S22E04 - Don't You Work For Me?

ODPOWIEDZ
bobaas
5th jury member
Posty: 403
Rejestracja: 01 kwie 2010, 00:00
Kontakt:

S22E04 - Don't You Work For Me?

Post autor: bobaas »

Odcinek niczego sobie, choć gorszy niż pierwsze trzy. Ale tragedii nie ma xD Najciekawszy moment to zapewne ten zwiazany z pojedynkiem na RI i reszta wydarzen, ktore tam mialy miejsce. Russella jest mi szkoda, nie bylem nigdy jego wielkim fanem, ale mimo wszystko poddanie konkurencji tylko dlatego, by go wyrzucić było chamskie. Na miejscu Russella bym pewnie zareagowal podobnie. Ralph potwierdzil, ze jest glowie nie ma nic, pustka totalna, jak sie popuka to echo slyszy. Chociaz zwazywszy na to jak jest owolosiony to moze zamiast mozgu i tam ma wlosy? xD
Rob znalazl HII ;/ Jest w plemieniu z banda jego super fanow. Robia co im kaze. Po odpadnieciu Kristiny nie ma nikogo komu mozna tam kibicowac.
Mam nadzieje, ze cos sie zmieni lada chwila w Zapatera, bo nie chciałbym aby kolejna z moich ulubionych postaci w tej edycji (Stephanie) odpadła. Sarita mnie irytuje i zaraz po Ralphie jest druga w kolejnosci na mojej czarnej liscie xD Juz tego Phillipa zdzierze... :wink:
Obrazek

Arti
2nd jury member
Posty: 223
Rejestracja: 12 wrz 2010, 00:00
Kontakt:

Post autor: Arti »

Dziwne, bo każdy odcinek z dotychczasowych mi się podobał oO Ten chyba najbardziej, o. xD Pojedynek bardzo ciekawy, już myślałem, że Matt odpadnie, nawet tego chciałem. W tym sezonie w ogóle mi Russell nie przeszkadzał. A ten Matt jakiś taki bezpłciowy jest. Sarita jest kosmiczna oO Trochę mnie przeraża, w ogóle u fioletowych kibicuje i lubię dziewczyny Russella. Stephanie, to chyba moja ulubienica, nawet większa niż Kristina, ale i tak jestem zły, że odpadła. Na początku myślałem, że ruda kura może być ciekawa, ale teraz masakra. Taki farmer, a takie wielkie ego : ( Widać, że Russellowi głupio było odchodzić w taki sposób, nawet mu pogra nie dali. Jednak łatki w takiej grze wiele znaczą. U pomarańczowych żenada jakich mało, teraz nikogo tam nie lubię. Nie skreślam Granta, Ashley i kotka, bo mają jakieś potencjały, uśpione, ale coś tam jest. Reszta na czele z Robem, to jakieś parodie. Przez cały odcinek miałem wielką nadzieje, że wywalą Phillipa i nie będę musiał znosić jego osoby, w tak dużych ilościach. Dosyć go mam, nawet mnie nie śmieszy. Bardziej mnie przeraża i wzbudza strach, jest trochę creepy. Natalie jest zapatrzona w Robcia jak w obrazek. Żal mi jej nawet, ale ogarnięta za bardzo w tej grze, to ona niestety nie jest. Mogliby raczej pokazać jak tańczy, może by chociaż było na co popatrzeć, bo jej gra uwagi warta, jak narazie nie jest xD Konkurencja była świetna, bardzo mi się podobała, kibicowałem fioletowym.
Mam nadzieje, że Kristina chociaż pokona Matta i zabawi dłużej na RI, szkoda by było, by odpadła.
Jak tak dalej będzie, to sezon ma potencjał, by być jednym z moich ulubionych. Będę bacznie obserwował i czekał chwili aż zobaczę agenta wędrującego do domu, jak dożyje tego of kors.

Szewik
1st jury member
Posty: 151
Rejestracja: 24 lut 2011, 00:00
Lokalizacja: Gda?sk
Kontakt:

Post autor: Szewik »

Odcinek jak na razie najgorszy ze wszystkich 4, pewnie dlatego ze plemię Roba przegrało i było wiadomo że odpadnie Kristina ;/

Ometepe:
Andrea - nie mam pojęcia czemu słucha sie Roba jak piesek skoro ten ją zdradził wywalając Matta. ogólnie nic nie wnosi ciekawego. mogła by uknuć coś z Kristiną

Kristina - wielka szkoda że odpadła, mam nadzieje ze dokopie Mattowi, jedyny dobry strateg w swoim plemieniu, pewnie dlatego Rob ją wywalił..

Rob - denerwuje mnie, podobnie jak w all starsach ma farta.. dostał sie do plemienia ciemnych ludzi, którzy wykonują jego polecenia nie wiadomo dlaczego.
jakim tzreba być debilem żeby w grze kiedy HI jest jeszcze ukryty dać sie odciągnąc na więcej niz 15 minut i jeszcze sie nie skumać ze Rob coś knuje

Grant - Czyżby czekał aż podzieli los Matta ?

Philip - ogólnie go nie znosze ale widze w nim jedyną nadzieje na jakis spisek przeciwko Robowi.. chociaz nikt go nie lubi więc nawet jakby chciał to by mu sie nie udało

Natalie i Ashley nie skomentuje.. Kto je wziął do gry.. są nudne

Zapatera:
Russell - Jeżeli nie znajdzie HI to juz tak nie kozaczy, ale ogólnie dobry gracz szkoda że odpadł tak szybko, ale miał z góry przesrane. kibicowałem mu a nie mattowi

Ralph - tak jak powiedział Bobas zastukać w banie to tylko sie echo usłyszy.. drugi Big Tom

Krista - kolejny odcinek wgl jej nie widać

David - jak wyżej

Sarita - jak wyżej

Julie - może sie okazać ciekawym graczem, mam nadzieje ze daleko zajdzie

Stephanie- za nia najbardziej trzymam kciuki u fioletowych, mam nadzieje ze coś wymyśli żeby przetrwać

Mam nadzieje ze w nastepnym odcinku doczekamy sie Twistu bo zrobiło sie troche nudno, idzie przewidziec kto odpadnie..

Ktos sie orientuje jak oglądalnośc w Stanach?

Awatar użytkownika
Roxy
sole survivor
Posty: 2661
Rejestracja: 25 mar 2010, 00:00
Winners at War: Parvati
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

Post autor: Roxy »

A mi ten odcinek jakoś najbardziej się ze wszystkich jak do tej pory podobał :)
nie myślałam ze doczekam dnia, w którym Russell pożegna się definitywnie z grą, ale stało się i płakać po nim nie będę ^^
jedyne co jest dla mnie zastanawiające to to że na prawdę u pomarańczowych, poza Kristiną, która odpadła nad czym ubolewam i mam nadzieje że wygra z Mattem, to nie ma tam osoby która by w jakikolwiek przejawiała choć zalążki myslenia... Ashley i Natalie ślepo wpatrzone w Roba, bardziej Natalie ale Ashley nie jest lepsza. Andrei to jakoś mało było, ale też chyba się poddała, a Grant? nawet nie wiem co o nim myśleć, ale mam nadzieje że on i Andrea jakoś się otrząsną bo to ich dwójce obecnie kibicuję u pomarańczowych xd
cały czas miałam nadzieję że odpadnie Phillip... na niego nawet się nie da patrzeć...
a u fioletowych, mam nadzieje że Stephanie się utrzyma i wytnie tego rudzielca bo nie mogę na niego już patrzeć xd chciałabym więcej zobaczyć tych dwóch panów których imion nie znam do tej pory xd i Sarita jakoś mi przypadłą do gustu :)

Kryspian
7th jury member
Posty: 659
Rejestracja: 26 mar 2010, 00:00
Kontakt:

Post autor: Kryspian »

jak dla mnie ten sezon jest beznadziejny, jak Kristina przegra na RI to chyba przestanę go oglądać
chociaż no została jeszcze Stephanie

skomentował bym coś więcej, ale jakoś ten odcinek nie jest tego wart

RaffEmm
runner up
Posty: 927
Rejestracja: 28 maja 2010, 00:00
Lokalizacja: Pabianice
Kontakt:

Post autor: RaffEmm »

odcinek moze nie jest niczego sobie, ale przynajmniej Russell pozegnal sie na dobre z gra....... szkoda, ze dziewczyny typu Ashley, Natalie i Andrea glosowaly na Kristinie, bo panowie zas glosowali na Philipa, gdyby chociaz 1 z nich zaglosowalaby na Philipa byloby super, a tak to dupa Kristina odpadla....... Ashley to kolejna glupiutka miss pieknosci, kto takie do programu bierze na litosc boska......... Oby Andrea oprzytomniala......... z tego co widzialem w zapowiedziach 6-pak w Zapatera maja panowie sie posprzeczac, ciekaw jestem jak to sie skonczy :)
Oby Steph wziela sie w garsc, bo inaczej dupa....... a ten pomysl z Redemption Island to bardzo dobry i ciekawe wyzwania :D oby na nastepny sezon tez to zaplanowali :)

Awatar użytkownika
Eska
7th jury member
Posty: 667
Rejestracja: 06 paź 2010, 00:00
Winners at War: Yul
Kontakt:

Post autor: Eska »

Doczekałam się :wink: Russell odpadł :wink: ale jak już Matt'owi domino się zatrzymało to pomyślałam "to koniec". Ale udało się;D to co później się stało? Normalnie aż przestałam ogarniać xD
Russell płacze? ;O dobra trochę mi się go szkoda zrobiło, ale tylko ociupinkę. Bo pokazał, że lubi tę grę, że nie chce odchodzi, no ale kiedyś z grą pożegnać się trzeba xD Mam nadzieje, że jego już oglądać nie będę musiała ;d;d

Fioletowi do przewidzenia było, że wygrają zadanie. Co do pomarańczowych to brak mi słów... niech oni sobie odpadają po kolei teraz i niech Kristina wygrywa na RI... no naprawdę... chociaż nie... jeszcze Ralph niech poleci
wcześniej bo po jakiego grzyba na RI powiedział o HII? :D

I przepraszam czy wy też zauważyliście ten znak zapytania jak Philip'a pokazują? "Former Federal Agent?" <lol2>

Awatar użytkownika
ciriefan
sole survivor
Posty: 5963
Rejestracja: 27 mar 2010, 00:00
Winners at War: Natalie
Survivor AU All Stars: Shonee
Kontakt:

Post autor: ciriefan »

Kolejny dobry odcinek. Problem polega na tym, że odpadają ciągle najfajniejsze osoby (no może poza Matt'em). Jak tak dalej pójdzie, to zrobi się mega nudno i będziemy oglądać mega wciągające rozmowy Ashley, Granta i Natalie. Albo ich nadal nie będą pokazywać, tylko będzie non stop Boston Rob a oni tylko na zadaniach...

Matt vs Russell - kibicowalem Russell'owi. Matt kompletnie nic nie wnosi do tej gry, jest nudny jak flaki z olejem. Z drugiej strony odejście Russell'a było bezcenne. Nie spodziewałem się, że się rozpłacze. Z drugiej strony trochę go rozumiem. No i przekazał przeciwnikom informacje co do Zapatery, oby to trochę namieszało, boteraz może się zrobić nudno. Może jakieś małe wymieszanko by się przydało?

Zapatera:
David - ma potencjał, ale go nie pokazują za dużo
Mike - jak wyżej
Julie - lubię ją, ale po oszukaniu Russell'a niewiele wnosi (ogólnie mam wrażenie, że ma szanse na Fan Favorite po tym jak go oszukała)
Krista - wow, w końcu się odezwała, oby jej więcej pokazywali
Ralph - OMG jaki burak. Totalny idiota. Nie wiem po co powiedział reszcie o swoim idolu. No ale to pół biedy. Po co o tym mówił na RI?! Lol hahah porażka totalna. Oby odpadł z idolem w kieszeni i to w trybie natychmiastowym.
Sarita - w końcu ją pokazali, ma potencjał moim zdaniem
Stephanie - w tej chwili moja ulubienica, ale jeśli nie będzie twistów, to może być kiepsko
Steve - nuuuuda

Ometepe:
Kristina - no niestety, odpadła. Ale wiedziałem, że Philip nie odpadnie. Zawsze, jak pokazują kogoś w zapowiedziach w ten sposób, to jest bezpieczny. Bo było w poprzedniej zapowiedzi, że Philip będzie wszystkich drażnił i będą się chcieli go pozbyć. Wiedziałem już wtedy, że pewnie będą chcieli zmylić widzów, że go wywalą, a poleci ktoś inny. Także niestety wiedziałem, że Cristina wyjdzie z tego pojedynku przegrana. A szkoda. Oby pokonała Matt'a na RI.
Andrea - nie rozumiem, czemu powróciła do Rob'a. Mogła założyć tajemny sojusz z Kristiną i Philipem i się zemścić. No ale niestety...
Ashley - yeah, jakiś confessional. Jest mega nudna. Może nie jest głupia, bo ma całkiem niegłupie wypowiedzi w Insiderze, ale jest ewidentnie nudna.
Grant - mógłby zacząć myśleć, nie wiem co się dzieje w jego głowie kompletnie. Wogóle to takie dziwne, Rob grał 3 razy i nie widzieli, że nie można mu ufać?
Natalie - ją jestem w stanie zrozumieć, jest młoda, głupiutka, podekscytowana, że poznała jakiegoś celebrytę. No i pewnie ma nadzieję, że będzie drugą Amber. Oby się nie przeliczyła.
Philip - nic nie chcę mówić, ale zacząłem mu kibicować. Owszem, jest głupi, ale jak odpadnie, to w Ometepe zostaną same aniołki Rob'a i będą mega nudy. No i tylko on ma szansę namieszać po przemieszaniu/połączeniu i się od nich odwrócić.
Rob - zagrywka z szukaniem Idola genialna. Ale szczerze mam nadzieję, że odpadnie z hukiem jak Russell. Nie mogę już na niego patrzeć po prostu. Jest go za dużo. I ma wpatrzone w siebie laleczki. Aż się niedobrze człowiekowi robi, jak coś takiego widzi.

Oglądalność: 10 milionów 960 tysięcy widzów (słabiutka)

Ilość confessionali w tym odcinku (w nawiasie łączna ilość przez wszystkie odcinki):
Rob - 9 (28 )
Kristina - 2 (11)
Philip - 5 (10)
Ralph - 2 (9)
Mike - 2 (7)
Matt - 2 (7)
Stephanie - 1 (6)
David - 2 (6)
Andrea - 0 (5)
Julie - 2 (5)
Steve - 0 (4)
Natalie - 2 (4)
Ashley - 1 (2)
Grant - 2 (3)
Krista - 1 (1)
Sarita - 1 (1)

Russell - 3 (15)
Francesca - (11)

Awatar użytkownika
Davos
6th jury member
Posty: 582
Rejestracja: 16 lut 2019, 01:44
Kontakt:

S22E04 - Don't You Work For Me?

Post autor: Davos »

Ech, no i odpadł Russell... Szkoda, ale wiedziałem, że jak już trafi na Redemption Island to nie utrzyma się i tak aż do momentu, w którym ktoś z tej wyspy wróci do gry. Mam wrażenie, że ten moment jeszcze zbyt szybko nie nastąpi.
Ale tyle dobrego, że Russell jeszcze przed samym odejściem mocno namieszał :) Niezły kołek z tego Ralpha, że dał się tak podpuścić i ujawnił przy przeciwnikach, że ma immunitet :D

Boston robi znalazł immunitet - trzeba mu przyznać, że ładnie to wszystko zorganizował z wyprowadzeniem ludzi poza obóz i wciskając im kit, że ma problemy z żołądkiem, żeby móc w tym czasie szukać idola. Ale jednocześnie jego pozycja jest tak mocna, że niestety w tym plemieniu jest trochę nudno. Spodziewałem się też, że wyleci Kristina, a nie Phillip. Szkoda, bo lubiłem Kristinę, ale jeszcze bardziej lubię Stephanie, dlatego trzymałem kciuki za fioletowych w zadaniu o immunitet, bo gdyby oni przegrali to odpadłaby najprawdopodobniej właśnie Stephanie. A samo zadanie swoją drogą bardzo mi się podobało i chyba jeszcze do tej pory nie było podobnego w Survivor.

Ze spraw pozastrategicznych rozwaliło mnie, jak Boston Rob komentował różowe i zbyt luźne gacie Phillipa :D To był bardzo zabawny moment i chociaż Phillip mnie często denerwuje to trzeba mu przyznać, że przynajmniej wprowadza do nudnego Ometepe trochę kolorytu.

Na ten moment najbardziej lubię Stephanie i Andreę, choć niestety obydwie nie mają zbyt mocnych pozycji w swoich plemionach. Zgadzam się, że w tym momencie bardzo przydałoby się przemieszanie. To by rozwaliło te mocne sojusze w obydwu plemionach i spowodowałoby, że gra zrobiłaby się dużo ciekawsza.
Obrazek

ODPOWIEDZ

Wróć do „Survivor 22: Redemption Island”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości