S22E01 - "You're Looking at the New Leader of Your Trib

ODPOWIEDZ
colby
sole survivor
Posty: 1321
Rejestracja: 20 mar 2010, 00:00
Kontakt:

S22E01 - "You're Looking at the New Leader of Your Trib

Post autor: colby »

Specyficzny odcinek. Russell już sieje swoją magię, nie pokazali dzisiaj zbyt wiele, powinni zrobić 2godzinny odcinek a nie jedynie przedłużony o wątłe 4 minuty. Na dobrą sprawę poznaliśmy dziś tylko Francesce, Kristine i Philippa. To że ta pierwsza wyleci wiedziałem już po tym jak ją zaczęli przedstawiać w confessionalach.
Tribal council bardzo ciekawa, lecz szkoda że tak się to potoczyło z idolem. Philipp co prawda miał rację, ale mówienie o tym głośno i awanturowanie się było beznadziejne. Dziewczynek z teamu Roba nie zapamiętałem - prócz Natalie i jej nosa;p Ci dwaj kolesie też minęli niezauważeni.
W plemieniu Russa w zasadzie nic prócz zawarcia sojuszu z tą czarną się nie zdarzyło, ale ciekawi mnie kto podejmie realną próbę wywalenia Russella, bo na pewno będzie to spektakularna sprawa :P no i nikogo nie kojarzę, jakiś dziadek z owłosionymi plecami, starsza kobieta, ta czarna od sojuszu z Russellem. Słabo - no ale może umknęło mi wiele rzeczy bo oglądałem ten odcinek na szybko.
Z nadziejami na dobry sezon czekam na kolejny odcinek bo ten niewiele nam dzisiaj powiedział, czego możemy się spodziewać. A nie oglądałem zapowiedzi i tez proszę innych by o rzeczach które w zapowiedzi się pojawiły, nie mówić.
:)

Awatar użytkownika
Roxy
sole survivor
Posty: 2661
Rejestracja: 25 mar 2010, 00:00
Winners at War: Parvati
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

Post autor: Roxy »

W zasadzie spodziewałam się czegoś gorszego, typu odcinek poświęcony w całości Robowi i Russellowi, ale tak nie było. Oczywiście Russell i tak miał jak zwykle więcej do powiedzenia... ale czas pokaże ile z tego zrealizuje, bo skoro jak mówi uczył się na swoich błędach nie powinien zawierać sojuszu ze Stephanie [tak chyba ta czarnulka ma na imię]. Ogólnie o plemieniu Russella nie mogę nic wiele powiedzieć poza tym że wygrali i nie chcą się dać Russellowi.
Drugie plemię to znów banda debili, przynajmniej takie odnoszę wrażenie. Po jednej stronie Franceska i Kristina, po drugiej ludzie których imion nie kojarzę no może poza Natalie i Andreą, którzy słuchają się Roba i jeszcze samotny Phillip który ma własny sposób na grę i chyba nie wie co to sojusz... Odnoszę wrażenie, że do tej edycji wybrano ludzi którzy pozwolą błyszczeć Russellowi i Robowi. Nie wiem jak u fioletowych, ale u pomarańczowych nie widzę jakoś wielkiego stratega.
Ale ogólnie to odcinek mi się podobał :)

bobaas
5th jury member
Posty: 403
Rejestracja: 01 kwie 2010, 00:00
Kontakt:

Post autor: bobaas »

