Survivor Polska

Premiera: 19.02.2020

Smutno się to ogląda. Już nie mogę zdzierżyć tego, że wszystko jest pokazane z perspektywy Mata i Dave'a - począwszy od "previously", przez milion konf do "next time". Nawet jakieś konfy o tym co się wydarzyło ostatnio, jaki był twist, kto odpadł - ciągle oni. Słyszymy co odcinek jak opowiadają z kim mają sojusz, jaki jest rozkład sił w plemieniu itd. Strasznie męczące to jest, źle się ogląda, mimo, że sama gra jest ciekawa.

Phoebe i Nick są w dupsku. Nawet Dave się od nich odwrócił, bo go uraziło, że ktoś może mieć wolną wolę. Powinien próbować z nimi zrobić sojusz, a nie być przeciwko nim.

W drugim plemieniu odpadł John, którego obecność tam dalej pozostaje dla mnie zagadką. Koleś przez 2 sezony nie pokazał niczego poza pośladkami... To co mnie ciekawi to fakt, że nagle Flick jest jakby poza sojuszem. To co, wyleci przed czy po Macie?

Oj, przydałoby się jakieś przemieszanie, żeby rozruszać grę, bo w obu plemionach się zrobiło dość nudo i jednostronnie.

Sezon podoba mi się coraz mniej. Osoby, którym kibicuję, w ogóle nie są pokazywane Mamy show z rozpisanym scenariuszem na edycję, a niektórzy po prostu w ten scenariusz się nie wpasowują. Phoebe uchyliła rąbka tajemnicy, że pominięto scenę, w której to Moana przebijała na aukcji i hejty na nią po aukcji. Pokazano tylko jak Phoebe to zrobiła i hejty na nią. Niesprawiedliwa manipulacja widownią i materiałem. Zawodnicy w przeciwieństwie do edycji USA bardzo otwarcie wypowiadają się na temat niesprawiedliwości w edicie, zarządzania materiałem i manipulowania faktami. Nie do uwierzenia, że aż tyle rozmów i planów jest kompletnie pomijanych tylko po to, żeby pokazać coś z perspektywy Davida i Mata. Zastanawiam się, czy po prostu nie puszczać sobie już tego sezonu gdzieś w tle.

Hmm, po 9 odcinkach David ma więcej konfesjonałów niż Flick, John, Jacqui, Sharn, Brooke, Lee i Tarzan razem wzięci.
Normalnie słychać (głupie) tłumaczenia produkcji że ten i ten nic ciekawego nie ma do powiedzenia, jego wywiady są nudne. Tutaj my WIEMY że np panie z 1 sezonu Brooke, Flick I Phoebe są naprawdę dobrymi zawodniczkami, potrafią mówić do kamery i to nie jest powodem. Ktos po prostu jest zafiksowany że pokazać mają COŚ a resztę zamieść pod dywan aby nie przeszkadzała w określonej narracji.
Kurcze, mają prawie 4h czasu antenowego tygodniowo a przez 12h Flick nie zdołała powiedzieć w programie ani słowa.

Załowałem że w sezonie nie ma Sary, Annelise czy Tess ale teraz widzę że dobrze że ich nie ma. Padłyby również ofiarą jakiegoś dupka w produkcji który potrafi myśleć jedynie jednotorowo a idea wielu wątków jest mu całkowicie obca.

Szkoda ze szczegółów tego co zaszło w odcinkach musze się dowiadywac z różnych podcastów. Lubię ten program, lubię ludzi którzy tam występują dlatego nadal będę to oglądał ale mam sporą nadzieję że twórcy spotkają się w końcu z zasłużoną falą krytyki po tym co tu robią.

Ten sezon przez edit to żenada.

W tym odcinku u żółtych konfy nie dostała żadna kobieta. U zielonych tylko Pheebs jedną i Moana, która z dupy jest promowana nagle.

Tragedia, dramat. Wszystko już zostało powiedziane przez was. A manipulacje przy edicie Phoebe na aukcji to już brak komentarza. Jak dobrze, że tutaj ewidentnie kontrakty nie zabraniają uczestników mówić na głos. Kurde, ludzie czekali na powrót swoich ulubieńców, a oni są duchami na ekranie i to z 15 osób na 24. Brak słów.

Eliminacja Johna bez emocji.

KONFY
Mat - 9 (43)
David - 7 (40)
Nick - 0 (33)
Shonee - 0 (32)
Moana - 6 (21)
Locky - 2 (17)
Harry - 2 (16)
Phoebe - 1 (12)
AK - 2 (10)
Zach - 0 (9)
Lee - 0 (8)
Brooke - 0 (6)
Tarzan - 0 (6)
Sharn - 0 (5)
Jacqui - 0 (2)
Flick - 0 (0)

John - 5 (6)

Lydia - 13, Abbey - 17, Henry - 24, Michelle - 8, Daisy - 7, Jericho - 6, Shane - 5

Ja tylko wspomnę to co wszyscy wyżej przez edytorów ten sezon ogląda się źle, większość uczestników jest pomijanych, mam już przesyt Davida i Matta. Nie ma porównania z sezonem 1 i 2 które oglądało się super. Aktualnie odcinki surva us gdzie mają pół godziny krótsze odcinki i są w stanie rozdzielić prawie równo wszystkim konfy ogląda mi się o wiele przyjemniej niż ten szajs tutaj.

Już jakiś czas temu obejrzałem ten odcinek, ale nie chciało mi się komentować. Przede wszystkim żałosne, że nie dość, że dają Flick jeden z najgorszych editów ever, nie dostała w ogóle konfy, nawet teraz, kiedy była jednym ze swing votów, to jeszcze robią z niej idiotkę, bo nie przeskoczyła. Tylko nie pokazano już tego, że Harry i Shonee nie zgodzili się flipnąć, więc Flick była pod ścianą - gdyby uratowała Johna to wystawiłaby siebie na złość większości i skończyłaby na wylocie. No i te final words Johna - człowieku, jakim prawem atakujesz Flick kiedy ty nie zrobiłeś zupełnie NIC w żadnym ze swoich sezonów poza pokazywaniem tyłka? Chyba nie oglądał pierwszego sezonu to wiedziałby, że Flick nie boi się robić ruchów, ale teraz po prostu skończyłaby w mniejszości. Królową tego odcinka była Phoebe - to, jak wylosowała wszystko na aukcji było iconic. <3 I najlepszy tekst odcinka - sorry... but not that sorry. Dobrze im powiedziała! Przecież oni ją wyeliminowali, czego oczekiwali? A Moana miała taki ból dupy, że szkoda gadać... David też mnie zaczyna wkurwiać - tak, Phoebe cię oszukała, get over it, jakoś Moanie wybaczyłeś.

A, i zapomniałem wspomnieć. To, że edit jest tragiczny wiemy już wszyscy, ale jest też straaaaasznie przewidywalny. Michelle, Lydia, John nie dostają konf przez kilka odcinków - gdy w końcu zaczyna ich być dużo to odpadają. No kto by się tego spodziewał. Edytorzy chyba serio mają nas za debili. Idąc tym tropem to pewnie wkrótce przyjdzie kolej na Flick, która otrzyma 9 konf i odpadnie.

Czyli co? Nadal się nic nie zmienia i edytorzy nadal lecą w kulki. Nadal widzimy całą grę z perspektywy Mata i Davida, a reszta jest pominięta. Nagle nie wiadomo dlaczego okazuje się że Flick jest na dnie swojego sojuszu i jest jakaś tam minimalna szansa na jej przeskok. Ale co z tego skoro nie dostaje nawet jednej konfy i nie wiemy jak ona widzi całą tą sytuację. Mat miał nie głupi plan by grać z będącym na dnie Johnem oraz duetem Shonee/Harry. Ale do szczęście potrzebny był jeszcze głos Flick. Ale uważam że dobrze zrobiła, że nie wykonała ruchu. Nie wierzę że Brooke i spółka mają ją gdzieś. Przynajmniej na razie nie warto wykonywać zagrań przeciwko swoim.
Odpadł John, który również w tym sezonie nic nie pokazał. Więc żadna strata. W ogóle nie wiem jakim cudem on się tu znalazł, ale tłumaczę to brakiem chętnych na udział. Ogólnie nawet go nieco polubiłem w tym odcinku i nawet jak się bliżej mu przyjrzeć to jest spoko. Ale grać to on nie potrafi i pozwala by inni decydowali za niego.

Nie wiem jak to dalej oglądać. Z jednej strony sezon ma ogromny potencjał i naprawdę ciekawie oglądałoby się rozgrywkę. Ale produkcja tak skopała sprawę, że człowiek się męczy podczas oglądania, bo widzi cały czas te same twarze

Nie chcę narzekać jak jakaś babcia po 80, ale ten sezon ogląda się z takim trudem. Każdy odcinek jest coraz bardziej męczący. Dobrze, że można ustawić sobie szybkość 1.25x
Tak jak wspomnieliście wyżej, wszystko kręci się wokół Davida i Matta. Tęsknię za starym, dobrym Australian Survivor. Ale nie ma co narzekać, liczę na to, że jest ich teraz tak dużo dlatego, że wylecą zaraz po mergu.
Btw, przypomniało mi się, że na początku sezonu było sporo Sharn. Nawet dostała swoją wizytówkę. Teraz praktycznie nie ma jej w odcinkach XD

Rada była taka sobie. Nie wzbudziła we mnie żadnych emocji. Cieszę się, że Shonee nadal jest w grze. Czekam na ten merge i mam nadzieję, że wtedy gra nabierze tempa.

Smutne jest to, że na 9 wyemitowanych odcinków, Flick nie dostała żadnej konfy

Najnudniejszy odcinek, bardzo przewidywalny. Eliminacja Johna żadnego wrażenia nie robi, i tak jedyne co umiał pokazać to poślady.
Nagle okazuje się, że Flick jest swing votem, bo znajduje się na dnie w sojuszu kierowanym przez Locky'ego. Nie ma po co komentować editu - ze wszystkimi powyżej się zgadzam.
Żal mi Phoebe. Wiadomo było, że David się od niej odwróci, a Moana nie odpuści i będzie dalej próbować się jej pozbyć, ale po co robić z niej taką przeciwniczkę całego plemienia? Stay strong Pheebs