MaciekRS pisze: ↑26 mar 2019, 20:34
No niestety widać że pokazują to tak żeby Tomek miał zagwarantowaną przegraną. W dzisiejszych czasach TVN sobie nie pozwoli na to aby Łukasz odpadł.
Oj, po edicie z poprzedniego tygodnia powinna zostać niunia, a nie łysy. Aczkolwiek zgadzam się - Tomek ma przejebane, ale sam sobie kopie grób i to od początku - kompletnie niewidzialny, a teraz na dodatek obrażony na świat, który śmiał go oszukać, bo jakich głębokich i wysokich treści spodziewał się po programie, w którym Frytka pieprzy Kena w jacuzzi, a Janusz Dzięcioł, aby zgarnąć hajs w trakcie nominacji przebierał się za Karolinkę?
Ofc w historii big brothera zdarzały się sytuacje, w których szara myszka/niewidzialny zawodnik pokonywał tzw. "mocnego" gracza, np. Alicja rozjebująca Gulczasa.
I co? Można? Można. Wreszcie dostaliśmy dobry odcinek. Idiotyczne zadanie, kilka osób dostało setki i były emocje. Da się? Da. Imao, szkoda, że zjebali tak koncertowo pierwszy tydzień.
Łysy to czarny charakter tego sezonu. Osobiście nie mogę doczekać się konfrontacji pomiędzy nim, a Łukaszem. W końcu mamy kolejną ciekawą historię - walkę między nimi.
Co jeszcze? Zlitowali się i pozwolili się zaprezentować Olehowi. Czy tylko ja rozumiem talk show jako talk show, a nie pierdolamento Oleha?
Zdecydowanie najlepszy odcinek do tej pory. Może jeszcze z tego sezonu coś będzie.