Odcinek ciekawy i przyjemny. Ale zaczyna mnie już ostro wkurzać to, że kolejny mój faworyt odpadł. Serio? Cztery osoby odpadły i za wszystkich z nich trzymałem kciuki. A taki Ben, Adam, Tyson czy Sarah nadal są w grze i nawet nie widać nadziei że szybko polecą. Zaczyna mnie to już frustrować.
DAKAL
Nie wiele się tu działo. Tyson zaczął celować w Sandrę

Nie ukrywam, że niezbyt mi się to podoba. Ale taki Yul chyba wcale nie jest chętny na taki plan. Liczę, że jeszcze nie wywalą królowej z gry. O dziwo zaskoczyło mnie że to wlaśnie ona została żywicielką plemienia. Kim nie było w tym odcinku, Nick nadal pozostaje purple. Chyba najbardziej istotne u nich było poszukiwanie HII przez Sarah. Echhh... Nie chciałem żeby przewaga trafiła akurat w jej łapska. No ale juz dobra, jakoś to przeboleję. Ta przewaga i tak nie wydaje się być jakoś mocno istotna. Znów było zadanie z zakradaniem się do obozu. Jakoś nie jest to zbyt porywające. Może gdyby została nakryta to inaczej by się to oglądało. Po raz kolejny rozwalił mnie Tony. Najpierw akcja z tym rekinem, a później to namaszczanie Sarah. Koleś dostarcza sporo rozrywki. Niech jeszcze pobędzie w grze, bo z nim to zawsze ciekawie.
SELE
Ubolewam nad tym że Ethan odpadł. Była taka okazja by wywalić tego beznadziejnego Adama. No ale cóż. Sojusz old school znów znalazł się na celowniku. Szkoda, że padło akurat na Ethana. Facet tak długo czekał na kolejną szansę. Widać było że jest pełen zaangażowania i coraz lepiej idzie mu nauka nowego Survivora. Dodatkowo jego bliski sojusz z Parvati zapowiadał się genialnie. Tak bardzo chcieli osłabić Roba, to czemu go nie wyrzucili. Tak naprawdę zabierają się za to jak takie cioty. W końcu więcej było w odcinku Michele, co też dla mnie jest szokujące. Przez wiekszość odcinka sobie myślałem, że ta biedna dziewczyna znów będzie pominięta przez edytorów. Ale przegrali zadanie i ona przed radą skradła całe show. Sporo kombinowała i byla główną rozgrywającą. Aż dziwne że pokazali ją w tak dobrym świetle. Podoba mi się jej bliski sojusz z Jeremym. Uważam, że akurat oni podjęli słuszną decyzje co do eliminacji. Pokazano nam że kombinują coś z Robem i Parvati i mają z nimi coraz bliższą relację. Dodatkowo nie wyrzucili Adama, z który nadal są w tym sojusz new school. Ethan była chyba dla nich najbardziej odpowiednią opcją. Ogromnie się cieszę że Michele wyszła z cienia. I aż się chce krzyczeć oby tak dalej. Ona bez wątpienia musi coś robić w grze, by zostać zauważoną. Denise chyba zrozumiała że bliski sojusz z Adamem się jej nie opłaci, więc zaczeła się od niego nieco odsuwać. Ben nadal irytujący. A Adam po dobrym odcinku, teraz wrócił na właściwe tory i znów jest tragiczny. Zrobił dokładnie ten sam błąd co Danni w poprzednim odcinku. Koleś naprawdę jest idiotką, że wygadał o planie eliminacji Parvati właśnie Robowi. Na co on liczyl? Przecież ktoś taki jak Rob, to nie pionek, którym można sobie od tak sterować. Szkoda, że ostatecznie nie odwróciło się to przeciwko niemu i nie musiałbym oglądać już dłużej tej paskudnej gęby. Ale przynajmniej został zaskoczony na radzie i chyba nikt już mu w pełni nie zaufa.
Na EoE Natalie wymiata. Bardzo zaangażowała się dziewczyna w poszukiwaniu tych przewag na wyspie. Życzę dziewczynie by wróciła do gry. Tak patrząc jest na to spora szansa. Amber też się wzięła w garść i pokazała się z dobrej strony. No ale Natalie była sprytniejsza. Jedyny minus, że wytypowała Sarah.