Wg mnie start całkiem ciekawy. Coś się działo, nie było nudno. Ludzie od początku zaczęli grać a nie bawić się w przetrwanie, co dla mnie jest dużym plusem. Co prawda Zapatera pokazana została w znacznie mniejszym stopniu i za wiele o nich powiedzieć nie można, ale nie ma się co dziwić skoro wygrali immunitet i nikt od nich nie odpadł (w sumie to jestem z tego, zadowolony bo miała przegrać Zapatera i odpaść jako pierwsza Stephanie wg tego co ktoś podawał, więc dobrze że się nie sprawdził ten spoiler i w tym sezonie postaram się nie zaglądać już, więcej do jakichkolwiek xD). Będzie rada u nich to będzie wiadomo coś więcej, dobre chociaż to, że wiadomo iż nie leżą na plaży i nie patrzą w niebo i wychwycili próby sojuszów Russella z kobitkami, jak to ma w zwyczaju i będą chcieli się temu jakoś przeciwstawić.
A jeśli chodzi o Ometepe to widać, że Kristina wie po co tam jest i potwierdzila to jak sie zapowiadala po filmikach prezentujacych cast. Troche przekombinowala, ale i tak trzeba powiedziec, ze jest jedna z ciekawszych pod wzgledem strategicznym postaci. Szkoda tylko, ze trafila do plemienia takiego jak trafila. Nie bedzie miala szans wybicia sie tam, bo jak wiemy Rob objął swoimi mackami tych młodszych, a na dodatek uważa, że ludzie szukający HII to zło i musza odpasc jak najszybciej. Ogromny plus dla Kristiny, ze mimo wszystko ze wyszlo strasznie z tym HII, za to ze go nie uzyla dzisiaj. Mam nadzieje, ze jeszcze cos wymysli i ktos z reszty ludu wezmie sie za gre i odetnie pepowine od Roba. Przynajmniej HII zapewni jej co najmniej 6 dni w grze jeszcze, a nie tak jak to Rob powiedzial 3. Mam nadzieje, ze dotrwa do jakiegos przemieszania czy cos i bedzie miala jakies wieksze mozliwosci.
Szkoda mi Francesci, może z niej być dobry gracz. Polubiłem ją nawet, ale to może dlatego że bylo jej sporo. Zobaczymy ile zabawi na Redemption Island xD Mam nadzieje, ze czem predzej poleci Philipp, który jest totalna porazka. Agent federalny ponoć, a głupi jak but.
Zobaczymy co będzie dalej, ale po dzisiaj jestem pozytywnie nastawiony.
Obrazek

RaffEmm
runner up
Posty: 927
Rejestracja: 28 maja 2010, 00:00
Lokalizacja: Pabianice
Kontakt:

Post autor: RaffEmm »

Odcinek był super, ale najlepsza to była rada... Phillip 3-krotnie nie umiał wymówić imienia Francesca, no myślałem, że padnę ze śmiechu... Kristina wpakowała się w kłopoty przez głupiego Phillipa... Co za idiota z niego... Jeśli Kristina nie weźmie się w garść, prędzej czy później odpadnie... Chyba, że Phillip zacznie budzić w oczach Roba podejrzenia, bo jemu to raczej nie można ufać :D
Póki co jeszcze Steph i Russell stali się sojusznikami... Sądzę jednak, że ona po jakimś czasie na tym ucierpi...
Polubiłem Natalie, a Krista zdaje się, że to cicha myszka jest.......... oby ją w drugim odcinku pokazali :)

Vogue.
6th jury member
Posty: 525
Rejestracja: 04 sie 2010, 00:00
Lokalizacja: Krak?w
Kontakt:

Post autor: Vogue. »

Dla mnie to był odcinek Phillipa. A szczególnie rada! Dobra, facet jest totalnym idiotą, ale muszę przyznać, że strasznie się dzięki niemu uśmiałam. Chcę, żeby na razie pozostał, bo wprowadza coś ciekawego do sezonu. Szkoda mi Francesci, która dobrze się zapowiadała. Zamiast tego wyrzuciłabym Natalie czy inną babkę z teamu Roba (nie mam pojęcia która jest która niestety!). Krista świetnie się zapowiadała, ale strasznie przekombinowała, zobaczymy co z tego wyjdzie.
Russella coś mało było, szok. I nawet dało się go znieść, może nie będzie mi w tym sezonie przeszkadzał. Ogólnie z jego plemienia zapamiętałam tylko Mike'a i jakiegoś drugiego chłopa, z którym gadał o strategii Russella. A i Stephanie, ale nie pokładam w niej nadziei na dobrego gracza.
Ogólnie zaczęło się bardzo dobrze i myślę, że to może być dobry sezon!
A TC genialna :). Jedna z najlepszych jaką widziałam!

Arti
2nd jury member
Posty: 223
Rejestracja: 12 wrz 2010, 00:00
Kontakt:

Post autor: Arti »

Miałem nie oglądać do końca emisji sezonu, ale wybierając pomiędzy robieniem zadań z biologii, a oglądaniem Survivor, wygrało to drugie. :D
Nie nastawiłem się na nic głębszego po tym, jak Nicaragua, której jeszcze nawet nie dokończyłem, lekko oziębiła me gorące serce do Survivor xDDD
Jednak odcinek mi się bardzo spodobał. Nie oglądałem klipów z uczestnikami przed startem sezonu, tylko zerknąłem na zdjęcia i jakoś tak me serce zabiło bardziej przy Kristinie, nie żebym gustował w starszych kobietach, ale tak jakoś wyczułem w niej survivorowy potencjał i się w sumie nie pomyliłem. Uważam, że ten odcinek był ciekawy głównie dzięki niej. W ogóle w HvV jakoś tak bardziej kibicowałem Robowi, ale tu mnie lekko wkurza, a co dziwne Russell przez całe 49 minut nie wzbudził we mnie żadnej negatywnej emocji. Przypuszczałem, że mówienie agentowi Phillip'owi o UI do niczego dobrego nie doprowadzi, no ale przynajmniej dzięki temu rada była taka zajebista, jaka była. Widać, że koleś ma nie tylko ciemną skórę, a jeszcze dodatkowo ciemne plamy na resztkach mózgu. Fajnie, że Kristina nie odpadła i został jej jeszcze UI, może się jakoś wybroni. Oby. A Francesca jakoś mnie nie grzała aż tak, bym żałował jej odpadnięcia. Jednak wolałbym, byśmy pożegnali agenta. Jak najprędzej. O reszcie mało wiemy, wyłapałem chyba dwie, albo nawet trzy korzystnie wyglądające, hot uczestniczki, więc jak odpadnie Kristina, albo ktoś inny, kto przykuje mą uwagę nie tylko wyglądem, to skupię się na nich XD
Jeszcze jedno. xD Wiadomo, że w Survivorze najbardziej kręcą mnie krętactwa, machlojki i ciekawe rady, ale zawsze lubię też konkurencje i co dziwne w tym odcinku konkurencja mi się podobała, zawsze lepsze to niż gra w pseudo kręgle.

Awatar użytkownika
Roxy
sole survivor
Posty: 2661
Rejestracja: 25 mar 2010, 00:00
Winners at War: Parvati
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

Post autor: Roxy »

nam się podobało, a Amerykanie niezbyt chętnie zasiedli do oglądania
11.17 milionów widzów, wprawdzie jest to spowodowane tym że Survivor mierzy się z Idolem który jest w tym samym czasie nadawany, ale to i tak słaby wynik, najsłabszy do tej pory

Awatar użytkownika
ciriefan
sole survivor
Posty: 5963
Rejestracja: 27 mar 2010, 00:00
Winners at War: Natalie
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

Post autor: ciriefan »

Odcinek świetny, rada też. Cast mi się całkiem podoba, konkurencja świetna, rada genialna :P I nie zrobili z tego typowe Russell i Rob show, aczkolwiek i tak jestem przeciwny ich powrotowi w tej grze. Wszysto byłoby cudownie, gdyby nie zakończenie tej rady... :/

Więc po kolei.

Zapatera:
Russell - oczywiście wybrał sobie laleczkę do gry, nic odkrywczego, nie jest już jedynym graczem, który znalazł HII bez wskazówki, jakiś taki nijaki był
Mike - wygląda na to, że będzie chciał zwalczyć Russell'a, polubiłem go, chyba będzie miał edit herosa
Ralph - haha powtórka z Chicken'a, może być śmiesznie i ciekawie :p
Krista - kto?
David - jeden z moich ulubieńców jak na razie, ale nie pokazali go zbytnio, oby nie skończył jak moja inna ulubienica Francesca
Stephanie - uważam, że trzymanie się Russell'a to kiepska strategia, bo pozostali nie nabiorą się na to po raz drugi po tym, jak widzieli jego grę dwa razy. Aczkolwiek polubiłem ją nawet, myślałem, że będzie o wiele gorsza :P
Sarita - kto?
Julie - kto?
Steve - kto?

Ometepe:
Rob - jego pojawienie się w grze zbyt wiele namieszało, wolałbym, żeby to był sezon bez jego powrotu. Obawiam się, że zamieni się to w sojusz Rob'a i pustych laleczek zauroczonych w gwiazdeczce reality show. Aczkolwiek lubię go jako gracza i świetnie to rozegrał z Kristiną na Tribal Council
Andrea - kto?
Matt - klon Jud'a z wyglądu, nic więcej się nie da powiedzieć
Kristina - polubilem ją bardzo w tym odcinku, a sądziłem, że nie będę jej lubić. Takich graczy potrzeba! Aczkolwiek uważam, że planowanie eliminacji Rob'a od samego początku było złym pomysłem - oczywiście, że wszyscy będą się do niego łasić. Aczkolwiek podjęła decyzję i jej się trzymała. Szacun za wytrzymanie na radzie i nie użycie immunitetu. Oby jej to pomogło. Najlepszy scenariusz, to żeby dotrwała do połączenia, żeby Frania wróćiła i żeby razek skopały reszcie tyłki :D
Grant - kto?
Phillip - OMG, katastrofa. Co za gościu. Niesamowicie mnie irytował od samego początku. Oby odpadł jak najszybciej. Daleko grając w ten sposób raczej nie pociągnie. Co to wogóle było, nie mam pojęcia. Haha i jego "Fransuesecka" hahahah no porażka totalna.
Natalie - ślicznotka, była jednym z typów do zagrożenia, a jednak jej nie pokazali. Czyżby nie miała nic do powiedzenia?
Ashley - kto?
Francesca - moja ulubienica niestety odpadła. Jej confy były świetne. Wypowiedź ironiczna o tym, jak bardzo lubi Philipa i się cieszy z sojuszu - śmiałem się jak za czasów conf Cirie :D Oby skopała reszcie tyłki na Redempion Island!

Awatar użytkownika
Eska
7th jury member
Posty: 667
Rejestracja: 06 paź 2010, 00:00
Winners at War: Yul
Kontakt:

Post autor: Eska »

Ojj spodobał się pierwszy odcinek jak nigdy. Oby tylko kolejne też się podobały. Ku mojemu zdziwieniu obecność Roba i Russella jakoś mnie bardzo nie denerwuje. Może dlatego, że tego drugiego było można wręcz powiedzieć mało. Początek i reakcje uczestników na graczy specjalnych ;D tu radość, a nagle taka jakby złość?
Konkurencja o immunitet ciekawa. Ale już od początku było widać, że pomarańczowe plemię - "plemię kobiet" było mniej sprawne fizycznie. W puzzlach zaczęli troszkę nadrabiać, no ale... dla nich już i tak było za późni. Spojrzenia Russella na Roba, po tym jak wziął już immunitet, bo nie mogłam.
Ogólnie ilu jest tych facetów w pomarańczowych? Najpierw myślałam, że dwóch, ale później dojrzałam blondyna ;d zmieszał się jakoś z dziewczynami, i na radzie pojawił się czwarty czy może mi się wydawało? pogubiłam się ;p
Rada plemienia, no po prostu szok jak usłyszałam słowa Philippa. Czy on się z choinki urwał? Aczkolwiek cel osiągnął Francesca odpadła. Szkoda, bo wydawała mi się taką pozytywną osobą, jako jedyna skomentowała otwarcie co myśli na temat pobytu w grze panów R. Fakt to właśnie to m.in. przyniosło jej zgubę. Mam nadzieję, że z wyspy za szybko nie odejdzie. Plus dla Kristiny, że zachowała HII i rozmowę z Robem na radzie.

Awatar użytkownika
Davos
6th jury member
Posty: 582
Rejestracja: 16 lut 2019, 01:44
Kontakt:

S22E01 - "You're Looking at the New Leader of Your Trib

Post autor: Davos »

Obejrzałem sobie pierwszy odcinek tego sezonu i jestem bardzo pozytywnie zaskoczony :) Wiedziałem, że pojawi się jakaś "wyspa odkupienia", ale zupełnie nie spodziewałem się twistu z pojawieniem się w grze Boston Roba i Russella! Dla mnie to akurat duży plus bo lubię obydwu graczy, a ich udział w tym sezonie oznacza, że będzie dużo gry i kombinowania :)

Cast na pierwszy rzut oka też wydaje się ok. W Zapatera Russell oczywiście zaraz zaczął zakładanie sojuszu z młodą babką, czyli Stephanie (hm, czyżbym miał deja vu? ;)), ale Mike i David też wydają się mieć łeb na karku i wygląda na to, że będą chcieli zdetronizować Russella.
W Omotepe jeszcze ciekawiej - Kristina i Francesca wydawały się ogarniętymi babkami od samego początku, ale jak widać zrobiły potężną kuchę, wybierając sobie do sojuszu Philipa - co to jest w ogóle za gość? :D Niby były agent federalny, a nie potrafi trzymać gęby na kłódkę i ujawnia na radzie plany ludzi, z którymi się wcześniej dogadał i wszedł w sojusz? :D No przyznam szczerze, że ta rada mnie rozwaliła na łopatki :) No i jeszcze problemy w wymówieniem przez Philipa imienia "Francesca" :D Szkoda w sumie, że ta ostatnia odpadła, bo wydawała się nienajgorszym graczem, tylko zabrakło jej numerków i lojalnych sojuszników :P Kristina jest teraz w nieciekawym położeniu, ale mam nadzieję, że się wybroni, bo w pierwszym odcinku całkiem sporo pokazała, wliczając w to znalezienie idola bez wskazówek (choć przyznam, że po raz pierwszy zaczynam mieć wątpliwości, bo coś łatwo jej to poszło...). Niepotrzebnie tylko celowała w Boston Roba.
Obrazek

ODPOWIEDZ

Wróć do „Survivor 22: Redemption Island”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości