muszę sobie poukładać myśli, ale dawno nie byłem tak wzburzony i zniesmaczony, tfu - chyba NIGDY nie czułem się podobnie po epizodzie.

Sezon bardzo mi się podobał, ale teraz straciłem do niego wszelką sympatię.

damian300d
5th jury member
Posty: 442
Rejestracja: 03 maja 2014, 00:00
Kontakt:

S39E08 "We Made It to the Merge!"

Post autor: damian300d »

Ehhhhh... Faktycznie od ostatniego sezonu kobiety częściej znajdują immunitety, ale też częściej odpadają z nimi w kieszeni. Kellee to nawet podbiła rekord naszego poczciwego Jamesa. Szkoda bardzo dziewczyny bo naprawdę miała potencjał i fajnie się ją oglądało. Pokazała się jako zagrożenie i pozostali szybko to wychwycili - może dostanie kiedyś 2 szansę. Szkoda, że Dean nie chciał się jej odwdzięczyć ale z drugiej strony jego sytuacja też była beznadziejna - mógł wrócić do dawnego plemienia, które tylko (xD) go oszukało albo grać z ludźmi, którzy jednak zamierzali go wywalić i pokazali, że nie wiążą z nim żadnych planów. Dlatego nie dziwię się, że wybrał pierwszą opcję. To, że Tommy i Lauren zgrali się z dawnymi Lairo i odwrócili się od pierwotnych sojuszników też jest nieco zaskakujące. Czwórka Aaron-Missy-Elizabeth-Elaine wydaje się naprawdę zgrana i na dłuższą metę gra z nimi nie wydaje się dobrym posunięciem. Jamal był mi obojętny, choć w ostatnim czasie też zacząłem się do niego przekonywać. Ta jego wycieczka na IoI w sumie niewiele wniosła do gry, jednak zabieg z pozbawieniem głosu całkiem ciekawy. Raczej każdy spodziewałby się, że takie zawiniątko, będzie czymś korzystnym, a tu taka niespodzianka. Warto wspomnieć jeszcze o Nourze, która jest fenomenem. Zalicza wpadkę za wpadką a dalej jest w grze. Teraz podobnie - w pierwszym głosowaniu była w mniejszości, ale chyba jakoś wygrzebała się z dołka bo wszyscy tylko mówili, że to Janet, Jamal i Karsihma są w mniejszości.

Cała ta drama z Danem i dziewczynami budzi jakiś taki niesmak, ale raczej ciężko szukać konkretnego winowajcy. Każda ze stron miała wkład w to, że cała sytuacja urosła do takich rozmiarów. Zachowanie Dana faktycznie jest nieco obleśne i ktoś mógłby czuć się przez to niekomfortowo. Jednak widać też, że facet raczej nie ma jakichś złych zamiarów czy ukrytych motywacji. To jego sposób bycia. Jeśli dziewczyny nie mówiły, że im to przeszkadza, uznał że wszystko ok. Co do tego, że kobiety nie zawsze mówią, że są molestowane itp. to nie odnosiłbym tego do omawianej sytuacji. Tutaj Missy, Elizabeth czy Lauren raczej miały z tego bekę i nawet żartowały na ten temat, i to nie tylko w swoim gronie ale w obecności innych facetów, co widzieliśmy w którymś z poprzednich odcinków. Uznały też, że to będzie świetnym pretekstem do wykorzystania na swoją korzyść w grze i w zasadzie miały do tego prawo. Jednak Janet bardzo się tym przejęła i postanowiła dobro ogółu przedłożyć ponad własne. Pokazała jak świetną osobą jest, niestety popełniła błąd. W tej grze przede wszystkim powinno się myśleć o sobie a nie innych. Naprawdę żal mi jej było kiedy się tak podłamała i nawet rozważała rezygnację. Moja opinia o Missy i Elizbeth znacznie się pogorszyła bo to przede wszystkim one odwracały kota ogonem, zaprzeczały, twierdziły, że to element gry Janet i do tego mówiły że lubią jak Dan je dotyka więc już w ogóle. Zrobiły z Janet winowajcę i nic dziwnego, że tak emocjonalnie to odebrała bo cała kwestia była dla niej bardzo ważna. Tak jak pisał Ciriefan - całej sytuacji można było łatwo zapobiec, ale w sumie nikomu jakoś szczególnie poza Janet na tym nie zależało. Motywy Kellee też w pewnej mierze były podyktowane grą i strategią. Mało tego - przecież już wcześniej Lauren i Tommy chcieli wykorzystać zachowanie Dana przeciw niemu żeby ratować siebie nawzajem. W Survie niemal każda informacja ma wartość i można z niej zrobić broń.Tym razem padło na taką drażliwą kwestię.

Awatar użytkownika
Jack
sole survivor
Posty: 5704
Rejestracja: 02 maja 2010, 00:00
Kontakt:

S39E08 "We Made It to the Merge!"

Post autor: Jack »

Aż nie wiem od czego zacząć. Mam bardzo mieszane odczucia po tym odcinku. Nie chcę za bardzo hejtować, ale wygląda mi na to, że Probst po raz kolejny chce zawalczyć o swoją przyszłość "po Survivor". Nie wyszło mu z jednym talk-show (przypomnę, że był taki program jak the Jeff Probst Show), ale myślę, że na survivorowej emeryturce dostanie jakiś kolejny program tego typu albo coś w stylu jakiegoś mixu teleturniej+talk show, gdzie poruszane będą tematy społeczne.

Ogólnie całe przedstawienie tej sytuacji wyszło bardzo w stylu CBS - nie odpowiadamy za zachowania uczestników, ale robimy wszystko by czuli się bezpiecznie i po naszej stronie nie ma tutaj żadnej winy... Kilka razy takie akcje zdarzały się już w BB, gdzie np. pozwalali zostać w grze osobie, która innego uczestnika przypalała papierosem, bo była faworytem produkcji, a inną wyrzucili z show, bo nie chciała chodzić z mikroportem z związku z twistem który zrujnował jej grę.
Mam wrażenie, że ta historia będzie miała ciąg dalszy i później całą winę zrzucą na jakąś inną osobę, bo przecież produkcja rozmawiała z uczestnikami.

To może teraz powinienem przejść do komentowania rad plemienia i tego co się na nich wydarzyło.
Kellee, którą uważaliśmy za jedną z najlepszych Azjatek od niepamiętnych czasów odpadła w bardzo głupi sposób. Szczerze mówiąc w każdej takiej sytuacji trochę wyśmiałbym gracza, że mając dwa ukryte immunitety wylatuje z programu, a jednak Kellee mi szkoda z dwóch powodów. Po pierwsze ze względu na jej układ z Deanem. Po raz kolejny facetowi się upiekło, a z programu odpadła "jego partnerka". Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że Dean totalnie olał Kellee po mergu, a ona sama w confessionals po przemieszaniu mówiła, że nie da się nabrać na jego gierki... Po drugie, szkoda mi jej z powodu Dana i tego co się wydarzyło. (Dana też trochę mi szkoda tak nawiasem mówiąc). Nie wiem co taka Liz musi mieć w głowie skarżąc się, że Dan dotyka ją w niewłaściwy sposób po to, aby zajść dalej w grze... Nie dość, że Kellee i Janet wyszły na wariatki to mogła Danowi zniszczyć życie takimi oskarżeniami.
Mam nadzieję, że Elizabeth odpadnie w najbliższym odcinku, bo naprawdę nie mogę na nią już patrzeć.
Osoba druga - Jamal. Wydawało się kilka odcinków temu, że ma wszystko pod kontrolą. Sojusze, układy, ukryty immunitet, a tutaj nagle posypała mu się gra całkowicie i nie było jak tego ratować.

Co mogę powiedzieć o uczestnikach, którzy nadal są w grze.
Szkoda mi, że Karishma, Janet i Noura są na dnie. Nie, żebym był jakimś fanem Karishmy, ale miałem nadzieję, że chociaż po mergu załapie się do jakiegoś głosowania z większością :D
Dean - trochę nie mogę już na niego patrzeć. Ciągle ten uśmieszek na twarzy i tak jak wspomniał Cirie, robią z niego postać komiczną, która nie do końca ogarnia co się dzieje
O Elizabeth już się wypowiedziałem - oby odpadła szybko
Missy i Lauren - ja nie widzę tutaj współpracy na dłuższą metę. Prędzej czy później jedna z nich będzie chciała wyrzucić drugą i dla obu może skończyć się to źle.
Elaine - taka osoba, którą można wziąć do final 6 i wtedy wywalic bez problemów
Dan - trudno mi powiedzieć w tej chwili co może ugrać
W związku z tym zostają dwie osoby Aaron i Tommy. Wydaje mi się, że spośród tej dwójki należy szukać zwycięzcy.

Awatar użytkownika
joeytribbiani
4th jury member
Posty: 306
Rejestracja: 16 cze 2019, 08:16
Winners at War: Parvati
Kontakt:

S39E08 "We Made It to the Merge!"

Post autor: joeytribbiani »

Wow. Sezon naprawdę obrócił się o 180 stopni. Cała ta sytuacja z Danem strasznie niesmaczna, jednak chyba większość się domyślała do czego prowadzi jego edit pre-merge. Ciężko mi powiedzieć kto miał rację, ponieważ widzimy jedynie 45/90 minut z trzech/sześciu dni. Kellee zwróciła raz Danowi uwagę i ten obiecał się poprawić. Inne panie raczej śmiały się z tego i nie przejmowały się zbytnio jego obmacywaniem. Strasznie słabo wypadły Missy i Elizabeth w tym odcinku. To jak bardzo skupiły się na grze i pokazały się z negatywnej strony. Missy już od pewnego czasu pokazuje, że gra agresywnie i ja mam wrażenie, że ją to zgubi (oby szybko). Bardzo mi szkoda Kellee. Byłem pewnien, że Dean będzie jej sojusznikiem #1, a on postanowił się od niej odwrócić :D Była dobrym graczem i nie zdziwiłbym się, gdyby kiedyś wróciła w jakims Second Chances. Z Jamalem miałem mieszane odczucia, bo czasem mnie irytował, a czasem bardzo fajnie się wypowiadał i miał wiele racji (jak podczas ostatniej rady). Jednak nie będzie mi go strasznie brakowało. Największym plusem tego odcinka była Janet. Świetna kobieta. Przykro się oglądało jak stanęła w obronie dziewczyn tylko po to, aby te ją wychejały na radzie. Jeśli ten sezon wygra kobieta to żeby to była Janet.
Za tydzień zapowiada się Missy vs Tommy i mam wielką nadzieje, że to Tommy wyjdzie zwycięsko i Missy poleci. A za nią Elizabeth, Aaron i Dan. Podejrzewam, że Elaine będzie takim Christianem z DvG i zostanie wyeliminowana przed finałowym odcinkiem.
Strasznie dziwnie się czułem podczas oglądania, jak i po obejrzeniu tego odcinka. Pre-merge był bardzo dobry, a post-merge zaczął się nieciekawie.

Awatar użytkownika
Maw
sole survivor
Posty: 1283
Rejestracja: 28 mar 2017, 23:30
Winners at War: Parvati
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

S39E08 "We Made It to the Merge!"

Post autor: Maw »

Wyobraźcie sobie kibicować Tommy'emu nad Missy. :)

Molester powinien odpaść i nikt inny nie jest winny, bye...

Awatar użytkownika
Mikki
4th jury member
Posty: 395
Rejestracja: 22 sty 2012, 00:00
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

S39E08 "We Made It to the Merge!"

Post autor: Mikki »

Żarty na bok, ale jak widzę komentarze typu "współczuje Danowi", powinien współczuć sobie, jakim jest idiotą. To co się wydarzyło, nazywa się sexual harassment. I to jak Kellee oraz Janet zostały potraktowane przez uczestników jest tak samo ohydne, jak komentarze "on nie miał złych zamiarów, to jest jego styl bycia". Największą ofiarą tutaj jest Janet i Kellee, nie żaden Dan.
Obrazek
Australian Survivor: BRIAN / FENELLA / SHANE

slipdog1
1st voted out
Posty: 5
Rejestracja: 15 lis 2019, 02:43

S39E08 "We Made It to the Merge!"

Post autor: slipdog1 »

rozumiem że tak samo cię oburza jak to dziewczyny siadają koło niego cos mu gadają i Eleine mu kładzie reke na udzie i go tam dotyka nie? :D nie? a no tak bo to kobietaaaa. Facet dotyka kobiete = szok niedowierzanie gwałt molestowanie. Kobieta robi to samo facetowi = łeeee to przecież kobieta to ona może. To się dopiero nazywa hipokryzja

damian300d
5th jury member
Posty: 442
Rejestracja: 03 maja 2014, 00:00
Kontakt:

S39E08 "We Made It to the Merge!"

Post autor: damian300d »

Nie usprawiedliwiam Dana w żaden sposób. Ewidentnie powinien pracować nad sobą w tej kwestii i bardziej się kontrolować. Chodziło raczej o to, że gościowi brakuje jakiejś samoświadomości, że swoim zachowaniem może przekraczać granicę i powodować u kogoś dyskomfort. W przypadku Kellee pozwolił sobie na zbyt wiele bo już raz zwróciła mu uwagę. Skoro innym też to nie pasowało, należało konkretnie z nim porozmawiać i uświadomić, że to nie przykładowo Kellee ma problem bo nie lubi być dotykana, ale że jego postępowanie jest problemem w szerszym kontekście i obejmuje innych. Jeśli dla dziewczyn, których sytuacja dotyczyła byłoby to niezręczne, to mógł to zrobić ktokolwiek, np. inny facet - zależy na ile byli świadomi problemu. W końcu zrobiła to produkcja ale tak naprawdę nie wiemy jaki był rezultat. Mimo wszystko robienie od razu z niego zboczeńca i degenerata to trochę przesada. Możliwe, że cała sytuacja nie miałaby miejsca gdyby postawiono mu sprawę jasno. Porównajmy sytuację Jacka i Jamala sprzed kilku odcinków - choć tam skala sytuacji była o wiele mniejsza i chodziło jedynie o kontakt słowny. Jamal mógł stwierdzić, że Jack zachował się rasistowsko, zrobić dramę itd, ale wiedział że Jack po prostu rzucił głupim i nieprzemyślanym żartem. Wyjaśnili sobie wszystko i Jack pewnie już tak nigdy nie zrobi.
Wracając do tematu, miałem okazję spędzić w Stanach parę miesięcy i z własnego doświadczenia wiem, że Amerykanie są OGROMNIE wyczuleni na coś takiego jak sexual harassment. Dlatego tym bardziej dziwi mnie, że Elizabeth i Missy tak lekko podeszły do sprawy. Z drugiej strony jeśli sytuacja byłaby aż tak skrajna, to myślę że produkcja jednak zaingerowałaby bardziej niż samymi pogadankami - może nawet usunięciem Dana z programu. W przeciwnym wypadku spadłaby na nich fala krytyki że nic z tym nie zrobili.
Tak naprawdę ciężko stwierdzić co z tego wyniknie - może Dan się ogarnął i przestał obmacywać innych. A może to rzeczywiście poważniejszy problem i dalej będzie tak robił ale tak wyedytują odcinki, że po prostu nie zobaczymy już takich sytuacji bo pozostałe w grze osoby nie robią z tego kwestii. Tak czy inaczej wyjdzie na to, że ingerencja i troska produkcji o uczestników załatwiły sprawę.

Awatar użytkownika
joeytribbiani
4th jury member
Posty: 306
Rejestracja: 16 cze 2019, 08:16
Winners at War: Parvati
Kontakt:

S39E08 "We Made It to the Merge!"

Post autor: joeytribbiani »

Maw pisze:
14 lis 2019, 23:57
Wyobraźcie sobie kibicować Tommy'emu nad Missy. :)
:) nic w tym dziwnego.

Seth
4th voted out
Posty: 35
Rejestracja: 11 maja 2014, 00:00
Kontakt:

S39E08 "We Made It to the Merge!"

Post autor: Seth »

Janet napisała chyba na twitterze, że Tommy był jednym z tych, którzy najmocniej ją bronili podczas rady, a w odcinku tego nie pokazali. Szkoda, bo jest to znak tego, że jednak to nie on wygra ten sezon, bo jako winner edit to jednak na pewno by to pokazali.

Awatar użytkownika
Jack
sole survivor
Posty: 5704
Rejestracja: 02 maja 2010, 00:00
Kontakt:

S39E08 "We Made It to the Merge!"

Post autor: Jack »

Zdecydowanie szkoda, że nie pokazano wypowiedzi osoby, która broniła Janet.
Widzę, że w amerykańskich mediach wybuchła dość spora afera związana z ostatnim odcinkiem. Nie za bardzo miałem okazję przeglądać publikację, jednak widziałem jakąś dyskusję (chyba dla kanału E!), w którym prowadzący najbardziej bronili stacji i ich profesjonalnego zachowania w tej sytuacji. Najbardziej po raz kolejny oberwało się Elizabeth i Missy. Obie kobiety wydały oświadczenia i zamieściły je m.in. na twitterze.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Survivor 39: Island of the Idols”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości