Nie potrzeba tombaka
Jak na kangury i ich standardy to słabo to wygląda na ten moment.
Póki co ten sezon mi się najmniej podoba (oglądam od tej nowej ery zaczętej w 2016). Przy czym, żeby być uczciwym. Sezon jest w ok, nie nudzi mnie, nie jest odpychający jak niektóre twory w US, po prostu nie ma tej magii poprzednich edycji, tej błyskotliwości, świeżości, mocy, nie oddziałuje tak na emocje.
Rzeczywiście Contenders są póki co słabo pokazywani, ale tym się nie martwię. Niektórzy zaczynają być widoczni po kilku rundach i wyrastają i tak na gwiazdy edycji, więc może być podobnie. W sumie w tym epie z ciekawszych momentów u nich mieliśmy tylko:
- sporo Shauna, nawet go polubiłem
- wywody Andy'ego o hierarchi w plemieniu
- chwała i sława Badena, generalnie ok, pokonał Rossa [czego nie ogarniam, bo Ross powinien go złapać i zataszczyć do swojego dzwonka i tyle], ale potem to podniecanie się, ta epicka muzyka w tle - ech, chyba naprawdę mieliśmy wszyscy zaznać wspólnie z Badenem orgazmu ku jego czci
Champions
W stosunku do poprzedniej edycji
Champions wydają mi się zwyczajnie słabsi. Rok temu mieliśmy kilku młodych sportowców, ewentualnie takich świeżo po karierze, ale w świetnej formie. Moana, Matt, Steve, Brian, Lydia - wymiatali w zadaniach, Shane w wodzie w sumie błyszczała, Sharn nie sportowiec, a w lepszej formie niż większość sportowców. Russell na początku dawał dużo siły. Monika i Jackie były słabe, ok. Samuel też A tutaj? Abbey jest wysportowana i w formie, Simon chyba też, Steven w miarę. Ale Nova, Susie, ET czy Ross mają lata świetności dawno za sobą i fizycznie nie są już tacy super, nie dają jakiejś przewagi w zadaniach. Ale póki co mamy ciekawie, sojusz sportowców rozleciał się tak szybko jak powstał, ale to spoko, będzie ciekawiej.
Mieliśmy więcej Abbey i Rossa, oboje się wydają spoko. Susie mi nie szkoda, była dość nijaka i niewiele wnosiła. Zdecydowanie wolę Janine. A Pię to proszę mi szanować. I Novę
Ale Nova coś tak za bardzo tam szczeka i wojuje, obawiam się, że niedługo ktoś to może ukrócić.
W sumie po co Janine czy Ross dostali DRUGI RAZ swoje wizytówki? Ech... O Simonie nie wiemy kompletnie nic, a już mieli 2 rady.
A z innych rzeczy, trochę mnie irytują zadania z pojedynkami, kiedy połowa plemienia nie przystępuje do pojedynków (albo ich pojedynki zostały wycięte i zadanie zmontowane).
Np. dziś przy 11 osobach grali do 5, czyli max 9 pojedynków, a jeszcze w ostatnim się uczestnicy powtarzali. Po 3 odcinkach np. Nova nie brała udziału w żadnym wyzwaniu z pojedynkami, akurat na nią zwróciłem uwagę. Ale np. w intro widać, że w ujęciach Hannah, dziewczyna siłuje się z Novą na piasku, co wygląda walkę o poduchę z odcinka nr 1.